Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

wychodząc dzisiaj z przedszkola z Kasią.... spotkałyśmy Tofika na spacerku!  ależ się cieszył  i Kasieńka też, choć troszkę smutną minę miała....

Tofiś radosny, państwo zadowoleni - i tak być powinno, a my z Kasią potęsknimy - dla dobra Tofika

 

są już moje wyniki, niestety nie wynika z nich nic, co dałoby odpowiedź, dlaczego tak bolała i wciąż boli mnie ręka...to nie dna moczanowa - i dobrze, ale mam iść do chirurga szukać przyczyny...

jedynie niska leukocytoza ( jak zawsze ;) ) świadczy chyba o małej odporności organizmu, ale moje chore kłębuszki nerkowe pracują - to jest najważniejsza dobra wiadomość :)

 

reszta wiadomości dobra nie jest :(

 

Riko jednak nie może zostać u państwa - alergia pana jest na tyle mocna, że niestety muszą go oddać.... szkoda, bo miałby tam raj...

 

druga zła wiadomość - suczka z Lubiąża nie dojechała dzisiaj na sterylkę ( awaria samochodu), jutro umówię nowy termin, na dodatek starsza pani kopie te pieski, zrobiła się jakaś agresywna :(

na dodatek pieski są tam cztery,  szczeniaki z wiosny dwa,  a właściwie to nie szczeniaki już, a takie "podrostki"

jednego jutro do mnie dziewczyny przywiozą, jest chętna rodzina, więc jeden domek jest... ale potrzebne trzy jeszcze :(dwa starsze pieski - jeden tak około roku lub 1,5-roczny, drugi o miot starszy - jeden łagodny bardzo, drugi mniej łagodny. Starsza pani jest po 80-tce mocno, te z ostatniego miotu zabujała o ścianę, a suka dwa wyniosła i tak przeżyły.... tragedia :( najlepiej byłoby zabrać wszystkie, ale dokąd? :(

 

trzecia zła wiadomość - ten koczujący pod płotem suczki z cieczką piesek zaczął biegać po całej miejscowości - głodny strasznie, szuka jedzenia, zjadł dzisiaj po 14.00 u mnie pod domem dwa duże "batony" dla psów, wieczorem wrócił....

dlaczego głodny nie pobiegnie do domu? może on jednak domu nie ma? :(

 

czwarta... ech :( wczoraj jakiś rowerzysta poskarżył sie ojcu Natalki, że Ruda go zaatakowała, gdy jechał sobie, no i ojciec obawia się tej adopcji...

Natalka bardzo płakała, bo jej mama przyszła zapytać, jak Rudą trochę uspokoić ( to naprawdę "szatan" jest, uwierzcie mi). Pokazałam jej, jak Rudą stanowczo "spacyfikować", gdy szczeka w amoku - szczekała na cudnego Cyryla - ja ją uspokajałam, a ani Natalce, ani jej mamie to się nie udawało, choć próbowały mnie naśladować....

Link to comment
Share on other sites

Kochani zakończyła się już XXI edycja bazarku dla 5 ogonków.

Uzbierałyśmy 618,10 złotych i już tradycyjnie ranias :loveu: dla równego rachunku uzupełnia tę kwotę o 6,90 złotych co daje sumę 625 złotych. :multi:
Tak więc każdy z pięciu ogonków wzbogacił swe konto o 125 złotych :smile:

 

* Dropsik wzbogacił się o 125 złotych
* Puszek
wzbogacił się o 125 złotych

 

 

Mari23, bardzo prosimy o potwierdzenie jak pieniążki dotrą na konto tutaj i na wątku bazarku

Link to comment
Share on other sites

po tylu złych - pora na dobre wieści :)

 

śliczny, mały szczeniak z Lubiąża znalazł wczoraj domek, bardzo , bardzo wystraszony dzieciak, ale już miałam telefon z domku - wszystko dobrze :) bo u mnie po wysadzeniu z samochodu wyrwał się i wlazł pod auto - mając wciąż w oczach ucieczkę korabiewickiego  Sida-Płomyka - zdesperowana bardzo, zdecydowanym ruchem wyciagnęłam malca spod auta zanim szarpiąc się wstecz zdjął obrożę, nie zważając na to, że pogryzł mi w panice obie dłonie.... zagoi się ;) "jak na psie"? oby! bo noga po Piracie wciąż boli ;)

 

Perełka -  mama piesków jutro ma sterylkę (przełożoną z piątku), zostanie u mnie do zdjęcia szwów, jutro ma też jechać do domu drugi ze szczeniaczków, tak więc do pilnej adopcji zostaną dwa czarne roczniaki od babci rzucającej szczeniętami o ścianę...

