Jump to content
Dogomania

Korabiewice - pod skrzydłami Vivy. Wolontariat, adopcje, ogłoszenia!!!


mala_czarna

Recommended Posts

[quote name='Osiolek']A poza tym - tematem nie jest znecanie czy nieznecanie nad zwierzetami. To oceni sad.[/QUOTE]

Bardzo mnie to cieszy. Tym samym mam nadzieję, że przynajmniej tu na wątku nie będzie już więcej roztrząsany temat "głodzonych, opuszczonych i zaniedbanych" korabiewickich psów, koni i niedźwiedzi, a Agata nie będzie musiała tutaj wchodzić i tłumaczyć skąd w schronisku biorą się kupy.



[quote name='Osiolek']Wg Ciebie jesli ja wyslalam do kogos PRYWATNY mail, ktory ta osoba bez mojej zgody upublicznila, z "grozba" ze jesli ta osoba nie przestanie pisac negatywnie o organizacji prozwierzecej i jej zalozycielu, to ja upowszechnie to, co ona sama gdzies na innych forach napisala - to jest obrzydliwe? [/QUOTE]

Nie tłumacz się proszę. Ktoś mógłby pomyśleć, ze jesteś winna.

[quote name='Osiolek']A z drugiej strony, jesli ktos wszedl do domu innej osoby, zrobil zdjecia - bez zgody tej osoby, i upublicznil je - rowniez bez zgody tej osoby - to to jest ok?

Logika - a przede wszystkim moralnosc - wspaniala.[/QUOTE]

Cofnij się wstecz i zobacz, co napisałam. A poza tym, wszystkich świętych już było.

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Przeklejam wypowiedz Gagaty z forum EMIRa:

Chciałam zamieścić to na dogomanii,ale wyskakuje mi tylko "database error" Trudno, napisze tutaj. Post bedzie dłuuugi bardzo,

Gdybym na własnej skórze nie przekonała sie z jakim mistrzostwem Agata R. manipuluje faktami i jak bez mrugnięcia okiem mija sie z prawdą, pewnie tez bym uwierzyla w to, co zamieściła na wątku.
Bo zdjęcia i komentarz są powalające.
Ale ja lubię sprawdzać.
Agato-air - należy ci się mistrzostwo świata za scengrafie i aranżację, pocz,awszy od usunięcia oznaczeń na zdjęciach...

1. Mijasz się z prawdą pisząc o swojej 7 letniej rozpaczy i żałobie po psach z domu Magdy .Kiedys był taki wątek na dogomanii i dotyczył on pierwszej nagonki na M.Sz., w ktorej brał udział m.in. Cezary W. i Viva. Byłaś wówczas w Korabiewicah co najmniej dwukrotnie (tak jakos w styczniu 2008), chodziłas wszędzie, gdzie chciałaś, chyba naet w kuchni u M,Sz. byłyście. Nie dopatrzyłaś sie wówczas żadnych powazniejszych uchybień..Też ci się po latach optyka zmieniła?

2. Kiedy zaczynałas pracę w Korabiewicach,powyrzucałaś/liście zatrudnione tam osoby, m.in.panią Dorotę, która opiekowała się Magdą Sz.po jej powrocie ze szpitala, a wspomniana przez ciebie pani Ela szybko poszukała sobie innego zajęcia - ponoć odmówiłas jej podwyżki o 50 zł. . Na Tomasza L. wzywaliście policje, opieki społecznej także nie wpuściliście na teren . Stara i chora kobieta została sama, praktycznie uwięziona w schronie, bo klucze do bram też jej odebraliście. 19 pokoi,mnóstwo psow (setka, tak?)..nie ogarnęłoby tego i 5 osób więc jak mogła sprostać takiemu wyzwaniu jedna samotna, drobna Magda? Bez wody, bez prądu, bez pieniędzy? Fakt, brud wielki, widac wieloletnie zaniedbania,ale psy na fotach jakos mało wyniszczone. A i szafki kuchenne, choc brudne, to bardzo przyzwoite, wielu na takie nie stać. Sprzęt AGD tez niczego sobie, pewnie mało używany, skoro były kłopoty z prądem. Wystarczyłby mały przegląd i byłby jeszcze posłuzył długie lata.
Na któryms zdjeciu widziałam zabytkowy stolik w brdzo dobrym stanie. Pewnie wiele by się znalazło cennych. nie przsikanych rzeczy, choćby te przepiekne cyrkowe kantary. Że też przez tyle lat ani szczury ich nie zjadły ani psy nie przesikały...Wiesz, starzy ludzie czasami zywia sentyment do niektórych przedmiotów i na swoj sposób potrafia o nie dbac...

3.Dokumenty na zdjęciach były w kiepskim stanie, porozrzucane, brudne ale BYŁY. A teraz ich NIE MA. Niema notarialnych aktów własności, nie ma testamentów, nie ma niktórych dokumentów sądowych ani wielu zdjęc...
Nie ma też pamiątkowego listu, który ojciec Magdy wysłał do jej matki z Oświęcimia.
Też szczury zjadły?Bo na początku lutego wszystko jeszcze było, pomimo szczurzalni...

