Jump to content
Dogomania

Rozi - dzięki cierpliwosci i pracy DS już nie chce zniknąć! Mała w DS


LadyS

Recommended Posts

  • Replies 356
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sacred PIRANHA']handziu to nie chodzi o to, żeby ona sie przekonała do opiekunów...ona ma pójśc do ds...który ds bedzie pracował z tak przerazonym psem?
pies żeby był adopocyjny a o to nam chyba chodzi wszystkim musi odnajdywac się w swiecie, w nowych miejscach i sytuacjach, musi sobie radzic ze stresem...to co wezmie go sobie dom jakos po 2 tyg ogarna temat bywania w domu a co z wyjsciem? a co z wyjazdem do rodziny? na wakacje? do weta? wszedzie będzie pełzać bo nowe otoczenie i obcy ludzie?
pies sie moze bać jasne, są takie psy ale bać sie i radzic sobie z tym jakos a bać sie i sie wyłaczac to roznica[/QUOTE]
Wszystko rozumiem. Ale to jest szczeniak, powoli dojdzie do siebie. Do Funi został przywieziony w okropnym stanie. Zaczął się powoli oswajać a tu znowu szok. Wzięłyście go wczoraj na litość boską. Wyluzujcie.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']A jeśli chodzi o kąpanie to może nie pierzcie jej tak ciągle bo, o ile dobrze rozumiem to psina ma być niedługo szczepiona. A to niewskazane ze względu na odporność. Do miłego[/QUOTE]

Daruj sobie "dobre rady", nikt o nie Cię nie prosi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Wszystko rozumiem. Ale to jest szczeniak, powoli dojdzie do siebie. Do Funi został przywieziony w okropnym stanie. Zaczął się powoli oswajać a tu znowu szok. Wzięłyście go wczoraj na litość boską. Wyluzujcie.....[/QUOTE]
Dajcie już na luz po co dyskutować na ten temat?
To,że zachowanie suni jest dokładnie opisane wcale nie odstraszy ludzi z mojego doświadczenia wynika,że ludzie adoptują zwierzę bo chcą mu pomóc i wola dokładnie wiedzieć jaka jest jego przeszłość.
Każde zwierze jest inne, zdrowy psychicznie pies zachowuje się inaczej niż ona... taka jest prawda, nawet jesli znajduje się w nowej sytuacji to nie są właściwe reakcje.
Punia tez taka była, tu powinno być łatwiej bo wielkim plusem jest wiek Rozi ale jak potoczy sie jej dalszy los tego jeszcze nikt nie wie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Moje dobre rady są podyktowane wyłącznie troską o psa. Tak jak i Twoje, nieprawdaż?[/QUOTE]

Widać inaczej tę troskę postrzegamy ;) Skoro pies śpi już w domu, nie w kojcu, a do tego śpi przy łóżku - to musi być odpowiednio czysty, nie ma bata. To chyba byłoby na tyle z naszej dyskusji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Nikt przy zdrowych zmysłach nie katuje psa w takim szoku ciągłymi kąpielami. Uważam, że raz by wystarczył. Ale widzę tu pańskie noski....hihihi[/QUOTE]

Nie byłaby kąpana drugi raz - gdyby po podróży nie była zasikana i zaśliniona. Jeśli chciałabyś mnie sprowokować do kłótni - nie uda Ci się. Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Odpowiedź nie na temat. Mówiłam o szczepieniu. Myślę, że teraz to już tyle.[/QUOTE]

Dla mnie priorytetem w jej przypadku jest najpierw oswojenie jej z nami, choć trochę, a potem jechanie do weta. Do którego wybieramy się, owszem - pod koniec tygodnia. Czy zaspokoiłam Twoją ciekawość?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Widać inaczej tę troskę postrzegamy ;) Skoro pies śpi już w domu, nie w kojcu, a do tego śpi przy łóżku - to musi być odpowiednio czysty, nie ma bata. To chyba byłoby na tyle z naszej dyskusji.[/QUOTE]
Odpowiedź nie na temat. Mówiłam o szczepieniu. Myślę, że teraz to już tyle.

Link to comment
Share on other sites

A co do twojego stwierdzenia ze Rozi śmierdziała jak gówno ( co pospiesznie wyedytowałaś ) to nie kłąm .Moze nie pachniała fiołkami ,ale nie śmierdziała jak gówno ....Cyt .twoje słowa ( wyedytowane ).Chciałabyś aby zawsze pachniało ? Niestety taka praca . U nas w domu hotelikowym była bardzoi często i nikt nie uzalał się nad jej zapachem a uwierz ,ze po schronisku był on'' fajnieszy .'''
Jeśli uważasz ,ze mieliśmy ja kąpać w zimie to jesteś chyba chora .
Chore jest żeby kapac od razu psa ( trzy razy z rzedu bo paniusiom smierdzi gównem ) po takich zmianach .Na pewno zakoduje to jako coś co go przerażac bedzie długo .Nie traktowała tego jako przyjemnosci tylko jako oblewanie wodą .

Sunia wyjechała od nas normalna .Odnajdywała się w domu nie chowała się po kątach tak jak u Ciebie .

Link to comment
Share on other sites

Posty skaczą... Funiu, ja zachowałam dyplomatyczną ciszę na Twój temat, myślałam, ze zachowasz się o tyle normalnie, że nie będziesz szukała kłótni. Bo ja się z Tobą kłócić nie będę, a długo mogłabym mówić, co jest według mnie chore w Twoich metodach wychowawczych. To jest wątek suki, a nie tego, co uważacie za zdrowe albo chore. Wam nie przeszkadza śmierdzący pies - mnie tak. Został wykąpany, koniec kropka.

