Pianka Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Ela_and_Krzys']Interferon zostawilismy w schronisku, mam nadzieje ze sie przyda :) i ze Koszi od razu poczuje sie duzo lepiej. Koszi nie widzielismy - bo spala - no a poza tym w obawie przed narazeniem Fuksia na nowa dawke wirusa wolelismy nie miec kontaktu...[/quote] Bardzo, bardzo dziękujemy:multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 [quote name='Ela_and_Krzys']Interferon zostawilismy w schronisku, mam nadzieje ze sie przyda :) i ze Koszi od razu poczuje sie duzo lepiej. Koszi nie widzielismy - bo spala - no a poza tym w obawie przed narazeniem Fuksia na nowa dawke wirusa wolelismy nie miec kontaktu...[/quote] wielkie dzięki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela_and_Krzys Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Nie ma za co - czekamy na wieści o Koszi!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Cieszę się, że pomoc dotarła jesteście kochani:loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela_and_Krzys Posted July 9, 2006 Share Posted July 9, 2006 Jak tam Koszi? Cos wiadomo po wizycie weta? Czy lek sie nadawal? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna_wolontariat Posted July 9, 2006 Author Share Posted July 9, 2006 no niestety nic nie wiem, jutro rano będę w schroniksu więc dam znać co u sunci. Oby Koszi poczuła się lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Żeby ten lek pomógł... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kar0la Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Mam nadzieję, że lek pomoże. Sunciu zdrowiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ambra Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 czekamy z niecierpliwościa na wieści o Koszi! Elu i Krzysiu jestescie cudowni! 3mam kciuki zeby Koszi wyzdrowiala predko i miała siłe w ten upał! ochłodzcie ja bo pewnie ma tez temperature!:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Koszeńko, wyzdrowiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Koszeńka nie może umrzeć! [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=27661"][IMG]http://i32.photobucket.com/albums/d16/yetka/koszi214su.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Słuchajcie, nie wiem, czy to gdzieś w wątku zostało napisane...tzn. widziałam, że ktoś cytował moją wypowiedź o leczeniu sterydami... Jeśli Koszi ma już postać nerwową nosówki, to dawanie jej "kopa" lekami podwyższającymi odporność, może tę postać nerwową jeszcze pogłębić. Wet, który leczył Tosię twierdzi,że obecnie uważa się postać nerwową nosówki za reakcję autoimmunologiczną, czyli układ odpornościowy obraca się przeciwko własnemu gospodarzowi i niszczy - w tym wypadku- nerwy. Więc leczenie w postaci nerwowej powinno raczej polegać na wyciszeniu układu odpornościowego, a nie na dodatkowym pobudzeniu. W czasie, gdy są typowe objawy nosówki (nos, oczy, płuca, jelita) odporność trzeba pobudzać, ale potem wyczuć moment, gdy organizm zacznie się regenerować --> nie będzie już objawów infekcji i wtedy zacząć tę odporność ostrożnie obniżać - właśnie sterydami. Boję się, że podając Koszi interferon czy baypanum, możecie właśnie "rozhuśtać" układ immunologiczny, co pogłębi objawy nerwowe. Chyba, że u niej wszystkie postaci nosówki występują na raz i wtedy sprawa jest zapewne jeszcze trudniejsza :-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
konisia Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Koszunia na pierwszą stronkę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Hm, widzę, że nikt się nie zainteresował tym, co napisałam... Przeczytałam dokładnie cały wątek i widzę, że Koszi dostała dexafort na początku leczenia. Nie chcę się wtrącać, ale czy to nie jest troszkę bez sensu? Skoro dexafort - który nie jest antybiotykiem, tylko sterydem - działa immunosupresyjnie, czyli obniża odporność, to po co go dawać na początku leczenia, gdy tę odporność jednocześnie próbuje się pobudzić innymi środkami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 [quote name='MonikaP']Hm, widzę, że nikt się nie zainteresował tym, co napisałam... Przeczytałam dokładnie cały wątek i widzę, że Koszi dostała dexafort na początku leczenia. Nie chcę się wtrącać, ale czy to nie jest troszkę bez sensu? Skoro dexafort - który nie jest antybiotykiem, tylko sterydem - działa immunosupresyjnie, czyli obniża odporność, to po co go dawać na początku leczenia, gdy tę odporność jednocześnie próbuje się pobudzić innymi środkami?[/quote] Monika, ja przeczytałam - w tym wypadku trzeba poczekać na dziewczyny, które do niej chodzą. Możesz ewentualnie napisać do Justyny na pw. Moja suka była leczona strychniną...Miałą objawy neurologiczne - drgawki przez ok 1,5 roku, ale potem stopniowo ustępowały. Może Koszi też przejdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ela_and_Krzys Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Co u Koszi? Zadnych wiesci....??? Koszuniu - do góry!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 10, 2006 Share Posted July 10, 2006 Leczą ją, leczą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Słuchajcie, jaka byłam wściekła w niedzielę :angryy: Ze łzami w oczach do schroniska przyszedł nie kto inny jak "właścicielka" Koszi. :angryy: Chciała koniecznie ją zobaczyć, Koszi tak się ucieszyła na jej widok...Psia lojalność nie zna granic. A jej "pani" stwierdziła że sunia już jest prawie zdrowa i za niedługo ją stąd zabierze... Bo ona ją kocha, sunia śpi z nią w łóżku i skąd ona mogła wiedzieć że pies jest chory :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ambra Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 [quote name='eria']Słuchajcie, jaka byłam wściekła w niedzielę :angryy: Ze łzami w oczach do schroniska przyszedł nie kto inny jak "właścicielka" Koszi. :angryy: Chciała koniecznie ją zobaczyć, Koszi tak się ucieszyła na jej widok...Psia lojalność nie zna granic. A jej "pani" stwierdziła że sunia już jest prawie zdrowa i za niedługo ją stąd zabierze... Bo ona ją kocha, sunia śpi z nią w łóżku i skąd ona mogła wiedzieć że pies jest chory :angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:[/quote] nosz co za bezczelna franca !! z tupetem w dodatku! przeciez to nie jest odpowiedzialny człowiek! dajcie spokój! gdyby jej zależało to od samego poczatku by do niej latała i jedzonko chociaż przynosiła! nie pozwólcie żeby znowu do niej trafiła! niech sie w d...ugryzie! jak o psa godziwie zadbać nie umie! :angryy::angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 No oczywiście że jej nie dostanie. Szukamy prawdziwego, odpowiedzialnie kochającego domku dla Koszi ! Swoją drogą, czy sunia już jest na [url]www.psy.pl[/url] ?? Jak nie to wstawię do kącika adopcyjnego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Wcześniej czytałam, że pani lubi wypić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 No na początku pisało że tak:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 To patologiczne środowisko, a Koszi potrzebuje spokoju i opieki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 Eria czemu tego babsztyla nie wyrzuciłaś ze schroniska? Justyna zawsze ją wywalała. Jeśli chodzi o te leki. To decyzje tutaj podejmuje Justyna i wet. Więc do nich jakby co;) Jutro jade do Koszi, zabacze co u niej słuchać:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czarodziejka Posted July 11, 2006 Share Posted July 11, 2006 I weź porządny kij na babkę, albo flachę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.