Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

[quote name='Amber']A trzeci pies nie wchodzi w rachubę? :evil_lol:

Żarty żartami, ale głupio być takim bezsilnym :( Mogłabym po nią pojechać i to wszystko, zabrać nie mam gdzie :roll:[/QUOTE]

Kurde, Zarę mam już i tak po wielkim fuksie:evil_lol:, bo mój Tz zapierał się, że drugi pies taki na stałe (bo tymczasy były, ale to się nie liczy), to dopiero jak będzie dom z ogrodem:roll:.
U Ciebie Cortina i tak na spacerach zachowuje się jakb jej nie było, więc... :eviltong:
A jak pięknie by wyglądała para czekoladowych dobków:loveu: jeszcze lepiej niż jeden czekoladowy dobek:eviltong:. A Twoje ego to w ogóle byłoby podbudowane za wsie czasy:diabloti:.
Pełen LANS!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Kurde, Zarę mam już i tak po wielkim fuksie:evil_lol:, bo mój Tz zapierał się, że drugi pies taki na stałe (bo tymczasy były, ale to się nie liczy), to dopiero jak będzie dom z ogrodem:roll:.
U Ciebie Cortina i tak na spacerach zachowuje się jakb jej nie było, więc... :eviltong:
A jak pięknie by wyglądała para czekoladowych dobków:loveu: jeszcze lepiej niż jeden czekoladowy dobek:eviltong:. [B]A Twoje ego to w ogóle byłoby podbudowane za wsie czasy:diabloti:.[/B]
[B]Pełen LANS![/B][/QUOTE]
Szczególnie jakby się charakterkiem do Jariego upodobniła :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Kurde, Zarę mam już i tak po wielkim fuksie:evil_lol:, bo mój Tz zapierał się, że drugi pies taki na stałe (bo tymczasy były, ale to się nie liczy), to dopiero jak będzie dom z ogrodem:roll:.
U Ciebie Cortina i tak na spacerach zachowuje się jakb jej nie było, więc... :eviltong:
A jak pięknie by wyglądała para czekoladowych dobków:loveu: jeszcze lepiej niż jeden czekoladowy dobek:eviltong:. A Twoje ego to w ogóle byłoby podbudowane za wsie czasy:diabloti:.
Pełen LANS![/QUOTE]
Cortina chciałaby się zachowywać na spacerach tak jakby jej nie było, ale ja głupia jej na to nie pozwalam i wyciągam różne rzeczy z pyska, albo nie pozwalam podjąć tropu i uciec w las hen hen daleko :eviltong:

Najładniej to ja bym wyglądała na spacerach jakby mnie te 2 czekoladowe dobki wlokły gdzie chcą :evil_lol:

Btw dziś czekałam na przyjaciółkę pod sklepem z Jarim i zza rogu wyleciała (dosłownie) dziewczyna, którą wlokły 2 boksery na max rozciągniętej flexi. Zero kontroli. Dobrze, że psy były młode, to Jari nie dostał zajoba, ale kurna nawet ich nie ściągnęła ani nic, tylko prosto na nas. Wolałabym uniknąć takiej sytuacji... Żeby kontrolować 2 duże psy trzeba mieć jednak trochę siły, szczególnie jak są tak temperamentne jak dobki.

[quote name='asiak_kasia']Szczególnie jakby się charakterkiem do Jariego upodobniła :evil_lol:[/QUOTE]
Z tego co wiem, to jego siostry są max spokojne. Cały zajob poszedł na brata :lol:

[quote name='Justa']Jari się zagoił :loveu:[/QUOTE]

[quote name='anetta']W końcu bez opatrunku :)))))[/QUOTE]
Oj tak. To wielgachna dla mnie ulga po 4 miesiącach bandażowania. Teraz mogę sobie tak po prostu wyjść z nim i tak po prostu puścić w domu... Zamiast rytuału - zdjęcie skarpety domowej, założenie foli, założenie skarpety spacerowej + plastry. Potem zdjęcie skarpety spacerowej, odkręcenie folii i plastrów - w zależności czy bandaż jest mokry zdjęcie opatrunku i założenie nowego + założenie skarpety domowej + plastry. I tak 3 razy dziennie, czyli w sumie 6 bo podwójnie. Samo pisanie o tym jest długie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']


Czemu? Rzuty są niskie i krótkie, pies praktycznie się od ziemi nie odrywa...
[/QUOTE]
lepiej rzucać wyżej żeby pies miał szansę wylądować na 4 łapach, lub niżej żeby się w ogóle nie odrywał. Spadanie na tylne łapy to najgorsze co może być dla jego stawów ;)

Link to comment
Share on other sites

Właśnie jak się rzuca wyżej to spada na tylne łapy całkowicie, on jest duży zauważ. Czasem jeszcze na głowę potrafi, albo na grzbiet :eviltong:

Takie lajcikowe skoki jak tutaj to fraszka.

