Jump to content
Dogomania

TOLA i ANILKA mają domy :)


Jaaga

Recommended Posts

O schronisku w Dyminach chyba każdy już tu słyszał, oglądał koszmarne zdjęcia lub reportaże. Na dzień dzisiejszy przebywa tam ok. 150 psów bez szans na normalną adopcję, bo "schronisko" jest wiecznie nieczynne, a jesli nawet, to pracownicy uniemożliwiają lub utrudniają adopcje. Wśród tych zwierząt większość przeżywa swoje wieksze lub mniejsze tragedie. Tak żyła TOLA.

Wypatrzyłam ją wśród zdjęć schroniskowych bied zamieszczonych na stronie Uwagi TVN. Niewielka, z ogromnym brzuchem, jeszcze z nadzieją w oczach.

Szybka decyzja - Tolę trzeba wyciągnąć z tego piekła zanim urodzi i wysterylizować. Niestety, nie udało się. Tola urodziła w schroniskowym boksie, dzieci jej zabrano i uśpiono, a ona jest teraz cieniem normalnego psa. Pewnie próbowała bronić swoich maleństw i jej się dostało. Zamiast psa o pewnym spojrzeniu, jakiego widac na zdjęciu, przyjechała kupka nieszczęść.

Tola bardzo boi się człowieka. Dotyk nie sprawia jej przyjemności. Mięśnie drżą, a nerwy reagują tak, że Tola podskakuje przy każdym, najlżejszym kontakcie.
Na sam widok ludzi Tola wbija się w najdalszy kącik legowiska i czeka w napięciu, czy będzie mieć pecha i człowiek ja dotknie, czy tylko postawi jedzenie i pójdzie? zamiera w bezruchu, wstrzymuje oddech w oczekiwaniu, na to, co ją spotka.

Taka sytuacja jest od soboty i na razie nie ma żadnej zmiany na lepsze.

Zdjęcie ze schroniska
[URL="http://img340.imageshack.us/i/a4df3fabdb3cc696e0dfc35.jpg/"][IMG]http://img340.imageshack.us/img340/6673/a4df3fabdb3cc696e0dfc35.jpg[/IMG][/URL]

Szczególnie chciałam podziekować Enedzie, ze malutką zabrała ze schroniska, pojechała z nią do lekarza i dowiozła pod wystawę, skąd mogliśmy ją zabrać.
Suczka znalazła schronienie u mojej mamy, ale bardzo potrzebna jest dla niej pomoc.

Za ok. tydzień trzeba ją zaszczepić, po dwóch tygodniach wysterylizować.

Tola nie ma nic. Nie ma pieniędzy na karmę, nie ma perspektyw na zabieg czy profilaktykę.
Co prawda kieleckie organizacje zbierały pieniądze na psy z Dymin, ale podobno dopiero na czas "przemian", więc Tola się nie załapała i nikt jej nie chce pomóc. Problem w tym, że tych zmian ona w schronisku mogła nie dożyć.

Jesli znajdą sie osoby, które chciałyby jej pomóc, to bedę bardzo wdzięczna. Tym bardziej, że przyjeżdża do nas z dymińskiego piekła sunia po aborcji i jesli dzis się uda wyciągnąć, to trzecia sunieczka.

Tola potrzebuje także ogłoszeń. Na razie mam jedno, jeszcze zrobione w schronie, zdjęcie. Nie mam sumienia jej świecić lampa po oczach, skoro tak boi się samej obecności człowieka.

Może zaglądnie tu akurat ktos, komu zabije do niej serce i chciałby mieć takiego przyjaciela?

Druga suczka to Anilka. Zabrana ze schroniska w zaawansowanej ciąży. Już po sterylizacji, gotowa do adopcji.
Mała (ok. 5-6 kg), miła, kontaktowa. Dosyć żywiołowa. Zachowuje czystość w domu, ładnie chodzi na smyczy. Zdecydowanie łóżeczkowa.
[URL="http://img337.imageshack.us/i/dsc08293c.jpg/"][IMG]http://img337.imageshack.us/img337/628/dsc08293c.jpg[/IMG][/URL]
Po strzyżeniu:
[URL="http://img140.imageshack.us/i/dsc08305p.jpg/"][IMG]http://img140.imageshack.us/img140/9716/dsc08305p.jpg[/IMG][/URL]

Tola w domowych warunkach:
[URL="http://img816.imageshack.us/i/dsc08283t.jpg/"][IMG]http://img816.imageshack.us/img816/1064/dsc08283t.jpg[/IMG][/URL]




