Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

Jakie skoki na 1,5 m? Widziałaś żeby on tak skakał na tym filmie? Od podskakiwał i to była sesja 3x po 5 min. Oczywiście mam totalnie w zadzie, że ktoś uważa, że krzywdzę swojego psa zabawą z kółeczkiem w ogródku. Może nie bywam na seminariach, ale może dzięki temu mam też resztki zdrowego rozsądku.

Mam wrażenie, że się zawiązało tu jakieś kółeczko wielce wtajemniczonych z temacie frisbee i ten kto tej przemądrej wiedzy nie posiadł jest skazany na potępienie. Niestety czy stety jak jeszcze ktoś nie zauważył na takie spinanie pośladów w arcy ważnych kwestiach, reaguje machnięciem ręki.

[quote name='motyleqq']Ee zaraz się dowiesz, że to niemożliwe:eviltong:[/QUOTE]
Może i możliwe, ale po co to robić? Wystarczy mi, że jest spokojny w domu, na spacerach niech szaleje ile wlezie. A tak, zaraz będzie, że nie tylko stawy mu obciążam, ale też serce, bo się piesek podnieca nadmiernie :p Mi nie przeszkadza, że on nie może znaleźć frisbee w trawie pod nogami, nie płaczę przez to nocami...

Niuniać nikt nie musi, w ogóle nikomu nie każę tu zaglądać i patrzeć na te straszne rzeczy, pobyt jest całkowicie dobrowolny ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Jakie skoki na 1,5 m? Widziałaś żeby on tak skakał na tym filmie? Od podskakiwał i to była sesja 3x po 5 min. Oczywiście mam totalnie w zadzie, że ktoś uważa, że krzywdzę swojego psa zabawą z kółeczkiem w ogródku. Może nie bywam na seminariach, ale może dzięki temu mam też resztki zdrowego rozsądku.

Mam wrażenie, że się zawiązało tu jakieś kółeczko wielce wtajemniczonych z temacie frisbee i ten kto tej przemądrej wiedzy nie posiadł jest skazany na potępienie. Niestety czy stety jak jeszcze ktoś nie zauważył na takie spinanie pośladów w arcy ważnych kwestiach, reaguje machnięciem ręki.[/QUOTE]

może ta wiedza pozwala na robienie z psem rzeczy bezpieczniej, i właśnie ze zdrowym rozsądkiem. Ale co ja tam wiem, nic nie wiem, więc pewnie tak nie jest ;)

btw, nigdy nie byłam na żadnym seminarium frisbee :)

Link to comment
Share on other sites

Tak, bo jak człowiek trochę poskacze to też od razu musi latać do ortopedy. Jari nie skacze za frisbee codziennie, robi to tylko w weekendy, po kilka krótkich sesji. Może nie robi tego idealnie ale nie wmawiaj mi, że mu jakoś ogromnie szkodzę, bo znam się na anatomii na tyle, żeby wiedzieć, że to bzdura.

Link to comment
Share on other sites

ale po co psa wyciszać ? jeśli ktoś nie ma na to ochoty ?

bo to mnie interesuje ?

dlaczego teraz wszystkie rasy psów , mają być cziłałami ? i każdy jeden człowiek , ma obowiązek posiadać psa , takiego jaki panuje trend na forum ?

Dziewczynki , dlaczego nie umiecie spontanicznie , cieszyć się szczęściem innych osób ? tylko staracie się za wszelką cenę , każdego wkładać półkę niżej , jeśli nie mówi waszym językiem ?

Ja serio lubię oglądać wyszkolone modelowe pieski , lubię oglądać je u Was , a u siebie w domu KOCHAM , WIELBIĘ patrzeć na moje nakręcone oszołomy. Myślę że jak ktoś mnie poznał osobiście , mnie i moje psy. Potrafi to dostrzec i zrozumieć.

Nie umiecie uszanować potrzeby innych ludzi , w takim razie wasz szacunek do siebie też jest żaden ...

Nie ma obowiązku ustawowego , by pies podczas zabawy miał być wyciszający się. Dwa to to też jest bardzo złożone pojęcie.
Tylko zależy kto czyta i kto jak rozumie.

Dopieszę jeszcze , tu nie mamy do czynienia z bandą lansujących się na dzielni nastolatek , raczej w większej części są tu osoby dorosłe i myślące , odpowiedzialne. A forum to rozrywka.

