Jump to content
Dogomania

Sprzedaż psiaków w sklepach zoologicznych


Gasnik

Recommended Posts

[quote name='Kasia_82']! Moral - nie kupuj kota w worku! Bo takim jest to zwierze zakupione w sklepie zoologicznym! :shake:[/quote]

To to samo, co kupić psa na giełdzie, rynku- jaką masz pewność, że to pinczer, PON, czy amstaff? :roll: To że przypomina tą rasę wcale o tym nie świadczy. Znam osobiście osobę, która kupiła Shar-pei'a na rynku.:mad: Okazało się że to shar-pei zmieszany z owczarkiem niemieckim. :mad:
Morał- jeśli chcesz rasowego psa- idź do hodowli, jeżeli nie zależy ci na rasie , a chcesz poczuć co to znaczy być kochany bezinteresowną miłością- odwiedź schronisko! :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 117
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Rybc!a']
Morał- jeśli chcesz rasowego psa- idź do hodowli,[/QUOTE] Wierz mi ze nawet w hodowlach zszeszonych w ZK przekrety leca niezłe i jak człowiek sie ciut w tym zagłebi to może sie przerazic jakie sa ciekawe zjawiska w hodowlach jest to malky procent ogołu ale neistety i takie hodowle zszeszone w ZK trzeba bardzo dokładnie sprawdzac

Link to comment
Share on other sites

Kilka tygodni temu poinformowalam odpowiednie sluzby aby zajely sie sytuacja pieskow trzymanych w sklepie zoologicznym.Chodzi o 2 czarne Pudle , 1 Chihuahua i 1 Jack Russell.Znajoma chlopaka ( wlascicielka tego sklepu ) trzymala je przez ponad 3 miesiace w klatkach!:mad: Ta Chihuahua byla w takim stanie , ze juz nie reagowala na zawolanie , tylko lezala bidulka i patrzyla sie przed siebie! Az mi sie lezka zakrecila w oku :-( Niestety nie bylo mnie stac na jej wykup ( cena bardzo zawyzona jak za psa bez rodowodu ) :angryy: .A na dodatek przyzeklam sobie , ze nigdy nie kupie psa z takiego badz jakiegolwiek innego miejsca typu ( bazar , ulica......).Ze schroniska jak najbardziej :lol:.Telefon poskutkowal , gdyz po tygodniu byl tam juz tylko jeden pudelek a po dwoch nawet i jego :multi: Byc moze obnizyli ceny aby sie pozbyc problemu.Mialam okazje poznac wlascicieli tej pieknej Chihuahua.Bardzo mila para , ktora otrzymala tego pieska od znajomego bo mu serce pekalo na jej widok tam w sklepie ( ponoc on ma jej braciszka od innych ludzi ).Sadze , ze nie udalo im sie sprzedac tej malej i sprzedali ja do tego sklepu.Poinformowalam wlascicieli Chihuahua jak sie maja ja zajmowac ( gdyz sama mam taka psotke w domu :p ).A wiec sadze , ze bedzie jej tam dobrze w nowym domku:multi:

P.S. Dodam , ze sytuacja nie miala miejsca na terenie Polski.

Link to comment
Share on other sites

Bylam w zeszly piatek w sklepie zoologicznym gdzie znajdowaly sie w klatkach 2 pieski.Zawsze patrze czy maja wode - bo u nas takie straszne upaly.Ten wyrosniety szczeniak mial przewrocona miske wiec zwrocilam sprzedawczyni uwage , ze ten duzy piesek nie ma wody ( kundelek ).A ona na to: "Ma Pani na mysli tego Rottweilera? " .A ja "To jest Rottweiler ? :crazyeye: " Wiem, ze odpowiedz niezbyt ladna ale tak jakos mi sie wyrwalo :eviltong: Mam w domu dwa Rottweilery z rodowodem i uwierzcie mi ten pies nawet nie byl skundlonym Rotkiem !

