Vectra Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 kapusta nie wywołuje wymiotów :) tylko pies jej nie trawi , wydala taką jaką zjada , kapusta potrafi oplątać coś obcego w żołądku ... i ułatwić wydalenie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 7, 2011 Share Posted October 7, 2011 W Kraksie trawi się wszystko co jest organiczne....... (a nie, przepraszam moce przerobowe wysiadły kiedy zeżarła jakieś 4 czy 5 kilo łoju wieprzowego i wołowego - w pewnym momencie zaczęła wydalać czysty, ślicznie przetopiony tłuszcz- ale to wyjątek.....). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 U ludzi nie znajdziesz recepty na Krę - kosmitów raczej trza zapytać, bo zesłali obcego na Ziemię, a o instrukcji obsługi zapomnieli... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 Kra od trzech dni jest coraz bardziej niemozliwa..... rozumiem kradzież żarcia (nawet jak muszę potem zamrażarkę składać do kupy). Rozumiem zjedzenie kilograma karmy w aucie tak dyskretnie, ze dopiero na drugi dzień odkryłam pustą torbę (i pękatego psa). Rozumiem ściągnięcie stojącego wysoko kosza, żeby wyjąć z niego kocie jedzenie. Rozumiem wyjęcie sobie z szafy moich ciuchów i zrobienie gniazda na legowisku. Rozumiem ściąganie ze mnie koca w nocy w celu owinięcia się (pewnie pieskowi wiało po podłodze). Ale co jej na litość zawiniła kocia kuweta (połamana)??? Albo koci drapak (w kawałkach)???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 No nie wiem, bo ja bardziej rozumiem te dwa ostatnie wybryki niż wszystkie poprzednie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 [quote name='Nutusia']U ludzi nie znajdziesz recepty na Krę - kosmitów raczej trza zapytać, bo zesłali obcego na Ziemię, a o instrukcji obsługi zapomnieli... ;)[/QUOTE] Dobre!:) Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 [quote name='ulvhedinn'] Ale co jej na litość zawiniła kocia kuweta (połamana)??? Albo koci drapak (w kawałkach)????[/QUOTE] po prawdziwy kot , załatwia się na dworze , a ściera pazurki na drzewach - to Kra chciała powiedzieć :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 To ona jest coraz bardziej niemożliwa [B]dopiero[/B] od trzech dni???:crazyeye::evil_lol: No,coś niebywałego....! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
J_ulia Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 Chyba coś wisi w powietrzu... jutro czeka mnie wyprawa do zoologicznego i kupno 2 nowych kuwet... Jakaś menda (nawet wiem jaka) obżarła ścianki boczne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roszpunka Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 Taka jedna Diablica pomagała mi w pracach porządkowych na balkonie ... [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg687/scaled.php?server=687&filename=foty1850.jpg&res=medium[/IMG] Na szczęście już w DS ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 Buldożki Francuskie są genialne , gryzie coś , gryzie , znęca się - odchodzi - jak nie ruszane .... tak mi mój Boguś szlifował rączke od komody ... aż na ratunek przyszedł staffik i w 2 sekundy rączkę odgryzł ... z większych strat , takich które odcisnęło piętno na moim chwilowym życiu , wredny , mały , kaszankowy potwór , champion popaprany , ojciec dzieciom ... to ja mu własną poduszę oddaje , okrywam kołderką w nocy - a on mi opone w samochodzie przegryzł :mad: no może bym się nie wściekała , gdyby nie to , że powietrze całe zeszło mi w środku lasu , 5 km od domu , o 1 w nocy ..... na feldze się doczłapałam jakoś na podwórko ... [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/41/dsc0000131.jpg/"][IMG]http://img41.imageshack.us/img41/8871/dsc0000131.jpg[/IMG][/URL] o tak sobie jechałam , na takim kole , w zimnice , w ciemnościach ..... a tak się cieszyłam że będę wcześniej w domu ... z uśmiechem na ustach , pędziłam ... i nagle auto mną rzuciło ... wyszłam zobaczyć CO TO , no i ręce mi opadły ... 