JamniczaRodzina. Posted November 30, 2014 Posted November 30, 2014 Aniu dopiero dzisiaj przeczytałam strasznie mi przykro .Jasieńko biegaj szczęśliwa za TM[*] Quote
anica Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Dziękuję za te ciepłe słowa, Berni pięknie dziękuję za te wspaniałe Banerki, są wyjątkowe! Jasia cała ,moja Jasieńka! taką właśnie chciała bym ją zapamiętać. .. ciężko jest mi teraz zaglądać na dogo... ale myślę że nie mogę!... nie powinnam tak po prostu odejść! Jasia przecież jest tutaj... wspomnienia...zdjęcia.. ona!...może cieszy się teraz właśnie że ma siostrę( której niestety nie poznała :-( ) TZ postawił na swoim( chyba pierwszy raz mnie to ucieszyło,.. tak! teraz już myślę że ucieszyło) i zamieszkała z nami słodka jamnisia Taksa, bardzo podobna do Jasi jak była młodsza... jak to siostra.... Quote
Gusiaczek Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Dziękuję za te ciepłe słowa, Berni pięknie dziękuję za te wspaniałe Banerki, są wyjątkowe! Jasia cała ,moja Jasieńka! taką właśnie chciała bym ją zapamiętać. .. ciężko jest mi teraz zaglądać na dogo... ale myślę że nie mogę!... nie powinnam tak po prostu odejść! Jasia przecież jest tutaj... wspomnienia...zdjęcia.. ona!...może cieszy się teraz właśnie że ma siostrę( której niestety nie poznała :-( ) TZ postawił na swoim( chyba pierwszy raz mnie to ucieszyło,.. tak! teraz już myślę że ucieszyło) i zamieszkała z nami słodka jamnisia Taksa, bardzo podobna do Jasi jak była młodsza... jak to siostra.... Nie, nie możesz odejść z tego miejsca bez naszego przyzwolenia - pamięć o Jasi na to nie pozwoli Czekałam niecierpliwie, na wiadomość (usłużni mi donieśli, że Twój TZ to fantastyczny Gośc) Aniu, Taksa nie zajmuje miejsca Jasi, Ona po prostu jest i będzie z Wami :loveu: Przytulam i czekam na wieści i zdjęcia, rzecz jasna :) Quote
jaanka Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Nikt nikomu nie zajmie miejsca w naszym sercu,ono jest po prostu coraz bardziej pojemne. Każdy kogo kochaliśmy ma swoje własne miejsce. Daliście dom kolejnej potrzebującej istocie.To bardzo dobra decyzja. Pomożecie sobie wzajemnie.Twój TZ jest dobrym człowiekiem. Quote
Gusiaczek Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Nikt nikomu nie zajmie miejsca w naszym sercu,ono jest po prostu coraz bardziej pojemne. Każdy kogo kochaliśmy ma swoje własne miejsce. Daliście dom kolejnej potrzebującej istocie.To bardzo dobra decyzja. Pomożecie sobie wzajemnie.Twój TZ jest dobrym człowiekiem. Sic! :) Quote
Sarunia-Niunia Posted December 2, 2014 Posted December 2, 2014 Dziękuję za te ciepłe słowa, Berni pięknie dziękuję za te wspaniałe Banerki, są wyjątkowe! Jasia cała ,moja Jasieńka! taką właśnie chciała bym ją zapamiętać. .. ciężko jest mi teraz zaglądać na dogo... ale myślę że nie mogę!... nie powinnam tak po prostu odejść! Jasia przecież jest tutaj... wspomnienia...zdjęcia.. ona!...może cieszy się teraz właśnie że ma siostrę( której niestety nie poznała :-( ) TZ postawił na swoim( chyba pierwszy raz mnie to ucieszyło,.. tak! teraz już myślę że ucieszyło) i zamieszkała z nami słodka jamnisia Taksa, bardzo podobna do Jasi jak była młodsza... jak to siostra.... Aniu Kochana, pod ŻADNYM pozorem nie możesz odchodzić z dogo!!!!!!!!!!!!! Absolutnie Ci nie wolno!!!! Tak, jak piszesz, tutaj jest