Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Gdyby nie dobek choleryk to rott pewnie w ogóle byłby mega spokojny :D :D i nawet ładny ten doberman ;)
Ja w schronisku zajmowałam się czekoladowym dobkiem, był bardzo pojętnym psem, ale widać że to indywidualiści ;) ale mega byłam w nim zakochana :)) ale nie dał sobie w kasze dmuchać , za to kolega miał dobermana z wdziecznym imieniem Boss ale on do końca swoich dni był ciapą ;) wszystkie psy go goniły po osiedlu (dość często spierniczał na spacerach i biegał luzem po blokowisku :D ) nikt tym psem się nie przejmował ;) za to drugi znajomy miał sukę, ale była ostra dla obcych nie miałam ochoty się z nią bratać ;) oczywiście mówię o dobkach bez papierów ... ;)

Posted (edited)

U mnie w domu też zawsze były psy.Najpierw przed moim urodzeniem i do moich 2gich urodzin stary miał briarda.Niestety ,go oddał i z braku czasu i umiejętności zapanowania nad nim:shake:.Potem był jamnik i z każdym kolejnym nabiera się doświadczenia.Dla mnie śmiechem na sali są szkoleniowcy/behawioryści ,którzy mają 1 psa nigdy przedtem żadnego nie mieli i dają złote rady.Na Pusię podziałał spryskiwacz jak żebrała przy stole to na dobermana też podziała:lol: i są kompletnie zaślepieni.
Z Luciem moge łazić i 3dni pod bramą z ujadającym psem i on się uspokoi z nudów.Ale następnego dnia i następnego przy 1 przejściu bez korekty czy komendy dalej będzie się burzył.Amber to fajnie ujęła jako reset.I tak jest.A wystarczy strzał kolcami ,czy ostre "fe kurrrrr" i mijamy jazoty za płotem na luzie bez smyczy.;)
Jeszcze 8lat też uważałem ,że z każdym psem da się jak z Kają ,ale nie da się nie każdy pies jest miękki i chłonny jak gąbka.Nie każdy pies się tak łatwo poddaje zakazom itd itd.
Tak tak wiem więź:lol:


I np. ja szykując się do fafikastafika w przyszłości mam wiekszość wypowiedzi Vectry zapisanych na pendrivie ,bo to jest WIEDZA.Wiedza praktyczna ,a nie książkowa ;) I taka jest najcenniejsza.Seminaria seminariami ,kursy kursami.Ale doświadczenie to czas czas i jeszcze raz czas + praktyka na psach przez długie lata.
A i tak póki co wiem ,że nic nie wiem i przy kolejnym psie znów będę zielony szczególnie ,że będzie miał całkiem inne podejście do życia niż burdel czy szwab.

Edited by Aleks89
Posted

Ja to widzę tak: Jari ma kolce na osiedlu, gdzie pełno jest różnych psów i nigdy nie wiadomo, co może wyjść zza zakrętu. Natomiast na polach, nad Wisłą itp. skąd zresztą są zdjęcia pies nie ma kolców. Czyli nie chodzi w nich ciągle. Tak samo fakt, że jak był młody to ich nie nosił, dostał je, jak jajka zaczęły nim rządzić. Kiedyś z samcami też się bawił :eviltong:

Jari to dominant i samą postawą wyzywa inne psy. Jedne mogą się przed nim kulić, ale tez może trafić swój na swojego.

Siedzę w rasie, wszyscy wiedzą w jakiej i chciałabym, żeby wszystkie psy, które noszę kolce, nosiły tak jak Jari. Niestety to tylko marzenie, bo widziałam już 3-4 miesięczna szczeniaki w kolcach, psy swobodnie biegające po polach, bawiące się z sobą!, kąpiące się i na dodatek te kolce wiszą jak korale, rozmiaru największego. Oczywiście kolce są stosowane, do tego, żeby pies nie ciągnął :eviltong: i tekst, ze kolce nie są naostrzone, więc nie robią krzywdy psu :roll:

Posted

Ano własnie, mozna swoje psa poznać od kazdej strony, ale trafia do nas inny, nowy i tak naprawde nie wiemy nic.