Zresztą zobacz sobie tutaj, babka trenuje z dobkiem (mniejszym niż Jari), też spada na tylne łapy, czasem bardzo ciężko [url]http://www.youtube.com/watch?v=dmf7EHq-uXw[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Właśnie jak się rzuca wyżej to spada na tylne łapy całkowicie, on jest duży zauważ. Czasem jeszcze na głowę potrafi, albo na grzbiet :eviltong:

Takie lajcikowe skoki jak tutaj to fraszka.

Zresztą zobacz sobie tutaj, babka trenuje z dobkiem (mniejszym niż Jari), też spada na tylne łapy, czasem bardzo ciężko [URL]http://www.youtube.com/watch?v=dmf7EHq-uXw[/URL][/QUOTE]
co z tego że jest duży, większy ciężar mu spada na łapy i jeszcze gorzej jak źle skacze
filmik który pokazałaś to istna tragedia, pies stawy będzie miał roztentegolone bardzo szybko przy takim trybie

jak się nie umie rzucać, a pies nie umie skakać i spadać, to się takich rzeczy nie robi, dla mnie to proste jak słońce, i nie, nie trzeba być mistrzem, wystarczy znać podstawowe reguły. I dbać o bezpieczeństwo własnego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']

jak się nie umie rzucać, a pies nie umie skakać i spadać, to się takich rzeczy nie robi, dla mnie to proste jak słońce, i nie, nie trzeba być mistrzem, wystarczy znać podstawowe reguły. I dbać o bezpieczeństwo własnego psa.[/QUOTE]
do budy na łańcuch i będzie bezpieczny :cooldevi:

Link to comment
Share on other sites

To pokaż mi jakikolwiek film z frisbee + doberman w którym pies choć raz nie ląduje na tylne łapy po skoku.

Tak, lepiej zamknąć w klatce i nie bawić się z psem w ogóle, bo sobie zrobi kuku. Napisałam wyraźnie, że to nie jest trening przed mistrzostwami świata tylko zabawa. Jeżeli twoim zdaniem pies sobie zrobi krzywdę podskakując (bo skokami tego bym nie nazwała) przez weekend w ogródku za kółeczkiem 5 min. to współczuję. Nie każdy jest ę ą z zawodami, seminariami i innymi, co nie znaczy, że nie może się bawić z własnym psem.

Nie lubię absurdów, dlatego też mnie nie kręcą "profesjonalne" psie sporty - w IPO pies usiądzie 2 cm nie w tę stronę - straszny błąd - we frisbee skoczy za wysoko o 1 cm albo nie daj Boże na tylne łapy - od razu wzywamy ortopedę. A gdzie zabawa? Trochę luzu by się przydało...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Musisz zacząć bardziej dbać o bezpieczeństwo swoich psów :shake: :eviltong:[/QUOTE]
ale latanie po lesie z boomer ballami , też jest złe :hmmmm:

niestety sztuczki magiczki ich nie zmęczą fizycznie :placz:
może zacznę hodować jamniki ? bez bezpiecznie będą sobie kopać ;) ale to znowu las i biedne same takie :(

szczerze , to ja i tak podziwiam , że one tyle lat są w jednych kawałkach :evil_lol: bo to co widać na filmach i zdjęciach , to jest sam lajt który ogarnie umysł tego forum :evil_lol:

Na żywo są bardziej widowiskowe spektakle :diabloti: niestety prośba by biegały wolniej , bo się spocą ... nie działa :shake:
dodam , że one dzień dnia masakrują te stawy :grins: frisbee to jest pikuś , gorzej jest na piłce .... bo zrywy i hamowania głowami mogą się skończyć tragicznie.

Ale mam się im zabronić bawić ? robić coś co uwielbiają ? mnie też by nikt od internetu nie odkroił , a to też niebezpieczne i nie zdrowe :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Musisz się nauczyć rzucać piłkę czy dysk, bo widocznie robisz to źle, tak samo jak nauczyć swoje psy je odpowiednio łapać, bo inaczej je krzywdzisz. Najlepiej na jakimś mądrym seminarium :eviltong:

Ale nie martw się... i tak zawsze będzie coś do poprawki :diabloti:

Na YT obejrzałam właśnie mnóstwo filmików z dobermanami, która są krzywdzone przez swoich właścicieli :placz: Boże jaki żal :-( :eviltong:

Np. tutaj: [url]http://www.youtube.com/watch?v=lHU-DeP_2_c[/url]

Z czego oni się cieszą, z takiego cierpienia? ;)

Może niedługo dyski będą do nabycia "na receptę" dla mądrych ludzi po seminariach? Bo wygląda na to, że reszta tłuszczy i plebsu nie ma prawa się bawić z psem, nie rzucając talerza idealnie jak sobie tego życzą "profesjonaliści".

