Jump to content
Dogomania

Kolczatka-za czy przeciw?


Ala_i_Bimbo

Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???  

502 members have voted

  1. 1. Czy zakładasz psu kolcztke???Czy zrobiłbyś to gdybyś miał wielkiego psa???

    • Nie-psa to boli, wystarczy odpowiednie wychowanie a nie będzie ciągnął na smyczy.
      302
    • Tak-mam nad psem lepszą kontrole.
      32
    • Zależy w jakiej sytuacji, nie na każdym spacerze.
      169


Recommended Posts

[quote name='***kas']ale ja tu nie mówię o sytuacji, w której ktoś UMIE korzystać z kolczatki, a o sytuacjach, kiedy ta kolczatka ma pełnić li i jedynie funkcje...no własnie "ozdobną" :roll:

Co do samej kolczatki, wiem, że przy mądrym stosowaniu, jest tak samo skuteczna jak halti, i tak samo ingeruje w "szczeście" naszego psa. Nie widzę nic złego w poprawnym i rozsądnym stosowaniu kolczatki, tak samo jak obroży elektrycznej, pod warunkiem, że nie jest to hmmm lek na całe zło.
Takie samo narzędzie szkoleniowe.
Aczkolwiek sama nigdy z kolczatki nie korzystałam, nie było takiej potrzeby, teraz mam wybitnie ciągnącego spaniela, z którym pracuję pozytywnie, jednak na wyjście do miasta zakładam halti, czasami nie ma mozliwości by na wizyte do weta wychodzic 5 godzin wczesniej co by w drodze z psem pracować :razz:[/quote]
Dyskutuję tylko o przypadkach, kiedy własciciel wie co robi. Nie mam zamiaru wgłębiać się w psychologię idiotów.

[quote name='an1a']Błąd - kolczatka za uszami opiera się na górze na łańcuszku, kolce nie naciskają na skórę. Jeśli by to robiły, to większość psów z tak założoną kolczatką uodporniła się na ból, jeśli by miały cały czas kolce w szyi.
Po moim psie kolce luźno na szyi "spływają" przy szarpnięciu, mógłby w zaprzęgu na nich biegać.
Nie fiksuje przy kolcach na szyi, jeśli nie są używane. Dopiero w momencie użycia widać różnicę i siłę, jaką trzeba włożyć, żeby się ogarnął :evil_lol:
Tak jak pisałam - mogę mieć smycz luźno w ręce i lekkim impulsem przywołać go do porządku, zamiast znęcać się w szarpanie z całej siły.
Oszczędność prądu przede wszystkim. Dla mnie i psa.[/quote]
Masz rację, jednak uważam, że są psy o różnym stopniu delikatności. Mój pies po założeniu kolców był zdezorientowany samym napieraniem kolców pod wpływem masy obroży:evil_lol:.

[quote name='Onomato-Peja']Karilka - problem w tym, że luźno zakładana kolczatka psa znieczula...Ona nie ma się podobać... Ona ma dawać mocny impuls, kiedy w zachowaniu psa coś się nam nie podoba.[/quote]
Nie mocny impuls tylko ból:cool1:. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Osobiście nie spotkałam jeszcze psa, który wymaga używania kolczatki w życiu codziennym.

[quote name='hecia13']Wszystko to fajne co tu piszecie, ale dotyczy normalnych psów. Mój jest niewidomy i żadne metody uczenia chodzenia na luźnej smyczy nie skutkują (ma skłonności do skręcania w lewo, zatrzymany krąży w kółko). Jest silny i rwie się, o zgrozo, do ludzi (w celach przyjacielskich, ale oni tego nie wiedzą i boją się go). Chodzi w szelkach, o obroży nie ma mowy, ciągnie jeszcze bardziej... Sprawdzają się szelki EasyWalk, ale tylko przez jakiś czas, potem przyzwyczaja się do nich i znów zaczyna ciągnąć. O żadnym skupieniu nie ma co marzyć, smakołyki go kompletnie nie interesują, kiedy wokół są ludzie i psy. Kolczatki nie używam i pewnie nie będę używać, poszukuję indywidualnego szkoleniowca, który sobie z nim poradzi. Niestety konwencjonalne metody nie działają...[/quote]
Przydałoby się, zeby zobaczył go fachowiec. Na pewno jest metoda:lol:.
Uważam, ze psy ślepe czy głuche są bardziej podatne na szkolenie, jednak trzeba psu dobrać metodę. Życzę powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Karilka']
Nie mocny impuls tylko ból:cool1:. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Osobiście nie spotkałam jeszcze psa, który wymaga używania kolczatki w życiu codziennym.[/quote]