Ja tak mialam z Rotem, bo wczesniej tylko pozytywy, tylko smaczki i w ogole kolce to zło. Rot mi otworzył oczy, teraz niedawno zrobila to Pola, bo znowu mi się zaczeło wydawac, że wiem. I znowu była sciana, ktora trzeba bylo przeskoczyc.
A nawet siedzac w rasie kupe lat, i tak sie trafia na przerozne egzemplarze, to najfajniej wlasnie u Vectry widac. Szkoda, za tak niewielu hodowców tak otwarcie pisze o swoich psach, bo ja z ogromna przyjemnoscia poznaję rase, ktora totalnie lezy poza kregiem moich zainteresowań.
No i kto wie, może kiedyś kiedyś za sto lat się zdecyduje a stafika :cool3:

Posted

[QUOTE=Aleks89;20953816
I np. ja szykując się do fafikastafika w przyszłości mam wiekszość wypowiedzi Vectry zapisanych na pendrivie ,bo to jest WIEDZA.Wiedza praktyczna ,a nie książkowa ;) I taka jest najcenniejsza.Seminaria seminariami ,kursy kursami.Ale doświadczenie to czas czas i jeszcze raz czas + praktyka na psach przez długie lata.
A i tak póki co wiem ,że nic nie wiem i przy kolejnym psie znów będę zielony szczególnie ,że będzie miał całkiem inne podejście do życia niż burdel czy szwab.[/QUOTE]

a gdyby Vectra prowadziła kurs, to nadal byłaby wiedza wynikająca z doświadczenia, czy już nie? ;) sądzisz, że osoby z ulicy prowadzą semi? czy może takie, co od wielu lat pracują z psami? no, ale co one tam wiedzą. na dogo wiedzą lepiej!

parę osób doskonale zrozumiało, co mam na myśli. miałam wczoraj kilka prywatnych rozmów na ten temat, co utwierdza mnie w moich obserwacjach ;) ale to już nie jest moja sprawa.
teraz Amber mówi, że nie dałaby mi Jariego na minutę, ale jak była po operacji, to skłaniała się ku temu, bym spacerowała z jej psem. widocznie dobrze, że do tego nie doszło.

Posted

Tak to byłaby wiedza z doświadczenia.;)
A o semi pisałem w innym kontekście:cool3:A w innym o kursach.Może źle ująłem to słowami.;)I mówią o ludziach z kursami ,którzy wielce zaczynają szkolić psy ,a swoje mają kompletnie niewychowane.A takie też znam :diabloti:O behawiorystach przez których dzieci mają zmasakrowane ryje itd itd.

Posted

dobra, teraz chyba zrozumiałam o co Ci chodziło :evil_lol:
no, pamiętam behawiorystkę, która oddawała swojego bodajże amstaffa, bo sobie z nim nie radziła i jeszcze pisała, że jego problemy są do rozwiązania jak ktoś nad nim popracuje

Posted

[quote name='kalyna']

Siedzę w rasie, wszyscy wiedzą w jakiej i chciałabym, żeby wszystkie psy, które noszę kolce, nosiły tak jak Jari. Niestety to tylko marzenie, bo widziałam już 3-4 miesięczna szczeniaki w kolcach, psy swobodnie biegające po polach, bawiące się z sobą!, kąpiące się i na dodatek te kolce wiszą jak korale, rozmiaru największego. Oczywiście kolce są stosowane, do tego, żeby pies nie ciągnął :eviltong: i tekst, ze kolce nie są naostrzone, więc nie robią krzywdy psu :roll:[/QUOTE]

Taa wystarczy spojrzeć na obojętnie jakiego napotkanego psa w kolcach, ja np. tylko raz widziałam psa w dobrze założonej kolczatce :shake: Niemam nic przeciwko kolcom, sama ich używam jak potrzeba :lol:Obecnie se leżą i odpoczywają przed wyjazdem na wakacje :grins:
A szczyl 3-4miesięczny w kolcach to dla mnie nieporozumienie :roll: Ala pamiętasz naszego ulubieńca? :razz: Ile ja godzin tłukłam mu do łba że takiemu maluchowi kolców się nie zakłada :grab: ja swoje on swoje potem na szczęście na szelki przeszedł :mdleje: Teraz widzę że znowu ma korale :shake:

Posted

[quote name='Aleks89'] I taka jest najcenniejsza.Seminaria seminariami ,kursy kursami.Ale doświadczenie to czas czas i jeszcze raz czas + praktyka na psach przez długie lata.[/QUOTE]
otóż to ;)
znam osobę, która nie ma skończonej żadnej szkoły z zakresu psychologi psów itp, a to jak sobie radzi z psami to nie jeden może mu zazdrościć. Widziałam na własne oczy, a nie z opisów. Olek wiesz pewnie, kogo mam na myśli :)
[quote name='Aleks89']I to w przewadze również u osób siedzących w rasie od lat:loveu:Prawda Kalyna?:lol:[/QUOTE]
Osoby siedzące od lat wiedzą jak używać kolczatki i mają ku temu powody ;)

Moje TERAZ nie noszą kolców :eviltong:
co nie znaczy, że nie zaczną ;)

Posted

Kalunia-o analfabecie mówisz?:diabloti:Bolku czy jak mu tam:lol:

Kalyna-Jangcy?:cool3:A co do kolców to miałem na myśli np.właścicielkę super ekstra hiper hodowli ma suki Axe ,Mirkę itd.(nie pamiętam nazwy hodowli) tam szczeniaki latały w kolcach,dorosłe psy w kolcach ala kolia :loveu:Pani Marz.....G od użytki również ma kolce ala kolia :loveu:I można wymieniać.Z jadu skorpiona kojarzysz?mioty co cieczkę.Arkadia wszystkie psy ze zrytym HD:lol:

Posted

[quote name='xxxkaluniaxxx']Taa wystarczy spojrzeć na obojętnie jakiego napotkanego psa w kolcach, ja np. tylko raz widziałam psa w dobrze założonej kolczatce :shake: Niemam nic przeciwko kolcom, sama ich używam jak potrzeba :lol:Obecnie se leżą i odpoczywają przed wyjazdem na wakacje :grins:
A szczyl 3-4miesięczny w kolcach to dla mnie nieporozumienie :roll: Ala pamiętasz naszego ulubieńca? :razz: Ile ja godzin tłukłam mu do łba że takiemu maluchowi kolców się nie zakłada :grab: ja swoje on swoje potem na szczęście na szelki przeszedł :mdleje: Teraz widzę że znowu ma korale :shake:[/QUOTE]

ja widziałam u mnie w mieście szczylki w kolczatkach...
albo kolce plus flexi :loveu:


i wszyscy wiedzą o kim mowa :evil_lol:
a on nie chciał zostać szkoleniowcem czy cuś?

Posted

[QUOTE]teraz Amber mówi, że nie dałaby mi Jariego na minutę, ale jak była po operacji, to skłaniała się ku temu, bym spacerowała z jej psem. widocznie dobrze, że do tego nie doszło. [/QUOTE]
To było 2 lata temu, pies był dużo bardziej lamusowaty, jeszcze nie łaził na kolcach zresztą. A i tak dobrze wiesz, że mocno się wahałam i w końcu do spacerów nie doszło. Między innymi z tego powodu, że bałam się, że nie dasz sobie rady.

Teraz byś sobie nie dała na 100%, no chyba, że byś chodziła non-stop z frisbee w ręku, ale wtedy Jari ani się nie odsika ani nic ;)

Gdybym problemem mojego psa było TYLKO ciągnięcie to bym mu w życiu kolców nie założyła, bo taki problem to nie problem.