Durne filmy , opisy , zdjęcia. Są by sobie rozweselić to czasem szare życie , a nie być fajnym na forum.

Link to comment
Share on other sites

Dzielić się też trzeba z rozsądkiem. Gdy coś nie ma sensu od podstaw, to są "niestety" osoby, które nie będą łykać wszelkich bredni jak leci.

Btw znasz jakiś przypadek psa z rozwalonymi stawami po skakaniu za kółeczkiem 5 min. w weekend? Chętnie poczytam.

[quote name='Vectra']ale po co psa wyciszać ? jeśli ktoś nie ma na to ochoty ?

bo to mnie interesuje ?

dlaczego teraz wszystkie rasy psów , mają być cziłałami ? i każdy jeden człowiek , ma obowiązek posiadać psa , takiego jaki panuje trend na forum ?

Dziewczynki , dlaczego nie umiecie spontanicznie , cieszyć się szczęściem innych osób ? tylko staracie się za wszelką cenę , każdego wkładać półkę niżej , jeśli nie mówi waszym językiem ?

Ja serio lubię oglądać wyszkolone modelowe pieski , lubię oglądać je u Was , a u siebie w domu KOCHAM , WIELBIĘ patrzeć na moje nakręcone oszołomy. Myślę że jak ktoś mnie poznał osobiście , mnie i moje psy. Potrafi to dostrzec i zrozumieć.

Nie umiecie uszanować potrzeby innych ludzi , w takim razie wasz szacunek do siebie też jest żaden ...

Nie ma obowiązku ustawowego , by pies podczas zabawy miał być wyciszający się. Dwa to to też jest bardzo złożone pojęcie.
Tylko zależy kto czyta i kto jak rozumie.

Dopieszę jeszcze , tu nie mamy do czynienia z bandą lansujących się na dzielni nastolatek , raczej w większej części są tu osoby dorosłe i myślące , odpowiedzialne. A forum to rozrywka.

Durne filmy , opisy , zdjęcia. Są by sobie rozweselić to czasem szare życie , a nie być fajnym na forum.[/QUOTE]
Witam głos rozsądku ;)

Link to comment
Share on other sites

moje psy skaczą dzień w dzień , bawią się dzień w dzień .... 365 dni w roku. Mam psy 11 , 7 , 5 , 4 i 3 letnie


kiedyś pisałam u mnie , że mając psa i ikrą ;) dobrze mieć pod ręką , doskonałego ortopedę i jego nr prywatny.
Mam , nigdy nie musiałam póki co użyć. Niemniej , może się zdarzyć wypadek. I serio posiadając "radosne" pieski , który mają takie zwoje mózgowe , który odłączają im odczuwanie bólu ... jestem świadoma , że może dojść do wypadku. Są rasy psów , które serio nie muszą skakać ani za frisbee , ani do piłki ... by złamać sobie kark.

Kano zawsze bawił się z psami w kręgle ... on był kulą , cały świat kręglami. Zbić miał zawsze 100%

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']ale po co psa wyciszać ? jeśli ktoś nie ma na to ochoty ?

bo to mnie interesuje ?
[/QUOTE]
ale tu nie chodzi o to, że ktoś musi teraz natychmiast psa wyciszać bo JA tak chcę. Chodzi o to, żeby pies się nie zabił potykając o własny mózg. I cały czas piszę o moim punkcie widzenia, o stawach, o zdrowiu, jak komuś aktualny stan spraw nie przeszkadza to prosz bardzo, na szczęście nie ja muszę z takim psem mieszkać.

No i nie wiem, ja tam lubię mieć psa, którego mogę komuś oddać, i nie słyszeć później, że jak został w domu to zjadł pół ściany, że łaził całą noc bo nie mógł spać, że złamał komuś nos skacząc na powitanie, na spacerze pogonił rowerzystę, a później spieprzył do innego psa. Nie lubię też skarg od sąsiadów, że pies drze ryja, wyje, czy inne atrakcje. Może niektórzy lubią, a później zdziwienie, że nie ma z kim psa zostawić, albo bierze go niechętnie :hmmmm: no czemu, ciekawe :hmmmm:

poza tym, jari ma sraczki, na podłożu emocjonalnym także. Jest "agresywny" w stosunku do innych psów. Muszę mówić cokolwiek więcej? jak wyżej, na szczęście to nie jest mój pies.


jeżeli chodzi o zabawy z psami, mnie nie rusza jak mi się pies wbije w ścianę, ale jak spadnie na tylne łapy, lub na jedną, to owszem.

