Amber Posted June 8, 2013 Author Share Posted June 8, 2013 Taaaa to chyba a propos dyskusji na temat, że każdego pieska da się bez użycia siły nauczyć chodzenia na luźnej smyczy. Ja chętnie wypożyczę Jariego na czas nauki... W zwykłej szerokiej obroży... Będę odliczać czas do lotu w kosmos :evil_lol: W między czasie jak mnie poniesie wyobraźnia, puszczę kotka pod nogi :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Luc chodzi pięknie :loveu:Ale Kaja za szczeniaka to był debil totalny pofruwała i chodzi na smyczy pięknie ,a w sumie to bez :lol: ,bo nie wiem gdzie jest jej smycz:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 oj Amber, nauczony piesek nie potrzebuje kolców ;) jak np Brum, nosiła kolce, nauczyła się i nie nosi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Ale w przypadku Jarka i Luca nie chodzi o ciągnięcie na smyczy (nie tylko) tylko o ich radość na widok piesków:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted June 8, 2013 Author Share Posted June 8, 2013 Nom, Brum waży z 15 kg, Jari waży 40 i ma inne świrki w głowie. W przypadku w którym mój pies by miał zryw na zwykłej obroży - ja ląduję w szpitalu z wyrwanym barkiem. Dlatego śmieszą mnie wypowiedzi, że każdy piesek może chodzić w szeleczkach. Niektóre nie mogą ze względu na wagę i temperament. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Znajoma miała gronka który panicznie bał się petard, raz jak jedna wystrzeliła to tak ją szarpną że bark na pogotowiu musieli jej nastawiać. A gronek nie jest aż tak silnym psem, dlatego jestem sobie w stanie wyobrazić co by zrobił taki doberman :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 [quote name='Amber']Nom, Brum waży z 15 kg, Jari waży 40 i ma inne świrki w głowie. W przypadku w którym mój pies by miał zryw na zwykłej obroży - ja ląduję w szpitalu z wyrwanym barkiem. Dlatego śmieszą mnie wypowiedzi, że każdy piesek może chodzić w szeleczkach. Niektóre nie mogą ze względu na wagę i temperament.[/QUOTE] Rób drzewko ,zmieniaj kierunki:loveu:za 5dni dojdziesz na sralnik:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted June 8, 2013 Author Share Posted June 8, 2013 Zrobiłby kuku :p Niedawno miał zryw na kolcach (jak &$#*! szczekacz wielkości szczura wpadł mu pod nogi) i przez 2 dni mnie bolał bark. On jest cholernie silny i jeszcze bardziej impulsywny. [QUOTE] Rób drzewko ,zmieniaj kierunki:loveu:za 5dni dojdziesz na sralnik:loveu: [/QUOTE] Hehe ale co drzewko poradzi na zrywy? Nic :p Drzewko na Jariego działało dobrze... do czasu, aż mu jaja nie zaczęły rosnąć :diabloti: Potem zastosowałam metodę drzewka owiniętego w drut kolczaty :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 a ja myślę, że i Jari byłby w stanie pojąć, że piesków się nie zjada i że należy zachować względny spokój w ich obecności Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Dlatego ja pieska trzymam krótko przy nodze:diabloti:nawet 10cm smyczy nie ma.A jak wypada szczur pod nogi to Kaja załatwia sprawę:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 [quote name='motyleqq']a ja myślę, że i Jari byłby w stanie pojąć, że piesków się nie zjada i że należy zachować względny spokój w ich obecności[/QUOTE] tak impulsywny samiec będzie stał i machał ogonkiem do rzucającego się na niego samca:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted June 8, 2013 Author Share Posted June 8, 2013 [quote name='motyleqq']a ja myślę, że i Jari byłby w stanie pojąć, że piesków się nie zjada i że należy zachować względny spokój w ich obecności[/QUOTE] Jari nie rzuca się na psy, gdy te też się na niego nie rzucają. Widziałaś jak się zachowuje w parku pełnym ludzi i psów albo na szkoleniu. Nie potrafi jednak stać obojętnie gdy szczur wpada mu pod nogi. Teraz wyjdzie ze mnie zły właściciel, ale nic, a nic mu się nie dziwię, że nie potrafi :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 [quote name='Amber']Jari nie rzuca się na psy, gdy te też się na niego nie rzucają. Widziałaś jak się zachowuje w parku pełnym ludzi i psów albo na szkoleniu. Nie potrafi jednak stać obojętnie gdy