Aleks89 Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 Żył 13lat i przez 13lat DZIEŃ w DZIEŃ ,NOC w NOC załatwiał się w domu.I to nie ,że nie potrafił wytrzymać czy za rzadko wychodził.On lał ot tak ,bo mu sie zachciało:evil_lol:Jak ktoś przyszedł do domu to szczekał CAŁY czas.Mój stary nauczył go załatwiać się na balkonie ,więc kiedyś mieliśmy gości Peny wylazł na balkon popatrzył na ludzi kucnął ,walnął kloca i poszedł szczekać dalej:evil_lol: Dodam jeszcze ,że całe życie wyprowadzał się sam:diabloti:tzn.rano matka idąc do pracy wypuszczała go i wracał wieczorem :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 18, 2013 Author Share Posted May 18, 2013 Musiał mieć mnóstwo jamniczych przygód w tym czasie :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 Aleks - ja miałam takiego YORKA w domu. M A S A K R A. Do tego pilnował mamy tak, że nie można było przejsć obok bo sie rzucał z zębami. Szkodnik jeden. Postrach sąsiadów - kąsacz pokostny. WIOCHA jak nie wiem! Jak suki sie ciekały po wsi - latał z tymi wszystkimi psami od budy, wsiowymi. Jeździliśmy z ojcem po polach szukać stada psów - on tam był zawsze. Nie wiem jak mu sie udało przeżyć wśród tych wszystkich kundli. Ważył całe 2,5kg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 Niee.Kiedyś znajoma matki chciała nim pokryć swoją jamniczkę to nie wiedział jak się do tego zabrać:evil_lol:On raczej łaził z nosem przy ziemi po osiedlu(nigdy dalej się nie wypuszczał)i w sumie tyle.A ja byłem dumny z psa(prawie lessie) który mnie wita jak wracam ze szkoły i jeszcze tak perfekcyjnie reagował na "bierz go":diabloti:Sposób na szybkie wybieganie Penego to było sczzucie go na moich kolegów i koleżanki na rowerach:lol:Musze zeskanować w końcu jego foty ,był bardzo ładnym psem,umięśnionym koksem.:loveu:Boż jak ja przeżyłem jego śmierć.Trzy tygodnie 39 stopni gorączki i ryk każdego dnia.A matka jeszcze nie chciała się zgodzić na kolejnego psa.W koncu poszliśmy "pooglądać" pieski w schronisku ,bo teraz miał być koniecznie kundel ,suczka:cool3:No i jest Kaja:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 [quote name='Karilka']Aleks - ja miałam takiego YORKA w domu. M A S A K R A. Do tego pilnował mamy tak, że nie można było przejsć obok bo sie rzucał z zębami. Szkodnik jeden. Postrach sąsiadów - kąsacz pokostny. WIOCHA jak nie wiem! Jak suki sie ciekały po wsi - latał z tymi wszystkimi psami od budy, wsiowymi. Jeździliśmy z ojcem po polach szukać stada psów - on tam był zawsze. Nie wiem jak mu sie udało przeżyć wśród tych wszystkich kundli. Ważył całe 2,5kg.[/QUOTE] Karina a jak suka mojej ciotki niespełna 2kg york ustawia po kątach Kaje ,Lilkę i Lucasa?:lol:Wołamy na nią Napoleon:evil_lol:mała ,ale temperament i charyzmę ma przynajmniej dogo canario:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 18, 2013 Author Share Posted May 18, 2013 Taaaa ale nie da się ukryć, że jamnik ma charakter... Są psy, są wspaniałe psy, ale jamnik to jednak jamnik ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 Jamnik to nie pies ,to JAMNIK:evil_lol:Mają swój urok ,ale k...a nigdy więcej:evil_lol:Wolę Lucasa:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 18, 2013 Author Share Posted May 18, 2013 Dokładnie, nie wiem czy miałabym siłę na kolejnego jamnika. To jest pies, do którego mówisz "chodź, zobacz" a on spie..... w drugą stronę :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 18, 2013 Share Posted May 18, 2013 Jamniki perfekcyjnie reagują na jedną komende "No idziesz?Czy nie?":evil_lol: Ale jamnik zeżre wszystko ,śpi ,zostaje grzecznie w domu ,sra i szcza gdzie stoi w sumie ideał.Dół pod baobab też wykopie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 Anegdotka z dziś... Idę sobie z psami i słyszę od dzieciaka tekst "oooo pieski, jeden mniejszy, drugi większy"... Wszystko by było w porządku, gdyby nie to, że szłam z Finką i Cortiną :evil_lol: Dobrze, że psy nie mają kompleksów na punkcie wagi :eviltong: Ponadto stałam się nieco zgryźliwa po tym pogryzieniu. Na sralniku latała luzem pitbullka red nose i tak się średnio chciała odwołać, więc stanęłam i poczekałam, aż ją dziewczyna zapnie. Ona do mnie, że suka tylko by się bawić chciała, ale ja lodowatym głosem "nigdy nic nie wiadomo" :evil_lol: Wyszłam na ciemnogród i hejtera TTB ale, tamten AST też wyglądał niegroźnie :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 (edited) [quote name='Amber']Mi to tam nie przeszkadza ;) Wstawiam filmik - jak się wygrywa grupę, będąc dobermanem :lol: Z Łodzi, więc na czasie (inne pieski też są ;) ) [/QUOTE] O nawet Niufek jest :) Piękna Kora Kastylia Wichrowe Łąki :loveu: rotek i bokser też niczego sobie :loveu: Edited May 19, 2013 by vege* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 Otworzyłam balkon na chwilę... :diabloti: [IMG]http://i.imgur.com/RlxQ2qO.jpg[/IMG] [IMG]http://i.imgur.com/TLlgVXo.