Link to comment
Share on other sites

dlaczego i na jakiej podstawie , uważasz że może komuś nie zależeć na zdrowi swojego psa ? bo widzisz filmik z frisbee ?
sprawdzasz regularnie stan stawów swoich psów ? bo to że nie skaczą , nie oznacza wcale , że sobie krzywdy nie zrobią.

to co resztę opisujesz , to oceniasz to tylko na podstawie swoich dwóch psów :)
a psy są różne i nie jestem z tych zołz , co innym źle życzą.

Jak widzisz moje psy zostawały u mojej mamy czy jeżdżą do Rafała. Moje psy ciebie i twoją wiedzę , zamieniły by na allegro ... na kij od szczotki. Bo kultura osobista psa , to nie to samo co skakanie do frisbee.
I nie łącz nigdy tego co widzisz na zdjęciach , bo widzisz zabawę .... z zachowaniem psa w domu.
Moje psy zostają same w domu , nieraz na wiele godzin i pytałam sąsiadów czy coś słyszeli. A ja nie mam dwóch psów :)
A że nie ma na świecie zbyt wielu osób , które mają na tyle ogarniętą psychikę i siłę charakteru by potrafić zapanować nad gromadką piesków - dlatego wolę sama być z nimi.

I powtórzę ci jeszcze raz , zabawa nie ma nic wspólnego z wychowaniem psa. W zabawie się z psem bawimy. Naturalnie są zasady , których bez wychowania nie dało by się wprowadzić w życie.

Link to comment
Share on other sites

zupełnie nie zrozumiałaś tego, o czym pisałam, ja o czym innym, ty o czym innym.
Spytałaś o wyciszanie, najpierw napisałam o zabawkach, potem o życiu. I tak, zabawa łączy się z wychowaniem, tylko umiejętnie. A staffiki, to trochę inna para kaloszy niż moje psy ;) dlatego nie pisałam o staffikach

Link to comment
Share on other sites

Kurde no, ale dlaczego niby jest obowiązek posiadania psa idealnego? Musi byc jak od linijki i nie ma prawa na żadne zachowanie "niegodne".
Już pomijam fakt, że roty czy dobki nie są psami pracującymi w sforze, i nie mają obowiązku dogadywać się z innymi samcami. To tak na marginesie. Mają akceptować swoje stado, obcych niekoniecznie. To wynika ze specyfiki rasy i tego do czego je hodowano.
To jest plus a nie minus.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']zupełnie nie zrozumiałaś tego, o czym pisałam, ja o czym innym, ty o czym innym.
Spytałaś o wyciszanie, najpierw napisałam o zabawkach, potem o życiu. I tak, zabawa łączy się z wychowaniem, tylko umiejętnie. A staffiki, to trochę inna para kaloszy niż moje psy ;) dlatego nie pisałam o staffikach[/QUOTE]
każda rasa , to inna para kaloszy.

doberman też jest zupełnie inny niż border i terrier.
nie miałam bordera ... innego owczarkowatego tak i temu ci napiszę , są różne bardzo.

zaczynając od użytkowości , kończąc na konstrukcji całego psa. Sposobu poruszania , skakania i spadania. Oceniania sytuacji i ważenia kroków.

Napatrzyłam się przez prawie 11 lat , na ewolucje wielkiej sarny i serio uwierz , to co widzisz Ty , to jest po prostu coś co porównujesz do innej rasy. Dlatego wydaje Ci się to takie straszne.

W psach jest coś takiego , jak balans ciała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Kurde no, ale dlaczego niby jest obowiązek posiadania psa idealnego? Musi byc jak od linijki i nie ma prawa na żadne zachowanie "niegodne".
Już pomijam fakt, że roty czy dobki nie są psami pracującymi w sforze, i nie mają obowiązku dogadywać się z innymi samcami. To tak na marginesie. Mają akceptować swoje stado, obcych niekoniecznie. To wynika ze specyfiki rasy i tego do czego je hodowano.
To jest plus a nie minus.[/QUOTE]

jak już napisałam, jak ktoś tak lubi, to spoko ;) ja nienawidzę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']każda rasa , to inna para kaloszy.

doberman też jest zupełnie inny niż border i terrier.
nie miałam bordera ... innego owczarkowatego tak i temu ci napiszę , są różne bardzo.

zaczynając od użytkowości , kończąc na konstrukcji całego psa. Sposobu poruszania , skakania i spadania. Oceniania sytuacji i ważenia kroków.