wciąż Jasieńka[*] i będzie zawsze, choć inaczej - będzie na nas spoglądać z tamtej strony... A my będziemy wciąż przy Niej sercem, myślami i wspomnieniami!!! Ale, ale - co ja tutaj wyczytuję??? Zamieszkała z Wami nowa Niuniusia? NA-PRA-WDĘ??? To wspaniale, cudnie - kolejna sierotka znalazła Najwspanialszy Dom z Cudownymi Ludźmi!!! Aniu Kochana - jesteście Wielcy - i Ty, i Twój Małżonek!!! Kochana, przybądź jak najszybciej ze zdjęciami Taksi i pokaż nam Wasze CUDEŃKO!!! Zostawiam Wam dobre myśli i uściski dla... Taksi :) Zostawiam też dobrą pamięć o Jasiuni[*], Kajci[*]... Quote
JamniczaRodzina. Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 Aniu wracaj nie możesz tak poprostu uciec czekamy na Ciebie chcemy poznac Taksie.Jasieńka pozostanie na zawsze w naszych sercach tak jak wiele jamnisiów ktore odeszły . Quote
Figunia Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 Złe, niedobre myśli jak czarne chmury - niech już idą precz! Pora na słoneczko i radość - bo z pewnością coraz śmielej rozpanoszą się w Waszym wspaniałym domu - w postaci kolejnego jamniczego skarba. Pozdrowienia, uściski i głaski przesyłamy!!! Quote
anica Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 Bardzo dziękuję za wszystko! za to że jesteście! ... mykam do łóżka bo jeszcze jakaś infekcja mnie dopadła... Quote
Kejciu Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 O mój Boże...dopiero przeczytałam... Jasienko wycałuj ode mnie Tofika, Krecika - napewno ich poznasz też jamniory! oraz Kamę i Perełkę łączę się w bólu :'( Quote
anica Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Dziękuję raz jeszcze za wszystkie ciepłe słowa, bardzo się cieszę że jesteście, bo ciężko mi ,bardzo! tęsknię za moją Jasieńką!...za jej mądrym spojrzeniem! ... za tym pytającym wzrokiem :-( ! Taksunia, robi wszystko co może ,żeby ulżyć nam w bólu ale... kochamy je obie... jednakowo!... ale Jasieńki już nie ma przy nas ,tęsknimy! są takie chwile... że aż boli :-( ! ... nie mam pewności czy Jasia... chciałaby, żeby Taksa była tutaj... przy niej więc założyłam Taksuni wątek na który ciepło zapraszam http://www.dogomania.com/forum/topic/144439-taksa-chwila-jamniczej-rado%C5%9Bci-d/ Quote
Figunia Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Aniu, tak dobrze Cię rozumiem. I na pewno, nie tylko ja... Kiedy łapałam się na tym, że tymi samymi pieszczotliwymi słowami (jak do Figuni), zwracałam się teraz do Loni, to czułam się mocno nie w porządku wobec Figi. INawet przepraszałam ją za to, że tak polubiłam innego pieska...Paranoja jakaś (patrząc z boku...), A kiedy uświadomiłam sobie, że być może, Lonię kocham troszkę mocniej, bo bardziej mnie wzrusza i rozczula, to już w ogóle czułam się (wobec Figi) jak marny zdrajca. Ona tak nie lubiła konkurencji...nie pozwoliła na to, bym przygarnęła do domu jakiekolwiek stworzenie, przepędzała niemiłosiernie, nie pozwoliła nawet poglaskać...także - doskonale rozumiem, co teraz czujesz. Serdeczności!!!! Quote
anica Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Dokładnie Aniu, czuję to samo! :-( stąd nawet ta Tasiunia... Tasieńka bo do Jasi mówiłam ... moja Jasiunia... Jasieńka... jak patrzę na rozbrykaną Taksę to po prostu ... wyć mi się chce, że ... Jasia miała takie życie... tak ją mocno, skrzywdzono, że już nigdy! nie miała w sobie tyle radości! ... może kiedyś na początku... ale krótko!...później przyszły choroby :-( ! przeklinam tych ludzi do dzisiaj! bardzo Ją skrzywdzili!!! :-( Quote
