Jump to content
Dogomania

Czy w Kampinosie są wilki? Były! Lupus UDOMOWIONY!


Nutusia

Recommended Posts

Bałam się...Lupus został rzucony na głęboką wodę :-) nie wiedziałam jak będzie się zachowywał....niepotrzebnie, jest bardzo łagodny :-) odprowadzał dzieciaki do sal, sprawdzał czy są wszyscy....został wymiziany, wyprzytulany. Widać na zdjęciach jaki jest zadowolony :-)

Dzisiaj Lupusek podczas spaceru postanowił, że chce odpocząć...ode mnie :-( pogonił sarenki i...tyle go widziałam. Ponad dwie godzinki biegał sobie swobodnie. Bałam się o niego. W poszukiwaniach pomogła mi Marta [B]([/B][B]Martens) [/B]- dziękuję bardzo jeszcze raz :-)

Wróciłam do mieszkania z nadzieją, że Lupusek będzie czekał pod drzwiami. Nie było go :-( Weszłam do środka i....pustka:-( Zawsze gdy wracałam czekał na mnie Lupino. Teraz nie ma go.....poczułam smutek...nie chcę ponownie przeżywać tego !!!!!!!!

Lupusek ma adresówkę, ufff całe szczęście:-) Dostałam sms'a...Lupusek się znalazł. Szedł do domku....chłopcy zatrzymali go niedaleko naszego bloku. Jest już ze mną :-)

Lupusku nie opuszczaj mnie!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Nie gniewaj się, ale muszę to napisać.
Martwię się o te sarenki, jak czytam, ze pies je goni, pisałaś już o tym kiedyś... Teraz są młode, szkoda stworzeń. Nie powinnaś puszczać psa, by gonił zwierzęta w lesie i na łąkach, w końcu to ich dom, nie psa.

Link to comment
Share on other sites

A to łajza, no!!!! Dobrze, że do domu szedł jak już się wyganiał. No i nie zazdroszczę stresu!:shake:

Ale rzeczywiście może teraz, gdy są młode, nie trzeba tam chodzić z Lupim bez smyczy. Marta, która adoptowała od nas Milkę mieszka w Szwecji i mówiła, że tam są okresy, w których nie wolno puszczać psa luzem, właśnie ze względu a dzikie zwierzęta.

Lupino, bądź grzeczny, bo gdzie Ty drugiego takiego Anioła znajdziesz?!!?!?!?!?!????????!!!!:crazyeye:

Aha, no i niech żyją adresówki!!!!!!!:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Nie gniewaj się, ale muszę to napisać.
Martwię się o te sarenki, jak czytam, ze pies je goni, pisałaś już o tym kiedyś... Teraz są młode, szkoda stworzeń. Nie powinnaś puszczać psa, by gonił zwierzęta w lesie i na łąkach, w końcu to ich dom, nie psa.[/QUOTE]

Nie gniewam się :-) Lupus jest typowym...łowcą. Nie przepuści żadnemu zwierzakowi, ptakowi...Ostatnie zdarzenie dało mi do myślenia!!! Teraz już będę uważała i na pewno nie puszczę Lupusa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']A to łajza, no!!!! Dobrze, że do domu szedł jak już się wyganiał. No i nie zazdroszczę stresu!:shake:

Ale rzeczywiście może teraz, gdy są młode, nie trzeba tam chodzić z Lupim bez smyczy. Marta, która adoptowała od nas Milkę mieszka w Szwecji i mówiła, że tam są okresy, w których nie wolno puszczać psa luzem, właśnie ze względu a dzikie zwierzęta.

