Jump to content
Dogomania

Zrobiła się nieznośna - długie i nudne


Behemot

Recommended Posts

U mnie na osiedlu był kiedyś piesek, który chodził zawsze bez smyczy przy nodze swojego pana, szedł rano do sklepu z właścicielem i wracał z gazetą w pyszczku, naprawdę świetnie wyglądał, ludzie się oglądali za nim, a on taki dumny szedł :lol:
Mi się wydaje, że robisz dobrze jak wyganiasz ją z balkonu za szczekanie, a jak szczeka w domu to nie zwracaj uwagi ;) Tora kilka razy zaczepnie szczekała, bo coś tam chciała, żeby na nią spojrzeć, pogłaskać, pobawić się, nie zwracałam uwagi i już tak nie robi :razz:
Behemot doceń Sonie :lol: A z Torą pewnie by pobiegała :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 59
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Kurcze...że też ja na to nie wpadłam;)
Mam sukę, urodzonego aportera (choć to collie z dziada pradziada) - piłka to był od zawsze lepszy od smakołyków sposób na moją sunie.
Uwielbia paradować obok mnie z piłką albo Frisbee, ze spaceru do domu, to może i koszyczek poniesie. Podpowiedzcie jak psa nauczyć że koszyczek można nieść tak samo fajnie jak piłeczkę?

Druga sprawa. Wiecie co, ja nie widzę powodu, żeby się martwić tym, że pies woli nas i zabawę z nami od psich "kolegów z podwórka". Moja suka także ignoruje kolegów, pochlebia mi to, że jestem dla niej fajniejszym kompanem do zabawy, niż psie kumple.To normalny i jak najbardziej pożądany efekt szkolenia i od zawsze wspólnej zabawy i ćwiczeń na spacerach.Wg. mnie nie ma piękniejszego widoku, od psa skupionego na właścicielu.
Żal mi psiaczków, które latają samopas po dworze.
Moja suczka oczywiście potrafi od czasu do czasu poganiać z "kolegami" z którymi także jest zsocjalizowana, ale zdecydowanie fajniejsza jest zabawa ze mną.Jestem z tego bardzo dumna:saint1:

Link to comment
Share on other sites

Behemot chcesz dostać czymś ciężkim po głowie ?! Królestwo za takiego psa !!!! Jakie życie byłoby proste gdyby moja suczka była tak makabrycznie nakręcona na piłkę !!! Nawet nie wiesz jaki skarb masz w domu. Ja za każde przyniesienie piłeczki muszę dać smakołyk bo inaczej przestanie mi przynosić, a pies Ci sam leci i rzuca pod nogi piłeczkę. Naprawdę jest czego zazdrościć.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A jaka to roznica , koszyk czy pilka????
Dopasuj taki koszyk, zeby nie tlukl o klatke piersiowa psa. Albo dajesz do trzymania, gdy pies idzie obok Ciebie, albo stawiasz na ziemi - pokazujesz - przynies - nie odbierasz od razu, krok, dwa kroki razem, i tak dalej...
Zaczyna sie od dwoch krokow, odbiera ZANIM pies sie zmeczy, znudzi, odbiera sie wtedy, kiedy pies jest caly zachwycony!!! I laskawie pozwala sie za chwile poniesc jeszcze troche, i za chwile niesienie koszyczka bedzie nie praca, ALE NAGRODA!!!!!
Jesli rączka koszyka jest z wikliny, dobrze owinąc bodaj bandazem.
Gazeta musi byc owinieta opaską z czystego papieru. Farba drukarska nie jest zdrowa!!!!

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Ja się zastanawiam co jeśli pies ma tendencję do np.upuszczania przedmiotów. Wypada pewnie zacząć od krótkiego trzymania czegoś w pysku - odbiór i smakołyk, żeby się pies nauczył oddawania do ręki a nie upuszczania na ziemię. Dobrze myślę?

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Niezla wyrzutnia to ktos drugi z rodziny:-)))