Posted

[quote name='kalyna']
i wszyscy wiedzą o kim mowa :evil_lol:
a on nie chciał zostać szkoleniowcem czy cuś?[/QUOTE]

bosssssze B nawet na dogo jest sławny :evil_lol::evil_lol:
Noo chce zostać polskim zaklinaczem psów:evil_lol: szuka mega agresywnych psów bo chce filmik kręcić jak se suuuper z nimi poradzi :stupid:
Tera ma girlfrenda panią szkoleniowiec pozytywną :cool3:

a Janek super jest :lol: kiedyś się go radziłam to super wszystko mi opisał tera czekam aż to wykorzystam :lol:niech no tylko K trochę kondycji nabierze :roll:

Posted

A ja tak tylko cicho dodam, że seminaria są głownie dla właściciela, a nie dla psa ;) Tzn na seminariach pracuje się nad właścicielem, nie psem. Ja byłam tylko na semi z frisbee, ale tak to właśnie wyglądało - poprawiało się moje techniki rzutowe, moją pracę z psem, moje motywowanie psa, moje podejście itd. Nie było tak, że ktoś mi mówił, że Jupi robi źle to to i to. Jak już, to było, że ja robię coś źle. Jupi w zasadzie miał tylko 2 sesje po 15 minut zabawy takiej jak zwykle i to było dla niego całe smeinarium :D To tak apropo tego, że żeby pies szczęśliwy to musi uczestniczyć w milionach semi ;)

Posted

[quote name='Amber']

Gdybym problemem mojego psa było TYLKO ciągnięcie to bym mu w życiu kolców nie założyła, bo taki problem to nie problem.[/QUOTE]

nawet nie wiedziałam, że rozmawiamy o ciągnięciu...

[quote name='dog193']A ja tak tylko cicho dodam, że seminaria są głownie dla właściciela, a nie dla psa ;) Tzn na seminariach pracuje się nad właścicielem, nie psem. Ja byłam tylko na semi z frisbee, ale tak to właśnie wyglądało - poprawiało się moje techniki rzutowe, moją pracę z psem, moje motywowanie psa, moje podejście itd. Nie było tak, że ktoś mi mówił, że Jupi robi źle to to i to. Jak już, to było, że ja robię coś źle. Jupi w zasadzie miał tylko 2 sesje po 15 minut zabawy takiej jak zwykle i to było dla niego całe smeinarium :D To tak apropo tego, że żeby pies szczęśliwy to musi uczestniczyć w milionach semi ;)[/QUOTE]

dla mnie to jest oczywiste. poza tym nie zauważyłam by ktokolwiek pisał, że pies do szczęścia potrzebuje semi :eviltong:

Posted

[quote name='xxxkaluniaxxx']bosssssze B nawet na dogo jest sławny :evil_lol::evil_lol:
Noo chce zostać polskim zaklinaczem psów:evil_lol: szuka mega agresywnych psów bo chce filmik kręcić jak se suuuper z nimi poradzi :stupid:[/QUOTE]

noo ma galerię tu nawet :lol:

poważnie? :crazyeye:



Tak, o Janka mi chodziło ;)

Posted

[QUOTE]nawet nie wiedziałam, że rozmawiamy o ciągnięciu... [/QUOTE]
Rozmawiamy, tj kalyna pisała, że zakładają ONkom korale, bo ciągną...

Mówcie o kogo chodzi, chce link :loveu: :eviltong:

Posted

[quote name='motyleqq']
dla mnie to jest oczywiste. poza tym nie zauważyłam by ktokolwiek pisał, że pies do szczęścia potrzebuje semi :eviltong:[/QUOTE]

Kasia o tym pisała. Ironicznie bo ironicznie, ale wolałam to sprostować, bo o tych seminariach też się ciągle temat przewija. Akurat w moim poście nie miałam na myśli ani jednej twojej wiadomości.

Posted

[quote name='Amber']

Mówcie o kogo chodzi, chce link :loveu: :eviltong:[/QUOTE]

Chodzi o naszego kochanego kolegę z pewnego owczarkowego forum :loveu::evil_lol: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240158-lenox-owczarek-niemiecki-długowłosy[/url]

Posted

[quote name='xxxkaluniaxxx']Chodzi o naszego kochanego kolegę z pewnego owczarkowego forum :loveu::evil_lol: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240158-lenox-owczarek-niemiecki-długowłosy[/URL][/QUOTE]

o ortografii ten ktoś chyba nie słyszał, ale nie znam go :evil_lol:

Posted

Najlepszy był filmik z zabaw z beaglem "pokażcie kto ma tak dobrze wychowanego psa":lol:Ciekawe czy dalej będzie tak kofffciał pieski jak skończy 2-3lata.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...