gosiek1985 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 a wiesz co w sumie mialam wiecej wolnego i troche daisy i mile korygowalam, jak mila daisy zaczepiala to ja zostawialam ale bylo pare sytuacji z daisy ze mila tylko kolo niej przeszla a ta juz zeby wystawiala do gryzienia, wtedy ja uspokajalam za kazdym razem biore teraz dwie na spacer niestety tylko ja z nimi na porzadne spacery wychodze ale jest o wiele lepiej. masz racje z tymi wlascicielami :/ daisy po prostu nie jest porzadnie wybiegana! wczoraj pol dnia chodzila jedna za druga, razem spaly juz na kanapie i daisy juz nie jest taka zestresowana od kiedy wiecej z nami wychodzi. zabawki nie sa problemem bo daisy juz sie nimi w ogole nie bawi i to pare miesiecy ma swoje przysmaczki jednego ulubionego misia i koniec na tym :/ no i daisy super bawi sie z nia na dworze jak jej powiesz pilnuj pieska, wtedy chodzi za nia, pilnuje a mila na nia nie skacze tylko daje jej wtedy swiety spokoj. daisy jest po prostu za malo zsocjalizowana i innymi psami :/ i nie tylko na daisy tak reaguje, albo na przyklad jak pies podbiega sie przywitac i widac ze jest lagodny nie ma zlych zamiarow jak chce ja obwachac to ta juz ucieka i sie boi :/ eeehhhh mam nad\zieje ze bedzie jak ostatnie dwa dni bo bylo na prawde dobrze :) mila tez ja woiecej zostawia sama, podobnie jest z filipem :) juz na niego nei skacze jak on sie bawi na podlodze, troche mamy teraz problem z hulajnoga bo jest nowa w domu ale mam nadzieje ze szybko jej minie :D czy wasze szczeniaki baly sie przejezdzajacych samochodow? Quote
Karro Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 Mój nie bał się przejezdżających samochodów, musisz nauczyć szczeniaka że samochód jest OK i nie ma co się go bać ;) Quote
evel Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 [quote name='gosiek1985']co w sytuaji jak na przyklad daisy siedzi u mnie na kolanach, mila podbiega sie przywitac a daisy od razu warczy??? wtedy zwracac jej uwage czy nie?[/QUOTE] Wtedy wyjazd z kolan w trybie natychmiastowym. Daisy burczy - traci przywileje. Przynajmniej ja bym tak to rozegrała. Jak [B]naprawdę[/B] przegina to ją możesz trochę hamować, ale naprawdę jak się robi niebezpiecznie. No i sama widzisz, że jak pies się wyszaleje na dworze to ma mniejsze skłonności do głupot ;) Co do samochodów - moja nie szczeniak ale nadal się boi dużego ruchu ulicznego, nie mamy z nim kontaktu zbyt często, bo nie mieszkamy w centrum miasta. Tyle, że ona od małego pimpka mieszka na wsi ;) Quote
gosiek1985 Posted August 6, 2011 Posted August 6, 2011 no moja chodzi duzo wiecej niz daisy, jak mam mozliwosc to biore jej obie ale jak juz Filip idzie na hulajnoge to ja juz dwoch psow nie dam razy naraz prowadzic :D wlasnie wyszlysmy na spacer w sloneczku a wrocilysmy z teczami i deszczem ale byl ubaw jak bieglysmy :D z tymi samochodami to roznie bywa, czasem przejdzie bokiem i jest ok ale ma problem ogromny z ciezarowkami i wiekszymi autami albo glosnymi :/ bierzemy ja 3 4 razy dziennie na spacer inna trasa tam gdzie jezdza auta i czekam na rezultaty, ile w ogole powinno sie wychodzic z takim szczeniaki jesli chodzi o najdluzsze wyjscie? bo rozne opinie slyszalam Quote
gosiek1985 Posted August 12, 2011 Posted August 12, 2011 u nas duze postepy :) Daisy nie ma juz focha, czasem cos warknie ale tylko troche, mila zaczela juz ja szanowac no i daisy nawet ja wpuszcze do sypialni :) ostatnio coraz czesciej spia ze soba :) od wrzesnia moj Filip idzie do szkoly wiec latwiej mi bedzie 2 psy wyprowadzac razem. mila przestaje powoli bac sie samochodow, chyba ze jakis duzy jedzie albo na prawde glosny ale jak ja skoryguje to jest ok :) jedyne co to tak za co 10 teraz probuje pobiegnac wiec poszlo jej troche w druga strone :D eeehhhhh Quote