No wiec dobrze, ból ;)
Też nie spotkałam takiego psa na żywo, ale mam sąsiadkę, której nie da się przetłumaczyć, że pies kolce olewa (spory samiec, dostaje napadów gdy już z daleka widzi Atosa. potrafi na zaciśniętej kolczatce wyskoczyć w górę i bulgotać) Nie rozumiem tego zupełnie... Po co mu te kolce ? Dla ozdoby ?

P.S.Ten pies kiedyś też był czuły na kolce ;) Ale szarpnął na nich kilka razy i zrozumiał, ze to nic strasznego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karilka']
Masz rację, jednak uważam, że są psy o różnym stopniu delikatności. Mój pies po założeniu kolców był zdezorientowany samym napieraniem kolców pod wpływem masy obroży:evil_lol:.[/quote]
Dezorientacja jest też przy pierwszym założeniu kagańca, czy nauce szczeniaka chodzenia na smyczy, ewentualnie przyzwyczajanie do obecności obroży na szyi. To pojęcie względne.
Spotkałam się już z przekonaniem, że mocna kolczatka=ciężka kolczatka. Nic bardziej mylnego. Mój pies ma lekką i wytrzymałą. Jedyne, czego nie przeżyła to spotkanie z drzewem.

[quote name='Karilka']
Nie mocny impuls tylko ból:cool1:. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Osobiście nie spotkałam jeszcze psa, który wymaga używania kolczatki w życiu codziennym.[/quote]
Mój pies. Codzienne spacery były szkoleniem. Po mieszkaniu chodził z linką i kolcami jak przychodzili do nas goście.


[quote name='Onomato-Peja']
P.S.Ten pies kiedyś też był czuły na kolce ;) Ale szarpnął na nich kilka razy i zrozumiał, ze to nic strasznego.[/quote]
Bo to nie pies ma szarpać, tylko właściciel :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]kolczatka sama w sobie psu nie wyrządzi krzywdy, inną bajką natomiast jest to że często trafia w ręce osób które nie zdają sobie sprawy z tego jak używać tego "narzędzia"

większość nas zdaje sobie sprawę że jest to przedmiot szkoleniowy zatem nie można oczekiwać że pies pozostawiony sam sobie z kolczatką domyśli się o co chodzi tylko dlatego że będzie czół ból przy ciągnięciu...z czasem się uodporni i przestanie na to zwracać uwagę
to właściciela zadaniem jest uczenia psa komend a kolczatka ma tylko ułatwić zapanowanie nad psem niesfornym
[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Jak można nowofunlandowi zakładać kolczatkę ? Jestem w szoku . Myslałam , że na dogo są miłośnicy psów . Zacznijcie używać mózgu a nie siły jak wyprowadzacie swoje psy ! Pomijam jakieś trudne przypadki ale niufek :shake: !?[/quote]

