Jump to content
Dogomania

FigabaS

Members
  • Posts

    642
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by FigabaS

  1. Tutaj jesteśmy, zapraszam :) [url]https://www.facebook.com/groups/320470028093897/[/url]
  2. Przy takim małym dziecku nie ma lepszego wyboru :) Chodsky pes to rasa nieuznana jeszcze przez międzynarodową organizację kynologiczną FCI, pieski mają czeskie rodowody.Na taki rodowód troszkę trzeba poczekać, hodowcy wysyłają pocztą. Pies ma mieć paszport i wpisane do niego szczepienia i zaświadczenie o aktualnym stanie zdrowia - tak było gdy ja kupowałam szczeniaka. Jeśli chodzi o pracoholizm to chodziaczek chetnie będzie się bawił, pracował ale cierpliwie zaczeka gdy nikt z opiekunów nie znajdzie czasu by się nim zająć. Nie są to pieski nadzwyczajnie ambarasujące ale potencjału jakim dysponują na kanapę szkoda :)
  3. Nie powinnaś wybierać w rasach stworzonych do pracy (np. rzeczony basset), rozejrzyj się wśród ras ozdobnych, psów do towarzystwa, potocznie zwanych kanapowymi. Jamnik to też pracujący pies a jego budowa raczej wyklucza codzienne łażenie po schodach. Maltańczyk, shih-tsu, lhasa-apso, buldożek francuski...
  4. Psy dość szybko pojmują slalom, powodzenia :)
  5. Gratulacje :) To już trzecia hodowla w Polsce? Dobrze liczę?
  6. Co słychać? Mamy cieczkę :cool3: Ale że to początki to chodzimy sobie dość śmiało nad rzekę we trójkę. Serduszka czy żołądki ja czasem kupuję ale Barborka jakoś niechętna takim rarytasom. Ona, w porównaniu z Figą, labkowym wiecznym głodomorem, jest jakaś dziwna. No w każdym razie zupełnie inna. Figa zdąży w ekspresowym tempie miskę opróżnić a Barbi siedzi sobie w klatce i czeka nie wiadomo na co. Pilnuje sobie, owszem, Fidze nie da podejść za blisko ale trochę to trwa zanim się za jedzenie zabierze. Czasem się zapomni i pójdzie za kimś do kuchni lub np. zadzwoni dzwonek (biegnie wtedy z wrzaskiem do drzwi) no to Figa ma dokładkę. Barbi jej nie odgania ale czasem się dołączy i jedzą we dwie z jednej miski. Sucha karma jest w jej guście jak najbardziej, gotowane jedzenie też ale do surowizny długo się kazała przekonywać. Najtrudniej jej przełknąć podroby. Ciekawe jak by to było z barfem, może po przegłodzeniu by się skusiła? Lubi chleb (oczywiście rzadko dostaje), ciastko pewnie też by jakieś pochłonęła od czasu do czasu. I zdarza jej się coś ze stołu skubnąć, czego Figa już dawno nie robi a to ona jest przecież łakomczuchem. Na blog Szardi zaglądam i nawet skomentowałam ostatnie zdjęcia (piękne :)) ale mój komentarz gdzieś się zapodział :/ Elaja, czy coś wiadomo o Dropku? Ma już może jakiś domek?
  7. Raczej w uchu, Barbi ma w uchu lewym. Elaja, na ile można wagę tego pieska określić? Trudno po zdjęciu ocenić ile mógłby ważyć.
  8. Nawet nie wiem czy tłumaczenie jest niezbędne, Czesi czy Słowacy, podobnie jak my, mogą korzystać z translatorów internetowych.
  9. Tak, przeczytałam ogłoszenie na gumtree. One takie właśnie są - bardzo czujne ale też potrafią się opanować gdy widzą, że jakiś obcy, nagle się pojawiający człowiek nie budzi obaw u właściciela. Mówi się, że potrafią ocenić realne zagrożenie. No i są dzieciolubne :) Cierpliwe bardzo, trzeba dzieci pilnować by psu krzywdy nie robiły. Z wyglądu, jak już pisałam, identyczny. Nie wszystkie są takie czarne, moja ma właśnie tyle czarnego co ten piesek. Jestem bardzo ciekawa skąd się wziął i czy jakiś identyfikator ma, jeśli nie tatuaż to czip przynajmniej. Może się zgubił? trudno w to trochę uwierzyć bo te pieski bardzo się pilnują właściciela. Wyrzucił ktoś takie złoto? :/ EDIT: Zapytam sąsiadkę czy by nie była chętna, rozważała psa, tyle, ze trochę później.
  10. Jest identyczny jak chodziaczek :) Możliwe, że jakiś bezpapierowy bo i takie już są w Czechach ale żeby u nas? Czy coś o charakterze da się powiedzieć?