Napatrzyłam się przez prawie 11 lat , na ewolucje wielkiej sarny i serio uwierz , to co widzisz Ty , to jest po prostu coś co porównujesz do innej rasy. Dlatego wydaje Ci się to takie straszne.

W psach jest coś takiego , jak balans ciała.[/QUOTE]
na dobki wystarczająco się napatrzyłam żeby stwierdzić, że nigdy w życiu bym takiemu nie rzuciła nic wyżej niż 30cm nad ziemią. Mam inne pojęcie zwinności i sprytu ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']jak już napisałam, jak ktoś tak lubi, to spoko ;) ja nienawidzę[/QUOTE]
tylko zasada jest taka , nienawidzi się u siebie w domu. U innych szanuje. A tego szacunki ci nieco brakuje.

mi się podoba to co wklejasz filmiki i zdjęcia , u Ciebie u Twoich psów. A u swoich tego nie chcę , nie potrzebuję - temu i tego nie zobaczysz.

I naucz się to rozumieć , że świat nie kończy się na czubku twojego nosa. Świat jest piękny , różny i kolorowy. Dlatego nie jest nudny.

Dlatego ty masz takie psy , a miliony ludzi na świecie ma inne.

Ja np jak widzę , gdy piesek oddaje uśliniony koziołek , zaraz mam wyobrażenie jak Franio ten koziołek miażdży w ryju. I podoba mi się , to jak miażdży , a nie jak nie ślini.

Myślę że wiele ludzi , różnych rzeczy nienawidzi , ale kultura osobista jaką mu wpojono w domu. Nakazuje mu być miłym i wyrozumiałym.
A wyszczekanie i bycie nad , nie polega na nienawidzeniu :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']jak już napisałam, jak ktoś tak lubi, to spoko ;) ja nienawidzę[/QUOTE]

i dlatego nie masz u siebie rota czy dobermana. TO jest coś co jest wliczone w rasę i albo się to lubi i chce, albo nie. I tyle. JA nie mam parcia na ambitnego psa, który bedzie mogł łapać talerze, czy inne piłki, i dlatego celuję w cechy, które mi się podobają, czyli własnie tą nieufność w sotosunku do obcych, mocny charakter. I wcale nie oczekuje, że moj pełnojajeczny samiec bedzie inne kochał. Raczej zakładam, że nie bedzie miłości do piesków i obcych ludzi. I tyle. Taka ma ta rasa być.

I serio jak ktoś robi z rota czy dobka psa miłującego cały świat, to robi to niejako wbrew temu do czego te psy stworzono. I wtedy ja pytam po co? :roll:

I temu tyle różnych ras, żeby każdy wziął to co mu pasuje.

Link to comment
Share on other sites

No widzisz, bo nie wiesz się z czym je takiego psa jak mój. I nie rozumiesz jak to jest. Masz "łatwe pieski", przyjazne ludziom i psom i sobie nie wyobrażasz że mogło by być inaczej. Ale to jest twój punkt widzenia jak sama podkreślasz. Ja wzięłam dobermana i się liczę z tym jaki jest. A jest trudny.

To nie jest pies, którego bym dała do potrzymania na smyczy obcemu, a co dopiero, żeby go zostawić w domu. I bynajmniej się nie dziwię, że tak jest, bo sama wiem najlepiej co on potrafi. Żeby ogarnąć Jariego trzeba się go nauczyć albo mieć wcześniej doświadczenie z takimi przypadkami. Własnemu ojcu bym go nie dała na spacer, mimo, że z nim poniekąd mieszka. Bo nie jest to tylko kwestia siły. Natomiast Jari według mnie jest psem w sumie bezproblemowym, tylko trzeba wiedzieć, podkreślam, z czym się go je. Poza tym cały czas się go uczę. On daję po dupie mi, a ja jemu. I to jest piękne... Przed Jarim mogę powiedzieć, że nie wiedziałam o psach nic. Jamnik to nie pies. Teraz też mało wiem, ale może trochę więcej ;). I myślę, że rzeczy ważniejszych niż teoria rzucania kółeczka. Każdy następny doberman nauczy mnie nowych rzeczy. W sumie to się już nie mogę doczekać ;)