Co pies to charakter ;) Dobra kolczatka nie jest zła ani zua :cool3:
Ja nie używam, ale mam psa który ma chęć do nauki i bardzo łatwy do prawidłowego ukształtowania charakter :) np. Kiedyś, żeby przejść obok pewnego Ramzesa musiałam trzymać się drzewa/płotu a teraz Atos reaguje na moje chodź i zjeżony idzie koło mnie, nawet nie warknie. Ale nie każdego psa tak łatwo przekonać np. Nero od an1a. Nosił kolczatkę prawidłowo, była używana w odpowiednich momentach i w końcu pies się uspokoił :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Jak można nowofunlandowi zakładać kolczatkę ? Jestem w szoku . Myslałam , że na dogo są miłośnicy psów . Zacznijcie używać mózgu a nie siły jak wyprowadzacie swoje psy ! Pomijam jakieś trudne przypadki ale niufek :shake: !?[/quote]
[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]
a to niufek nie może być trudnym przypadkiem?

litości, ręce opadają od tego szufladkowania psów wg. ras
[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=olive][B]kolczatka sama w sobie psu nie wyrządzi krzywdy, inną bajką natomiast jest to że często trafia w ręce osób które nie zdają sobie sprawy z tego jak używać tego "narzędzia"[/B][/COLOR][/FONT]
[/quote]

A to ciekawe co piszesz , czyli w krajach w ktorych zabroniono uzywac kolczatek i nie uswiadczysz w zadnym sklepie to niby dlaczego ?
ze nie umieja tego "narzedzia" uzywac ?????:crazyeye:
A moze jest inny powod ?

[quote name='jonQuilla"'][B][FONT=Georgia][COLOR=#808000]a to niufek nie może być trudnym przypadkiem?
litości, ręce opadają od tego szufladkowania psów wg. ras [/quote][/COLOR][/FONT][/B]

Jak to sie dzieje ,ze daja sobie rade wlasciciele z trudnymi przypadkami,
gdzie kolczatki sa zabronione ??

Nie ma co ukrywac: [B][B]kolczatka[/B] sluzy do zadania psu nieprzyjemnego bolu, [/B]
a nie jest jedynie przedziwnym elementem ozdobnym.
Jakich bysmy eufemizmow nie uzywali z powodu drastycznosci i jakbysmy sie nie wykrecali,
prawda jest wlasnie taka-[B][B]kolczatka[/B][/B] [B] jest po to by zadawac psu bol !!! [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karilka']
Idąc z psem na spacer, zakładam mu kolczatke na drugą stronę, jeśli nie potrzebuję efektu kolców.
Jeśli idę w strefę, gdzie pies moze chcieć atakować - odwracam kolce, tak żeby obroża spełniała funkcję kolczatki.
Nie rozumiem co jest w tym takiego strasznego?:roll:[/quote]

[B]Skandaliczne [/B]jest odwracanie kolczatki kolcami na zewnatrz.
Kolczatka tak zalozona moze pokaleczyc inne psy lub ludzi.
Skoro juz zdecydowalismy sie na kolce, to badzmy konsekwentni
niech rani tylko tego psa co ma ja na sobie, a nie inne psy ,czy ludzi. [IMG]http://www.czarnyterier.eu/images/smiles/icon_evil.gif[/IMG]

[quote name='"Karilka"']Idąc z psem na spacer, [B]zakładam mu kolczatke[/B].....

[SIZE=1]PS: Dodam, że osobiście kolczatki nie używam.[/SIZE][/quote]

[SIZE=1]Jak to rozumiec ? :) znaczy chyba na siebie nie zakladasz , [/SIZE]
[SIZE=1]bo na psa piszesz ze zakladasz .[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Kolczatka to nie obroża na spacery, żeby pies nie ciągnął...[b] Kolczatka to sprzęt szkoleniowy[/b] [/quote]

ZKwP GLOWNA KOMISJA SZKOLENIA PSOW w regulaminie pisze wyraznie :
[B]" Obroże typu [B]kolczatka[/B] są zabronione."[/B]
[URL]http://www.zkwp.pl/zg/szkolenia/Regulamin_egzaminow_zawodow_obedience.pdf[/URL]

