Jump to content
Dogomania

Psy z Bielska Podlaskiego - wątek zbiorczy psów w potrzebie


ifka

Recommended Posts

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sylwia1982']w jakim wieku są te kociaki? to kocurki czy kotki? ja mam na tymczasie kotkę z osiedla przy Jagiellońskiej (naprzeciwko lecznicy), nie tylko psów jest masa, kotów też jest i to nie mało, sama się o tym przekonałam


te kociaki są małe, szybko znajdą domy, dymnym kociakiem na pewno będzie spore zainteresowanie, ostatnio ogłaszałam takiego dymnego kocurka i było sporo osób nim zainteresowanych[/QUOTE]

Mają może ze 2,5miesiąca.Rosną jak na drożdżach.Czarna to kotka biały kocurek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']I to jest bardzo dziwne, że tyle psów i kotów bezdomnych się błąka...Dużo przecież w Bielsku jest domów prywatnych z posesjami i w ogóle tak kameralnie i spokojnie wydaje się płynąć życie...[/QUOTE]


zwierzaków błąkających się po Bielsku jest dużo, a żeby im pomóc potrzebne DT, których w Bielsku jak na lekarstwo, nikt za bardzo się nie wychyla z zabraniem zwierzaka do siebie na DT, na osiedlu skąd zgarnęlam kotkę, która jest u mnie na DT zostały jeszcze jej 3 siostry, ale niestety nie mam domu z gumy, nie mam nawet piwnicy, by móc je do siebie zgarnąć, na wiosnę będę starała się wysterylizować koty z osiedla przy Jagiellońskiej, Bielsk to totalna dziura, nie ma ani jednej lecznicy z prawdziwego zdarzenia, jak się coś dzieje poważnego ze zwierzakiem to trzeba grzać do Białegostoku, ja ze swoją kotką musiałam jechać do Białegostoku bo w Bielsku powiedzieli, że nic nie mogą zrobić i pewnie gdybym nie pojechała do Białegostoku to moja kotka miałaby amputowaną łapkę


nie ma za bardzo gdzie przetrzymać psa lub kota po sterylizacji/ kastracji lub innej operacji w lecznicach w Bielsku, bo po prostu nie są one na to przygotowane, a nie zawsze człowiek może zabrać bezdomne zwierzę po sterylizacji do siebie do domu

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']I to jest bardzo dziwne, że tyle psów i kotów bezdomnych się błąka...Dużo przecież w Bielsku jest domów prywatnych z posesjami i w ogóle tak kameralnie i spokojnie wydaje się płynąć życie...[/QUOTE]

Zachary w spokojnych miasteczkach jest tak jak wszędzie, pelno potrzebujacych psiaków i kociaków a nawet króliczków. A psy z prywatnych posesji biegajacę luzem całymi dniami i nocami to norma. Czasami nie wiadomo, który pies jest bezdomny a który pański ale wypuszczony na "popas". Strazy miejskiej nie ma , schroniska nie ma, dzielnicowi nie zaglądaja na dzielnice, więc dzieją sie dziwne rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']a o sterylizacji i kastracji nawet słuchać nie chcą .[/QUOTE]
I to czasami tak myślą nawet ludzie jakos tam wykształceni. Kastracja to dla nich okaleczanie ale za to potrafią odwracać głowy na widok zwierzaka w potrzebie.
A mój tata mieszka na wsi, ma 2 psy i 2 suczki i wie co to kastracja i sterylizacja, i kpi z tych co go wytykaja palcami jako odmieńca z eprzygarnia , pomaga. Człowiek sie liczy i to co ma w głowie i w sercu i tyle tylko, a gdzie mieszka nie ma żadnego znaczenia. Małe czy duże miasto ? W większych jest lepiej moim zdaniem bo sa schroniska , organizacje prozwierzęce a w małych kilka osób czasem , które coś próbują robić i to wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']I to czasami tak myślą nawet ludzie jakos tam wykształceni. Kastracja to dla nich okaleczanie ale za to potrafią odwracać głowy na widok zwierzaka w potrzebie.
A mój tata mieszka na wsi, ma 2 psy i 2 suczki i wie co to kastracja i sterylizacja, i kpi z tych co go wytykaja palcami jako odmieńca z eprzygarnia , pomaga. Człowiek sie liczy i to co ma w głowie i w sercu i tyle tylko, a gdzie mieszka nie ma żadnego znaczenia. Małe czy duże miasto ? W większych jest lepiej moim zdaniem bo sa schroniska , organizacje prozwierzęce a w małych kilka osób czasem , które coś próbują robić i to wszystko.[/QUOTE]


większość organizacji prozwierzęcych opiera się na domach tymczasowych i ta forma pomocy zwierzakom powinna byc bardziej propagowana