4.Twoja tajna pomoc dla M.Sz. to też ciekawa sprawa. Te kilkumie3sieczne zakupy to chyba za jednym zamachem zrobiłas, bo zdarzyło ci sie to tylko 1 (słownie jeden) raz, chyba że drugi raz był naprawde bardzo, bardzo tajny...
Czy pomaganiem i opieką mżna nazwać wielokrotne odcinanie prądu do jej domu? Zainstalowanie przełącznika specjalnie do tego celu? Zakaz karmienia jej psów i próba zawłaszczenia dwóch palet karmy kupionej specjalnie dla jej zwierząt? Czy pomaganiem było wielokrotne wzywanie na Magdę policji? Także wtedy, gdy M.Sz. zdjęła kantary koniom? (stąd te zdjęcia wśród innych zamieszczonych na forum Emira). A może pomaganiem były próby pozbycia sie stamtąd W.G., który od lat woził Magdę do sklepów, urzędów, lekarzy itp...Włamywanie się przez okno do jej domu? Zaiste - trudna to musi byc pomoc i w dodatku wszyscy przeszkadzają w jej niesieniu...

5.Zdjącia z myjka bardzo dobre - dokumentują ostatnią chyba czynnoć, którą wykonaliście w tym domu.Bo na tym remont/sprzątanie zakończyliście, a działo się to latem.
Nawet zastannawiałam się jakie przeznaczenie szykujecie dla domu Magdy po remoncie{szpitalik? biuro? mieszkanie kierownika?) Bo meble i sprzęt AGD zniknęły. Ponoć porabane na opał i spalone. Została tylko stara plazma - na pamiatkę...
A co usłyszała Magda, gdy pytała sie, jakim prawm to wszystko robicie? Prawem właściciela..Zupełnie jak podczas wykurzania lokatorow z kamienic nabywanych przez niektórych sprytnych...

6.Oczywiscie, że zdjęcia i wypowiedzi Magdy Sz. wkleja na forum Emira ktos inny, ale są to jej zdjęcia i jej wypowiedzi. Nie ingerujemy ani w ich treść ani w kolejnośc czy opisy fotografii.

7.Napisałas Agato R.,że udało się Wam przekonać Magdę do oddania psów z domu.Czyli jendka mozna sie z nia dogadać, trzeba tylko bardzo chcieć.Jasne, że nie jest to łatwe, ale "widziały gały, co brały"...

8.Jakiekolwiek "przełamywanie chorych potrzeb emocjonalnych" drugiego człowieka winno przebiegać zgodnie z prawem.Sama jestem ciekawa, jak to naprawdę jest z prawem własności do korabiewickich zwierząt? Kto nimi może dysponować, Agato R.? Magda Sz, Marek S, Viva, sąd, ktos inny? Wątpliwości nie ma chyba tylko w stosnku do niedżwiedzi...

9.O ile wiem, sąd I instancji uchylił Magdzie zakaz zbliżania sie do zwierząt., Nigdy też nie wydano zakazu posiadania przez nia zwierzaków. Piesek od sąsiada był jej prywatnym psem, na co M.Sz. posiada stosowne dokumenty. Jeśli był on przez nia żle traktowany, to trzeba go było odebrać zgodnie z przepiami ustawy...Choć na fotach prezentuje sie całkiem fajnie....Nie wiem, na co był chory gołąb ale wiem, że miał i pokarm i wodę, wiem nawet, kto mu to dostarczał...Nie musiałaś, Agato, włamywać sie do domu Magdy po tego gołębia, przecież napisałaś,że Magda nigdy drzwi nie zamykała na klucz...

10. Nikt, kto zna Magdę osobiście ,nie uwierzy, że mogłaby ona celowo otwierac boksy, by psy sie pozagryzały albo wrzucać do boksów bez przygotowania i nadzoru nowe zwierzęta..Agato R., jak to było z pogryzieniem biszkoptowego zwierzaka przez Kropka? Jak to było z czarnym psem koczujacym kilka tygodni pod schronem? Was nie interesował, dokarmiał go M.Sz. Cdy zaczęło sie robic wokół niego głośno, zadzwoniliscie do gminy, przyjechali panoie z Wojtyszek, psa odstrzelili i wywiezli uspionego/niezywego, nie wiadomo...

11. Nie szukaj Agato R. winnych dookoła i nie zwalaj na Magde i jej "fałszywych" przyjaciół skutków swoich błędów i niekompetencji. Pamietam, że Tomasz L. cos w lutym wspominał, że wszystkie psy wówczas miały juz czipy. Przypuszczam, że nie będziesz miała kłopotów z rozliczeniem sie i identyfikacja zwierząt, gdyby komus zachciało sie to sprawdzić? I że statystyki z Bakutilu ni będą gorswze niż te za czasów Magdy? Przeciez tam wtedy bylo piekło....

I to by było na tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Uff dobrze ze to tylko tyle.
Wielka szkoda Osiolek ze marnujesz tyle energii na ploty a mogla bys wykorzystac ja na poprawe losu zwierzat w Polsce.
Ot przyjaciele Emir ploty, ploty i jeszcze raz ploty.[/QUOTE]

"Przyjaciele Emir" zdecydowanie powinni dopisać do statutu obronę zbieraczek i hycli. Mogliby sobie wtedy co nieco wpuścić w koszty ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']Cytat:
Myślę,że lepiej być wróżką niż niekulturalnym .A zresztą-oceniać będą mnie na sądzie ostatecznym a Ty nie jesteś mi stwożona na sędziego.Wprowadzam na listę ignorowanych.
Elżbieta[/QUOTE]

Ładnie by świat wyglądał gdybyśmy z wymierzaniem sprawiedliwości czekali na sąd ostateczny.

