Jump to content
Dogomania

Zara, piękna sunia shar pei ma swoją rodzinę :)


jaanna019

Recommended Posts

I nie będzie wiadomo :( Dzwoni Pani "mam ratlerka i shar pei, kiedy będziecie?" Ratlerka biorę bo mam gdzie umieścić choć na kilka dni, Shar pei...zakładam wątek na dogo z prośbą o pomoc. Mogę się dowiedzieć jaki ma kolor, niestety nic więcej nie powiedzą bo nawet nie wiedzą. Może mieć tatuaż, psy z od tych ludzi w większości je mają.
Oddają mi psa między Wawą a Łodzią na stancji benzynowej, nie są swoim samochodem. Zawsze dzwonią w sprawie małych psiaków. Psy najczęściej są w dobrym stanie zdrowia, gorzej z psychiką. O Shar pei twierdzą, że jest śliczna i ułożona...ale to loteria tak naprawdę. Dostawałam już śliczne i ułożone yorki, które były w tragicznym stanie lub "taka jakaś biedna" a okazywała się wysterylizowaną, nauczoną czystości i spacerów sunią.
To nietypowe ogłoszenie ale albo znajdę miejsce dla suni o której nie wiem prawie nic albo zostanie w pseudo... Transport mam w sobotę, DT dla suczek cały czas szukam.
Więc to co wiemy to "podobno ułożona, 3 letnia shar pei z pseudo"

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 673
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='inga.mm']
Natomiast zastanawiam się nad jednym: jeśli ktoś chciałby [U]zaadoptować[/U] shar peia, to czy ma znaczenie kolor? Co do wieku - mogę się zgodzić, że w pewnych sytuacjach może mieć znaczenie. Dla wielu osób ma znaczenie stan zdrowia (ja mam szpital, biorę tylko poszkodowane i na ogół starsze), ale pytanie o kolor nieco mnie zdziwiło.[/QUOTE]

Shar pei im jaśniejszy, tym bardziej podatny na alergie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysioo']Nastawianie się, że ktoś weźmie do domu psa o którym nic nie wiadomo jest z góry skazane na porażkę. Pieniędzy na szybko też chyba nie uda się nazbierać. Jedyna szansa to taka, że Ares zostanie wyadoptowany i jego pieniądze zostaną przekazane kolejnemu SP w potrzebie czyli suni (oczywiście za zgodą wpłacających).
Kiedy musisz ją zabrać? Czy jest wyznaczona jakaś data?[/QUOTE]

Kurcze, transport ma byc na sobote.... Nie wierze zeby tak szybko udalo sie cos znalesc:-(
Gdyby bylo pewne ze Ares pojdzie do nowego domu to bylo by jego miejsce wolne i napewno nikt nie mial by nic przeciwko temu zeby hotel oplacic z Aresowych pieniazkow.
Ale tak na szybko, od zaraz, bedzie ciezko! :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Czy to ta sama pani, która wydaje m.in. chiłki? Bo jeśli tak to nie są jej psy w najlepszym stanie, niestety. Jeśli pomożecie mi w utrzymaniu i leczeniu suki to pomyślę nad dt (o ile Ares odda kasę suni to byłaby zabezpieczona na jakiś czas).[/QUOTE]

zrobię bazarek, mam fanty, mam nadzieję, że się sprzedadzą. Już nie będę szukać Bazarkowych Wróżek, bo dwa razy się umawiałam i dwa razy była kicha. Sama zrobię, mimo, że mam swoją ósemkę i latam między pracą, wetami i moją onkologią. Gdzieś musi być ten moment, że sprawa się ruszy.

Mrożą mnie powiedzenia, że nie ma szans, bo nic o niej nie wiemy. Kurczę, ja ratuję psy z ulicy! Też o nich nic nie wiem, a przecież nie dam im zginąć, bo nie mają ze sobą książeczki zdrowia i zaświadczenia od behawiorysty!

Krótko jestem na DM, ale gdy czasami czytam niektóre posty, szlag mnie trafia.