Kolczatka to nie jest zaden srodek wychowawczy, jedynie zadaje psu niepotrzebny bol. Metodami silowymi niewiele osiagnie sie z psem !!!!
Agresja rodzi agresje.
Chyba nie chodzi o to, by z psem sie silowac czy szarpac :crazyeye:,
ale zeby potrafic sie z nim dogadac no i zrozumiec swojego psa.
Spacer z psem ma byc przyjemnoscia a nie katorga. Gdyby psy szkolic przy uzyciu sily i kolcztki, to ja nie mialabym szans na posluch u swojego Czarnego Teriera. Stwierdzenia ze niektore psy musza czuc przewage fizyczna wlasciciela, ze trzeba uzywac sily przy szkoleniu i prowadzic na kolczatkach - to brednie.
Pies potrzebuje jasnych zasad i wychowania oraz madrego przewodnika-nie fizola.
[B]KOLCZATKA JEST SWIADECTWEM NIEUDOLNOSCI W SZKOLENIU [IMG]http://www.czarnyterier.eu/images/smiles/icon_evil.gif[/IMG][/B]
CZYLI NA TYLE GLUPIEGO WLASCICIELA CO NIE POTRAFI DOTRZEC DO PSA NIE ZADAJAC MU BOLU.
TAKIEMU WLASCICIELOWI POWINNO BYC WSTYD
ZAKLADAC NA SWOJEGO PSA SADYSTYCZNYCH NARZEDZI - SREDNIOWIECZE CZY PSYCHOPATYCZNY SADYZM [IMG]http://www.czarnyterier.eu/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG]
przynajmniej ja czulabym swoja porazke siegajac po takie metody
( moj pies nie nalezal do latwych , nawet nie lubie wspominac ...).
Ja za bardzo swojego psa kocham by mu zadawac bol.


[b][size=2]Przypomne jak powiedziała Inki Sjoesten
( pochodzi ze Szwecji i jest jedną z najbardziej znanych szkoleniowców ) :
[color=blue] "nie rozumiem jak to się dzieje, że Polacy z jednej strony kochają swoje psy, całują je i przytulają, a zarazem używają kolczatek i łańcuszków dławiących?"[/color][/size][/b]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']A to ciekawe co piszesz , czyli w krajach w ktorych zabroniono uzywac kolczatek i nie uswiadczysz w zadnym sklepie to niby dlaczego ?
ze nie umieja tego "narzedzia" uzywac ?????:crazyeye:
[/quote]
Znam kraj, w którym kolczatki oficjalnie w sklepach nie uświadczysz, ale z tego właśnie kraju pochodzą czołowi zawodnicy i instruktorzy sportów kynologicznych wszelakich, którzy kolczatek nie dość, że sami używają, ale jeszcze udzielają rad i porad, jak to robić. Można powiedzieć, że są kolczatkowymi fachowcami.
Aha, nie ukrywają się z tym ani się tego nie wstydzą. Nie mają również problemów z nabyciem tego narzędzia tortur w swojej ojczyźnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaja i Aza'] Kolczatka nie jest zadnym narzedziem wychowawczym i jesli ktos uwaza inaczej to ma nie po kolei w glowie.[/quote]

A to ciekawe :evil_lol:

Dobra, rozwinę się, bo będzie dym. PRAWIDŁOWO zastosowana kolczatka na trudnym psie - tak, wisząca na psie w roli ozdobnych korali fruwających dookoła szyi tudzież narzędzie, na którym pies wisi nieustannie od wyjścia z drzwi mieszkania do samego powrotu z dworu - absolutnie nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaja i Aza']Ja zupelnie przypadkowo tu trafilam i zaraz sie wynosze, ale nawet nie rozumiem skad ta dyskusja. Kolczatka nie jest zadnym narzedziem wychowawczym i jesli ktos uwaza inaczej to ma nie po kolei w glowie.[/quote]


:crazyeye: Ciekawe, zaiste ciekawe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaja i Aza']Prawde mowiac przestaje sie dziwic, ze tyle jest okrucienstwa w stosunku do zwierzat, skoro nawet "milosnicy" psow uwazaja stosowanie przemocy za cos normalnego. I juz sie stad wynosze, obiecuje.[/quote]