 

Cyryl wczoraj wieczorem wrócił do domu - mam cudne zdjęcia, ale niestety wciąż mam problem z dodawaniem zdjęć ( nawet na Fb dodać nie mogę), chyba znów Basię o pomoc poproszę

 

do nowego domku pojechał dzisiaj Rikuś - świetnie trafił - ciepła, radosna rodzina z trzyletnim chłopcem, całkiem blisko - Legnica :), ponad dwa tygodnie na niego czekali cierpliwie....

smutno mi troszkę bez Rikusia, Kasia w nocy spała trzymając jedną ręką Rikusia, drugą - Dropsika.... mam rozczulające zdjęcia, ale cóż z tego, że mam, jak dodać tutaj nie mogę :(

 

Ruda - pogryzła swoje szelki, pani kupiła jej nowe, a także..... kaganiec na rzep - teraz tak spaceruje Ruda i jest spokojniejsza, mam nadzieję, że pan przestanie się obawiać adopcji tej szalonej suni :)

 

mój kochany dziecięcy wolontariat zajmuje mi tyle czasu, że mam go teraz jeszcze mniej, ale to nic - cieszę się, że dzieciaki uczą się opieki nad psami, opowiadam im koleje losu psiaków, tak po trochę "wychowuję" do wrażliwości na krzywdę zwierząt.

 

Marinko - Puszek i Dropsik bardzo dziekują za umieszczenie ich w gronie beneficjentów bazarku !!!

Link to comment
Share on other sites

uffff.... dogomania jest !!!!! HUrrrraaaa !!!!!!!!!!!

 

spieszę z wieściami, a jest ich troszkę - różnych :)

 

kochany Cyryl w sobotę wieczorem wrócił do siebie -oj, tęskno za tym cudnym "zjawiskiem"

ale za to trochę mniej tęskno, bo wrócił też Tofik - z adopcji wrócilł do mnie, państwo musieli się wyprowadzić z wynajętego mieszkania

( są stąd, byłam pewna, że to mieszkanie po rodzicach mają, nie wynajęte)

niestety coś się Toficzek z Puszkiem nie dogadują :(

 

Ruda wciąż u mnie..... jeszcze się przeprowadzają, za to "ekscesy" Rudej wystraszyły pana domu.... mam nadzieję, że damska część rodziny rozwieje jego obawy :)

 

Rikuś w domku stałym - fajny domek, niedaleko, bo w Legnicy

 

Kolejna zakwaterowana bieda to Perełka - matka psiaków z Lubiąża - miała być u mnie tylko na czas sterylki - jak ją dziwczyny zabrały - "babcia" stwierdziła, ża ją zabije, jak ją z powrotem przywiozą :( szukamy więc domku dla Perełki - sunia mega wycofana, bojaźliwa bardzo :(

w sobotę pogryzł mi lekko rękę jej synuś - przerażony szczeniak, w poniedziałek - Perełka dziabnęła dużo mocniej - zabierałam ją po zabiegu - przerażona ugryzła, ale nic poważnego, nie boli bardziej, niż noga po Piracie

Już się sunia cieszy na mój widok, dzisiaj radośnie powitała Kasię, ale ogon podkulony strasznie...

i jeszcze jej synowie - dwa roczniaki, do zabrania, bo bite, przeganiane przez demencyjna staruszkę

 

Zamówiłam dzisiaj Misiowi puszki Hepatica, bo nie daje rady jeść suchego, a z wątrobą coraz gorzej, choć cały czas bierze Essentiale Forte i ostropest, suchy Hepatic dostanie Miłeczka, Dropsikowi wkrótce potrzebny będzie Renal, na razie jeszcze nie jest tragicznie, ale wyniki kiepskie.