Link to comment
Share on other sites

Pół biedy że nikt nie widzi co mi prośka odczynia za frisbee... Dziś zaryła w trawę na podłożu prostym za rollerkiem :evil_lol: O tym jak skacze już lepiej nie piszę bo czasami dziwię się, że jest w jednym kawałku. Jednak psu nie da się wytłumaczyć - nie skacz tak a tak bo sobie coś zrobisz. Zwłaszcza takiemu co na widok dekla się wyłącza myślenie o czymkolwiek innym niż dysk i ja bo całym swym małym jesestwem chce i musi się bawić ;)

[FONT=Verdana][quote name='Amber'][/FONT][FONT=Verdana]Może niedługo dyski będą do nabycia "na receptę" dla mądrych ludzi po seminariach? Bo wygląda na to, że reszta tłuszczy i plebsu nie ma prawa się bawić z psem, nie rzucając talerza idealnie jak sobie tego życzą "profesjonaliści".[/QUOTE]

Ha ja się łapię [/FONT]:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Już pisałam i będę pisać wciąż. Wielbię w moich psach fiksacje i ją pogłębiam.
Bardzo mnie kręci ich jobel na punkcie różnych rzeczy i uwielbiam ich radość , jak mogą się wyżywać.
Stresowanie się podczas zabawy , to już nie zabawa :) wystarczy że muszą znać tysiące innych punktów regulaminu podczas zabaw i to szanują.Więc ani ja ani psy się nie stresujemy. Się bawimy.

Każdy ma to co lubi i powinien wyżywać się na swoim podwórku i doszukiwać się błędów.
Ktoś ma czas , zainteresowania , chęci , ochotę - to se może psa i na skrzypcach uczyć grać i serio będę się przyglądać.

Dwa , to na tym wątku nie ma nastoletnich debili , którym trawa odebrała rozum i lansują się na dzielni.
I się nie uczy ojca dzieci robić :evil_lol:

Pouczanie można zostawić , tam na wątki mądrzejsze ... gdzie chmara teoretyków bryluje w fantazji wiedzy z książek.

Link to comment
Share on other sites

odkładam skrupulatnie na to [URL]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12249&cat=170[/URL]

to dopiero dr Mause jak dostanie , to będzie szał w lesie :loveu:
i kupie mu tą piłkę , tej wielkości , oszaleje ze szczęścia :evil_lol:

będzie najszczęśliwszym zafiksowanym Franiem na świecie :loveu:

a ja będą mogła tylko wypowiadać zaczarowane słowa - zbliż się do auta z tym plastikiem jeszcze raz , a urwe ci łeb :evilbat:

i tu powiem , przy tej wielkości boomera , to będzie strach wyjść na podwórko :evil_lol: ośmio calowa boli jak cholera :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']A sprzedasz mi jeden pod ladą? :cool3: :evil_lol:

Że jestem sadystką to wiadomo od dawna, kolce, kopiowanie... teraz jeszcze przerażające frisbee :eviltong:[/QUOTE]

Sprzedam nawet dwa :diabloti: Po specjalnej cenie of course :eviltong:

Vectra właśnie za to uwielbiam świniaka - za tego *******ca i fiksacje bo gdy ją coś nie interesuje to idzie w długą ale jak coś robi to już całą sobą z uśmiechem na ryju mimo np przygryzionego języka :shake::diabloti: (wiem, zła jestem bo piesek przygryzł języczek i krewka leciała - szkoda, że zobaczyłam to jak mi wypluła frisbee z krewką a ona czekała by dalej polatać)

Nie ma większych boomerów? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

to trzeba sobie obejrzeć takie frisbee , po użytkowaniu przez psa rasy normalnej i przez psa rasy TTB :evil_lol:
te niezniszczalne :diabloti:


frisbee profesjonalnie proste jest po przyjechaniu ze sklepu ... po jednym złapaniu , robi się amatorsko - krzywdząco krzywe.