:evil_lol::evil_lol:
[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]
widzę że nie miałaś do czynienia nigdy z kolczatką w rękach osoby potrafiącej się nią posłużyć [/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]
a to niufek nie może być trudnym przypadkiem?

litości, ręce opadają od tego szufladkowania psów wg. ras
[/B][/COLOR][/FONT][/quote]
Pewnie , że może być trudnym przypadkiem , ale ja miałam na myśli typowego przedstawiciela rasy .
Wyraziłam tylko swoje oburzenie na temat kolczatek . W mojej okolicy co drugi pies nosi kolczatkę , obojętnie mały czy duży . Nie sadzę , że wszystkie te psy są trudne . Mają za to właścicieli , o prostym myśleniu - pies ciągnie to kolczatka .[URL="http://www.dogomania.pl/forum/editpost.php?do=editpost&p=12808921"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/styles/images_pb/buttons/edit.gif[/IMG][/URL]

W końcu po to są rasy psów , żeby decydując się na psa wiedzieć jakie będzie miał cechy charakteru ( nie tylko wygląd ). Oczywiście pies to nie robot i każdy jest inny .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']

Kolczatka to nie jest zaden srodek wychowawczy, jedynie zadaje psu niepotrzebny bol. Metodami silowymi niewiele osiagnie sie z psem !!!!
Agresja rodzi agresje.
Chyba nie chodzi o to, by z psem sie silowac czy szarpac :crazyeye:,
ale zeby potrafic sie z nim dogadac no i zrozumiec swojego psa.
Spacer z psem ma byc przyjemnoscia a nie katorga. Gdyby psy szkolic przy uzyciu sily i kolcztki, to ja nie mialabym szans na posluch u swojego Czarnego Teriera. Stwierdzenia ze niektore psy musza czuc przewage fizyczna wlasciciela, ze trzeba uzywac sily przy szkoleniu i prowadzic na kolczatkach - to brednie.
Pies potrzebuje jasnych zasad i wychowania oraz madrego przewodnika-nie fizola.
[B]KOLCZATKA JEST SWIADECTWEM NIEUDOLNOSCI W SZKOLENIU [IMG]http://www.czarnyterier.eu/images/smiles/icon_evil.gif[/IMG][/B]
CZYLI NA TYLE GLUPIEGO WLASCICIELA CO NIE POTRAFI DOTRZEC DO PSA NIE ZADAJAC MU BOLU.
TAKIEMU WLASCICIELOWI POWINNO BYC WSTYD
ZAKLADAC NA SWOJEGO PSA SADYSTYCZNYCH NARZEDZI - SREDNIOWIECZE CZY PSYCHOPATYCZNY SADYZM [IMG]http://www.czarnyterier.eu/images/smiles/icon_eek.gif[/IMG]
przynajmniej ja czulabym swoja porazke siegajac po takie metody
( moj pies nie nalezal do latwych , nawet nie lubie wspominac ...).
Ja za bardzo swojego psa kocham by mu zadawac bol.


[B][SIZE=2]Przypomne jak powiedziała Inki Sjoesten
( pochodzi ze Szwecji i jest jedną z najbardziej znanych szkoleniowców ) :
[COLOR=blue] "nie rozumiem jak to się dzieje, że Polacy z jednej strony kochają swoje psy, całują je i przytulają, a zarazem używają kolczatek i łańcuszków dławiących?"[/COLOR][/SIZE][/B][/quote]

Nic dodać nic ująć .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='toyota']Pewnie , że może być trudnym przypadkiem , ale ja miałam na myśli typowego przedstawiciela rasy .
Wyraziłam tylko swoje oburzenie na temat kolczatek . W mojej okolicy co drugi pies nosi kolczatkę , obojętnie mały czy duży . Nie sadzę , że wszystkie te psy są trudne . Mają za to właścicieli , o prostym myśleniu - pies ciągnie to kolczatka .[/quote]