Wiem, że w ogóle trudno jest znaleźć ds, ale przecież w tej chwili szukamy z Agatą dla niej domu, do którego choćby na krótko można byłoby ją zawieźć, zanim znajdziemy dt, hotel czy ds.

Jeśli nie znajdziemy, to nie wiem co się z nią stanie.

To, że jestem ratlerkowcem nie oznacza, że odwrócę się od sharki czy innego psa.

Dziewczyny i Chłopaki, Cioteczki i Wujkowie, PROSZĘ, myślcie pozytywnie.

Link to comment
Share on other sites

Lubię Twój zapał Inga :)
W zasadzie masz rację.
Myślę, że "ciotki" zadziałały na skróty - nie są w stanie zapewnić małej DT, więc rozważają mozliwość włączenia się w pomoc na następnym etapie, kiedy już coś będzie wiadomo o suni i będzie można ją ogłaszać. A skoro nic o niej na razie nie wiadomo, to ich pomoc też jest w tej chwili żadna. DT w Warszawie są zapsione i zakocone na maksa, dlatego jest tak mały odzew, zwłaszcza, że to nie jest malutki piesek.
Zaloguj się może na mapie dogo [URL="http://mapapomocy.dogomania.pl/"]http://mapapomocy.dogomania.pl[/URL] - tam jest lista osób, które wogóle oferują DT i DT awaryjne. Może ktoś ma akurat wolne miejsce.
Inaczej Ci pomóc nie mogę bo ja wogóle o psach tej wielkości to mogę tylko pomarzyć i pooglądać na obrazkach. Potem moge jakoś wspomóc, bazarkami allegro itp, ale teraz mogę tylko mapę dogo podpowiedzieć

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za odzew.
W kwestii deklaracji bazarkowej, gdy przyjdzie na to pora, nie omieszkam niecnie Cię wykorzystać.

"Myślę, że "ciotki" zadziałały na skróty - nie są w stanie zapewnić małej DT, więc rozważają mozliwość włączenia się w pomoc na następnym etapie, kiedy już coś będzie wiadomo o suni i będzie można ją ogłaszać."

No to przepraszam, nie załapałam. Nie chciałam nikogo obrazić, tylko jestem nieco nerwowa, bo się obawiam stracenia dziewczynki, jeśli nie będzie gdzie jej zabrać.

Ja proszę i to bardzo, o szukanie rozwiązania. Wiem, że duże psy nie mają radosnych perspektyw, ale małe też nie wiele lepiej, bo ci, którzy chcą mieć psa, na ogół go mają. Bardzo trudno przekonać kogoś, że chce mieć psa, tylko jeszcze o tym nie wie albo, że chce mieć drugiego psa, albo trzeciego. A na siłę to tylko młotek działa.

Proszę Was o podpowiedzi lub wręcz deklaracje, gdzie można pannę umieścić po jej przejęciu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atomowka']inga nie chodzi o te czy pies ma tatuaż czy nie. Chodzi o to,że o tym psie nie wiadomo nic, zupełnie. Nie wiadomo jaki ma stosunek do innych psów, nie wiadomo jak reaguje na obcych ludzi, nie wiadomo czy szczepiona, czy odrobaczona, nie wiadomo ile ma lat, nie wiadomo jak się zachowuje poza swoim obecnym miejscem zamieszkania, nie ma zdjęć. A to ważne, domu stałego w taki sposób pies na pewno nie znajdzie, z DT będzie mega mega ciężko[/QUOTE]

Aaaa... w tym sęk. No tak. To fakt, że tego nie wiemy i nie będziemy wiedzieć. Albo ją weźmiemy w ciemno, albo nie, a wtedy ... wolę nie myśleć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Czy to ta sama pani, która wydaje m.in. chiłki? Bo jeśli tak to nie są jej psy w najlepszym stanie, niestety. [B]Jeśli pomożecie mi w utrzymaniu i leczeniu suki to pomyślę nad dt (o ile Ares odda kasę suni to byłaby zabezpieczona na jakiś czas)[/B].[/QUOTE]