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwia1982']miałam okazję korzystać z pomocy w kilku lecznicach w Bielsku i mogę powiedzieć, że weci są tam bardziej doświadczeni w leczeniu zwierząt gospodarskich (koń, świnia, krowa) niż małych zwierząt typu pies/kot[/QUOTE]
No nie wiem......., dr Burzyński jest rewelacyjnym chirurgiem i ma serce to zwierzaków i Pani Kasia jest ok.
Ja mam dobre doswiadczenia. Jak moja Maja chorowała na nowotwór to dr Kasia nawet noca przyjeżdzałą nas ratowac. A sterylka mojej Kropy była bardzo trudna, ze masakra ( jej ciało sie dosłownie rozłaziło w palcach ) ale dr Burzyński sobie poradzią rewelacyjnie, i zaden szew nie puścił, choc fartuch miał tak mokkry że można było wykrecać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']No nie wiem......., dr Burzyński jest rewelacyjnym chirurgiem i ma serce to zwierzaków i Pani Kasia jest ok.
Ja mam dobre doswiadczenia. Jak moja Maja chorowała na nowotwór to dr Kasia nawet noca przyjeżdzałą nas ratowac. A sterylka mojej Kropy była bardzo trudna, ze masakra ( jej ciało sie dosłownie rozłaziło w palcach ) ale dr Burzyński sobie poradzią rewelacyjnie, i zaden szew nie puścił, choc fartuch miał tak mokkry że można było wykrecać.[/QUOTE]


do mnie na podwórko przyszedł kot, jak się później okazało został otruty trutką na szczury, próbowała go ratować dr. Elwira z lecznicy u Chrola, nawet przyjechała do lecznicy w niedzielę, ale kotu nie dało rady się już pomóc, co do dr. Burzyńskiego mam mieszane uczucia.

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, ze decyzję, czy kota wypuścić teraz czy za kilka dni powinnaś podjąc Ty jako osoba, która kota "zleciła" do zabiegu a nie dr Burzyński. I nie wazne czy to był twój kot czy bezdomny. Obarczanie taką decyzją lekarza nie powinno mieć miejsca. Nie widzę tez powodu dlaczego dr miałby sterylizować bezdomne zwierzeta za darmo. Wykonuje pracę za którą nalezy się zapłata i tyle. A wiem, ze dla bezdomniaków stosuje zniżki, i zawsze jest gotowy poczekać na zapłate lub rozłożyć zapłate na raty.
A bezdomne i dzikie zwierzeta dr Burzyński tak szyje, że żaden szew nigdy nie puścił. Wyjatkowo starannie. I nie oszczedza na antybiotykach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']Wydaje mi się, ze decyzję, czy kota wypuścić teraz czy za kilka dni powinnaś podjąc Ty jako osoba, która kota "zleciła" do zabiegu a nie dr Burzyński. I nie wazne czy to był twój kot czy bezdomny. Obarczanie taką decyzją lekarza nie powinno mieć miejsca. Nie widzę tez powodu dlaczego dr miałby sterylizować bezdomne zwierzeta za darmo. Wykonuje pracę za którą nalezy się zapłata i tyle. A wiem, ze dla bezdomniaków stosuje zniżki, i zawsze jest gotowy poczekać na zapłate lub rozłożyć zapłate na raty.
A bezdomne i dzikie zwierzeta dr Burzyński tak szyje, że żaden szew nigdy nie puścił. Wyjatkowo starannie. I nie oszczedza na antybiotykach.[/QUOTE]

tak się składa,że szczegóły odnośnie kotki to nie ja omawiałam z wetem tylko ktoś inny, doris66 czy ja gdzieś pisałam że wet ma sterylizować lub leczyć za darmo? nic takiego nie pisałam, nie wymagam by jakikolwiek wet sterylizował zwierzeta bezdomne za darmo, ja u niego nie mam zniżki, za sterylkę policzył mi normalną [B]cenę 80zł[/B]