Poza tym, czytaj ze zrozumieniem - pies był wykąpany dwa razy.

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem, czy Ty umiesz czytać? Bo my opisujemy to, co dzieje się u nas, a nie, co działo się u Ciebie. Wierzę w to, że u Ciebie suka była wyluzowana itd. - bo Was znała, znała otoczenie. U nas jest inaczej, znacznie gorzej, niż powinno być w przypadku szczeniaka wystawionego na nowe bodźce. Nigdy nie zgodzimy się co do pewnych kwestii, ale dajcie sobie święty spokój z kłótniami, nikomu to niepotrzebne.

Link to comment
Share on other sites

Brak mozliwosci zdrowego rozwoju w srodowisku fizycznym, posychologicznym odpowiednim dla potrzeb danego gatunku prowadzi do wystapienia problemow zarowno w kontaktach wewnatrzgatunkowych jak i miedzygatunkowych. Ma wplyw na to jak dany osobnik radzi sobie z wyzwaniami stawianymi przez zycie, jak radzi sobie ze stresem, komunikacja spoleczna. Warto przypomniec sobie fazy rozwoju psa zeby zobaczyc jak wazne sa pierwsze tygodnie, miesiace zycia . [B]Krytyczna faza rozwoju emocjonalnego ( faza socjalizacji i habituacji) zaczyna sie w wieku 3 tyg i konczy na 18[/B]- w tym okresie zwierze jest najbardziej receptywne, w tym czasie uczy sie jak radzic sobie w roznych sytuacjach jak radzic sobie z wyzwaniami ktore niesie za soba dalsze zycie, poznaje roznego rodzaju bodzce, uczy sie komunikacji. Jesli w tym krytycznym okresie zwierze nie zostanie wystawione na wystarczajaca ilosc bodzcow ( masa roznych ludzi, przedmiotow, rozne podloza, dzwieki, sytuacjeitp) jego poziom wrazliwosci na wyzwania i nowe sytuacje bedzie bardzo wysoki co sprawi ze zwierze zawsze bedzie bojazliwe....a to prowadzi do chronicznego stresu, a to jest szkodliwe pod wzgledem emocjonalnym i fizycznym. Przedluzajaca sie ekspozycja na wysoki poziom kortyzolu we krwi moze prowadzic do cukrzycy, zachamowania wzrostu, obcizac system immunologiczny, opoznia proces leczenia, powoduje wzrost cisnienia....duza cena za zaniedbanie w tym najwazniejszym dla psa okresie. ...potem to sobie mozna...pouzalac sie jednie. Taki chroniczny stres chamuje rowniez procesy uczenia sie, zapamietywania...a wiec utrudnia prace z psem. A praca z takim psem jest cholernie ciezka i nie wystarczy psa postawic zeby sobie patrzyl...nie wystarczy psa zostawic samemu sobie, nie wystarczy zeby znal tylko jedna osobe, zeby znal tylko kawalek jednego podworka. Ten pies jest uposledzony...i bedzie uposledzony, niestety. Zbyt pozno nadeszla pomoc...serce peka jak czlowiek sobie pomysli jak bardzo to stworzenie jest przerazone. Przeciez pies w tym wieku, nawet niepewny, niesmialy na widok reki z jedzeniem powienien zacieszac albo wykazywac chociaz zainteresowanie....snycz powinna mu sie kojazyc juz z czyms fajnym. Zabawki powinny go motywowac do ruszenia tylka i przelamania strachu... taki plus ze sucz tylko sparalizowana strachem i nie wyskakuje z zebami.
Nic dziwnego ze suczka reaguje tak silnym stresem na zmiane otoczenia...dla niej to wszystko jest totalnie nowe, straszne, nieznane...ona nie potrafi sobie z tym poradzic po prostu, nie miala szansy nauczyc sie tego..nie wie jak radzic sobie ze stresem, jak sie uspokoic...
Stopniowo, malymi kroczkami, dzieki systematycznej desentyzacji, przeciwwarunkowaniu bedzie lepjej, napewno...tylko blagam LadyS, desyntezacja, relaksacja, przeciwwarunkowanie instrumentalne i klasyczne tak...zadnego floodingu (na sile mowiac po ludzku) nic na sile, zadnego gwaltownego wystawiania na awersyjne bodzce bo to moze prowadzic do poglebienia strachu i do powstania nowych problemow z zachowaniem.... :shake:Mam nadzieje ze znajdzie bidulka odpowiedni domek...

Link to comment
Share on other sites

Proszę was nie przypinajcie jej łatki ''wycofanej '' .
Stosuje się do waszych sprawdzonych porad hihihi .
Jezu ide spać ja nie mam tyle czasu co wy niestety .....Ale dzisiaj zmusiłyscie mnie do tego aby tu posiedzieć
Prośba od zasypiającego Suchego nie kąpcie juz 4 raz Rozinki .:modla:
A więc mamy komplet jest cała obsada .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Proszę was nie przypinajcie jej łatki ''wycofanej '' .
Stosuje się do waszych sprawdzonych porad hihihi .
Jezu ide spać ja nie mam tyle czasu co wy niestety .....Ale dzisiaj zmusiłyscie mnie do tego aby tu posiedzieć
Prośba od zasypiającego Suchego nie kąpcie juz 4 raz Rozinki .:modla:
A więc mamy komplet jest cała obsada .[/QUOTE]

Jej nie trzeba przypinać łatki, wystarczy na nią spojrzeć :) Nie może być kąpana czwarty raz, bo nie była kąpana trzeci :) Pozdrawiam, miłych snów i dzięki za podnoszenie wątku :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...