Delay, pies czesto wypuszcza aport, jesli widzi smakolyk w rece.
Sprobuj po odebraniu dac inne polecenie i dopiero nagroda, albo ucz hasla trzymaj. I uwazaj przy chodzeniu - musisz zdazyc odebrac, zanim pies upusci. Jak upusci - ma podniesc i podac jeszcze raz. Nigdy nie podnosisz niczego z ziemi sama. Pies ma dac do reki.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Tak jak radzisz uczyłam moją Mattie od początku z piłeczką, frisbee, sznurkiem i z czym tam ćwiczyłyśmy (teraz uczę ją, zeby siadała przede mną nie wypuszczając aportu)
Zawsze, jeśli jednak wypuszczała np. piłeczkę - turlałam ją nogą po ziemi, tak, żeby zainteresowała się nią i wzięła do pyszczka - żebym mogła dopiero wtedy ją odebrać - po czym natychmiast rzucałam spowrotem, lub wymieniałam piłeczkę na smakołyk.
Uczę ją od dłuższego czasu też "trzymaj" oraz "oddaj". Mattie na hasło "trzymaj" potrafi nieść zabawki z domu na łąkę i spowrotem - dopóki nie odbiorę, staram się zdążyć odebrać, wymieniając najczęściej na smakołyk czy inną zabawkę.
Niestety jeszcze nie próbowałyśmy z niczym "innym" - oprócz piłeczki, frisbee, czy zabawek, dlatego zastanawiałam się, czy nie będzie przypadkiem wypuszczała z pyszczka, jeśli to będzie coś nowego, coś nie związanego z zabawą - np. portfel czy gazeta. Musimy koniecznie spróbować. Zaczniemy najpierw od małych kroczków - krótkiego trzymania, oddawania do ręki - i nagroda.;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Jeszcze a propos rzucania piłeczki (tylko się nie śmiejcie :oops:). Strasznie dziś jestem obolała (jakiś bolesny skurcz w karku) - jak w takiej sytuacji rzucać piłkę? Czy istnieje coś w rodzaju "wyrzutni"? :cool3:[/quote]

[URL]http://www.karusek.com.pl/index.php?search_full_name=wyrzutnia+pi%B3ek&szukaj=szukaj&action=search&search_maker=&search_category[/URL]=
Widziałam podobną u pani z borderem.

Link to comment
Share on other sites

E tam Behemot, po co ci jakeś "wynalazki" skoro mięśnie po takim zwykłym rzucaniu możesz mieć jak tenisistka:cool3: (łapa ci urośnie taka że hej!). Ja już niejedne zakwasy po ćwiczeniach z psem przechodziłam i uważam, że to fantastyczna sprawa. Nawet jogging razem urpawiamy, rowerek - o frisbee i lataniu po torze agility nie wspomnę, a ja jak na chuchro - artyścinę przynajmniej nie mam zadyszki wchodząc po schodach na uczelni, jak niektórzy moim nieruchawi znajomi :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delay']E tam Behemot, po co ci jakeś "wynalazki" skoro mięśnie po takim zwykłym rzucaniu możesz mieć jak tenisistka:cool3: [/quote]

Ja już prawe ramię mam jak NRD-owska pływaczka :cool3:
Nie zamierzam korzystać z tej wyrzutni na stałe, tylko w chwilach, kiedy z powodów zdrotownych nie mogę machać ręką. Byłam dziś u lekarza - zabronił mi przez parę dni w ogole wychodzić z psem i kazał leżeć w łóżku. To niewykonalne... - w ciągu dnia nie ma mnie kto wyręczyć... :-(

Link to comment
Share on other sites

Chciałam tylko się "pochwalić": z problemów, które opisałam, zostało tylko ciągnięcie na smyczy i poszczekiwanie na balkonie (obsesji na punkcie piłeczki już właściwie nie uważam za problem ;)). Odkąd wróciłam do spryskiwacza (tylko raz go użyłam, kiedy Sonia szczekała, chcąc zwrócić na siebie uwagę), psisko zrobiło się wręcz niesamowicie grzeczne :crazyeye: Spryskiwacz był ostatecznością, bałam się, że nadszaprnę Sonine zaufanie wobec mnie, ale okazało się, że po tym incydencie Sonia nie tylko przestała szczekać w domu, ale i bardziej niż wcześniej do mnie lgnie. Zrobiła się z niej prawdziwa przylepa!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] 4. Uzależniła się od aportowania piłeczki ;-) Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że poza piłką na spacerach kompletnie nic jej nie interesuje.
Kiedy wieczorem nie zabieram piłki, przynosi patyki (czasami ogromne gałęzie) i kręci się z nimi pod moimi nogami - tak że nie mogę zrobić kroku.[/QUOTE]

Bigosek ma to samo:roll:Jak nie piłka to znosi patolki. Tylko, że moje stanowcze NIE pomaga:p
Szkoleniowiec od agility mówi żeby go w tym momencie ignorować (on potrafi zacząć szczekać lub miałczeć jak nie zwracam na niego uwagi), bo przez te uzależnienia nie może się skupić na nauce na torze:shake:

[QUOTE]1. Próbuje szczekaniem zwrócić na siebie uwagę. Nie jest to szczekanie agresywne, tylko takie wysokie, zaproszenie do zabawy. Ignoruję to i po paru minutach się uspokaja, ale nawet takie krótkie sesje (a zdarzają się parę razy dziennie) są męczące - i dla nas - i dla sąsiadów (chociaż na razie nie było żadnych skarg).[/QUOTE]

To też Bigosek:shake:

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

A czy na spacerach poza pilka pies dostaje cos innego do roboty?
Czy probowalyscie tak prostego cwiczenia jak polozenie pilki na ziemi i trening posluszenstwa dookola, coraz blizej, i dopiero po chwili pracy = sama podnosisz pilke i nagradzasz jednym rzutem?
Czy probowalyscie gubic rozne przedmioty, uczyc psa szukania?