Gusiaczek Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Aniu, tak bardzo chciałabym Cię przytulic nie wirtualnie Twoja Dusza płacze, Serce tęskni ...ale pamiętaj, że Tasieńka odbiera Twoje emocje .... Ty musisz sobie poradzić .... Ona ... nie rozumie, ale Jej serce płacze z Twoim Na zawsze mamy w sobie ołtarz tym, których kochaliśmy, na nim zawsze płonie światełko pamięci, ale pozwólmy cieszy się życiem tym, którym życie życiem jest póki co ..... a oprawcom nie ma co złorzeczyć, szkoda czasu i emocji, wróci do nich wróci zło, którego nie poskąpili Jasi, wróci ze zdwojoną siłą ! Quote
anica Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Oj Gusiaczku :calus: czy Ty .... nie powinnaś być psycholgiem?.... zawsze wiesz co powiedzieć... w najtrudniejszych momentach! Quote
Sarunia-Niunia Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Oj tak... pięknie powiedziane... Jasiunia na zawsze zostanie w Twoim sercu Aniu, i w naszych też... Tasiunia ma prawo cieszyć się życiem... już Jasia na tym będzie czuwać... Jasieńka wie, że zrobiłaś dla Niej wszystko, byłaś gotowa poruszyć niebo i ziemię, żeby tylko Ją ratować, żeby dać Jej jak najwięcej... Jasieńko nasza Babuleńko - Kochamy Cię na zawsze!!! Quote
Gusiaczek Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Oj Gusiaczku :calus: czy Ty .... nie powinnaś być psycholgiem?.... zawsze wiesz co powiedzieć... w najtrudniejszych momentach! :calus: Quote
anica Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Dlaczego tak boli :-( skoro?.... "Śmierć nie jest końcem wszystkiego. Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju... Nadal jestem sobą... I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem. Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem, mów do mnie, jak zawsze... Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny. Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem... Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie... Niech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i bez oznak zmieszania. Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było... Żadna nić nie została przerwana... Dlaczego więc miałbym być nieobecny w twoich myślach tylko dlatego, że nie możesz mnie zobaczyć? Czekam na ciebie bardzo blisko... Tuż-tuż... Po drugiej stronie drogi. ..." __________________Jasieńka jutro może uda mi się przeczytać .... wiersz ,który zaczynam .... i nie mogę dokończyć czytać.... 1 Quote
Sarunia-Niunia Posted December 8, 2014 Posted December 8, 2014 Piękne Aniu... Jasieńko[*] :( :( :( Quote
anica Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Zawsze jak słyszałam że ktoś bardzo cierpi... że jest tak źle... że już nic nie można zrobić... że chyba pozostała :-( !.. . tylko ta jedna decyzja... bardzo!... ale to z całego serca współczułam... ale gdzieś, bardzo głęboko... cieszyłam się że to nie ja! muszę ją podjąć... teraz już wiem!... chyba dlaczego?!... bo już nigdy, nie będzie wiadomo?... czy to była słuszna decyzja :-( ... i będzie trzeba z tym żyć!... do końca życia :-( ! idę do pracy rano... i normalnie łzy się leją po policzkach! ludzie się oglądają a ja nie jestem w stanie