W przyszłym tygodniu powtórzę badania staruszkom i chyba Łatusiowi zrobię - on teraz jest na kolejnym przypomnieniu odczulania - po każdym zastrzyku przez 2-3 dni jego koopa jest zielonkawo-galaretowata  może to wątroba albo trzustka?

 

Czarna..... ech :( :( tragedia z tym dzikusem :( ona potrzebuje DT, gdzie nie będzie takiego stada i może DT bardziej doświadczony w pracy nad takimi dzikusami....ona tylko mnie i Kasi się nie boi - poza tym wszystkich i wszystkiego :(

____________________

Potwierdzam wpływ pieniążków dla Puszka i Dropsika - z bazarku dla 5 psiaków wpłaciła ranias - pieski dziekują !!!

Link to comment
Share on other sites

Mari, nie lekcewaz tych ugryzien!

 

 

nie jest tak źle - mam szczepienie p.tężcowe, więc chyba jestem bezpieczna.... mam nadzieję ;)

 

O boziu, nawet nie wiem co napisać... :(

 

 

ech.... ja też już nie wiem....

liczyłam, że psiaki mlodsze do adopcji pójdą, staruszki zostaną, a tu i młode siedzą...

moje staruszki potrzebują nie tylko leków i odpowiedniej diety, spokój też by im się przydał...

Link to comment
Share on other sites

Już się cieszyłem, że Toffik w domu, a tu powrót :(

Cyryl za to (powtórzę po innych) zjawiskowy :)

 

I tu też powtórzę: nie lekceważ tych ugryzień :(

 

Tofik wrócił... i Maksio do gromadki dołączył - link do jego wątku poniżej

 

a ugryzienia.... skoro mam ważne szczepienia p.tężcowe to chyba nic mi nie będzie?

mam nadzieję.... nie chciałabym osierocić tak dużej gromadki piesków

 

 

CAM00020.jpg

Maksio bezpieczny, jutro idziemy do wetki z łapką i nie tylko

Link to comment
Share on other sites

Wysłałam stówkę  dla suczek. Maksio cudowny i słodki -  pewnie biedak  jakoś dałby radę, bo wygląda, że  ma grube futro,  ale jak dobrze, że zaopiekowany!!!!  

Bardzo dziękuję! I zapraszam na wątek suczek :) http://www.dogomania.com/forum/topic/144285-dwie-szczenne-suczki-potrzebna-sterylizacja-aborcyjna/

tu jest wydarzenie na fb https://www.facebook.com/events/766035353478728/?pnref=story

 

 

Już wszystko wiem - właśnie zakończyła się sterylizacja pierwszej suczki Zuzi - suczka była we wczesnej ciąży, więc była to sterylizacja aborcyjna - koszt tego zabiegu pokryła gmina.

Druga suczka zbadana przez weta nie jest szczenna, lecz jest po porodzie - jakieś 7 tygodni wcześniej urodziła i oczywiście nie ma szczeniąt (ponoć kto chciał ten wziął), nie znamy ich losu.

Tę suczkę będziemy sterylizować w czwartek , gmina nie pokryje kosztów tego zabiegu, bo nie jest to sterylizacja aborcyjna oraz suczka ma (ekhm) właścicieli. Jednakże po rozmowach z Marysią i Marzeną uznałyśmy, że nie będziemy narażać tej suni na kolejną ciążę i kolejny poród, więc prosimy o wpłaty dla niej na podane konto. Koszt zabiegu 220 zł - zabieg umówiony na czwartek. jeszcze raz ogromnie dziękuję Marzenie, która dopilnowała tego wszystkiego, zawiozła, czuwała i przywiezie Zuzię, a także załatwiła dofinansowanie, prowadziła rozmowy i przypilnuje tej drugiej suni. Marzena ma zrobić zdjęcia - tak tak - zapomniała, w domu u tych ludzi nie ma prądu, więc wczoraj było ciemno i nie zrobiła wczoraj - ma zrobić dziś i mi wysłać.