[FONT=Georgia][COLOR=Olive][B]co dla mnie też jest nie do przyjęcia bo jeśli ktoś się na cokolwiek decyduje to powinien potrafić się tym posłużyć nie wyrządzając szkód
nie popieram stosowania kolczatki jako zwykłej obroży

sama używam kolczatki na spacerach, na których wymagam od psa jak największego posłuszeństwa (np. ulica)
moja suka przez strach potrafi negatywnie reagować na ludzi oraz inne zwierzęta... nie sposób wtedy odwrócić od "obiektu" jej uwagę w łatwy sposób bowiem nie reaguje na spacerach na smakołyki i zabawki[/B][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Uczestniczyłam kiedyś w szkoleniu PT ze swoim koliakiem . Szkoleniowiec życzył sobie bym kupiła psu kolczatkę . Szkolenie polegało np. na wydawaniu poleceń na przemian siad i waruj . Jeśli pies nie wykonywał polecenia to był szarpany przez szkoleniowca . Collie to delikatne psy . Za którymś razem jak go facet szarpał na tej smyczy , to pies dostał takiej histerii , że zerwał kolczatkę i zaatakował szkoleniowca . Trochę mu ramię pogryzł . I odechciało się dziadowi go szarpać . Do dziś tego koszmaru nie zapomnę . Niestety miałam wówczas 14 lat i szkoleniowiec był dla mnie autorytetem .
Od tego czasu mam uraz do kolczatek . Collie był dosyć dobrze wyszkolony , tzn. posłuszny , ale na zawołanie podchodził ze spuszczoną głową , niechętnie . Jak dla mnie to porażka . Nie znam się na szkoleniu , ale moim zdaniem pies powinien mieć przyjemność z pracy z przewodnikiem .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla'][FONT=Georgia][COLOR=olive][B]co dla mnie też jest nie do przyjęcia bo jeśli ktoś się na cokolwiek decyduje to powinien potrafić się tym posłużyć nie wyrządzając szkód[/B][/COLOR][/FONT][/quote]
Rowniez jak decyduje sie na psa ,powinien umiec postepowac.
[B][FONT=Georgia][COLOR=olive][quote]sama używam kolczatki na spacerach, na których wymagam od psa jak największego posłuszeństwa (np. ulica)[/quote][/COLOR][/FONT][/B]

[B][FONT=Georgia][COLOR=olive]Kolczatka ??? smutne:([/COLOR][/FONT][/B]
[B][FONT=Georgia][COLOR=olive][quote]moja suka przez strach potrafi negatywnie reagować na ludzi oraz inne zwierzęta... nie sposób wtedy odwrócić od "obiektu" jej uwagę w łatwy sposób bowiem nie reaguje na spacerach na smakołyki i zabawki[/quote][/COLOR][/FONT][/B]
Taki przypadek nie mozna nazwac trudnym ,skoro potrafi Twojego psa powstrzymac kolczatka od niepozadanego zachowania.
Masz szczescie ze reaguje na kolczatke skoro sobie inaczej nie umiesz poradzic.
Wiesz co znaczy kolczatka dla psa ktory zachowuje sie jak w amoku ?
On nic nie czuje ! a jezeli ,to bol jeszcze wiecej go nakreca.
Nawet mi do glowy by nie przyszlo w takiej sytuacji odwracac uwage psa jakims smakolykiem. Smakolykiem sie nagradza a nie odwraca uwage , do takich sytuacji sie nie dopuszcza i pracuje sie nad psem .

"[I]Każdy pies robi co mu się podoba. Do Ciebie należy zaaranżowanie wszystkiego tak, żeby jemu się podobało to, co Tobie. Na tym właśnie polega szkolenie psa."[/I]

[RIGHT][I]Barbara Waldoch[/I]



[/RIGHT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']Rowniez jak decyduje sie na psa ,powinien umiec postepowac.