pomagać to trzeba z głową a nie na wariata

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

a ja wiem o kotach które sterylizowała ifka i mają się dobrze. Zdarzało się tak że koty były np.potrute w miejscu swojego pobytu bo ten co chce się ich "pozbyć" nie wnika czy są wysterylizowane czy nie.Zawsze wypuszczając kota nie wiadomo co mu się stanie za tydzień dwa itd.ifka ani wet wcale nie chcieli wypuścić kotki po dobie ,dzwoniła i szukała miejsc gdzie można kotkę przetrzymać( do mnie też) z tego co wiem wet też zgodził się przetrzymać ja w lecznicy tyle ile będzie trzeba tzn do zagojenia się.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']a ja wiem o kotach które sterylizowała ifka i mają się dobrze. Zdarzało się tak że koty były np.potrute w miejscu swojego pobytu bo ten co chce się ich "pozbyć" nie wnika czy są wysterylizowane czy nie.Zawsze wypuszczając kota nie wiadomo co mu się stanie za tydzień dwa itd.ifka ani wet wcale nie chcieli wypuścić kotki po dobie ,dzwoniła i szukała miejsc gdzie można kotkę przetrzymać( do mnie też) z tego co wiem wet też zgodził się przetrzymać ja w lecznicy tyle ile będzie trzeba tzn do zagojenia się.[/QUOTE]


mi ifka przedstawiła taką wersję, że kotkę wypuści po dobie od sterylki i nie mówiła nic o tym że kotka może być kilka dni w lecznicy ani nie powiedziała że szuka jej jakiegoś lokum na kilka dni, dopiero jak kotkę odebrałam z lecznicy to się okazało, że kotka mogła być kilka dni w lecznicy, rozmawiałam z wetem telefonicznie i sam mi powiedział , że nie widzi żadnych przeciwskazań do wypuszczenia kotki po dobie, buniaaga to skoro uważasz że kotka by sobie poradziła po takiej operacji na mrozie to powiedz mi po co ratowałaś te dwa małe kociaki, one może też by sobie poradziły a jak nie to by umierały w męczarniach, ludzie trzeba pomagać ale z głową

to ja cudem znalazłam dziewczynę, która zgodziła się pokryć koszt sterylki kotki i chciałam by to się odbyło tak jak należy ale niestety ifka zrobiła po swojemu i upierała się że sobie sama poradzi kilkakrotnie proponowałam jej pomoc bo kilka dni wcześniej łapałam na tym osiedlu 2 3-miesięczne koty i wiedziałam jak się za to zabrać, nawet klatkę-łapkę ściągnęłam z Białegostoku, a ifka uznała, że lepiej łapać kota gołymi rękoma, to ja prosiłam o pomoc na białostockim wątku na forum miau.pl, ifka stwierdziła, że na miau i na dogomanii są tylko nawiedzone wariatki, które mają zajoba na punkcie kotów lub psów.

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

Czy ja napisałam że uważam że sobie by poradziła? Oczywiście że powinna być przetrzymana -zaopiekowana kilka dni w ciepłym miejscu ale wiem tez że ifka i doktor nie chcieli jej wyrzucić na mróz jak to piszesz !To kogo i dlaczego ja ratuje to moja sprawa.
Oczywiście jak zwykle na wątku Bielskim lepiej nic nie pisać:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']Czy ja napisałam że uważam że sobie by poradziła? Oczywiście że powinna być przetrzymana -zaopiekowana kilka dni w ciepłym miejscu ale wiem tez że ifka i doktor nie chcieli jej wyrzucić na mróz jak to piszesz !To kogo i dlaczego ja ratuje to moja sprawa.
Oczywiście jak zwykle na wątku Bielskim lepiej nic nie pisać:)[/QUOTE]