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 Balkon się SPRZĄTA:diabloti:czasem:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 To jest balkon "roboczy", drugi mam czysty :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 Sratatata :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 Wpadnij i sprzątnij jak ci przeszkadza :eviltong: Mnóstwo ciekawych rzeczy tam :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 Nie dzięki :P ja mam od roku karnisze na balkonie:diabloti:i STOJĄ i STAĆ będą :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 Ja mam części do stołu operacyjnego :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 a to ja mam problem z administracją bloku.... :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 Czemu masz problem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 [quote name='Amber']Czemu masz problem?[/QUOTE] bo mam brudny balkon i parapety :grins: generalnie syf po zimie, wiadomo, normalka ;) no może nie taka normalka, bo sąsiedzi mieszkający nade mną wylewają przez okna i balkon brudną wodę wiadrami :loveu: Raz poleciało prosto na psy :loveu: no, ale wracając do opowieści ;) w kwietniu jak już się cieplej zaczęło robić administracja bloku (tak tak, to ci sami sąsiedzi którzy mieszkają nade mną) porozwieszała kartki, że proszą o sprzątanie balkonów bo elewacja się brudzi i robią się zacieki (serio, przyglądałam się specjalnie i nic takiego nie zauważyłam, mniejsza), a ja, wiadomo- będzie czas to posprzątam, co i tak normalnie miałam w planach ;) balkony i inne badziewia serio schodzą na dalszy plan, jak trzeba ogarniać uczelnię, psa i milion innych rzeczy. Karteczkę rozwiesili jakoś po świętach wielkanocnych. Dwa dni później dostałam karteczkę przyklejoną na drzwi, o treści podobnej :grins: olałam, nie miałam czasu się tym zająć. Następnego dnia o 8 rano dzwoni właścicielka mieszkania, że moi kochani sąsiedzi pokazywali jej mój balkon i są na nią obrażeni że mam syf :evil_lol: ona tego syfu nie widzi ale żebym chociaż szmatą przetarła jak wrócę. Wróciłam do domu o 20 i do 22 szorowałam balkon z muzyczką puszczoną najgłośniej jak mogłam :loveu: niestety policja nie wpadła, aż się zdziwiłam ;( no i czekam na kolejną sagę balkonową, bo jestem pewna że to nie koniec :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 U mnie nie widać syfu, bo mam zabudowany :loveu: :lol: No i nie wieszam gaci pod sufitem, toteż jest naprawdę schludny dla przechodniów :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 [quote name='Amber']U mnie nie widać syfu, bo mam zabudowany :loveu: :lol: No i nie wieszam gaci pod sufitem, toteż jest naprawdę schludny dla przechodniów :eviltong:[/QUOTE] ja chciałam postawić suszarkę na balkonie wczoraj, ale jak sobie przypomniałam o nagłych opadach czarnego deszczu to zrezygnowałam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Amber Posted May 19, 2013 Author Share Posted May 19, 2013 To co kto trzyma na balkonie mnie mało interesuje, ale "doberman" z klatki obok lubi sobie stać na balkonie, oparty łapami o krawędź i szczekając w ucho przechodniom. A balkon jest schowany w rogu, także pies zawsze zdąży zaskoczyć człowieka :p Jari go nie znosi i zawsze się oszczekują, czasem Jari szczeka na ten balkon mimo, że nikogo tam nie ma ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleks89 Posted May 19, 2013 Share Posted May 19, 2013 No to jest debilizm ,bo przecież ty poza psami na balkonie nie masz NIC.Więc gdzie jest syf?:shake:Ja mam tak zabudowany jak Amber i cokolwiek bym tu miał to i tak nikogo to nie obchodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.