[B][FONT=Georgia][COLOR=olive]Kolczatka ??? smutne:([/COLOR][/FONT][/B]

Taki przypadek nie mozna nazwac trudnym ,skoro potrafi Twojego psa powstrzymac kolczatka od niepozadanego zachowania.
Masz szczescie ze reaguje na kolczatke skoro sobie inaczej nie umiesz poradzic.
Wiesz co znaczy kolczatka dla psa ktory zachowuje sie jak w amoku ?
On nic nie czuje ! a jezeli ,to bol jeszcze wiecej go nakreca.
Nawet mi do glowy by nie przyszlo w takiej sytuacji odwracac uwage psa jakims smakolykiem. Smakolykiem sie nagradza a nie odwraca uwage , do takich sytuacji sie nie dopuszcza i pracuje sie nad psem .

"[I]Każdy pies robi co mu się podoba. Do Ciebie należy zaaranżowanie wszystkiego tak, żeby jemu się podobało to, co Tobie. Na tym właśnie polega szkolenie psa."[/I]

[RIGHT][I]Barbara Waldoch[/I]



[/RIGHT]
[/quote]

Cóż nie zgodzę się z tym, ale lepsze już takie myślenie, niż zakładanie kolców jako ozdobne korale wiszące na szyi psa :roll:
Jak ktoś potrafi się kolcami posługiwać, to psu krzywdy nie zrobi ;)
Zamiast robić nagonkę na tych, którzy jej potrafią używać, lepiej robić ją na tych, którzy uważają, ze jak ja psu założą o 6 rozmiarów większą oczywiście, bo jak inaczej to przestanie ciągnąć :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Jak ktoś potrafi się kolcami posługiwać, to psu krzywdy nie zrobi ;)
Zamiast robić nagonkę na tych, którzy jej potrafią używać, lepiej robić ją na tych, którzy uważają, ze jak ja psu założą o 6 rozmiarów większą oczywiście, bo jak inaczej to przestanie ciągnąć :cool3: [/quote]
Masz racje ,
w niektorych krajach zyja sami idioci nie potrafia poslugiwac sie
kalczatka, tak ze musieli zakazac jej uzywania :shake:
Mnie by bylo wstyd ze tylko takim sposobem radze sobie z psem :angryy:
Nie umialabym spojrzec swojemu psu prosto w oczy.
Zreszta za bardzo kocham swojego psa by sie znecac nad nim .

[quote name='Kaja i Aza']Prawde mowiac przestaje sie dziwic, ze tyle jest okrucienstwa w stosunku do zwierzat, skoro nawet "milosnicy" psow uwazaja stosowanie przemocy za cos normalnego. [b]I juz sie stad wynosze, obiecuje.[/b][/quote]

JA TEZ :p

[b][size=3][color=blue]"Na nic muzyka, gdy publicznoœć głucha"[/color]

Walter Lippman[/size][/b]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwona&CAR']
Nawet mi do glowy by nie przyszlo w takiej sytuacji odwracac uwage psa jakims smakolykiem. Smakolykiem sie nagradza a nie odwraca uwage , do takich sytuacji sie nie dopuszcza i pracuje sie nad psem .
[/quote]
Dla mnie to jest niewyjaśniona zagadka, jak nie dopuszczać do tych sytuacji, które w psie wywołują agresję?
Jeśli reaguje agresywnie na psy, to jak w mieście, na osiedlu uniknąć spotkań z psami? Jeśli jest agresywny w stosunku do ludzi, jak ich wyeliminować z otoczenia?
Przenieść się z psem do buszu? Ignorować jak się rzuca i później nagradzać za spokój? To będzie się rzucał dalej, a jak wyjdzie z amoku poprosi o jedzonko.
Nie jesteśmy jasnowidzami, żeby przewidywać każdą sytuację. Ja musiałam maksymalnie uważać na każdym spacerze, w każdej sytuacji, w której nie byłam sama z psem. Nieziemskie wymęczenie psychiczne i nerwowe.
Ale przecież pieska nie może boleć, titu titu jedzonko? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...