jeszcze raz powtarzam wet mi powiedział przez telefon, że kotka dobę po sterylce może zostać wypuszczona na 10 stopniowy mróz, no chyba, że rozmawiałam z innym wetem :roll: w Bielsku nie ma zgranej ekipy która by pomagała bezdomniakom, bo każdy inaczej rozumie pojęcie pomocy bezdomnym zwierzętom, buniaaga sama wiesz ile zachodu człowieka kosztuje pozyskanie funduszy na pomoc bezdomniakom i ja uważam, że skoro znalazła się dziewczyna, która zgodziła się pokryć w sumie koszt 3 sterylek kotek to trzeba szanować cudze pieniądze, to nie oznacza, że trzeba łapać na gwałt koty i hurtem je sterylizować i wypuszczać zaraz po sterylce, bo nie ma gdzie ich przetrzymać, ifka po złapaniu tej jednej kotki zaraz chciała łapać kolejną i jestem ciekawa czy wet by się zgodził na trzymanie trzech kotek w lecznicy w tym samym czasie, skoro był problem z przetrzymaniem jednej, to ja do ifki mówiłam, żeby prosiła o pomoc dla tych kotów z osiedla Fundację Kotkowo, to ifka nawet do nich nie napisała i nie zadzwoniła bo stwierdziła, że nie ma sensu i że nie jest w stanie w żaden sposób pomóc tym kotom, to ja pociągnęłam ten temat do przodu i udało się złapać 2 3-miesięczne koty (jedna kotka jest już w DS, drugi kociak ma DT)

poza tym to jest psie forum i nie powinno być tu dyskusji na temat kotów, kotom z Jagiellońskiej założyłam wątek na miau.pl i tam możemy prowadzić dalszą dyskusję na temat kotów (znikam z tego wątku, chciałam tylko przedstawić jakie ja miałam doświadczenia związane z pomocą bezdomniakom)

wyraziłam tylko swoje zdanie na temat wetów z Bielska, bo miałam okazję korzystać z kilku lecznic w Bielsku i z przykrością muszę stwierdzić, że przynajmniej 2 wetów z Bielska jest mocno przereklamowana

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

sylwia1982 nie pisz bzdur ! ifka zadzwoniła zapytać czy masz jej kontenerek bo chciałam od nie pożyczyć żeby zawieźć kociaki do weterynarza!Na pewno nie szukała dla nich żadnego miejsca u Ciebie! Koty są u mnie i nigdy nie szukałam dla nich dt a jedynie kontenerka żeby móc ja bezpiecznie przetransportować do lecznicy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='buniaaga']sylwia1982 nie pisz bzdur ! ifka zadzwoniła zapytać czy masz jej kontenerek bo chciałam od nie pożyczyć żeby zawieźć kociaki do weterynarza!Na pewno nie szukała dla nich żadnego miejsca u Ciebie! Koty są u mnie i nigdy nie szukałam dla nich dt a jedynie kontenerka żeby móc ja bezpiecznie przetransportować do lecznicy![/QUOTE]

buniaaga ty wiesz swoje ja wiem swoje i niech tak zostanie, tylko ciekawe po co ifka pytała czy już wypuściłam kotkę po sterylce i powiedziała o tych kotach znalezionych przez Ciebie i na koniec rozmowy dopiero powiedziała, że dzwoni po kontenerek, kontenerek chcialam jej oddać to powiedziała, że go nie potrzebuje i że sobie poradzisz bez kontenerka.

Link to comment
Share on other sites

Sylwia przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy i się zastanów po co to piszesz i jaki cel chcesz przez to osiągnąć. Jesli chciałaś w taki głupi sposób zaszkodzic dr to brnij dalej. Raczej ci sie to nie uda bo tyle dobra ile on dla zwierzat robi jako wet żaden inny w Bielsku nie robi. Jesli jesteś niezadowolona z jego usług nie musisz korzystać z tej lecznicy, są inne.
Ten watek nie jest po to aby wywalać na nim swoje frustracje.
Ifka bezdomne koty sterylizowała w Bielsku wtedy, kiedy ciebie na watku jeszcze nie było i radziła sobie gołymi rekami. Wydeptywała i wydeptuje nadal ścieżki do urzędników. To ona załatwiła w 2010 - 2011r ze miasto płaciło za sterylki bezdomniaków. Ale brawo.......... zjawiła się Sylwia, która wszystko zorganizuje lepiej i z głową. Bardzo dobrze, to Ifka sobie teraz odpocznie, bo juz nie bedzie miała nic do roboty.
A jeśli miałas na mysli mój dom i działkę jako ewentualny dt lub teren do przetrzymywania zwierząt to pudło. Nie jestem i nie bedę dt i nie mam zamiaru sie w tej sprawie tłumaczyć nikomu. Mój dom - moja twierdza i nic nikomu do
tego.
Sylwia wyluzuj prosze, bo posuwasz się za daleko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwia1982']buniaaga ty wiesz swoje ja wiem swoje i niech tak zostanie, tylko ciekawe po co ifka pytała czy już wypuściłam kotkę po sterylce i powiedziała o tych kotach znalezionych przez Ciebie i na koniec rozmowy dopiero powiedziała, że dzwoni po kontenerek, kontenerek chcialam jej oddać to powiedziała, że go nie potrzebuje i że sobie poradzisz bez kontenerka.[/QUOTE]