szczur wpada mu pod nogi. Teraz wyjdzie ze mnie zły właściciel, ale nic, a nic mu się nie dziwię, że nie potrafi :diabloti:[/QUOTE] Lubie to!:loveu: Nie wymagam od psa czegoś czego sam na jego miejscu bym nie zdzierżył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 spoko, rozumiem że można się nie dziwić i nie wymagać, jednak jeśli faktycznie tak jest, to wtedy piesek niezasłużenie obrywa kolcami ;) i na dodatek nic z tego nie wynika, żadna nauka na przyszłość Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Amber daj jej Jarka na 2tyg:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 2tyg to nie jest czas, w którym nawiązuje się więź z psem, uczy się współpracy z nim i porozumienia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Kurna ,a Luc po 2tyg u mnie znał w sumie całe PT ,a był pieskiem zieloniutkim jak trawka;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 [quote name='Aleks89']Kurna ,a Luc po 2tyg u mnie znał w sumie całe PT ,a był pieskiem zieloniutkim jak trawka;)[/QUOTE] serio uważasz że znanie PT to jest to samo co więź z psem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted June 8, 2013 Author Share Posted June 8, 2013 Aaaaa to twoim zdaniem powinien siedzieć na tyłku i pozwalać się gryźć? Może jeszcze smaczki do tego? Nie dostał kolcami, tylko mnie pociągnął. Gdyby nie kolce, nie miałabym ręki, a tak tylko mnie bolała. To nie była wina moja, ani Jariego, to była wina tego debilnego faceta, który puszcza swojego psa luzem. Po prostu życie życiem, a nie jak na dogo się to często dzieje jakieś sytuacje z dupy, 30 min. chodzenie z psem w kółko, aż przestanie napinać smycz... Mój pies ma reset za każdym razem jak wyjdzie z klatki, a ja przed wyjściem do pracy chciałabym żeby zrobił siku i kupę. Nie mam czasu na łażenie z nim w kółko, taka smutna prawda. Strzał w kolców (albo i dwa, albo i trzy) i idzie poprawnie. [quote name='motyleqq']2tyg to nie jest czas, w którym nawiązuje się więź z psem, uczy się współpracy z nim i porozumienia ;-)[/QUOTE] Za to dość dobry czas, żeby kilka razy wylądować w szpitalu :diabloti: Zapraszam, zapraszam... Nawet zapłacę każdemu pozytywnemu trenerowi za tę radość jaką był miała z patrzenia na jego starania ułożenia Jariego kantarkiem czy zabawką... No i klikerkiem oczywiście. Tylko niech mi kitu nie wciskają, że nauczą pieska siad czy podaj łapę, albo pokażą, że pies umie chodzić w szeleczkach w dzikiej głuszy, bo to wiem, że potrafi. Albo, że biorą frisbee i idą z psem na spacer, a on łapie zawiechę na zabawkę i jest wielki sukces szkoleniowy :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 rozumiem, że noszenie kolców całe życie to jest ten wielki sukces szkoleniowy, którego osoby szkolące pozytywnie nie uzyskałyby u Jariego? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Ale tu motyl nie mówię o więzi ,tylko o posłuszeństwie.Tak samo jak z więzi z psem piesek posłuszny nie będzie. Dla mnie kolce i kaganiec to przede wszystkim aspekt bezpieczeństwa.I nawet gdyby cieszył dupę do każdego pieska i człowieka to kaganiec przez klatkę nosić będzie tak czy siak.A poza tym doberman czy ON w niczym nie wygląda tak ładnie jak w kolcach:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 a ja mówię o więzi, bo posłuszeństwo mojej Etny i zachowanie spokoju, nawet gdy nie ma na to ochoty, gdy ją o to proszę wynika właśnie z głębokiej więzi, która nie narodziła się w 2 tygodnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 Aha...to już nie mam więcej pytań ,bo właśnie popłakałem się ze śmiechu:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 [quote name='motyleqq']a ja mówię o więzi, bo posłuszeństwo mojej Etny i zachowanie spokoju, nawet gdy nie ma na to ochoty, gdy ją o to proszę wynika właśnie z głębokiej więzi, która nie narodziła się w 2 tygodnie.[/QUOTE] a w tej bajce były smoki :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted June 8, 2013 Share Posted June 8, 2013 I różowy słoń.:lol: I ten kliker slang "gdy poproszę" ,bo każę byłoby tak negatywnie nacechowane :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.