Jump to content
Dogomania

Koszi po ciężkiej nosówce pojechała do nowego domu w Niemczech


Recommended Posts

[quote name='Ela_and_Krzys']Interferon zostawilismy w schronisku, mam nadzieje ze sie przyda :) i ze Koszi od razu poczuje sie duzo lepiej. Koszi nie widzielismy - bo spala - no a poza tym w obawie przed narazeniem Fuksia na nowa dawke wirusa wolelismy nie miec kontaktu...[/quote]
Bardzo, bardzo dziękujemy:multi: :multi:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ela_and_Krzys']Interferon zostawilismy w schronisku, mam nadzieje ze sie przyda :) i ze Koszi od razu poczuje sie duzo lepiej. Koszi nie widzielismy - bo spala - no a poza tym w obawie przed narazeniem Fuksia na nowa dawke wirusa wolelismy nie miec kontaktu...[/quote]

wielkie dzięki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, nie wiem, czy to gdzieś w wątku zostało napisane...tzn. widziałam, że ktoś cytował moją wypowiedź o leczeniu sterydami... Jeśli Koszi ma już postać nerwową nosówki, to dawanie jej "kopa" lekami podwyższającymi odporność, może tę postać nerwową jeszcze pogłębić.
Wet, który leczył Tosię twierdzi,że obecnie uważa się postać nerwową nosówki za reakcję autoimmunologiczną, czyli układ odpornościowy obraca się przeciwko własnemu gospodarzowi i niszczy - w tym wypadku- nerwy. Więc leczenie w postaci nerwowej powinno raczej polegać na wyciszeniu układu odpornościowego, a nie na dodatkowym pobudzeniu. W czasie, gdy są typowe objawy nosówki (nos, oczy, płuca, jelita) odporność trzeba pobudzać, ale potem wyczuć moment, gdy organizm zacznie się regenerować --> nie będzie już objawów infekcji i wtedy zacząć tę odporność ostrożnie obniżać - właśnie sterydami.
Boję się, że podając Koszi interferon czy baypanum, możecie właśnie "rozhuśtać" układ immunologiczny, co pogłębi objawy nerwowe. Chyba, że u niej wszystkie postaci nosówki występują na raz i wtedy sprawa jest zapewne jeszcze trudniejsza :-(.

Link to comment
Share on other sites

Hm, widzę, że nikt się nie zainteresował tym, co napisałam... Przeczytałam dokładnie cały wątek i widzę, że Koszi dostała dexafort na początku leczenia. Nie chcę się wtrącać, ale czy to nie jest troszkę bez sensu? Skoro dexafort - który nie jest antybiotykiem, tylko sterydem - działa immunosupresyjnie, czyli obniża odporność, to po co go dawać na początku leczenia, gdy tę odporność jednocześnie próbuje się pobudzić innymi środkami?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Hm, widzę, że nikt się nie zainteresował tym, co napisałam... Przeczytałam dokładnie cały wątek i widzę, że Koszi dostała dexafort na początku leczenia. Nie chcę się wtrącać, ale czy to nie jest troszkę bez sensu? Skoro dexafort - który nie jest antybiotykiem, tylko sterydem - działa immunosupresyjnie, czyli obniża odporność, to po co go dawać na początku leczenia, gdy tę odporność jednocześnie próbuje się pobudzić innymi środkami?[/quote]

Monika, ja przeczytałam - w tym wypadku trzeba poczekać na dziewczyny, które do niej chodzą. Możesz ewentualnie napisać do Justyny na pw.
Moja suka była leczona strychniną...Miałą objawy neurologiczne - drgawki przez ok 1,5 roku, ale potem stopniowo ustępowały. Może Koszi też przejdzie...

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, jaka byłam wściekła w niedzielę :angryy: Ze łzami w oczach do schroniska przyszedł nie kto inny jak "właścicielka" Koszi. :angryy: Chciała koniecznie ją zobaczyć, Koszi tak się ucieszyła na jej widok...Psia lojalność nie zna granic. A jej "pani" stwierdziła że sunia już jest prawie zdrowa i za niedługo ją stąd zabierze... Bo ona ją kocha, sunia śpi z nią w łóżku i skąd ona mogła wiedzieć że pies jest chory :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eria']Słuchajcie, jaka byłam wściekła w niedzielę :angryy: Ze łzami w oczach do schroniska przyszedł nie kto inny jak "właścicielka" Koszi. :angryy: Chciała koniecznie ją zobaczyć, Koszi tak się ucieszyła na jej widok...Psia lojalność nie zna granic. A jej "pani" stwierdziła że sunia już jest prawie zdrowa i za niedługo ją stąd zabierze... Bo ona ją kocha, sunia śpi z nią w łóżku i skąd ona mogła wiedzieć że pies jest chory :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:[/quote] nosz co za bezczelna franca !! z tupetem w dodatku! przeciez to nie jest odpowiedzialny człowiek! dajcie spokój! gdyby jej zależało to od samego poczatku by do niej latała i jedzonko chociaż przynosiła! nie pozwólcie żeby znowu do niej trafiła! niech sie w d...ugryzie! jak o psa godziwie zadbać nie umie! :angryy::angryy::angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...