  11. Przypadkiem dziś odkryłam, że hodowla Vita Canina jest w tej samej miejscowości co Od Prloveho Potoka więc jechałyśmy po szczenięta w to samo miejsce tylko w różnym czasie :)
  12. To może spacerujcie z psem i wózkiem? Kolczatka (i w ogóle korekta) nie powinna dotyczyć szczeniąt, raczej należałoby unikać sytuacji w których instynkt pogoni za samochodami może się rozwijać i utrwalać. Żeby jakoś kierować psem trzeba koniecznie uczyć posłuszeństwa, wtedy można liczyć na powstrzymanie psa słowem w podbramkowych sytuacjach. Pies nie powinien ciągnąć tylko spokojnie iść obok i tu bym wykorzystała to spokojne maszerowanie gdy idziecie z wózkiem, chwaliłabym i nagradzała. Gdyby się jednak zdarzyło psu poderwać do pogoni to krótkie i zdecydowane szarpnięcie smyczą powinno wystarczyć, to lekki pies i kolczatka jest zbędna moim zdaniem. Samo jednak pokazanie psu czego nie wolno nie wystarczy, trzeba tak szybko jak to możliwe nagrodzić poprawne zachowanie.
  13. O oduczaniu pogoni za samochodami coś znalazłam tutaj: [URL]http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=21080[/URL]
  14. Mam pytanie do osób, które mieszkają z chodziaczkiem w domu wielorodzinnym - czy zachowują spokój gdy zostają same? I czy ich czujność nie jest problemem w takim, powiedzmy, bloku?
  15. No to trzymamy kciuki za pomyślny przebieg zabiegu :)
  16. Są jakieś wskazania do sterylki? Wydaje mi się o wiele za wcześnie.
  17. Zajrzałam do bloga Szarduśki i widzę, że macie tego samego trenera co ja i Barbi (a dobrych kilka lat temu ja i Figa). Powodzenia :)
  18. Jaka ładniutka jest ta Balerina :)
  19. Zauważ, że Barca ma rude brzegi uszu, podobnie jak Szardi więc może jest nadzieja, że znaczenia zostaną a może się wzmocnią :) Żartuję bo nie wiem od czego to wszystko zależy. Zanim pojechałam po szczenię oglądałam sobie różne pieski na stronie klubu ChP i podobał mi się ten, chciałam trafić na podobnie umaszczonego psiaka [url]http://www.kpchp.org/fotopsi/10050001.jpg[/url] , nazywa się Qwart Prima Nova. Nie jest może wystarczająco czarny jak dla mnie ale znaczenia ma takie ostrorude, dla mnie ładne :)
  20. Umaszczenie trochę się zmienia, np. Barbi jako dzieciak różniła się od siostry tylko tym, że miała czarne paluchy. Miała podobne znaczenia jak większość szczeniaków ChP. Tu są obie w dniu odbioru Barborki z hodowli: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images47.fotosik.pl/290/88ee442cf5db41admed.jpg[/IMG][/URL] Tu Barbi czteromiesięczna - jeszcze widać wyraźnie podpalone podgardle i pasemka w uszach: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/93/20362aa0f6c84adfmed.jpg[/IMG][/URL] A tu Barbi w wieku 7 miesięcy a niżej siostra, Barca, w tym samym wieku [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images44.fotosik.pl/290/c6725ebb3e52dc1cmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images38.fotosik.pl/286/b76fc75ff166cf03med.jpg[/IMG][/URL] (autor zdjęcia - Jaroslav Vondrak) Teraz Barbi ma ledwie kilka jasnych kłaczków w uszach, lekko przykurzone podgardle, dwa jaśniejsze placki na przedpiersiu no i podpalane łapki ale z czarnymi paluszkami. Ma też czarnego kleksa na języku :) Z tego co wiem takie podpalenia jak ma Barca są pożądane. Ale ja lubię czarne psy i pasuje mi taka moja czarnucha :) Nadira - nie przejmuj się tak bardzo, za jakiś czas te zapłotowe psy staną się tłem, młody prędzej czy później połapie się, że one go nie dosięgną. Sama postaraj się zachować spokój jak przechodzisz koło takich domów a pieska czymś zajmij.