Na chwile obecną zaksięgowane są wpłaty od:

Mruczka 100

Basia1244 50

Poker 20

Katarzyna Loik 5 zł

 

Trzeba dozbierać jeszcze 45 zł

Bardzo dziękuję za wpłaty!

Link to comment
Share on other sites

 

 

ojej, ileż kasy ! jak ja mam się za taką wielką pomoc odwdzięczyć? :Rose: :iloveyou:

 

zrobiłam dzisiaj Maksiowi zdjęcia - nie najlepiej wyszły,m bo na spacerze jak ja staję, to on siada, może jutro poproszę o pomoc mój kochany "dziewczęcy wolontariat".... bo takie "siedzące" tylko fotki wychodzą...wysłałam Basi, bo ja wciąż nie ogarniam dodawania zdjęć - na dogo "nie mam uprawnień" niestety :(

 

 

Maksio miał dzisiaj badania - wyniki dobre, tylko mocznik podwyższony, ale niedużo

dostał Melovan, łapki całe, to chyba od zimna i stan zapalny, że aż tak mocno kulał biedak.

Jak dobrze, że Basia wypatrzyła i zabrała tego biedaka - przecież w te mroźne noce mógłby po prostu zamarznąć pomimo futra i gęstego podszerstka ( pełnego zresztą "żywych stworzeń", choć się nawet nie drapał)

dostał Advocata na odpchlenie i odrobaczenie

 

wyjasniło sie też, skąd Maksio na ulicy się znalazł - umarł mu pan :(

Link to comment
Share on other sites

Rodziny nie było - pan był samotny.

 

Już wszystko wiem - właśnie zakończyła się sterylizacja pierwszej suczki Zuzi - suczka była we wczesnej ciąży, więc była to sterylizacja aborcyjna - koszt tego zabiegu pokryła gmina.

Druga suczka zbadana przez weta nie jest szczenna, lecz jest po porodzie - jakieś 7 tygodni wcześniej urodziła i oczywiście nie ma szczeniąt (ponoć kto chciał ten wziął), nie znamy ich losu.

Tę suczkę będziemy sterylizować w czwartek , gmina nie pokryje kosztów tego zabiegu, bo nie jest to sterylizacja aborcyjna oraz suczka ma (ekhm) właścicieli. Jednakże po rozmowach z Marysią i Marzeną uznałyśmy, że nie będziemy narażać tej suni na kolejną ciążę i kolejny poród, więc prosimy o wpłaty dla niej na podane konto. Koszt zabiegu 220 zł - zabieg umówiony na czwartek. jeszcze raz ogromnie dziękuję Marzenie, która dopilnowała tego wszystkiego, zawiozła, czuwała i przywiezie Zuzię, a także załatwiła dofinansowanie, prowadziła rozmowy i przypilnuje tej drugiej suni. Marzena ma zrobić zdjęcia - tak tak - zapomniała, w domu u tych ludzi nie ma prądu, więc wczoraj było ciemno i nie zrobiła wczoraj - ma zrobić dziś i mi wysłać.

Na chwile obecną zaksięgowane są wpłaty od:

Mruczka 100

Basia1244 50

Poker 20

 

 

Trzeba dozbierać jeszcze 50 zł

Bardzo dziękuję za wpłaty!

Link to comment
Share on other sites

Perełce trudno zrobić zdjęcia - ona tak bardzo tuli sie do człowieka, że nie ustoi ani chcwili.

Dzisiaj spacerowała na smyczy z Natalką, a Maksio - z Kasią

P1040024.JPG

więcej pięknych zdjęć Maksia na jego wątku :)

Maksio ma jutro kastrację, dzisiaj niegrzecznie potraktował Perełkę - broni miski :(

 

dotarły pieniążki od KWB w wys. 150 złotych, zakupilam juz Hepatica w puszkach dla Misia - kwota 168 zł, dokument wkleje na wątku KWB - bardzo, bardzo dziękuje za pomoc!!!

 

I za pomoc bazarkową dziękuję !!!! od  NikaEla - pieniążki dotarły, chyba będą na odrobaczanie całego stada, bo już czas ( sprawdzę w książeczkach, oprócz tych ostatnich "nabytków" to wszystkie razem były odrobaczane)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...