Jak bardzo Jariego prześladują sraczki można zobaczyć po jego wadze i wyglądzie, nie widać żeby chudł. Natomiast fakt, po dłuższym spacerze kupa jest zawsze luźniejsza (nie jest to jednak biegunka!) - nie wyobrażam sobie jednak, żebym miała go wyciszać - to jest doberman, nie golden retriever - jak mam odizolować pinczera od bodźców? Konia pełnej krwi też byś wyciszała? Jak bym chciała spokojnego psa to bym sobie kupiła 3 jamnika ;).

Więc nie bardzo rozumiem wywód, że ty byś nie chciała. Ale ja widocznie chce mieć psa z jajami i kapuśniakiem w głowie. Żeby się polansować :diabloti: Z BC czy JRT bym się zanudziła na śmierć. Daj żyć innym, to inni też ci pozwolą ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']na dobki wystarczająco się napatrzyłam żeby stwierdzić, że nigdy w życiu bym takiemu nie rzuciła nic wyżej niż 30cm nad ziemią. Mam inne pojęcie zwinności i sprytu ;)[/QUOTE]
o widzisz , a ja patrząc na małe terrierki i borderki , wiem że to absolutnie nie dla mnie zabawki.
bo to jest wytrzymałości chusteczki higienicznej. I serio wierz mi , że przy takich ewolucjach jak doberman czy TTB , to by faktycznie w gipsie chodziły ;)

lubię psy silne i toporne , ale przy tym bardzo bystre i sprytne , przebiegłe , krnąbrne i myślące.

moja miłość do terrierów właśnie narodziła się , na podstawie ich zafiksowancyh umysłów.
fokseriery zaczęły , ale TTB to przebiły.

owczarek jest dla mnie psem nudnym , mało pobudliwym , za wolnym , za mało sprytnym , nie myśli i nie bzikuje w taki sposób jak potrafi to robić terrier.

I moją wypowiedź proszę mierzyć na takich szalach.

Nie ma porównania dla tych ras , bo są różne - zupełnie inne i nigdy nic tak samo nie zrobią.

To lecimy dalej grać w frisbee , falujące cycki Emilki , to jest dopiero widowisko.

PS ja już przywykłam do pytań ... jak suczka w ciąży , karmiąca może biegać ? przecież się jej coś stanie.

pytanie moje, a czemu ma nie biegać ? skoro biega całe życie swoje .. a ciąża czy odchowanie szczeniąt to nie choroba.

Link to comment
Share on other sites

tak, nie mam szacunku, tak, staffik sprzedałby mnie na allegro. Co ja w ogóle robię z psami?! po co mi one?! czemu mam znajomych, czemu czasem mam u siebie cudze psy, a czasem inni ludzie mojego psa u siebie? nie mam wiedzy. Mam psy małpy, w tym owczarka, który jest małpą do kwadratu. No i znowu nic nie wiem. No i szacunek, zero.

wiesz, ja się nie wypowiadam o tym, czy ktoś jest kulturalny, czy szanuje innych, nie widząc takiej osoby w życiu na oczy, tylko czytając jej posty, w których pisze o tym, co się podoba, a co nie, co by chciała w domu, a czego nie chciała. Trochę za daleko poszłaś. Nie mam staffika, nie mam dobka, nie bez powodu.
Za to, jak już jesteśmy przy szacunku, to warto uszanować czyjeś zdanie, i troskę o cudzego psa. No ale sorki, kajam się, jak ktoś będzie katować swojego pieska też się nie będę odzywać, w końcu pewnie sam najlepiej wie co dla niego dobre. Poziom absurdu milion trzysta.

Link to comment
Share on other sites

złap oddech i odpowiedz jeszcze raz , na wcześniejsze posty
bo dymi ci się z klawiatury :)

Nie wiem po co masz psy ... bo mnie to nie interesuje :)
wiem po co ja mam psy , bo je kocham i nie umiem bez nich żyć.
nawet jakby mi zeżarły cały dom , będę kochać je tak samo. A dom wybuduje nowy , mocniejszy.