Krew wstawiałam kilka razy , poza publicznością , nikt się nie przejął ;)

niestety wsio co wpadnie w ryj , zostaje zmiksowane .... dlatego i boomery muszą być większe , te małe chrupią jak drażetki , bo mieszczą się w ryj.

stafficzka z kopiowanymi uszami :cool3:

[url]http://sphotos-f.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/544229_519298834779223_897275076_n.jpg[/url]

tu akurat życie zmusiło , nie znam dokładnie przyczyny , ale wiem że ucho było tak rozwalone , że nie dało się pocerować , można było tylko urżnąć siekierą :diabloti:
akurat znam chłopaka i wiem , że to na bank nie celowe , bo nie wiedział ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Stresowanie się podczas zabawy , to już nie zabawa[/QUOTE]
Dokładnie ;) Dziś rzucałam Jariemu patyki z przyjaciółką na zmianę i się tak podjarał tym, że miał chyba 5 pod nogami, ale żadnego nie był w stanie wypatrzeć, to tylko stanęłam i powiedziałam "no cóż, w ten sposób też się wybiega" :evil_lol:

Za grosz we mnie ambicji w stosunku do PSA, ale niespecjalnie mnie to martwi :eviltong:

[quote name='Vectra']odkładam skrupulatnie na to [URL]http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12249&cat=170[/URL]

to dopiero dr Mause jak dostanie , to będzie szał w lesie :loveu:
i kupie mu tą piłkę , tej wielkości , oszaleje ze szczęścia :evil_lol:

będzie najszczęśliwszym zafiksowanym Franiem na świecie :loveu:

a ja będą mogła tylko wypowiadać zaczarowane słowa - zbliż się do auta z tym plastikiem jeszcze raz , a urwe ci łeb :evilbat:

i tu powiem , przy tej wielkości boomera , to będzie strach wyjść na podwórko :evil_lol: ośmio calowa boli jak cholera :-([/QUOTE]
Będziesz musiała sobie coś takiego zakładać przed wyjściem na podwórko:
[url]http://darkheavens-marketplace.webs.com/AR006_H031_Option.jpg[/url]

[quote name='Okamia']Sprzedam nawet dwa :diabloti: Po specjalnej cenie of course :eviltong:[/QUOTE]
Ok, tylko pamiętaj żem pierwsza w kolejce. Nie mogę nawet na chwilę powstrzymać swoich sadystycznych skłonności :eviltong:

[QUOTE]frisbee profesjonalnie proste jest po przyjechaniu ze sklepu ... po jednym złapaniu , robi się amatorsko - krzywdząco krzywe.[/QUOTE]
Musisz wymieniać zatem po tym pierwszym złapaniu, bo wtedy już na pewno nie lata idealnie jak powinno, nie mówiąc o ostrych krawędziach :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']to trzeba sobie obejrzeć takie frisbee , po użytkowaniu przez psa rasy normalnej i przez psa rasy TTB :evil_lol:
te niezniszczalne :diabloti:
[/QUOTE]

Ament :evil_lol:

U nas na szczęście frisbee jest na 2 - 3 razy - potem jest coraz gorzej :evil_lol: A Świń też czasem lubi sobie podgryść frisbee gdy biegnie do mnie więc dodatkowo niszczy ;)

Link to comment
Share on other sites

No cóż te moje super-duper niebieskie frisbee miało dziury już po pierwszej zabawie... Mimo, że Jari się w ogóle nie przeciąga. A potem przestałam je oglądać, bo stwierdziłam, że szkoda nerwów :evil_lol: Lata? Lata! Jest dobrze ;)

Link to comment
Share on other sites

Nucz bullowatego - łap delikatniej frisbee :diabloti:

Robiliśmy kiedyś test ... na Kano , Lalce i Tesie ...
dostali po butelce 2 l od coli.
Lalka poszatkowała to w jakieś 60 sekund - dosłownie na kawałeczki , Kano zmiażdżył , odkręcając najpierw koreczek.
Owczarek poniemiecki , tam delikatnie podziurkował , porysował.

niestety prosiakowate , mają zamiast paszczy tytanołamacze ;) Łapią bardzo skutecznie precyzyjnie , no i bardzo mocno.
Do tego zostały stworzone. Praca ciała , też jest specyficzna - tak zostały wynalezione.

Niestety doberman to też toporne zwierze , wbrew pozorom. Idzie z bardzo mocnym impetem. Serio mniejszą krzywdę te rasy zrobią sobie spadając na ryj z frisbee , niż zwykła rasa ze zderzeniem z TTB czy dobkiem.

Oglądałam takie zjawisko na własnym podwórku. Serio , sama byłam pod wrażeniem.

Cud że ONek był w jednym kawałku :grins: za frisbee nie skakał ... ale lubił się czasem bawić w zabawy dla tej rasy mało bezpieczne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...