xdreadx Posted August 17, 2011 Author Posted August 17, 2011 Witam. Kolejny problem z sikaniem:/ Opis sytuacji: Wychodzimy na dwór, wszystko jest ok, Fiona zajmuje się swoimi sprawami, wracamy do domu. Kiedy następnym razem wychodzimy Fiona posikuje zbiegając po schodach. Następnym razem, gdy widzi, że biorę smycz zaczyna lać pod drzwiami, zaciskam zęby i sprzątam bez słowa. Dzisiaj po spacerze leżała w słońcu na balkonie, po czym wstała, przekroczyła próg pokoju, zlała się tuż za progiem i wróciła na balkon, zacisnąłem zęby i posprzątałem. Ale już zaczyna mnie to poważnie wkurzać, ręce opadają, nie wiem co robić... Niby załatwia się na dworze, czasami wszystko jest ok, a tu nagle takie coś nastaje... Skąd takie zachowanie? Niektórzy mówią "uległość", ona robi pokorną minkę jak coś nabroi, a później dalej robi swoje... Co robić? Kiedy to się skończy? Bo mam dosyć sprzątania, 7 miesięcy mija a tu nic. Idą wręcz tony papieru.. Czasami ładnie trzyma, nawet 12 godzin potrafi wytrzymać jak chce, ale ni stąd ni zowąd zaczyna się powyższa sytuacja. Poza tym jak wstrzymuje to wstrzymuje, ale jak jej się już ewidentnie chce, to nie zasygnalizuje kręceniem się pod drzwiami, czy piskiem, tylko kucnie i naleje tam gdzie stoi. Jak to zmienić? Bo mam już chwilowo dosyć. Quote
Karro Posted August 17, 2011 Posted August 17, 2011 A to zaczęło się niedawno? Może jakieś ma problemy zdrowotne i przez to? Jeżeli nie są to problemy zdrowotne, to niektóre psy robią tak z ekscytacji :) Quote
xdreadx Posted August 17, 2011 Author Posted August 17, 2011 Może ją przewiało ale wątpię, bo ona czasami tak robiła wcześniej. Jeśli to ekscytacja albo stres to jak to wyeliminować. Ostatnio byliśmy kilka dni u mnie w domu, tj. 100 km od Gdańska, może zmiana miejsca tak na nią wpłynęła poprzez stres? Quote
Martens Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 A cieczka Wam się nie zbliża? :cool1: Bo to akurat pora by była, a przed cieczką wiele suk zapomina o czystości; ba, niektóre z upodobaniem leją wtedy np. na łóżko. Quote
xdreadx Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 No może i się zbliża bo wiek odpowiedni:P Tylko jak to poznać, że to na pewno cieczka się zbliża? W jakim wieku można sterylkę zrobić? Bo nie planujemy dopuszczania, więc sterylizacja będzie rozsądnym wyjściem. Quote
Martens Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Może zacząć znaczyć teren na spacerach prawie jak samiec, być podenerwowana, drażliwa, "wyżywać się" na poduszkach i posłaniu, mogą się nią interesować samce, ale równie dobrze poza sikaniem może nie być widać nic, tylko pewnego dnia zacznie kapać ;) Sterylka najlepiej 2-3 miesiące po 1 cieczce. Quote
evel Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 Normalnie sterylizuje się suki w okresie tzw. ciszy hormonalnej, czyli - wg różnych wetów - można ciąć albo 3 tygodnie albo 3 miesiące po skończonej cieczce. Co do samej sterylizacji - czy po pierwsze cieczce, czy przed, czy po drugiej - zdania są podzielone. [U]Oczywiście, nierozmnażanie niehodowlanej suczki jest zawsze dobrą decyzją[/U]. Czy suka będzie sterylizowana, czy będziecie jej pilnować jak oka w głowie dwa razy do roku i regularnie badać - to już Wasz wybór. Zapoznajcie się jednak ze wszystkimi plusami i minusami tego zabiegu - w dziale "weterynaria" znajdziesz zbiór tematów właśnie o kastracji i sterylizacji. Warto też porozmawiać z dobrym weterynarzem (weta, który będzie Was namawiał na "szczeniaczki raz dla zdrowia" należy omijać szerokim łukiem!), który przybliży Wam przebieg i znaczenie tej operacji oraz powie, jakie badania należy wykonać przed planowanym zabiegiem. Quote