Aniu, bylo by swietnie gdybys wziela sunie do Ciebie na tymczas. Masz doswiadczenie z ta rasa.
O utrzymanie suni nie masz sie co martwic, nie zostaniesz sama :-)

Link to comment
Share on other sites

1. Zdjęcia
brak, sierść jasna
2. wiek suni
około 3 lat
3. stan zdrowia
podobno dobry
4. sterylizowana?
nie wiemy
5. gdzie przebywa?
pseudoh
6. Opis zachowania
grzeczna, ułożona
7. Dokładnie jaka jest jej sytuacja?
jeśli nie znajdziemy domu dla niej, to zapewne zginie gdzieś

Link to comment
Share on other sites

jaanna019 zaoferowala sie ze wezmie sunie na tymczas. Potrzebuje tylko pomocy finansowej na utrzymanie i leczenie suni.
Mysle ze tymczas u niej jest lepszy niz hotel. Z pieniazkow Aresa cos jeszcze zostanie, bylo by wystarczajaco na poczatek dla suni. Jak jest z pseudo to napewno bedzie musiala byc jeszcze zrobiona sterylka. W domowym cieple szybko by sunia wyzdrowiala.

Link to comment
Share on other sites

Ares w piątek jedzie do domu. Możliwości są dwie albo sunia jedzie do hotelu albo do mnie innych ewentualności nie widzę. Decyzję podejmują osoby, odpowiedzialne za sunię. Pieniążki, które zostały na koncie Aresa sponsorzy oddadzą na utrzymanie suni. Nie jest tego dużo, bo coś ok.500 z haczykiem ale może niektóre stałe deklaracje będą utrzymane.
Osobiste pytanie do osoby mającej wiedzę: w 2007 roku brałam shar pei sukę z pseudo z łódzkiego, jeździłam po nią osobiście: z czystej ciekawości chciałabym wiedzieć więcej na temat pochodzenia suni, bo może to jest to samo "źródło". Proszę o odpowiedź na PW.

Link to comment
Share on other sites

właśnie napisałam do Jaanny, ze prosimy o zaklepanie miejsca i kasy po Aresie.

Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa! Po tragedii Tuli, wreszcie jakiś promyczek, a może nawet promyk jaśniejszy przebija się do mnie.

Jest jeszcze jeden kłopot: transport. Do samego Białegostoku nie mam transportu. Do Ciechanowca - tak. Może kawałek dalej.

Całość powikłań wynika z tego, ze kobieta zadzwoniła wczoraj i okazuje się, że odbiór już jest w sobotę, więc nie było czasu na bardziej przemyślane ruchy i planowanie.

Może ktoś ma jakiś pomysł. Mnie się już mózg lasuje.

Ale i tak Wam dziękuję za udział w temacie, który oczywiście nie skończy się, bo przecież trzeba będzie szukać ds.
Myślę, ze tak skuteczny zespół poradzi sobie i z tym problemem i domek znajdziemy szybciutko.

Dla wszystkich: WIELKIE BUZIAKI :calus:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atomowka']inga nie chodzi o te czy pies ma tatuaż czy nie. Chodzi o to,że o tym psie nie wiadomo nic, zupełnie. Nie wiadomo jaki ma stosunek do innych psów, nie wiadomo jak reaguje na obcych ludzi, nie wiadomo czy szczepiona, czy odrobaczona, nie wiadomo ile ma lat, nie wiadomo jak się zachowuje poza swoim obecnym miejscem zamieszkania, nie ma zdjęć. A to ważne, domu stałego w taki sposób pies na pewno nie znajdzie, z DT będzie mega mega ciężko[/QUOTE]

[quote name='agata-air'] (...) Oddają mi psa między Wawą a Łodzią na stancji benzynowej, nie są swoim samochodem. (...) Transport mam w sobotę, DT dla suczek cały czas szukam. (...)[/QUOTE]

Może ktoś z Warszawy podwiezie sunię do Białegostoku za zwrot kosztów paliwa?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...