Jump to content
Dogomania

Sprzedaż psiaków w sklepach zoologicznych


Gasnik

Recommended Posts

  • Replies 117
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W sklepie zoologicznym M1 w Czeladzi też sprzedają szczeniaki i kociaki, a kiedyś to nawet był ostronos ( śliczny , ale stwierdziłam, że nie można go kupić, bo jak im się sprzeda to sprowadzą następnego, a tak może wpadną na pomysł, że nie warto, bo i tak nie ma jak sprzedać.)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Niufomanka:)']Właśnie właśnie... co dzieje sie ze zwierzakami które nie zostaną sprzedane? mają spędzić w takim akwarium całe życie?! tzn dopóki sie będą mieścić. a potem??[/QUOTE]



kiedy szukałam chętnych na moje króliczątka zawędrowałam do zoologicznego, pani była zainteresowana dopóki nie dowiedziała się , że małe mają 8 tyg.(w tym wieku powinny być dopiero odłanczane od matki), powiedziała , że ewentualnie może je kupić, zapytałam co stanie się z nimi jeśli się nie sprzedadzą, pani ma umowę z "hodowcą" niesprzedane wymienia na malutkie, co się z nimi dzieje dalej? zostają włączone do "hodowli" lub zostają pokarmem , bo "węże też muszą jeść" tylko dlaczego akurat moje króliczki?
oddałam je do innego sklepu, gdzie zwierzaki trzymane są tak długo, aż zostaną sprzedane, moje maleństwa siedziały góra miesiąc

Link to comment
Share on other sites

Coś makabrycznego! Ale to było do przewidzenia, że prędzej czy później takie idiotyczne zwyczaje jak sprzedaż szczeniąt i kociąt w sklepach z zachodu do nas przyjdą.
Na szczęście w moim mieście tego nie ma, wiszą tylko ogłoszenia o szczeniętach. Jeden gość próbował sprzedawać szczeniaki w swoim sklepie zoologicznym, w tym celu skupował różne bidulki pod wystawami psów (oczywiście wszystkie "rasowe bez rodowodów"). Ale ciężko mu chyba ta sprzedaż szła, bo zrezygnował, a w końcu w ogóle zamknął sklep.
Kiedyś została mu nie sprzedana "nowofundlandka" - powiedzmy :shake: Wymyślił cwaniak, że ją pokryje i szczeniaki sprzeda. Na wystawie psów umówił się z jakimś właścicielem niufa na krycie. Jak zajechał do niego z sunią, to tamten wyrzucił go na zbity pysk, jak zobaczył w jakim stanie jest suka - mała, niewyrośnięta, niedożywiona i z krzywicą tylnych nóg, przez co z trudem chodziła. Jak się położyła na gładkiej podłodze, to sama bez pomocy nie umiała wstać. Facet oszczędzał na jedzeniu i witaminach, bo liczył, że szczeniak "jutro się sprzeda". A nie sprzedał się i wyrosło takie biedactwo...
To chyba dopiero mój drugi post na tym forum... Na razie tylko czytam i beczę z bezsilności i przerażenia tym ogromem zła i nieszczęść :-(

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj otrzymałam pismo z Inspekcji Handlowej :(
Chyba mogę tutaj zacytować...

[I]W toku kontroli, nie potwierdzono zarzutów dotyczących złego stanu zdrowia zwierząt, znajdujących się w kontrolowanym sklepie.

Na żądanie kontrolujących, personel sklepu przedstawił dokumenty potwierdzające przeprowadzone badania i przebyte szczepienia zwierząt. Ponadto, jak wyjaśnił kierownik sklepu sprzedawane zwierzęta, znajdują się pod kontrolą lekarza weterynarii, zatrudnionego przez właścicieli spółki.

Informujemy dodatkowo, że sprawujący nadzór weterynaryjny nad tego typu placówkami handlowymi, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Katowicach w dniu 5.09.2006 r. przeprowadził kontrolę sklepu, nie stwierdzając nieprawidłowości w zakresie stanu zdrowia
i stworzonych warunków sanitarnych, dla przetrzymywanych w sklepie zwierząt.
[/I]

I co? Przecież wiem co widziałam :(

Link to comment
Share on other sites

Yokaz to nic nie da spojrza w akta ze była kontrola i wszystko było oki.....
Niestety takie są nasze instytucje a pojecie dobre warunki jest wzgledne według mnie moga byc dobre według kogos innego super. Tu sprawe trzeba by przeniesc na wyzszy pozoim - USTAWY regulujacej (czytaj baaardzo utrudniajacej takie proceder)

Link to comment
Share on other sites

Coś makabrycznego! Przypomniałam sobie jak kiedyś byłam w sklepie zoologicznym i sprzedawali tam takie czaarne psiska. Jak się spytałam, co to za rasa pani powiedziała że mix czarnego spaniela i terierka. O cenie chyba już lepiej nie wspomnę, bo wiem jaka będzie reakcja ;)

Link to comment
Share on other sites

Puppy Milli:

kliknij by obejrzeć film:
[URL="http://www.petatv.com/tvpopup/getvideo.asp?video=charlize-theron-pupply-mill"][IMG]http://www.petatv.com/tv/pmill.jpg[/IMG][/URL]

szczeniaczki do sklepów-w Polsce podobnie-rozród i szczenię do sklepu-bezmyślni ludzie idą do marketu-zamiast kartofle kupić to przy okazji zabawkę dla bachora-szczenię-nie ważne skąd nie ważne kim byli rodzice jak trzymali-fabryki do rodzenia zawsze gotowe-jak już siły nie mają rodzić to niech zdychają-ale do marketu i tak przyjdą kupić-bezmyślni i puści...z żywą zabaweczką pod pachą=bez pojęcia....