W ten sąd ostateczny wierzy połowa polskiej wsi i dlatego psy wiąże bez jedzenia, wody i często bez budy
na zardzewiałych metrowych łańcuchach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Topi']Ładnie by świat wyglądał gdybyśmy z wymierzaniem sprawiedliwości czekali na sąd ostateczny.

W ten sąd ostateczny wierzy połowa polskiej wsi i dlatego psy wiąże bez jedzenia, wody i często bez budy
na zardzewiałych metrowych łańcuchach[/QUOTE]

Agata mam nadzieję, że screeny robisz? Bo te włamana do cudzych domów, palenie sprzętu AGD (sic!), znęcanie się nad zbieraczką itd. to niezły dodatek do tego, co już masz prawda?
Śmiech pusty ogarnia, ile można bzdur wykroić z niczego, jak się ma jasno określony cel. No i ten dobroduszny W.G. ..... Miodzio.....:evil_lol:

Jakbym się nie domyślała, gdzie tu leżą konfitury, to bym się wzruszyła do łez......:bigcry::bigcry::bigcry:

Edited by kahoona
Link to comment
Share on other sites

Gdybym na własnej skórze nie przekonała sie z jakim mistrzostwem Agata R. manipuluje faktami i jak bez mrugnięcia okiem mija sie z prawdą, pewnie tez bym uwierzyla w to, co zamieściła na wątku.
Bo zdjęcia i komentarz są powalające.
Ale ja lubię sprawdzać.
Agato-air - należy ci się mistrzostwo świata za scengrafie i aranżację, pocz,awszy od usunięcia oznaczeń na zdjęciach...

1. Mijasz się z prawdą pisząc o swojej 7 letniej rozpaczy i żałobie po psach z domu Magdy .Kiedys był taki wątek na dogomanii i dotyczył on pierwszej nagonki na M.Sz., w ktorej brał udział m.in. Cezary W. i Viva. Byłaś wówczas w Korabiewicah co najmniej dwukrotnie (tak jakos w styczniu 2008), chodziłas wszędzie, gdzie chciałaś, chyba naet w kuchni u M,Sz. byłyście. Nie dopatrzyłaś sie wówczas żadnych powazniejszych uchybień..Też ci się po latach optyka zmieniła?

2. Kiedy zaczynałas pracę w Korabiewicach,powyrzucałaś/liście zatrudnione tam osoby, m.in.panią Dorotę, która opiekowała się Magdą Sz.po jej powrocie ze szpitala, a wspomniana przez ciebie pani Ela szybko poszukała sobie innego zajęcia - ponoć odmówiłas jej podwyżki o 50 zł. . Na Tomasza L. wzywaliście policje, opieki społecznej także nie wpuściliście na teren . Stara i chora kobieta została sama, praktycznie uwięziona w schronie, bo klucze do bram też jej odebraliście. 19 pokoi,mnóstwo psow (setka, tak?)..nie ogarnęłoby tego i 5 osób więc jak mogła sprostać takiemu wyzwaniu jedna samotna, drobna Magda? Bez wody, bez prądu, bez pieniędzy? Fakt, brud wielki, widac wieloletnie zaniedbania,ale psy na fotach jakos mało wyniszczone. A i szafki kuchenne, choc brudne, to bardzo przyzwoite, wielu na takie nie stać. Sprzęt AGD tez niczego sobie, pewnie mało używany, skoro były kłopoty z prądem. Wystarczyłby mały przegląd i byłby jeszcze posłuzył długie lata.
Na któryms zdjeciu widziałam zabytkowy stolik w brdzo dobrym stanie. Pewnie wiele by się znalazło cennych. nie przsikanych rzeczy, choćby te przepiekne cyrkowe kantary. Że też przez tyle lat ani szczury ich nie zjadły ani psy nie przesikały...Wiesz, starzy ludzie czasami zywia sentyment do niektórych przedmiotów i na swoj sposób potrafia o nie dbac...

3.Dokumenty na zdjęciach były w kiepskim stanie, porozrzucane, brudne ale BYŁY. A teraz ich NIE MA. Niema notarialnych aktów własności, nie ma testamentów, nie ma niktórych dokumentów sądowych ani wielu zdjęc...
Nie ma też pamiątkowego listu, który ojciec Magdy wysłał do jej matki z Oświęcimia.
Też szczury zjadły?Bo na początku lutego wszystko jeszcze było, pomimo szczurzalni...