Kontakt w sprawie suczek: 660124623.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 389
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Rozliczenie:[/B]

[B]Wpłaty:[/B]
140 zł Anula,
130 zł Em_( po potrąceniu 5 zł prowizji),
80 zł MAG.DA
50 zł Ulka18
30 zł Saga86
200 zł eliza_sk
41 zł Jasza bazarek

55 zł Rudzia_Bianka
razem: 726 zł

[B]Wydatki:[/B]
100 zł na utrzymanie Toli
100 zł na utrzymanie Anilki
214 zł sterylizacja Toli
30 zł paliwo do Mikołowa (na sterylkę)
29,17 Bioxetin
100 zł drugi miesiąc utrzymania Toli
razem:573 zł

[B]Stan: 153 zł[/B]

153 zł, które zostały rozliczyłam na ostatniej stronie wątku. Zostały przeznaczone na opłacenie transportu, odrobaczenie i leczenie kolejnych 5 kieleckich psów, które trafiły do nas.

Lara, też się nad tym zastanawiamy, jak można wykończyć psychicznie psa w tak krótkim czasie.
Tola jest młodziutka, więc mamy nadzieje, że da się coś zrobić z jej psychiką i z czasem zapomni o tym, co przeszła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']Rezerwuję, bo chyba dodam tu następne, jak przyjadą. Trudno ogarnać bedzie trzy osobne wątki.

Lara, też się nad tym zastanawiamy, jak mozna wykończyć psychicznie psa w tak krótkim czasie.
Tola jest młodziutka, więc mamy nadzieje, że da się coś zrobić z jej psychiką i z czasem zapomni o tym, co przeszła.[/QUOTE]

Ja myślę, że wiele psiaków na dogo pokazało już jak może się psiak zmienić, więc myślę, że u Toli to też kwestia czasu. Maleńka sunia, nareszcie już bezpieczna.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odwiedziny na wątku Toli.

Ulka18, dziekuję, przeslę konto na PW, tylko proszę napisz, że na Tolę, bo jak przyjadą dwie następne, to żebym się nie pogubiła. Nie lubie robić rozliczeń, bo jestem roztrzepana, ale nie miałam kogo poprosic o to, a konto trzeba było podać.
Spróbuję zrobic Toli jakies zdjęcie, ale jak wróci mama, bo jesteśmy potrzebne do tego we dwie, żeby znienacka nie spłoszyc jej lampą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']mshume, ja RC, bo kupuję w klubie, a mama głównie kurczaka z ryżem, albo suche, jak nie kupi drobiu.

na mini goldenka jest duzo za mała. Na oko waży ok 8 kg, do tego ma mięciutki, przedłuzony włosek i budowę jakby trochę jamnikowatą.[/QUOTE]


Podobnego psiaka ogłaszałysmy jako Jamnik,Golden(mix) miniaturka.Nie wiem,czy ona długa jest

Link to comment
Share on other sites

Justyna, jest z Dymin, ale za wcześnie zabrana. Prosiłam na wątku schroniskowym o mozliwość opłacenia sterylizacji i takie dostałam informacje. Pieniądze zostały zebrane dla schroniskowych psów, ale na czas przemian. ŚTOZ dopłaci do sterylki aborcyjne jamnikowatej suczki, ale Tola zostaje bez wsparcia.


Zaistniała dziś nieciekawa sytuacja. Prosiłam Enede o wyciągnięcie suni, której zdjęcie wstawiłam na wątku schroniskowym. Andzia 69 była z Enedą w schronie i widziała suczkę wczoraj. Powiedziała, że ta w schronie, to jednak nie ta z fotki, bo rózni się ułożeniem uszu. Ze zdjęcia ma stojące, ta w schronie klapnięte. Miomo to poprosiłam o jej wyciągnięcie. Tym bardziej, ze była wycofana i starsza.
Sunię miała przewieźć Shania, a na paliwo zadeklarowały się wpłacić pieniądze osoby z wątku schroniskowego.
Nie potrafiłam dodzwonić się do Shani i do Enedy. Poóźniej zadzwoniła Shania, ze wiezie, ale...psa.
Psa nie mogę wziąć absolutnie, bo mam 7 swoich chłopców i 3 tymczasowych, w tym dwa duże. Dlatego prosiłam o sunię. Nie wiem, kto wpadł na pomysł wyciągnięcia samca.
Do tego moge wziąć suczkę wyłacznie po teście nosówkowym, tak jak poprzednie dwie wyciągnięte, z których jedna jest juz u nas, a druga ma dojechać. Pies dziś zabrany jedzie jednak bez testu.