Może będziesz mi jeszcze wmawiać co ja wiem ,[U][B]powtarzam Ci że nigdy nie szukałam dt dla kociaków[/B][/U]! ifka nie mogła znaleźć kontenerka i zadzwoniła do Ciebie jak się dowiedziała że kotka jest u Ciebie to uznała że on jest Ci potrzebny i taką informację mi przekazała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']Sylwia przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy i się zastanów po co to piszesz i jaki cel chcesz przez to osiągnąć. Jesli chciałaś w taki głupi sposób zaszkodzic dr to brnij dalej. Raczej ci sie to nie uda bo tyle dobra ile on dla zwierzat robi jako wet żaden inny w Bielsku nie robi. Jesli jesteś niezadowolona z jego usług nie musisz korzystać z tej lecznicy, są inne.
Ten watek nie jest po to aby wywalać na nim swoje frustracje.
Ifka bezdomne koty sterylizowała w Bielsku wtedy, kiedy ciebie na watku jeszcze nie było i radziła sobie gołymi rekami. Wydeptywała i wydeptuje nadal ścieżki do urzędników. To ona załatwiła w 2010 - 2011r ze miasto płaciło za sterylki bezdomniaków. Ale brawo.......... zjawiła się Sylwia, która wszystko zorganizuje lepiej i z głową. Bardzo dobrze, to Ifka sobie teraz odpocznie, bo juz nie bedzie miała nic do roboty.
A jeśli miałas na mysli mój dom i działkę jako ewentualny dt lub teren do przetrzymywania zwierząt to pudło. Nie jestem i nie bedę dt i nie mam zamiaru sie w tej sprawie tłumaczyć nikomu. Mój dom - moja twierdza i nic nikomu do
tego.
Sylwia wyluzuj prosze, bo posuwasz się za daleko.[/QUOTE]


doris66 nie wiem dlaczego uważasz, że o Tobie pisałam jako o potencjalnym DT, tak jak Ty wyrażasz swoje zdanie tak samo ja mam prawo mieć swoje zdanie i moje zdanie wcale nie musi być takie jak twoje, napisałam tylko jak wygląda sprawa z próbą pomocy bezdomniakom z Bielsku, skoro ifka tak świetnie sobie radzi z kotami w Bielsku to po co dzwoniła do mnie z prośbą o pomoc? a i jeszcze jedna sprawa jak ifka będzie w przyszłości łapała dzikie koty gołymi rękoma to niech później nie dzwoni do mnie z tekstem że kot ją podrapał, dałam jej klatkę-łapkę ale nie chciała z niej skorzystać, nie wszystki koty i psy da się złapać gołymi rękoma.

Edited by sylwia1982
Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwia1982']doris66 nie wiem dlaczego uważasz, że o Tobie pisałam jako o potencjalnym DT, tak jak Ty wyrażasz swoje zdanie tak samo ja mam prawo mieć swoje zdanie i moje zdanie wcale nie musi być takie jak twoje, napisałam tylko jak wygląda sprawa z próbą pomocy bezdomniakom z Bielsku, skoro ifka tak świetnie sobie radzi z kotami w Bielsku to po co dzwoniła do mnie z prośbą o pomoc?[/QUOTE]
Jak przeczyta co piszesz to juz pewnie nie zadzwoni. Bo po co niby. Jej "gołe rece i brak logicznego myślenia " przeciwko twojej mądrości i zorganizowaniu. To nie idzie w parze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...