4.Twoja tajna pomoc dla M.Sz. to też ciekawa sprawa. Te kilkumie3sieczne zakupy to chyba za jednym zamachem zrobiłas, bo zdarzyło ci sie to tylko 1 (słownie jeden) raz, chyba że drugi raz był naprawde bardzo, bardzo tajny...
Czy pomaganiem i opieką mżna nazwać wielokrotne odcinanie prądu do jej domu? Zainstalowanie przełącznika specjalnie do tego celu? Zakaz karmienia jej psów i próba zawłaszczenia dwóch palet karmy kupionej specjalnie dla jej zwierząt? Czy pomaganiem było wielokrotne wzywanie na Magdę policji? Także wtedy, gdy M.Sz. zdjęła kantary koniom? (stąd te zdjęcia wśród innych zamieszczonych na forum Emira). A może pomaganiem były próby pozbycia sie stamtąd W.G., który od lat woził Magdę do sklepów, urzędów, lekarzy itp...Włamywanie się przez okno do jej domu? Zaiste - trudna to musi byc pomoc i w dodatku wszyscy przeszkadzają w jej niesieniu...

5.Zdjącia z myjka bardzo dobre - dokumentują ostatnią chyba czynnoć, którą wykonaliście w tym domu.Bo na tym remont/sprzątanie zakończyliście, a działo się to latem.
Nawet zastannawiałam się jakie przeznaczenie szykujecie dla domu Magdy po remoncie{szpitalik? biuro? mieszkanie kierownika?) Bo meble i sprzęt AGD zniknęły. Ponoć porabane na opał i spalone. Została tylko stara plazma - na pamiatkę...
A co usłyszała Magda, gdy pytała sie, jakim prawm to wszystko robicie? Prawem właściciela..Zupełnie jak podczas wykurzania lokatorow z kamienic nabywanych przez niektórych sprytnych...

6.Oczywiscie, że zdjęcia i wypowiedzi Magdy Sz. wkleja na forum Emira ktos inny, ale są to jej zdjęcia i jej wypowiedzi. Nie ingerujemy ani w ich treść ani w kolejnośc czy opisy fotografii.

7.Napisałas Agato R.,że udało się Wam przekonać Magdę do oddania psów z domu.Czyli jendka mozna sie z nia dogadać, trzeba tylko bardzo chcieć.Jasne, że nie jest to łatwe, ale "widziały gały, co brały"...

8.Jakiekolwiek "przełamywanie chorych potrzeb emocjonalnych" drugiego człowieka winno przebiegać zgodnie z prawem.Sama jestem ciekawa, jak to naprawdę jest z prawem własności do korabiewickich zwierząt? Kto nimi może dysponować, Agato R.? Magda Sz, Marek S, Viva, sąd, ktos inny? Wątpliwości nie ma chyba tylko w stosnku do niedżwiedzi...

9.O ile wiem, sąd I instancji uchylił Magdzie zakaz zbliżania sie do zwierząt., Nigdy też nie wydano zakazu posiadania przez nia zwierzaków. Piesek od sąsiada był jej prywatnym psem, na co M.Sz. posiada stosowne dokumenty. Jeśli był on przez nia żle traktowany, to trzeba go było odebrać zgodnie z przepiami ustawy...Choć na fotach prezentuje sie całkiem fajnie....Nie wiem, na co był chory gołąb ale wiem, że miał i pokarm i wodę, wiem nawet, kto mu to dostarczał...Nie musiałaś, Agato, włamywać sie do domu Magdy po tego gołębia, przecież napisałaś,że Magda nigdy drzwi nie zamykała na klucz...

10. Nikt, kto zna Magdę osobiście ,nie uwierzy, że mogłaby ona celowo otwierac boksy, by psy sie pozagryzały albo wrzucać do boksów bez przygotowania i nadzoru nowe zwierzęta..Agato R., jak to było z pogryzieniem biszkoptowego zwierzaka przez Kropka? Jak to było z czarnym psem koczujacym kilka tygodni pod schronem? Was nie interesował, dokarmiał go M.Sz. Cdy zaczęło sie robic wokół niego głośno, zadzwoniliscie do gminy, przyjechali panoie z Wojtyszek, psa odstrzelili i wywiezli uspionego/niezywego, nie wiadomo...

11. Nie szukaj Agato R. winnych dookoła i nie zwalaj na Magde i jej "fałszywych" przyjaciół skutków swoich błędów i niekompetencji. Pamietam, że Tomasz L. cos w lutym wspominał, że wszystkie psy wówczas miały juz czipy. Przypuszczam, że nie będziesz miała kłopotów z rozliczeniem sie i identyfikacja zwierząt, gdyby komus zachciało sie to sprawdzić? I że statystyki z Bakutilu ni będą gorswze niż te za czasów Magdy? Przeciez tam wtedy bylo piekło....

Link to comment
Share on other sites

Nie mam czasu czytać całego wątku więc w skrócie:
1. [B]Nie był i nie jest to prywatny dom M.S. [/B]Ten dom jest własnością Fundacji Viva!, kilka miesięcy temu miał innego właściciela za którego zgodą tam przebywałam- również nie była to M.S.
2. Co do postu Gagaty- stek bzdur i niesprawdzonych informacji. Choćby pracownicy- kiedy rozpoczynałam zarządzanie Korabiewicami Pani Dorota na prośbę Tomasza L. już kilka dni wcześniej porzuciła swoją pracę i pozostawiła zwierzęta. Tylko jeden ze starych pracowników nie porzucił zwierząt. Zresztą ja nic nie muszę udowadniać jeśli chodzi o te zdjęcia :crazyeye:, te teorie tu nic nie pomogą. [B]Policja w tym miejscu wykonywała dokumentacje... [/B]zanim jeszcze my czy nasz pracownik tam weszliśmy. Moje zdjęcia w porównaniu do tamtych obrazują wyjątkowy ład i porządek.
Bardzo mi przykro bo wiem, że to ślepe zapatrzenie w swojego guru ale pozew o zniesławienie nie dotyczy jedynie Krystyny S. Gagato, naprawdę mi przykro.