Lupino, bądź grzeczny, bo gdzie Ty drugiego takiego Anioła znajdziesz?!!?!?!?!?!????????!!!!:crazyeye:

Aha, no i niech żyją adresówki!!!!!!!:multi:[/QUOTE]

Lupus to łowca....niucha wszędzie :-) Rozwiązaniem jest dłuuuuuga linka. Dzisiaj zdała egzamin - ja byłam spokojna o Lupusa, on się wybiegał i wykąpał w rzece :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']No i fajnie! W końcu to prawdziwy... WILK! A wysechł już czy jeszcze wilgotny? ;)[/QUOTE]

Takie upały były....u nas dzisiaj pada i ziąb :( Lupusek odpocznie od gorąca.
W słoneczku szybko wysychał....dłuższy spacerek po kąpieli i wracał suchy do domku:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

I jak się udają spacery na lince? Ja odwrotnie niż Wy, używam linki bardziej do wybiegania w mieście, na osiedlu gdzie są psy, które mogłyby się młodemu nie spodobać albo gdzie nie widzę czy ktoś się zbliża z psiakiem; zwierzyna go nie interesuje na szczęście.
Ja nawet nie wiedziałam, że taki z niego dogoterapeuta, super :)

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie czasem myślę, czy właśnie nie ta jego łagodność i uległość stała się przyczyną przywiązania go do płotu w naszej wsi... Ludzie są chorzy! Jednym przeszkadza, że pies szczeka - oddają, drudzy się pozbywają, bo... nie szczeka! I nawet przez chwilę nie pomyślą, co z nimi by było, gdyby ludzie z ludźmi postępowali według tych samych schematów!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

o rety! ale się działo jak mnie nie było... zamarłam jak przeczytałam ten wpis o ucieczce Lupusa w pogoni za sarnami... Bardzo dobry pomysł z tą dłuuugą linką Edytko. Psy w typie malamuta czy husky mają chyba szczególną tendencję do ucieczek krajoznawczych i gończych. Na dokładkę potrafią dość szybko znaleźć się daleko od domu. Tu linka jest doskonałym rozwiązaniem, bo tak jak pisałaś: daje Lupiemu możliwość wybiegania się, a Tobie spokój ducha, że jakby mu coś głupiutkiego do łba strzeliło to masz kontrolę nad sytuacją :) No i sarny i zające spokojniejsze :) Nie zazdroszczę emocji jakie musiałaś wtedy przeżyć :( Chyba bym umarła jakby mi Fąfel taki numer wywinął. Szczęście, że nie trafił na jakiś pijaków, którzy chcieli by go zhandlować za flaszkę, bo ładny i "wygląda na jakąś rasę". Chwała adresówkom, chipom, no i mądrym chłopcom co zadzwonili! :)

Gratuluję Lupiemu udanego debiutu w dogoterapii :happy1:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Nutusiu musiałabym skopiować foty i jak zwykle przez hosting podawać. Nie musisz używać FB. Zarejestruj się tylko i zaproś Edytkę do znajomych i już będziesz mogła podglądać foty Lupiego :) [URL]http://www.facebook.com/media/set/?set=a.219621034772985.54104.100001752713089&type=3[/URL] Dasz radę?

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[SIZE=3]Jako, że końce świata stały się już poniekąd świacką tradycją...

chcielibyśmy życzyć wszystkim,a zwłaszacza Lupusowi i jego kochającej opiekunce wesołego kolejnego końca świata ;-) :P

a także ciepłych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz zdrowia, szczęścia, pomyślności i dużo pieniążków :) w nadchodzącym roku! [/SIZE]:smile:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Dziękuję, Jolu :)

A wieści z Lupusowego domu są takie:

Lupus miewa się baaardzo dobrze, nabrał ciałka. Choć wcina dietetyczną karmę, ciężko utrzymać wagę. Pewnie jest to efekt dość późnej kastracji. Edyta stara się zapewnić mu jak najwięcej ruchu. Mają już swój rytm dnia i nikomu niestraszne są pobudki o 6 rano, by wyruszyć na poranny spacerek ;) Podobno Lupi czasami... wkurza swoją Panią (no cóż, ma charakterek), ale bardzo, bardzo go kocha i kompletnie nie wie, jak to było, zanim się pojawił w jej życiu... Są już ze sobą ponad rok, więc zdążyli się dobrze poznać - Edyta wie, na co Lupina stać, on wie, że może jej w pełni zaufać. Wszyscy chwalą Lupusa, a Edytka pęka z dumy! Nasz Wilk ma dwóch prawdziwych fanów - sąsiada oraz pana, poznanego na spacerach.
Nasz piękny, jedyny Lupus, czyli Wilk Kampinoski! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...