Link to comment
Share on other sites

Ja musze sie wypowiedzieć w tej kwestii, akurat nie dotyczącej psiaka, ale świnki morskiej (też zwierzątko ;) ), którą zakupiłam z sklepie zoologicznym...warunki wydawaloby się wporządku, babka ze sklepu uprzedziła mnie, ze karmią swoje swinki tylko świezym żarciem typu marchewka, sałata...pomyślałam sobie, ze to musi byc wporzadku sklep, bo faktycznie samo suche żarcie dla świnki to nie jest najlepsze rozwiązanie żywienia takiego zwierzątka
Wybrałam moją pannice i nie chcąc jej pakowac do pudełka (:angryy: ) wzięłam na ręce...w tej euforii z posiadania następnego stworzonka do kochania, dopiero w domy zorientowałam sie w jakim stanie jest coco...to byla po prostu tragedia...mam psa ze schroniska i biorac ją, pamiętam, jak byla wychudzona...ale to przeszło moje najsmielsze oczekiwania!głaskajac coco czułam jej malutki kregosłup...:angryy: :angryy: :angryy:
ręce opadają, naprawde!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzia18sosnowiec']
Ja musze sie wypowiedzieć w tej kwestii, akurat nie dotyczącej psiaka, ale świnki morskiej (też zwierzątko ;) ), którą zakupiłam z sklepie zoologicznym...warunki wydawaloby się wporządku, babka ze sklepu uprzedziła mnie, ze karmią swoje swinki [B]tylko świezym żarciem typu marchewka, sałata...[/B]pomyślałam sobie, ze to musi byc wporzadku sklep, bo faktycznie samo suche żarcie dla świnki to nie jest najlepsze rozwiązanie żywienia takiego zwierzątka
Wybrałam moją pannice i nie chcąc jej pakowac do pudełka (:angryy: ) wzięłam na ręce...w tej euforii z posiadania następnego stworzonka do kochania, dopiero w domy zorientowałam sie w jakim stanie jest coco...to byla po prostu tragedia...mam psa ze schroniska i biorac ją, pamiętam, jak byla wychudzona...ale to przeszło moje najsmielsze oczekiwania!głaskajac coco [B]czułam jej malutki kregosłup[/B]...:angryy: :angryy: :angryy:
ręce opadają, naprawde!
[/quote]

a Wiesz czemu? bo dostawała tylko marchewkę i sałatę-jak sami powiedzieli....[B][COLOR=red]TYLKO[/COLOR][/B] :angryy: :angryy: :angryy:
ten film naprawdę daje do myślenia-tak jest i jeszcze gorzej w realu-każdy powinien go zobaczyć...

Link to comment
Share on other sites

Goldenka, a czy szczury już nie maja żadnych praw? widziałaś szczurzęta z dorosłymi w ciasnym akwarium, z resztka wody w poidle i miseczką wypelnioną trocinami, bo jedzenie skonsumowane a paniusia karmi tylko jak wychodzi, bo a nuż się sprzeda i taniej wyjdzie:angryy: z takich warunków zakupiłam moją śp.Avonkę i tylko ja wiedziałam jaki to trudny wybór wiedząc,że większość z nich zostanie żywcem zjedzona ku radości terrarysty! wybrałam największego, bo wydawało mi się, że ma największe szanse na zostanie pokarmem, a przecież to żywe zwierze, rozumiem, że węże też muszą jeść, ale czasem nie mogę się z tym pogodzić....
jakiś czas temu będąc w zoologiku głośno komentowałam martwe rybki w akwarium, w każdym conajmiej dwie(niektóre już w stanie poważnego rozkładu), właścicielka zmierzyła mnie jakbym zabiła jej rodziców plastikowym widelcem , ale na drugi dzień zdechlaczków nie było

Link to comment
Share on other sites

Diabełkowa - golden, jako rasa modna i "chodliwa" może tyle kosztować (a nawet jest to w miarę pewne) nawet będąc tylko psem w typie rasy.

Sprawdzić możesz latwo, psy z pochodzeniem udokumentowanym (hodowla ZK) mają tatuaż w pachwinie (czasami w uchu).

Twoj wiek mało ma tu rzeczy jeśli chodzi o zlożenie zawiadomienia w ZK - a jeśli masz skrupuly, to poproś o to osobę pełnoletnią, tatę lub mamę - proste dosyć.
:cool1:

Link to comment
Share on other sites

Byłam tam kilka dni temu i widziałam tego goldena. Zapytałam, czy ma rodowód, a pan mi na to, że nie i oburzony dodał "nie można sprzedawać psów z rodowodem w sklepach zoologicznych".
Berek, zgadzam się, że to teraz rasa na topie i byc może tyle sobie handlarz zażyczył za niego, ale też pomyślałam, czy może nie jest tak, że niby jest bez rodowodu, a jak kupisz, to wtedy Ci dorzucają jakiś papierek. Wiem, że to już trochę taka teoria spiskowa ;) ale w naszym kraju chyba nic by mnie nie zdziwiło.
Jednak bardziej skłaniam się ku temu, że ten golden nie jest rasowy. W końcu była u nich kontrola, może się wystraszyli i będą bardziej pilnować. Mam taką nadzieję.

Link to comment
Share on other sites

Moj znajomy zakupil psa rasy Rottweiler u nas po tym jak mu sie spodobal nasz rasowy sprowadzony z Polski :p.Niestety jego suka przypomina bardzo skundlonego psa tej rasy.Nie chwali sie nia juz tak jak na poczatku.Jej ogonek zostal tak krotko obciety , ze jak sie ja chwyci za te pare wlosow to zadnej kosci sie nie czuje ! Moral - nie kupuj kota w worku! Bo takim jest to zwierze zakupione w sklepie zoologicznym! :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...