ps. jeśli chodzi o sprzęt AGD- mimo, że nie nadający się do niczego został w tym domu aby M.S. sama zadecydowała co chce z nim zrobić. Zadecydowała, jej pracownicy sprzedali go na złom ;) Listy, pamiątki itp. zostały. Również M.S. zdecydowała co z nimi zrobić- widać to na zdjęciu z gołębiem.

Edited by agata-air
Link to comment
Share on other sites

Wiem, cp piszę i mam ku temu podstawy, spraw o zniesławienie w takiej sytuacji się nie boje.
Dobrze,że kahoona ciągle tu wspomina o konfiturach. Konfitury pewnie są i to spore. Ile dała Viva za całą ziemię M.Sz. ? 500.000 zł pus renta dla Marka S.? A na ile pan Czarek ją oszacował? Na 2 mln 100 tys zł? Pewnie trochę nieodoszacował ,bo niby org,charytatywna itp..Ale to nie jest darowizna tylko kupno-sprzedaż....

Astaroth: Nie stajesz po stronie kupujących kapustę ale pewnie wolałabyś, żeby kapustę kupowano u Ciebie a nie u konkurencji..
Ada- jeje: są zakłamani, sa łatwowierni, są głupcy są inni,,,Zycie jest kolorowe....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Wiem, cp piszę i mam ku temu podstawy, spraw o zniesławienie w takiej sytuacji się nie boje.
Dobrze,że kahoona ciągle tu wspomina o konfiturach. Konfitury pewnie są i to spore. Ile dała Viva za całą ziemię M.Sz. ? 500.000 zł pus renta dla Marka S.? A na ile pan Czarek ją oszacował? Na 2 mln 100 tys zł? Pewnie trochę nieodoszacował ,bo niby org,charytatywna itp..Ale to nie jest darowizna tylko kupno-sprzedaż....

Astaroth: Nie stajesz po stronie kupujących kapustę ale pewnie wolałabyś, żeby kapustę kupowano u Ciebie a nie u konkurencji..
Ada- jeje: są zakłamani, sa łatwowierni, są głupcy są inni,,,Zycie jest kolorowe....[/QUOTE]

Czyli moja teza prawdziwa - ja nawet nie wiem orientacyjnie ile co jest w Korabiewicach warte... A ty się orientujesz doskonale.... Ciekawe dlaczego.... Po co człowiek tak liczy cudze pieniądze? No po co?

I pytanko - dowiedziałam się, że ten dom nie należy do niejakiej Magdy Sz.... Prawda to? Bo służebność to nie własność, prawda?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Wiem, cp piszę i mam ku temu podstawy, spraw o zniesławienie w takiej sytuacji się nie boje.
Dobrze,że kahoona ciągle tu wspomina o konfiturach. Konfitury pewnie są i to spore. Ile dała Viva za całą ziemię M.Sz. ? 500.000 zł pus renta dla Marka S.? A na ile pan Czarek ją oszacował? Na 2 mln 100 tys zł? Pewnie trochę nieodoszacował ,bo niby org,charytatywna itp..Ale to nie jest darowizna tylko kupno-sprzedaż....

Astaroth: Nie stajesz po stronie kupujących kapustę ale pewnie wolałabyś, żeby kapustę kupowano u Ciebie a nie u konkurencji..
Ada- jeje: są zakłamani, sa łatwowierni, są głupcy są inni,,,Zycie jest kolorowe....[/QUOTE]
gagata, moze i ziemia jest warta ponad 2 mln, ale chyba na taka cene sie zgodzili, dalej renta, no i w koncu ta ziemia jest dla zwierzat nie dla Czarka, kasy do grobu nikt z nas nie wezmie, wazne ze jest sie zabezpieczonym do smierci. Jak dla mnie to pieknie ze nie tylko zwierzeta sa zabezpieczone. Moze wytlumaczysz nam o co tak naprawde walczycie? Bo ze cena zanizona to juz wiemy. Jestescie zdania ze to dalej opieke nad zwierzetami miala sprawowac MS? Sama piszesz ze MS potrzebuje opieki osob drugich, wiec jak mogla sie zaopiekowac zwierzetami? Czy to zle ze Viva zajela sie zwierzetami gwarantujac jednoczesnie opieke MS i rente dla MS. Jeszcze raz zapytam o co walczy Emir, TY, Osiolek?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']
Astaroth: Nie stajesz po stronie kupujących kapustę ale pewnie wolałabyś, żeby kapustę kupowano u Ciebie a nie u konkurencji..
[/QUOTE]
no właśnie widzisz że u mnie to odwrotnie, mam dobre ceny chyba w tej chwili najniższe, a napewno od początku czyli od trzech lat nie zmienne, dobrą opinie i codziennie prośby o miejsce, naprawdę odmawianie nie jest dla mnie proste i konkurencyjny "warzywniak" bardzo mnie ucieszy. To że akurat ostatnio trafiło do mnie kilka psów z Vivy to tylko dlatego ze są to psy Korabiewickie z którymi jestem związana już od dwóch lat i dlatego miały pierwszeństwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata-air']Nie mam czasu czytać całego wątku więc w skrócie:
1. [B]Nie był i nie jest to prywatny dom M.S. [/B]Ten dom jest własnością Fundacji Viva!, kilka miesięcy temu miał innego właściciela za którego zgodą tam przebywałam- również nie była to M.S.
2. Co do postu Gagaty- stek bzdur i niesprawdzonych informacji. Choćby pracownicy- kiedy rozpoczynałam zarządzanie Korabiewicami Pani Dorota na prośbę Tomasza L. już kilka dni wcześniej porzuciła swoją pracę i pozostawiła zwierzęta. Tylko jeden ze starych pracowników nie porzucił zwierząt. Zresztą ja nic nie muszę udowadniać jeśli chodzi o te zdjęcia :crazyeye:, te teorie tu nic nie pomogą. [B]Policja w tym miejscu wykonywała dokumentacje... [/B]zanim jeszcze my czy nasz pracownik tam weszliśmy. Moje zdjęcia w porównaniu do tamtych obrazują wyjątkowy ład i porządek.
Bardzo mi przykro bo wiem, że to ślepe zapatrzenie w swojego guru ale pozew o zniesławienie nie dotyczy jedynie Krystyny S. Gagato, naprawdę mi przykro.

