Jump to content
Dogomania

Rozi - dzięki cierpliwosci i pracy DS już nie chce zniknąć! Mała w DS


LadyS

Recommended Posts

Ostatnia partia

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3VkjNq6I/AAAAAAAAB-s/v9QVtuSeKtg/s512/PICT0022.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3V_HAdGI/AAAAAAAAB-w/j0UL08j28nc/s512/PICT0023.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3WMy-OkI/AAAAAAAAB-0/OR5kn4JicKY/s512/PICT0024.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 356
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I dalsza część fotek:

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3UarOqII/AAAAAAAAB-Y/BniA-nN9CzE/s512/PICT0017.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3UjfcP-I/AAAAAAAAB-c/bEJWhWyWrRk/s512/PICT0018.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh4.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3U_7pH7I/AAAAAAAAB-g/CER3TovsT8I/s512/PICT0019.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3VHDX62I/AAAAAAAAB-k/pfC8uEmG4mk/s512/PICT0020.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh5.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3VTI4jtI/AAAAAAAAB-o/d6ZAMLQlyD8/s512/PICT0021.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ostatnia partia

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3VkjNq6I/AAAAAAAAB-s/v9QVtuSeKtg/s512/PICT0022.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3V_HAdGI/AAAAAAAAB-w/j0UL08j28nc/s512/PICT0023.JPG[/IMG]

[IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSs3WMy-OkI/AAAAAAAAB-0/OR5kn4JicKY/s512/PICT0024.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Sunia sliczna, ale faktycznie smutas z niej wielki...
Zobaczymy co przyniosa kolejne dni...
Soniu - nie martw się; rozumiem, ze jest Ci cięzko i przezywasz te zmiany na równi z Rozi...
Przed DT i ladyswallow wielkie wyzwanie, ale dla Rozi to wielka szansa na dom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MaDi']Dostrzegam przekupstwo;)[/QUOTE]

Eee, gdzie tam :evil_lol:

[quote name='evel']Szczotka jest na potrzeby tymczasów ;) Fajna ta mała, tylko biedna taka wystrachana :shake:[/QUOTE]

Dziękujemy :)

[quote name='sonia71']ja się nie nadaję na dogo...za miętka jestem...qurcze wiem że to dla dobra Rozki i w sumie jesteście tylko dla siebie ...i będzie dobrze ...i znajdzie dom ...ale to jeden smuteczek...[/QUOTE]

I tak właśnie byłoby w domu stałym - wg mnie, zwrot z adopcji jak nic.

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, w obecnym stanie gdyby Rozi poszła do ds (a jest ogłaszana jak jest, czyli ze biega bawi sie, szybko sie uczy, wesoła i żywa sunia) to najprawdopodobniej wrociłaby z adopcji....co innego jak ktoś jest świadomy ze suka sie tak zachowuje a co innego jak jest przygotowany na wesołego jedynie jezcze nie nauczonego czegoś młodzika...

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny nie wyciągajcie pochopnych wniosków po kilkunastu godzinach. A do tego po tylu stresach związanych z licznymi kąpielami i zmianą otoczenia. Dajcie jej trochę czasu. Kreujecie się na profesjonalistki, więc tak postępujcie. Bo takimi komentarzami tylko odstraszacie potencjalnych chętnych na pieska.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Dziewczyny nie wyciągajcie pochopnych wniosków po kilkunastu godzinach. A do tego po tylu stresach związanych z licznymi kąpielami i zmianą otoczenia. Dajcie jej trochę czasu. Kreujecie się na profesjonalistki, więc tak postępujcie. Bo takimi komentarzami tylko odstraszacie potencjalnych chętnych na pieska.[/QUOTE]

Ty wiesz swoje przez swój pryzmat, ja widzę zachowanie suki. Nie jest normalne dla psa w jej wieku i taką historią. I na tym bym skończyła temat, bo pies i tak się obecnie do adopcji nie nadaje - chyba, ze znajdzie się pasjonat, które nie zrazi to, ze suka nie chodzi, tylko pełza.

