panbazyl Posted May 8, 2012 Posted May 8, 2012 [quote name='omry']Ale tak szczerze - co klatka daje? Pies prawidłowo nauczony jej użytkowania się tam wycisza, tak? Ale to samo można przecież zrobić z legowiskiem. Ja niczego nie podważam, pytam z ciekawości, bo nie miałam nigdy potrzeby zagłębiania się w temat :) Mała została dzisiaj sama, nie niszczy, tylko leży i piszczy. Piszczy cały dzień, dziś non stop kilka godzin. Siku w domu nie było dziś, dwa razy po wyjściu z domu od razu zrobiła na dworze :)[/QUOTE] poza tym co powyżej - ja sobie życia z psami bez klatki nie wyobrażam :) Psy też lubią swoje klatki - z klatką życie staje się łatwiejsze, tylko jakos tak średnio w domu się komponuje (przynajmniej u mnie....) Nobel dla tego co wymyślił klatkę dla psów :) Quote
omry Posted May 9, 2012 Author Posted May 9, 2012 Avril wczoraj ani razu nie załatwiła się w domu :) Dzisiaj też grzecznie czekała i załatwiła się zaraz po wyjściu z domu :) Chyba nie pisałam tu nigdy o tym, że ona ma koszmary? Codziennie po kilka razy, gdy zaśnie, piszczy, warczy, trzęsie się, ciężko oddycha.. Biedne moje maleństwo, przeszła coś strasznego, czy co? Toriczce też się czasem coś śniło takiego, że piszczała przez sen, ale to było rzadko i nie było aż tak dramatyczne jak w przypadku Avril. Wczoraj koleżanka znalazła gołębia, który nie może latać. Złapała go, a my pojechaliśmy go zobaczyć, ale od razu było widać że po prostu jest młody i że potrzeba mu tylko czasu. Znaleźliśmy w necie adres do ośrodka, zadzwoniliśmy i facet powiedział, że mamy przyjechać. Była 23, no ale dobra :) Dotarliśmy pod Szczecin a tam szok! Bobry, bielik, lis, jenot, różne ptaki, kuny, dziki, żółwie, koszatniczki, wiewiórki, sarny, barany, fretki, szczury, króliki, świnki morskie, łabędzie, kaczki i nie wiem co jeszcze.. Wszystkie dzikie trafiły do niego oswojone i zostaną na zawsze, albo ranne czekające na wypuszczenie. Facet z taką miłością do tego podchodzi, że aż miło patrzeć, a brakuje im wszystkiego. Nawet znalazłyśmy o nim dokument krótki: [URL]http://www.tvp.pl/szczecin/aktualnosci/ludzie/brakuje-karmy-dla-zwierzat/6794914[/URL] Chcemy jakoś pomóc, zawozić jedzenie, ja porobię ogłoszenia tych adopcyjnych domowych stworów na forach. Chyba w niedzielę tam polecimy raz jeszcze. Quote
dog193 Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 Powiedz mu może o adopcjach SPK, jeśli króliki są oswojone i adopcyjne ;) Link w moim podpisie. Niech zgłosi, zawsze to dodatkowa szansa na dom. Quote
omry Posted May 9, 2012 Author Posted May 9, 2012 [quote name='dog193']Powiedz mu może o adopcjach SPK, jeśli króliki są oswojone i adopcyjne ;) Link w moim podpisie. Niech zgłosi, zawsze to dodatkowa szansa na dom.[/QUOTE] On nie ma czasu na działanie w necie, dlatego chcę mu w niedzielę zaproponować, że ja się zajmę ogłaszaniem :) Quote
motyleqq Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 co do cieczki- zauważysz na pewno, powiększy jej się tam znacznie ;) no i będzie krwawić Quote
omry Posted May 9, 2012 Author Posted May 9, 2012 Została dzisiaj baba jedna sama na 1,5 h, a jak przyszłam to zastałam cały pokój doszczętnie zasrany. Dosłownie zasrany. Cały łącznie z łóżkiem. Dobrze, że szczur ocalał :D Quote
motyleqq Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 no, to miło... :lol: pamiętam jak ja wracałam do domu i niuchałam czy nie śmierdzi :evil_lol: Quote
Unbelievable Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 [quote name='omry']Została dzisiaj baba jedna sama na 1,5 h, a jak przyszłam to zastałam cały pokój doszczętnie zasrany. Dosłownie zasrany. Cały łącznie z łóżkiem. Dobrze, że szczur ocalał :D[/QUOTE] Gram robił to samo :grins: z resztą Brum też, paskudy Quote
Tyna21 Posted May 9, 2012 Posted May 9, 2012 O kurczę :D współczuję. My na szczęście nigdy nie mieliśmy takich akcji ;) Quote
wikikoniki Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 my takie akcje mieliśmy u poprzedniej suczki. zawsze srała na półpiętrze jak zostawała z nami a dziadków nie było... Quote
FredziaFredzia Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 O kurde, współczuję. :D Ja miałam kiedyś taką sytuację, że Eris z Pepperem musieli coś na dworze wciągnąć niedobrego i jak wróciłam, to też nawet ściany były zasrane... Jakby z nich leciało, masakra. Quote
evel Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 Klatka, klatka, klatka :) Dzięki niej ostatnio miałam do prania tylko jedno prześcieradło, a nie narzuty i dywan, bo pies się zbełtał :lol: Quote