ps. jeśli chodzi o sprzęt AGD- mimo, że nie nadający się do niczego został w tym domu aby M.S. sama zadecydowała co chce z nim zrobić. Zadecydowała, jej pracownicy sprzedali go na złom ;) Listy, pamiątki itp. zostały. Również M.S. zdecydowała co z nimi zrobić- widać to na zdjęciu z gołębiem.[/QUOTE]

Byłam świadkiem sytuacji z p. Dorotą. Było tak, jak pisze Agata.

Link to comment
Share on other sites

nie no, hotelików jest za mało w tym kraju, wszyscy to wiedzą. zwłaszcza tych z normalnymi cenami, tych z odpowiedzialną opieką. kto szukał choć raz miejsca do umieszczenia psa, ten wie. czyli chyba każdy tutaj.

ja tam nie wiem, czy emir daje sie manipulować magdzie szwarc, mistrz dałby się tak na nic prześcignąć? na moje oko emirowa wie, z kim ma do czynienia, ale pasuje jej dlaczegóś udawać w tej sytuacji szczerze przejętą. tak mi się widzi.
oczywiście zycie jest kolorowe, więc może i faktycznie jest wierząca?

a z tą ziemią to już faktycznie jaja. wiecie, byłoby mega super, jakby ta ziemia była mega, mega droga i mogła być sprzedana za mega kaskę. Bo jakby co, to można by wtedy kupic porządny kawał gruntu z łatwiejszym dojazdem z porządnym uzbrojeniem, wymeliorowany (albo wymeliorować), z porządnymi budynkami, wybudowac porządne boksy, stajnie, itd itp. tak tylko głośno myślę. bo tak naprawdę co komu przeszkadza, że fundacja - co zgodnie z wizją niektorych jest niedopuszczalne - będzie właścicielem kosztownego terenu. to źle?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']nie no, hotelików jest za mało w tym kraju, wszyscy to wiedzą. zwłaszcza tych z normalnymi cenami, tych z odpowiedzialną opieką. kto szukał choć raz miejsca do umieszczenia psa, ten wie. czyli chyba każdy tutaj.

ja tam nie wiem, czy emir daje sie manipulować magdzie szwarc, mistrz dałby się tak na nic prześcignąć? na moje oko emirowa wie, z kim ma do czynienia, ale pasuje jej dlaczegóś udawać w tej sytuacji szczerze przejętą. tak mi się widzi.
oczywiście zycie jest kolorowe, więc może i faktycznie jest wierząca?

a z tą ziemią to już faktycznie jaja. wiecie, byłoby mega super, jakby ta ziemia była mega, mega droga i mogła być sprzedana za mega kaskę. Bo jakby co, to można by wtedy kupic porządny kawał gruntu z łatwiejszym dojazdem z porządnym uzbrojeniem, wymeliorowany (albo wymeliorować), z porządnymi budynkami, wybudowac porządne boksy, stajnie, itd itp. tak tylko głośno myślę. bo tak naprawdę co komu przeszkadza, że fundacja - co zgodnie z wizją niektorych jest niedopuszczalne - będzie właścicielem kosztownego terenu. to źle?[/QUOTE]

źle - choć nikt rozumny nie ogarnia tej pasji do nienawidzenia wszystkich, którzy przeciw....

A w to że chodzi o zwierzęta to naprawdę nikt już nie wierzy. Do dobrostanu zwierząt nie można się przyczepić, to wzięło się na warsztat złego, niezrównoważonego człowieka - cel uświęca środki....