Link to comment
Share on other sites

Uważam że jest to całkiem normalne że na razie pies jest przerażony. Widziałam je na początku kiedy przyjechały do Funi. Tak samo leżały skulone i tylko powarkiwały. Po niedługim czasie jakież było moje zdumienie:crazyeye: kiedy zobaczyłam je biegające swobodnie wraz z innymi psami. Też tak samo na początku myślałam, że oswajanie ich to ciężka praca. Więc nie ma co martwić się na zapas. Jestem pewna, że sunia szybko przekona się do nowych opiekunów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Uważam że jest to całkiem normalne że na razie pies jest przerażony. Widziałam je na początku kiedy przyjechały do Funi. Tak samo leżały skulone i tylko powarkiwały. Po niedługim czasie jakież było moje zdumienie:crazyeye: kiedy zobaczyłam je biegające swobodnie wraz z innymi psami. Też tak samo na początku myślałam, że oswajanie ich to ciężka praca. Więc nie ma co martwić się na zapas. Jestem pewna, że sunia szybko przekona się do nowych opiekunów.[/QUOTE]

Cieszy mnie, że choć Ty jesteś tego pewna. Bo dla mnie takie zachowanie u socjalizowanego podobno psa nie jest normalne. Ale chyba niestety nie dojdziemy do porozumienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Ale dzisiaj brzydka pogoda, nieprawdaż? :hmmmm:

Swoją szosą, Paulino, myślisz, że możliwe jest, żebyśmy kiedyś poszły na spacer? Znaczy nowoochrzczona kudłaczka, ja, Ty i Zuzanna vel szop?[/QUOTE]

Wiesz, ja miałam taki plan, żebyś przyszła z szopem do nas - może jak sucz zobaczy, że szop kocha ludzi, to będzie jej łatwiej. A na spacer owszem, bardzo chętnie, tylko jak nauczy się chodzić po dworze, bo tam to nie przejdziemy ani kroku ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Ze względu na niechęć do wzbudzania konfliktów nie wypowiem się na temat stanu psychicznego suki. Rozi ma dwa plusy - jest ładna i nie jest agresywna. To tyle.

Znów przeszła kąpiel, bo była cała wynurzana w sikach, a do tego potwornie się wyśliniła. Zażółcenia na sierści zejdą chyba dopiero, jak włos będzie zdrowy i odbudowany, teraz bałabym się nawet traktować ją szamponem dla psów białych. Suka ładnie dała się wykąpać, chciała mi zwiać. TŻ ją wytarł, obecnie suka leży tam, gdzie ją położyliśmy i się nie rusza. Nie je i nie pije. Jest przerażona.

[IMG]http://lh6.ggpht.com/__PzL0RsYOIA/TSrZ4Ywy0qI/AAAAAAAAB9U/GqtQ11YRwmc/s512/PICT0266.JPG[/IMG][/QUOTE]


Z uwagi na to ,ze sunka przebywała u mnie 8 tyg.W jakim stanie przyszła razem z siostra nie bedę sie rozpisywał bo było o tym pisane .
Mam prosbe ....Wyjasnij mi co miałaś na mysli piszac ,ze nie bedziesz się wypowiadac na temat jej stanu psychicznego .?
Konfliktów się nie obawiaj nie bedę sie wyrażał .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Uważam, że nie ma powodów do paniki. Za tydzień, dwa pewnie będę tu czytać jak super piesek się klimatyzuje. Z psami jak z ludźmi. Różne mają charakterki. :lol:Ten pewnie z tych nieśmiałych....[/QUOTE]

Uważam, że nie masz racji i przeraża mnie to, że nie wiele osób nie widzi w tej sytuacji niezdrowej tendencji.

Suchy - sprawa jest prosta. Z racji na fakt, że wszystko, co napiszę - nawet, jeśli w założeniu nie ma być atakiem ani obrazą - jest traktowane przez funię jako coś złego - stwierdziłam, ze nie będę pisała nic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Dziewczyny nie wyciągajcie pochopnych wniosków po kilkunastu godzinach. A do tego po tylu stresach związanych z licznymi kąpielami i zmianą otoczenia. Dajcie jej trochę czasu. Kreujecie się na profesjonalistki, więc tak postępujcie. Bo takimi komentarzami tylko odstraszacie potencjalnych chętnych na pieska.[/QUOTE]