  21. Barbi miała może z 9 tygodni gdy została brzydko potraktowana przez dorosłą sukę sąsiadów. Ta suka miała akurat szczenięta (były w garażu) i sąsiedzi ją wypuszczali wolno na "wybieganie", jak to na wsi. Nasze działki są w bezpośrednim sąsiedztwie, obie nie są ogrodzone no i ta suka zdenerwowała się pewnego dnia gdy przechodziłyśmy - wprawdzie po swoim terenie ale ona swoje granice ustaliła po psiemu- najpierw się starła z Figą (dorosła labradorka) a potem pogoniła mi szczeniaka. Mała uciekła i schroniła się pod samochodem. Dla tak małego szczeniaka to prawdziwa trauma, dość długo musiałam potem przekonywać ją do psów. Gdy pierwszy raz pojawiłam się z nią w przedszkolu na Juvenii zachowywala się okropnie, szczekała i jakby doskakiwała do psów. Znajoma trenerka pokręciła głową i powiedziała, że nieciekawie to wygląda ale jeśli to nie jest wrodzona agresja tylko następstwo tego zajścia z sąsiedzką suką to da się to naprostować. Naprawdę zachowywała się jak pospolity, agresywny burek. Gdy ją zabrałam do Skawiny, żeby zapoznawać z miejskim ruchem to szczekała na swoje odbicie w sklepowych drzwiach szklanych. Przyznam, ze byłam zmartwiona co też to dalej będzie, wszak planowałam z nią trenować obedience i jeździć na zawody a z takim dzikuskiem trudno to sobie wyobrazić. Zamiast się skupiać na ćwiczeniach pewnie by wypatrywała zewsząd zagrożenia. Na zawodach byłysmy raz, potem kłopoty zdrowotne(moje) stanęły na przeszkodzie by kontynuować tę zabawę. A tutaj jest kilka zdjęć z naszych pierwszych (i ostatnich) zawodów(trzeba poklikać trochę to widać Barborkę w różnych ujęciach pana Marka Paśkiewicza) [url]https://picasaweb.google.com/oksp.rzeszow/VIIRzeszowskieMiedzynarodoweZawodyObedience#5629853450685112210[/url] Postaram się o jakiś nowy filmik z moimi suczkami, ostatnie są z okolic wielkanocy :/
  22. Jeśli Szardi jest odważna to tym lepiej :) Ja opieram się na opiniach osób, które miały do czynienia z tymi pieskami i tak je właśnie oceniały. I oczywiście każda z tych osób zastrzegała, że zdarzają się odważniejsze egzemplarze ale raczej zdarzają się niż stanowią większość. Poza tym już ponad trzy lata obserwuję swoją psinę :) Jakimś okropnym tchórzem nie jest ale ostrozna jest na pewno. Ma fajną cechę - nie zraża się na całe życie, potrafi przejść do porządku nad jakimś przykrym zdarzeniem. Myślę, że wiąże się to z zaufaniem do przewodnika choć pewnie nie tylko. Ja nadmieniłam o tej wrażliwości nie po to, by kogokolwiek straszyć tylko by w miarę możliwości oszczędzić chodziaczkowym szczeniaczkom przykrych doznań w "dzieciństwie" żeby sobie dzikuska nie wychować. W miarę możliwości no bo przecież nie wszystko da się przewidzieć a szczeniak świat poznawać musi.
  23. Warto przeczesywac juz teraz, choćby w ramach przyzwyczajania do takich zabiegów ale też by nie dopuścić do filcowania. Mojej Barbiśce w wieku około 8 miesięcy za uszami sierść się sfilcowała, musiałam wyciąć. Sierść dorosłego psa już takich kłopotów nie sprawia. Nie wiem jaki grzebień czy szczotka są do czesania najlepsze, tu może coś poradzą ci, którzy wystawiają pieski i bardziej się przykładają do utrzymania szaty. Ja mam takie trzyrzędowe "grabki" ale nie jestem zachwycona.
  24. Myślę, że śmiało możemy tutaj pisać o wychowaniu chodziaczka bo ono niekoniecznie musi tak samo przebiegać jak w przypadku innych psów. Mamy swoje doświadczenia i chyba lepiej się nimi dzielić w wątku rasy niż szukać się po całym forum. Ja w ramach socjalizacji zachęcałam ludzi (znajomych lub tych, którzy na ulicy uśmiechali się na nasz widok) do zapoznawania się z moim szczeniaczkiem, dawałam im smakołyki żeby ją częstowali ale ona witała się z ludźmi chętnie i nie chciała żarcia od nich brać. Przypuszczam, że poznawanie nowych ludzi było dla niej nieco stresujące ale z drugiej strony chciała tych kontaktów. W takim razie zapoznawałam ją z ludźmi ale starałam się nie przesadzać :) Zapoznawanie z psami odbywało się w psim przedszkolu i wyglądało to tak, że każdy z nas miał sobie biegać z pieskiem na smyczy, podbiegać do innych szczeniaków i pozwolić im ledwie co najwyżej zetknąć się nosami na ułamek sekundy po czym chwaliło się pieska, nagradzało i podbiegało do kolejnego. Pochwała i nagradzanie oczywiście za prawidłową reakcję na drugiego psa a cała filozofia sprowadzała się do tego, by do tej nieprawidłowej nie dopuścić, właśnie przez ten minimalny, wręcz śladowy kontakt z innym szczeniakiem. Z czasem można było sobie pozwolić na wydłużanie tych kontaktów czy odrobinę swobodnej zabawy. Do socjalizacji z psami nadają się też spokojne psy starsze, takie, o których wiemy, że nie zjedzą naszego szczeniaka :) I tu trzeba pozwolić maluchowi na inicjatywę, nie zmuszać do niczego.
  25. On tak krótko u Was jest... Jak czytam, że w domu wykonuje polecenia (a na zewnątrz nie) to się zastanawiam jakie i ile ich już poznał w tak krótkim czasie :) Będzie dobrze tylko postaraj się w miarę możliwości zapobiec sytuacjom, gdzie szczeniak mógłby się czegoś bardzo wystraszyć i do czegoś zrazić. Nie wszystko od nas zależy i czasem się nie udaje (mnie się nie do końca udało :/) ale warto mieć na uwadze.
×
×
  • Create New...