Piesek jedzie w związku z tym do kogos do Gliwic.

Skoro Shania jechała jedynie dlatego, że były zaoferowane pieniadze na paliwo, a miała miejsce taka pomyłka, to myślę, że osoby oferujące pomoc finansową nie bedą mialy nic przeciwko temu, że przekażę Shani te 100 zł?

Jeszcze mam drugie pytanie do darczyńców. Czy w związku z tą sytuacją, pieniądze moge przeznaczyc na jedzenie i sterylizacje Toli - pierwszej wyciągniętej suni?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']Justyna, jest z Dymin, ale za wcześnie zabrana. Prosiłam na wątku schroniskowym o mozliwość opłacenia sterylizacji i takie dostałam informacje. Pieniądze zostały zebrane dla schroniskowych psów, ale na czas przemian. ŚTOZ dopłaci do sterylki aborcyjne jamnikowatej suczki, ale Tola zostaje bez wsparcia.


Może ja mam inne myślenie,ale ta suka jest z Kielc.Przecież chodzi o jak najszybszy powrót do równowagi psychicznej i fizycznej,żeby móc jak najszybciej wyadoptować w dobre ręce i pomóc następnym.Skoro są pieniądze na psy z Dymin,to nie fair jest zostawianie tej suczki bez wsparcia finansowego,żeby pieniądze sobie kumulować na nie wiadomo kiedy.

Link to comment
Share on other sites

słuchajcie...co do przeznaczenia pieniedzy to ani TOZ ani ŚTOZ nie chciał, by poprzez FB jakiekolwiek pieniadze były zbierane...no ale stało się - odgórnie (od osób organizujących akcje na FB) poszły nr kont na psy ze schronu - ale nigdzie nie było jasno napisane na jakie cele te pieniadze mają isć - wg.tego co tam pisano pieniadze miały być jakby "zamrożone" bo miały isć nie na psy wyciagane ze schronu tylko na poprawę warunków bytu psów w schronie w momencie, gdy do głosu dojdą organizacje/organizacja, która "przejmie" schron...

teraz to wszystko dalej jest pod znakiem zapytania...myślę, że zanim wydamy/wydacie opinie o tym czy o owym najpierw można zapytać - ale to nei tu na wątku czy na wątku schronowym - bo to nie tam były zbierane pieniądze - a konkretnie ŚTOZ (EwaB) lub TOZ czy nie mogą przeznaczyc jakiejś kwoty na psy wyciągane z Dymin...emocje emocjami, ale bez rozmów nic się nie osiągnie - jedynie wszyscy sie pokłócą i tyle...no i oczywiscie na wszystko musiałyby być rachunki - bo inaczej nie mogą przecież wypłacić pieniędzy...

Jaaga...napisz pw do EwyB...bo nikt z nas władny w tej kwestii nie jest:(

Jeśli osoba, która obiecała wpłacic kasę wpłaci na moje konto - i zgodnie z jej wolą mam przeznaczyć i podzielić pieniażki na psy wyciągane z Dymin - wtedy to uczynie, bo pieniadze wpłyną na moje konto...


czy wiecie, ze psy w schronie od wczoraj nie jadły bo nie ma jedzenia???? to tak na marginesie:(

Link to comment
Share on other sites

Matko boska, jak to nie ma jedzenia? Przeciez to niemozliwe, zeby w XXI nie zorganizowac tak schroniska, zeby psy mialy co jesc. Za takie pieniadze jakie ida z kazdym wylapanym psem w Kielcach, to mozna by schab dla psow kupowac. Rozmawialam i z poprzednim Kierownikiem z mieleckiego schroniska, i z obecna Pania KIerownik, oni nie mogli i nie moga pojac, jak psy w schroniskach moga byc glodne. Przeciez tyle rzezni, sklepow miesnych jest w calym kraju.

Link to comment
Share on other sites

wczoraj mucha-burczymucha twierdziłą, ze karmę zamówili i ze zamrazarka im się zepsuła!!! tylko nikt nie wie czy na pewno? no i czy to była prawda...wczoraj psy nie jadły ...dzisiaj też nie....tylko psy na szpitaliku miały w misce kaszę z wodą...powiatowy dzisiaj się mocno tym wkurzył...zobaczymy jak bardzo:( zapasu suchej karmy nie uświadczysz...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...