się opanować!.... siedzę w pracy! łzy spływają po policzkach... ktoś wchodzi a ja nie jestem wstanie wykrztusić słowa!... gdybym nie uciekła ... to nie wiem co by było?... i tak codziennie... Mari 23 wygrała tym wierszem konkurs ,oddaje całe niewyobrażalne cierpienie :-( ! posłuchaj Jasieńka.... PożegnanieJuż gasną oczy kochane, Już łapki nie mają sił,Ty czuwasz nocą i ranem, Tak pragniesz, by jeszcze żył !Kroplówka, zastrzyk, badania,Co jeszcze zrobić się da ????Nocne godziny czuwania,A serce wyje i łka.Już gasną oczy kochane, Z miłością wygrywa śmierć,By móc zatrzymać zegarekOddałbyś życia ćwierć.„Pomoc” twa straszliwie boli,Aż serce na strzępy się rwie: By nie umierał powoli, Musisz go zawieźć…wiesz, gdzie….Już gasną oczy kochane,Tęczowy Most na psa czeka,Psie ciało, chorobą znękane,Wtulone w ciało człowieka,Już czas… gasną oczy kochane, Byś mógł zdrowy i młody znów być,Musisz iść tamtą ścieżką tęczową…Jak ja będę bez ciebie tu żyć ??? Quote
Sarunia-Niunia Posted December 11, 2014 Posted December 11, 2014 No tak jest Aniu, tak jest... Trudno, ciężko i wciąż boli. strasznie, okrutnie boli... Wiem, znam to, przeżyłam to... a teraz jak czytam to, co piszesz - niemal czuję Twoje cierpienie, bo wszystko jakby wraca... I nic nie da Aneczko rozpamiętywanie tego, czy decyzja słuszna, czy lepiej było odpuścić - nic nie da Kochana, choć wiem, że te myśli same wracają... i wciąż kotłują się po głowie, ściskają żołądek i zaciskają krtań... Pamiętaj tylko jedno: ZROBIŁAŚ DLA JASIUNI[*] WSZYSTKO CO MOGŁAŚ!!!, chciałaś jak najlepiej i to właśnie Tobą kierowało, kiedy podejmowałaś decyzję o operacji!!! Zrobiłaś wszystko, żeby Jasieńka[*] była zdrowa i była z Wami jak najdłużej... niestety, czas pokazał, że stało się inaczej... ... i to już nie jest zależne od nas Aniu... A wiersz piękny, znowu się poryczałam.... Quote
anica Posted December 12, 2014 Posted December 12, 2014 Berni :calus: nie chciałam przywoływać bolesnych wspomnień!... czasem człowiek tak się zapatrzy w siebie... w swoje nieszczęście, że nie dostrzega innych!... że może tak nie powinno się rozpamiętywać.... wszystkich dookoła, obciążać swoim bólem ,że jednak... tu są osoby które również pożegnały się ze swoim bliskimi... i że niestety budzą się wspomnienia :-( ... ja już nie wiem... jaka powinnam być! całkiem chyba się pogubiłam! ... raz myślę tak... już mi się wydaje że ... i już za chwilę... już całkiem co innego :-( ! wiem, wiem!... że to jest oznaka słabości!... albo poczucia winy :-(!... też szaleję po internecie... szukam!... sprawdzam!.. chciałabym wiedzieć, dlaczego?... czy to możliwe? ... czy to moja wina?... bo nawet ,tak dokładnie to nie pamiętam ostatniej rozmowy z p doktor...jakieś urywki, strzępy... gdzieś w biegu... zatrzymałam się ....przeczytałam.... Ból pomaga, uczy zrozumienia, docenienie tego, co takie zwykłe i na codzień, doświadczenie daje mądrość, a mądrość pomaga lepiej żyć. Nie bójmy się zatem doświadczać, nawet jeśli skończy się to czymś, przez co nie będziemy mogli poczuć się szczęśliwi, lepiej kroczyć przez życie w poczuciu, że jest coś do zrobienia, niż paść na kolana i stale klęczeć. Nie lękajmy się tego co jest na tym świecie – zła, cierpienia, bólu, bo obok tego zawsze stoi to, co czyni serce szcześliwym. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.