co do wyciągania pochopnych wniosków po kilkunastu godzinach to przynajmniej nie robimy tego po 1:-P
co do stresów związanych z LICZNYMI kąpielami (no tak bo psa najlepiej nie kąpac wogole, wykąpana była dwa razy tylko dlatego że tak jechała że w aucie nie dało się z nią wytrzymać nie mówiąc o trzymaniu w mieszkaniu, ja nie mam boksu na zewnątrz i smierdzącego jak [coś bardzo smierdzącego każdy sie domysli hihih] psa nie moge sobie wywalić poza swoj dom) i zmianami otoczenia to nie jest ani mój ani ladySwallow pierwszy wzięty pies na dt (ani drugi, ani trzeci, ani czwarty...ani dziesiąty itd )...a tak na logike chyba KAŻDY z nich trafiając do nas zmieniał otoczenie, był nagle z obcymi osobami i miał stresa nie sądzisz?
co do kreowania się na profesjonalistki to nigdzie nigdy nie napisałam że jestem profesjonalistką, bazuje na własnym WIELOLETNIM doświadczeniu z przeróżnymi psami ale w przeciwieństwie do niektórych mam świadomość tego że nie jestem profesjonalistką i nie wiem wszystkiego...dlatego ja jak mam do czynienia z psem którego się obawiam odmawiam przyjęcia go na dt i mówie wprost że nie podejme się tego, ponieważ jestem za malutka żeby podjąć się takiej opieki. Gdyby KTOŚ chciał zauważyć nie wypowiadam się merytorycznie co do zachowania wzledem psa, wychowania itp na żadnym wątku agresywnych astów, psów czynnie polujących, kaukazów po przejsciach, psów przewodników...nie mam doświadczenia w tym temacie to nie zajmuje stanowiska...mam za to doświadczenie ze szczeniakami po przejsciach rowniez dzikimi, z doroslymi psami ze schronisk i problematycznymi psami z domow stałych.
co do dania jej czasu...to co jej dajemy właśnie to czas...indywidualny poświęcony tylko jej, więc nie do nas z tym hasłem...o danie czasu i nie przypinanie łatki agresora prosiłam już na jakims wątku prawda?
co do ostraszania potencjalnych domków no sorry ale lepiej psa ogłaszać jako wesołego,bawiącego się, uczonego czystości, szybko uczacego sie nowych rzeczy, pozytywnie nastawionego do swiata jak pies na dworze nie zrobi nawet kroku sam? jak pies na widok czlowieka podchodzacego rozplaszcza sie na ziemi? jak pies kilkanascie godzin u mnie spędził lezac i sikajac pod siebie?
jak od godziny 11 ladySwallow nie robi nic poza dawaniem suce sygnałów uspokajających, nagradzaniem kazdego gestu w jej strone a suka powolutku posuwa się do przodu...to nie jest normalne! jej nie trzeba czasu, jej trzeba pracy, nadrabiania tego co już przepadło...socjalizacji...
jeśli ktoś nie pojmuje roli socjalizacji psa (we właściwym dla niego wieku) w późniejszym życiu psa to świadczy tylko o głebokości jego studni zwanej WIEDZA i DOŚWIADCZENIE
AMEN

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Szukam dla nas jakiegoś kursu medytacji w przystępnej cenie albo chociaż internetowych wskazówek :evil_lol:

Lady, mogę wziąć szopa w sobotę, znaczy 22, jeśli uznasz, że już można ;)[/QUOTE]

Myślę, że możesz wziąć, to nie ma dla niej dużego znaczenia w zasadzie w chwili obecnej, bo i tak się nie rusza - zobaczymy, jak będzie w przyszłości, dziś już dajemy jej spokój, ale jutro idziemy na podwórko posiedzieć ;) .

Co do medytacji - cóż, usłyszałam kiedyś ciekawą zasadę i się do niej stosuje, pomaga jak medytacja :)

Link to comment
Share on other sites

handziu to nie chodzi o to, żeby ona sie przekonała do opiekunów...ona ma pójśc do ds...który ds bedzie pracował z tak przerazonym psem?
pies żeby był adopocyjny a o to nam chyba chodzi wszystkim musi odnajdywac się w swiecie, w nowych miejscach i sytuacjach, musi sobie radzic ze stresem...to co wezmie go sobie dom jakos po 2 tyg ogarna temat bywania w domu a co z wyjsciem? a co z wyjazdem do rodziny? na wakacje? do weta? wszedzie będzie pełzać bo nowe otoczenie i obcy ludzie?
pies sie moze bać jasne, są takie psy ale bać sie i radzic sobie z tym jakos a bać sie i sie wyłaczac to roznica

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...