Jak musi boleć, że Viva daje radę. I dziwnym trafem nagonka i idiotyczny atak rodem z piaskownicy rozpoczął się w momencie, gdy stało się jasne, że Viva złożyła do sądu akt oskarżenia. Wyrok skazujący w tej sprawie oznacza wznowienie postępowania w sądzie w Jarocinie, gdzie jest warunkowe umorzenie na rok z tego samego paragrafu.
Nie jest to wbrew pozorom wygrana oskarżonej - musiała przeprosić za zniewagi i zapłacić koszty.
Przeprosiła podobno w rubryce towarzyskiej, podobno - gdzies to wygrzebię.

[U][B] CYTAT z 24.09:[/B][/U]
[I][B][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Dziś otrzymałam zawiadomienie z sądu,że wpłynął prywatny akt oskarżenia Fundacji Viva przeciwko mnie o zniesławienie. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Podstawę do tego oskarżenia wg nich stanowią moje wpisy na na naszym forum , na tym własnie korabiewickim wątku oraz "elektorniczny zapis wypowiedzi osoby używajacej nicku "emir". [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wobec powyższego osoby mogace wnieść konkretne informacjie i dokumenty na temat działalności VIVY nie tylko w Korabiewicach proszę o kontakt mailowy " [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][COLOR=#000000][FONT=Verdana]oraz telefoniczny : 601-300- 726[/FONT][/COLOR][/B]
[/I]
Nie jest to sprawa wygrana, a warunkowo umorzona - sąd stwierdził winę, ale dał oskarżonej szansę poprawy. Nie wiem czy wiecie, ale jeśli oskarżona dopuści się kolejnego przestępstwa tego typu, sprawa w Jarocinie zaczyna się od nowa.

[U][B]I to jest prawdziwy powód [/B][/U]- wpierw dramatyczny apel o zgłaszanie mailowo i telefonicznie łajdactw jednej z najlepszych w kraju organizacji, pewnie donosicieli zbrakło, to się zabrano za zbieraczkę.

Na gwałt potrzeba argumentów że Vivie się należy wylewanie pomyj i posądzanie o czyny kryminalne.

Może chociaż zbieraczka zaświadczy o wyjątkowej niemoralności skarżącego - bo jak się nie uda to kłopociki, oj kłopociki.....

Sytuacja procesowa byle jaka - prawomocne wyroki z kk i dodatkowo warunkowe umorzenie z 212 kk.

Każdy normalny człowiek podkuliłby ogon, przeprosił i uznał, że przegiął. Tu się walczy z faktami, ludźmi i zwierzętami. Skutek łatwy do przewidzenia.

Edited by kahoona
Link to comment
Share on other sites

Pozdrowienia dla wszystkich ZAANGAŻOWANYCH ... ( z każdej frakcji, organizacji i kółka "wzajemnie się nakręcającego" ..)

ESTERKA :) jutro trafi do DS w Warszawie...

[IMG]http://i49.tinypic.com/n38dbb.jpg[/IMG]

[IMG]http://i49.tinypic.com/dwcmc8.jpg[/IMG]

Czy ktoś się cieszy z tego powodu? Bo ja bardzo :loveu::loveu::loveu:

Potencjalne DS dla HENRYKA (są dwa - pod Zasmościem i w ok. Olkusza):


[IMG]http://i45.tinypic.com/10xhuag.jpg[/IMG]

i MINUTKI :

[IMG]http://i48.tinypic.com/2uduw6x.jpg[/IMG]

będą sprawdzane w weekend :) Trzymajcie kciuki !

PS. Mam nadzieję, że wklejenie zdjęć psiaków z Korabiewic, poszukujących domów NA TYM WĄTKU nie jest NIETAKTEM z mojej strony...:evil_lol:
Jeśli kogoś uraziłam, to oczywiście - PRZEPRASZAM :)
Gdyby jednak - nie będę miała wyrzutów sumienia z tego powodu..

Edited by Abrakadabra
Link to comment
Share on other sites

Matko weszłam na wątek bo mam zamiar w końcu odwiedzić Korabiewice i zobaczyć zmiany na własne oczy i chciałam sobie poczytać, pooglądać fotki psiaków które tam są a co widzę? Znowu to samo, znowu jakieś przepychanki słowne, krzyki, pierdu pierdu ile można?
Niebawem każdy wątek będzie tak wyglądał. Masakra.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kahoona']źle - choć nikt rozumny nie ogarnia tej pasji do nienawidzenia wszystkich, którzy przeciw....

A w to że chodzi o zwierzęta to naprawdę nikt już nie wierzy. Do dobrostanu zwierząt nie można się przyczepić, to wzięło się na warsztat złego, niezrównoważonego człowieka - cel uświęca środki....

Jak musi boleć, że Viva daje radę. I dziwnym trafem nagonka i idiotyczny atak rodem z piaskownicy rozpoczął się w momencie, gdy stało się jasne, że Viva złożyła do sądu akt oskarżenia. Wyrok skazujący w tej sprawie oznacza wznowienie postępowania w sądzie w Jarocinie, gdzie jest warunkowe umorzenie na rok z tego samego paragrafu.
Nie jest to wbrew pozorom wygrana oskarżonej - musiała przeprosić za zniewagi i zapłacić koszty.
Przeprosiła podobno w rubryce towarzyskiej, podobno - gdzies to wygrzebię.