Link to comment
Share on other sites

Wyobraźcie sobie że zanim kupiłam swoją suczkę bokserka kumpel dał mi namiar na hodowle jak się potem okazało raczej pseudo ale po kolei:
zadzwoniłam tam gostek powiedział że pieski mogę zobaczyć na allegro, a w opisie pisało że mają 2,5 tygodnia. Więc znowu zadzwoniłam i dowiedziałam się że on już takie 2,5 tygodniowe chce sprzedać do zologicznego sklepu z jego ust padły słowa "no musi się pani szybko zdecydować bo na początku przyszłego tygodnia sprzedaje je do sklepu zoologicznego" zaznaczam że z tego co wiem a nie wydaje mi się żebym miała bardzo mylne informacje pieski można odstawić od matki jak mają ok. 8 tygodni. Więc postanowiłam mu zwrócić uwagę czy te pieski nie są za młode i powiedziałam mu moje uwagi na co on mi odpowiedział że każdy hodowca odstawia różnie a on uważa że dobrze robi powiedział iż jego suka już je odstawiła od cycka hehe ja w to nie wierze szkoda mi tych piesków bo według mnie wiek 2,5-3,5 tygodnia to zbyt wcześnie żeby je sprzedać i to jeszcze do sklepu zoologicznego

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie mam czasu przesledzic wszystkich wypowiedzi, wiec napisze moje zdanie, zapoznawszy sie wczesniej tylko z pierwsza strona. Kilka razy juz widzialam to w sklepach zoologicznych ( w centach handlowych), w klatkach siedza male kociaki i szczeniaki! Zastanawialam sie czy jest jakies prawo, ktore reguluje taka sytuacje, czy tak mozna trzymac zwierzaki i wystawiac je na sprzedaz. Akurat w tych sklepach, w ktorych bylam, zwierzeta nie wygladaly zle, ale przerazal mnie fakt ze siedza calymi dniami w tych klatkach i w kolko narazone sa na gapiow, ktorzy na dodatek za kazdym razem probuja je poglaskac!
Pani sprzedawczyni probowala mnie przekonac ze psy zabieraja na noc do domu pracownicy a koty puszczaja " na magazyn ". Niestety na pierwszy rzut oka widac bylo ze klamie, zaniepokojona moim pytaniem o to czy te zwierzeta siedza w klatkach dopoki ich nikt nie kupi. Zreszta, kazdy wie, ze koty lubia psocic i pewno po pierwszej nocy " na magazynie " nikt by ich tam po raz drugi nie puscil.

Strasznie to przykre!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

ja sie przede wszystkim martwie o psychite tych szczeniat. tez czasem bywam w silesia city center, najpierw widzialam tam spaniele i jamniki w gablotce (teraz sa tam kotki), pozniej kiedys natknelam sie na ok. dwumiesieczna boksie. siedziala doslownie na srodku sklepu, ogrodzona tylko jakims plotkiem. potwornie apatyczna, zrezygnowana. zupelnie nie reagowala na to, ze wszyscy ja glaszcza, cmokaja. teraz przeniesli psiaki do kacika za kasa i na plotek przywiesili kartke z napisem "prosimy nie glaskac szczeniat". ta boksia byla w sklepie bardzo dlugo, widzialam ja jeszcze kiedys potem, juz w kaciku a lada, ale to bylo ladne 2 miesiace pozniej. teraz przed swietami widzialam tam malenkie, zbite w jedna mase szczeniaki shih tzu. ja naprawde szczerze wspolczuje tym psiakom. w tyn sklepie jest potworny ruch, wszyscy przechodza im nad glowami, wiekszosc przychodzi po to, zeby obejrzec wlasnie zwierzeta. cala chmara dzieciakow stoi im nad glowami i wrzeszczy. oprocz pracownika, ktory pilnuje, zeby psow nie glaskac, faktycznie nie widzialam, zeby ktos sie nimi zajmowal. z tego co pisalo w sklepie, to sa zdaje sie psy rodowodowe (sadzac po cenie rowniez).
czy cos takiego jest w jakis sposob regulowane przez ZKwP?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...