Link to comment
Share on other sites

Jak dla mnie to właśnie przy niewyćwiczonym psie ważne jest dobre rzucanie. Pies trenujący rzadko bardziej jest narażony na kontuzje, niż umięśniony staffik intensywnie aportujący codziennie. Więc to, że Jari robi to raz na tydzień to kiepski argument. Poza tym niewiele "profesjonalnych" psów trenuje codziennie... ja znałam takiego jednego(teraz po operacji), a już chyba żaden nie robi tego przez kilka godzin.

Link to comment
Share on other sites

Fakt, kompa mam gorącego, ale to tylko od programu do modelowania 3d ;) nie tylko dla ciebie, dogo jest rozrywką

ja lubię pieski, ale nie lubię jak uprzykrzają życie. Mi i innym. A że bardzo lubię powiedzenie "nie rób innym co tobie niemiłe", czy też "jak kuba bogu, tak bóg kubie", to staram się ich trzymać.

Link to comment
Share on other sites

ale pies nie może trenować tak serio dzień dnia , bo musi się organizm regenerować.
ale pies aktywny nie usiedzi na dupie i temu wymyśla się takie rozrywki , by był wilk syty i owca cała.
tu są genialne jaja i boomery.

Ja swoim psom robie raz na kilka dni post , ale to nie znaczy że leża i pachną. Rozumiem , że nie każdy mieszka w lesie i nie zawsze ma możliwości. Ale ja to rozumiem.

mając psa/y które kochają aktywność fizyczną , czemu mam im tego zabraniać ?
są psy które mogą spokojnie żyć , biegając od przypadku , bo taki mają charakter i zapotrzebowanie.
Moja Lalka nie jest psem który dzień dnia musi , jak ma ochotę to lata jak wściekła .. są dni że leży i się opala.
Ja psów do niczego nie zmuszam.

Teraz w końcu ciepło mamy i słońce i sucho i teraz dopiero ich akumulatory są naładowane. I nie umiem im odbierać tej frajdy.
Mnie serio bawi zabawa z psami i nieraz mnie boli brzuch ze śmiechu. I nie wyobrażam sobie spinać pośladków przy tej zabawie.
Są nauczone tego , czego wymaga dana zabawa :) i starczy. I nie muszą więcej , bo moja droga życiowa jest taka.
A jak psy chcą więcej , to serio potrafią powiedzieć , zakomunikować - że chcą coś nowego , weselszego.

Trudno zmusić psa do czegoś czego nie lubi ;) moje psy wielbią aportować. A ile jest tu na dogo płaczu , że piesek nie chce przynosić koziołka i ile jest lamentów i porad.
Pytanie zasadnicze , czy pies musi lubić ? wg mnie nie musi. Jeśli nie lubi aportu , może polubi inny rodzaj zabawy. I jest ich tyle , że dla każdego psa coś się znajdzie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']Jak dla mnie to właśnie przy niewyćwiczonym psie ważne jest dobre rzucanie. Pies trenujący rzadko bardziej jest narażony na kontuzje, niż umięśniony staffik intensywnie aportujący codziennie. Więc to, że Jari robi to raz na tydzień to kiepski argument. Poza tym niewiele "profesjonalnych" psów trenuje codziennie... ja znałam takiego jednego(teraz po operacji), a już chyba żaden nie robi tego przez kilka godzin.[/QUOTE]
Nadal czekam na historię psa, który rozwalił sobie stawy (mając wcześniej zdrowe) skacząc za kółeczkiem w ogródku.

[QUOTE][COLOR=#000000]Fakt, kompa mam gorącego, ale to tylko od programu do modelowania 3d [/COLOR];-)[COLOR=#000000] nie tylko dla ciebie, dogo jest rozrywką[/COLOR]

[COLOR=#000000]ja lubię pieski, ale nie lubię jak uprzykrzają życie. Mi i innym. A że bardzo lubię powiedzenie "nie rób innym co tobie niemiłe", czy też "jak kuba bogu, tak bóg kubie", to staram się ich trzymać.[/COLOR][/QUOTE]
Tak, trzeba wybić wszystkie rasy psów inne niż borderki czy labradorki bo ludzie się ich boją :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...