omry Posted May 10, 2012 Author Posted May 10, 2012 Nie wiem, gdzie ja tę klatkę postawię :D I tak musiałabym poczekać, aż LadyS znajdzie inną klatkę dla siebie, bo dopiero później ją sprzeda :) Quote
motyleqq Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 też myślałam, że nie mam miejsca. a mieszkam na 21 metrach kw i klatka stoi, przy czym nasza klatka jest znacznie większa niż potencjalna Twoja :eviltong: Quote
evel Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 Ja musiałam przestawiać meble i klata mi się zmieściła dosłownie na styk między szafą, łóżkiem a półką stojącą taką, gdyby było z centymetr ciaśniej tam to by nie weszła ;) Trzeba kombinować :D Quote
panbazyl Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 klatki to podstawa :) ja teraz musze kupić trzecią (mam dwie w tym jedna mało atrakcyjnie zaczyna rdzewieć, więc trzeba ją wymienić na jakąś "wypasioną") Bez klatki nie wyobrażam sobie domu z psami. Zawsze mozna stawiać jedna na drugiej ;) a na szczycie jeszcze znajdzie sie sporo miejsca na różności ;) Quote
Sybel Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 A ja mam klatkę tylko na szczury, moje psy jakoś nigdy nie miały żadnej i nie wiem, jak by to było z klatką - z drugiej strony nigdy nie było takiej potrzeby, bo mieszkanie jest dostosowane do psów i ich potrzeb przez te 30 lat z nimi :) Quote
motyleqq Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 [quote name='panbazyl']a na szczycie jeszcze znajdzie sie sporo miejsca na różności ;)[/QUOTE] ano, moja służy jako dodatkowa szafa :evil_lol: Quote
omry Posted May 10, 2012 Author Posted May 10, 2012 Dziś dwa tygodnie bez Toriczki.. Szczerze nie dociera do mnie dalej, ale pustka jest ogromna.. Quote
Lucky. Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 [quote name='omry']Dziś dwa tygodnie bez Toriczki.. Szczerze nie dociera do mnie dalej, ale pustka jest ogromna..[/QUOTE] ehh strasznie szybko leci czas... (*) Quote
WATACHA Posted May 10, 2012 Posted May 10, 2012 To już 2 tygodnie :crazyeye:, ja to chyba w innym świecie żyje :roll: Quote
ziele77 Posted May 12, 2012 Posted May 12, 2012 Hej! Mam identyczną suczkę jak twoja Avril! :) Tylko, że jest biała z czarnym. Wzięłam ją z palucha rok temu, miała wtedy też około 7 miesięcy (miała jeszcze przetrwałe kły mleczne), te same wymiary co twoja, wagę i temperament ;) Teraz jest większa, no i charakter jej się zmienił, ale była i jest super. Zakochałam się w niej od razu choć jestem wielbicielką dużych psów - molosów i owczarków. Moja też niszczyła, dlatego do tej pory zostaje w klatce jak jestem w pracy, choć już teraz klatki nie zamykam. Problemów z siusianiem nie miałam ale to dlatego, że mam też drugiego psa Lunę i Izi się wszystkiego od niej nauczyła. Myślę, że gdyby nie drugi wychowany pies w domu nie poszłoby mi tak łatwo. Może Iwan mógłby pomóc w wychowaniu Avril? Quote
omry Posted May 12, 2012 Author Posted May 12, 2012 [quote name='ziele77']Hej! Mam identyczną suczkę jak twoja Avril! :) Tylko, że jest biała z czarnym. Wzięłam ją z palucha rok temu, miała wtedy też około 7 miesięcy (miała jeszcze przetrwałe kły mleczne), te same wymiary co twoja, wagę i temperament ;) Teraz jest większa, no i charakter jej się zmienił, ale była i jest super. Zakochałam się w niej od razu choć jestem wielbicielką dużych psów - molosów i owczarków. Moja też niszczyła, dlatego do tej pory zostaje w klatce jak jestem w pracy, choć już teraz klatki nie zamykam. Problemów z siusianiem nie miałam ale to dlatego, że mam też drugiego psa Lunę i Izi się wszystkiego od niej nauczyła. Myślę, że gdyby nie drugi wychowany pies w domu nie poszłoby mi tak łatwo. Może Iwan mógłby pomóc w wychowaniu Avril?[/QUOTE] Witaj u nas :) Avril już nie załatwia się w domu, za każdym razem od kilku już dni na dworze :) Quote
ziele77 Posted May 12, 2012 Posted May 12, 2012 No wiem, czytałam, że są postępy i że już załapała załatwianie się na dworze. No ale klatka się przyda, żeby nie było wpadek pod Twoją nieobecność. Bardzo jestem ciekawa jaka będzie Avril jak dorośnie. Moja mnie bardzo zadziwiła, bo w schronie i przez pierwsze pół roku u mnie była bardzo pewna siebie, energiczna i zabawowa. Teraz uznaje tylko mojego drugiego psa, z innymi nie chce się bawić i jest bardzo spokojna w domu, dużo śpi i jest takim nakolankowym przytulakiem, tylko mnie miziaj i miziaj. Jest bardzo mocno w typie parsona, właściwie jak we wzorcu tylko nieco większa ale charakter ma mało terierowaty. Ciekawa jestem bardzo jak twoja się będzie zmieniać z biegiem czasu, no i przede wszystkim gratuluję nowego członka rodziny :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.