murakami Posted August 18, 2011 Posted August 18, 2011 [quote name='Martens']Może zacząć znaczyć teren na spacerach prawie jak samiec, być podenerwowana, drażliwa, "wyżywać się" na poduszkach i posłaniu, mogą się nią interesować samce, ale równie dobrze poza sikaniem może nie być widać nic, tylko pewnego dnia zacznie kapać ;) Sterylka najlepiej 2-3 miesiące po 1 cieczce.[/QUOTE] Może też nie kapać... Pierwsza cieczka Zuzi w wieku 9 m-cy objawiła się sikaniem co chwila na spacerze, obsikaniem poduszki krzesła i kilku miejsc w domu, obrzmiałymi sutkami i pochwą i tyle. Albo się tak skutecznie czyściła, albo krwawienia nie było. Sterylka - tak jak napisała Martens, 2-3 miesiące po cieczce, po wyciszeniu się hormonów. Quote
xdreadx Posted August 18, 2011 Author Posted August 18, 2011 No właśnie mi się wydaje, że Fiona ma nabrzmiałą pochwę, ale sutki ma normalne, w jej wypadku mikroskopijne:D na spacerach znaczy teren, zwłaszcza jak jest w nowym miejscu. Nie wiem czy to cieczka, czy nie. W sumie ze strony psów nie ma jakiegoś wielkiego zainteresowania, więc może cieczki nie ma... Quote
gosiek1985 Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 lo jeny jeszcze pare miesiecy i mnie tez czekaja te wszystkie dylematy :D Quote
xdreadx Posted August 19, 2011 Author Posted August 19, 2011 A czy brak apetytu może się jakoś wiązać z cieczką? Quote
xdreadx Posted August 19, 2011 Author Posted August 19, 2011 Mam wrażenie, że schudła ostatnio, dostaje karmę brit care puppy, zawsze dostaje tyle ile na opakowaniu napisane, nawet trochę więcej, zazwyczaj nie zjada wszystkiego. Jak jej kupię jakąś puszkę dla odmiany to najchętniej zjadłaby wszystko na raz. Wszystkie żebra można jej policzyć... Quote
dusiek Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Martens czy jest możliwe żeby suczka wysterylizowana w wieku 8 miesięcy(aktualnie ma 11 miesięcy) "pachniała" tak że chłopaki się nią interesują,tzn.nachalnie wąchają a jeden próbuje na nią wskakiwać. Quote
Martens Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 A możliwe, jak doszły jakieś zaburzenia hormonalne to i cieczkę może mieć. Ona była sterylizowana przed 1 cieczką? Quote
dusiek Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Tak była sterylizowana przed pierwszą cieczką,wetka powiedziała ze jeden jajnik już pracował a drugi jeszcze nie.A jakie zaburzenia mogą dawać taki efekt. Quote
Martens Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Przejrzyj sobie w dziale weterynaria=>rozród=>sterylizacja i kastracja - są chyba ze 3 wątki na temat "cieczek" po sterylizacji i jest sporo info ;) Quote
xdreadx Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 Dzisiaj na spacerze, podczas gdy Fiona bawiła się ze znajomą sunią, misiąc młodszą, z daleka spoglądał jakiś mały wypłosz w sile wieku, po czym podszedł i chciał się do Fiony dobrać, ale pogoniłem dziada.. Tą drugą sunią się nie interesował tylko Fionę, może bardziej urodziwa jest:D kurcze a może faktycznie ma cieczkę której nie widać... Znajomi mówili, że jakby to była cieczka to sama leciałaby do psów. Czy to prawda? Quote
Martens Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Nie. Suka zazwyczaj interesuje się psami dopiero w dni płodne, po około 10-14 dniach cieczki - albo i wcale, jak nie wie o co chodzi w te klocki ;) Albo macie pierwszą bardzo mało widoczną cieczkę, albo zacznie się max. za tydzień-dwa. Ja juz bym uważała ze spuszczaniem jej ze smyczy. Quote
gosiek1985 Posted August 21, 2011 Posted August 21, 2011 no to prawda. Daisy m wlasnie cieczke, psy stoj w kolejce w szczegolnosci jeden labrador(!!!!) chyba by ja rozerwal jakby sie do niej dobral :D a ona ma wszystkich w nosie heheh Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.