[U][B] CYTAT z 24.09:[/B][/U]
[I][B][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Dziś otrzymałam zawiadomienie z sądu,że wpłynął prywatny akt oskarżenia Fundacji Viva przeciwko mnie o zniesławienie. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Podstawę do tego oskarżenia wg nich stanowią moje wpisy na na naszym forum , na tym własnie korabiewickim wątku oraz "elektorniczny zapis wypowiedzi osoby używajacej nicku "emir". [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wobec powyższego osoby mogace wnieść konkretne informacjie i dokumenty na temat działalności VIVY nie tylko w Korabiewicach proszę o kontakt mailowy " [/FONT][/COLOR][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][COLOR=#000000][FONT=Verdana]oraz telefoniczny : 601-300- 726[/FONT][/COLOR][/B]
[/I]
Nie jest to sprawa wygrana, a warunkowo umorzona - sąd stwierdził winę, ale dał oskarżonej szansę poprawy. Nie wiem czy wiecie, ale jeśli oskarżona dopuści się kolejnego przestępstwa tego typu, sprawa w Jarocinie zaczyna się od nowa.

[U][B]I to jest prawdziwy powód [/B][/U]- wpierw dramatyczny apel o zgłaszanie mailowo i telefonicznie łajdactw jednej z najlepszych w kraju organizacji, pewnie donosicieli zbrakło, to się zabrano za zbieraczkę.

Na gwałt potrzeba argumentów że Vivie się należy wylewanie pomyj i posądzanie o czyny kryminalne.

Może chociaż zbieraczka zaświadczy o wyjątkowej niemoralności skarżącego - bo jak się nie uda to kłopociki, oj kłopociki.....

Sytuacja procesowa byle jaka - prawomocne wyroki z kk i dodatkowo warunkowe umorzenie z 212 kk.

Każdy normalny człowiek podkuliłby ogon, przeprosił i uznał, że przegiął. Tu się walczy z faktami, ludźmi i zwierzętami. Skutek łatwy do przewidzenia.[/QUOTE]

kahoona, choc raz bys sie zastanowiła nad wymowa tego, co piszesz....Kto jak kto, ale ty dokładnie wiesz kiedy i za co Krystyna S.zostala ukarana. [B]A najwazniejszy powód to taki, że miała wyjatkowo kiepska, nieudolną prawniczkę i ciebie za doradczynię i Swiadka.

[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday'](..).

a z tą ziemią to już faktycznie jaja. wiecie, byłoby mega super, jakby ta ziemia była mega, mega droga i mogła być sprzedana za mega kaskę. Bo jakby co, to można by wtedy kupic porządny kawał gruntu z łatwiejszym dojazdem z porządnym uzbrojeniem, wymeliorowany (albo wymeliorować), z porządnymi budynkami, wybudowac porządne boksy, stajnie, itd itp. tak tylko głośno myślę. bo tak naprawdę co komu przeszkadza, że fundacja - co zgodnie z wizją niektorych jest niedopuszczalne - będzie właścicielem kosztownego terenu. to źle?[/QUOTE]

Pomysł fajny i nośny, żebyż tylko udało sie go wprowadzić w życie zgodnie z prawem...

Po raz kolejny napiszę, o co mi chodzi , choc widze, że i tak wiele osób niczego nie rozumie: [B]Prawo nie może być łamane ani przez obrońców zwierząt ani przez ich ciemiężycieli.[/B] Każde naginanie prawa powoduje czyjąś krzywdę
Jeśli prawo jest złe, to trzeba je zmieniać.Ale nawet tutaj Ada-jeje pisze o poronionej uoz a kahoona szczyci sie na swojej stronie,że jest jej współtwórczynią. Widać obie panie maja odmienne poglądy na sprawę np dobrostanu zwierząt itp itd , ale połączyła je wspólna niechęć do fundacji "Emir". Może dlatego, że to skutecznie działająca fundacja?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Pomysł fajny i nośny, żebyż tylko udało sie go wprowadzić w życie zgodnie z prawem...

Po raz kolejny napiszę, o co mi chodzi , choc widze, że i tak wiele osób niczego nie rozumie: [B]Prawo nie może być łamane ani przez obrońców zwierząt ani przez ich ciemiężycieli.[/B] Każde naginanie prawa powoduje czyjąś krzywdę
Jeśli prawo jest złe, to trzeba je zmieniać.Ale nawet tutaj Ada-jeje pisze o poronionej uoz a kahoona szczyci sie na swojej stronie,że jest jej współtwórczynią. Widać obie panie maja odmienne poglądy na sprawę np dobrostanu zwierząt itp itd , ale [B]połączyła je wspólna niechęć do fundacji "Emir". [/B]Może dlatego, że to skutecznie działająca fundacja?[/QUOTE]
Nic mnie z nikim nie laczy, kazdego, nawet osob ktore moge nie lubiec, a beda przeprowadzac akcje na rzecz dobra zwierzat [B]POPRE, [/B]([B]Emir tez) [/B]w lamianiu prawa nigdy, nikogo. Poniewaz jestem przedtstawicielka org. pro zwierzecej interesuje mnie w perwszej kolejnosci ten temat. Zgadzam sie z stwierdzeniem "kazde naginanie prawa powoduje czyjas krzywde".

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...