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']
Czy probowalyscie gubic rozne przedmioty, uczyc psa szukania?

[/quote]

Czasami tak rzucam piłkę, by Sonia nie widziała, dokąd piłka poleciała i wtedy każę jej szukać - świetnie jej to wychodzi :lol:
Niekiedy też bawimy się dwiema piłkami. Kiedy Sonia przynosi jedną, mówię, żeby dała mi tę drugą - i coraz częściej wie, o co mi chodzi :lol:

Nie mogę się nadziwić, jak się zmieniła w ciągu dosłownie paru dni. Niemalże z chwili na chwilę. Jakoś tak.... spoważniała? No i wreszcie mam przytulaka w domu! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delay']Niestety jeszcze nie próbowałyśmy z niczym "innym" - oprócz piłeczki, frisbee, czy zabawek, dlatego zastanawiałam się, czy nie będzie przypadkiem wypuszczała z pyszczka, jeśli to będzie coś nowego, coś nie związanego z zabawą - np. portfel czy gazeta. Musimy koniecznie spróbować. Zaczniemy najpierw od małych kroczków - krótkiego trzymania, oddawania do ręki - i nagroda.;)[/quote]


a my próbowalismy i moja niunia bywająca ze mną w pracy przenosi w paszzy na polecenie od biurka do biurka np segregator, zszywacz, dziurkacz . jakies tam dokumenty tez przeniesie tylko sa uślinione wiec szukamy odpowiedniego modelu koszyczka ( chyba taki na święconke bedzie dobry ?) zeby papiery luzem nosila w koszyku :lol: . strasznie sie ta zabawa podoba naszemu szefowi :lol: ,serio .

Link to comment
Share on other sites

mch no i proszę jaki piękny sposób żeby szefa przekonać do psa w miejscu pracy. :)

A ja coraz częściej sobie marzę żeby mieć takie problemy jak Behemot. Żeby mi pies ciągnął, żeby nieustannie miał fioła na punkcie zabawki, żeby był pewny siebie... Mam dosyć mojej suki. Na spacer muszę ją wlec, jak widzi obrożę i smycz w moich rękach to w najlepszym razie jest obojętność, na spacer idzie jak na ścięcie, chodzi z podkulonym ogonem, muszę ją za sobą wlec, cały czas idzie na maksymalnej długości smyczy z tyłu za mną, co chwila się zatrzymuje i rozgląda, czasem coś wąchnie i znowu tylko patrzy, a jak zobaczy z odległości 50 m obcego jamnika to staje jak wryta jeży się i jak jamnik podejdzie na dostateczną odległość jest salwa szczekania, nie mówiąc co robi jak zobaczy większego psa. Mam już dość.

Link to comment
Share on other sites

Co Ty wypisujesz, Sara?! Wydeptaj psu slad i zobaczysz, ze pojdzie przed Toba:)
Gdzies popelnilas blad, cos jest nie tak, sama musisz ustalic o co chodzi. Dobrze wiesz, ze to wspanialy zwierzak. Nie przyszlo Ci do glowy ze to ona ma dosc Ciebie? Moze jest odbiciem Twojego wisielczego nastroju?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sara']mch no i proszę jaki piękny sposób żeby szefa przekonać do psa w miejscu pracy. :)[/quote]
Przede wszystkim szef musi lubić psy ;) Ja czasem moje suczysko też biorę do pracy, ale niestety tylko czasami i w dodatku, gdy nie ma mojej kierowniczki, która panicznie boi się psów ...

Link to comment
Share on other sites

mój szef tez kiedys nie przepadal za psami, kiedy sie pojawila klarka i zaczął postrzegac psa jako istote czującą, ciesząca , smucącą , z całych sił chcąca nawiązac kontakt z człowiekiem . zobaczył po prostu ze psy sa fajne , a sytuacji dopełnia fakt ze moej psy szczgólnie sunia go uwielbiają , :evil_lol: nikt tak sie nie cieszy na widok szefa jak mój pies :evil_lol: , piszczy , podskakuje, jakies dzikie tance radosci wyczynia. jakby mogła nie odstepowywałaby go w pracy na krok. który facet nie poleci na taki numer :lol: .

Link to comment
Share on other sites

U nas też są dzikie radości na widok szefa, który jak widzi Yagę, to schodzi do jej poziomu. Chociaż zawsze powtarza, że dla niego najlepszym psem jest ON-ek. Nie pytajcie jak kiedyś wyglądał ciemny garnitur, gdy suczysko zaczynało linieć :razz:
Niestety moja bezpośrednia przełożona na widok psa drętwieje, a jak kiedyś psica grzecznie leżała pod biurkiem tak na wszelki wypadek zasłaniała się krzeszłem :shake: Muszę uszanować jej lęki, a tak naprawdę to jej szczerze współczuję ...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...