5 na godzine mogłam jechać .. no więc jechałam zamiast 5 minut , to 60 ... dziś byłam uziemiona cały dzień w domu - przez coś co nazywa się najlepszym przyjacielem człowieka - PSA . Nie pierwszy raz mi oponę przegryzł ... tylko poprzednio powietrze zeszło pod domem ... a to teraz nowe oponki :placz: takie ładne były :placz: [IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/41/dsc0000131.jpg[/IMG] węża ogrodowego też już nie mam , bo jeden raz zapomniałam schować przed bestiami ..... 40 metrów pożarły Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 10, 2011 Share Posted October 10, 2011 [quote name='ulvhedinn']Tylko powiedz kiedy..... Swoją drogą macie jakiś pomysł na wywoływanie wymiotów u Kry? Bo czasem zeżre coś co wolałabym "odzyskać", a niestety wszystko co wypróbowałam do tej pory zupełnie nie działa- sól, soda, musztarda, woda utleniona, piórko i wsadzenie jej reki w gardło......[/QUOTE] słyszałam że dobry efekt daje woda utleniona, pieni się i pies ma od razu odruch wymiotny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 No... ziąb się zrobił, więc skończył się sezon "werandowania" dla psów i wczoraj po raz pierwszy zostały w domu na cały dzień: - nie mam już ślicznego ołówka automatycznego - pluszowy miś koala, którego dostałam jako pamiątkę z podróży do Australii od mojego kolegi stracił oko - nie mam już na czym zapisywać listy zakupów, bo notes został posiekany - a na koniec musiałam zrobić drugi raz pranie, bo to co schło zostało... obsikane! A ludzie się dziwią, że ja zimy nienawidzę! ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 [QUOTE]Kra od trzech dni jest coraz bardziej niemozliwa.....[/QUOTE]Ulv, [B]od trzech dni :crazyeye::diabloti::crazyeye:???[/B] Czy Ciebie litościwa amnezja dopadła :evil_lol:???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 [quote name='ania z poznania']Ulv, [B]od trzech dni :crazyeye::diabloti::crazyeye:???[/B] Czy Ciebie litościwa amnezja dopadła :evil_lol:????[/QUOTE] Ale od trzech dni nie da się z nią wytrzymać- jęczy, kwiczy, szczeka, psuje, kradnie i rozrabia jak pijany zając. Zjadła cały zapas mrożonego mięsa z zamrażalnika. Zerwała kilim ze ściany i ogryzła framugę drzwi. Wyrwała drzwiczki z szafki w kochni. Na dworze próbowała zamiast patyczka wyrwać choinkę. Z ziemi. Pogryzła mi blat w sekretarzyku. Urwała (drugi raz!) takie ustrojstwo ochronne na narożnik ściany, razem z fragmentami muru. Zeżarła moje śledzie, z firmowo zamkniętego słoika. Przyłapałam ją na próbie urwania klapy sedesowej. Wyjęła przy tym wąż odpływowy od piorącej pralki, cud że wlazłam akurat do łazienki, bo byłby potop. Przegryzła mi przedłużacz pod prądem w środku odkurzania, po czym ciągnąc za niego wyrwała gniazdko. Pogryzła plastikowe nakładki na stopnie drabiny. Podarła w drobne strzępki dywanik z kawałków futerek. Rozwaliła KOLEJNY kołnierz ochronny i zeżarła takie gąbkowe kółko które ma chronić gojącą sie odleżynę, a także połknęła plaster hydrożelowy, bandaż i gazę. Wyjęła z doniczki świeżo posadzoną jukę i biegała z nią w zębach sypiąc ziemią........ Asior, próbowałam wody utlenionej, zero efektu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania z poznania Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 Wiesz, Ulv, Ty masz jakieś złośliwe sprzęty w domu, tak mi z tego opisu wynika...... :confused: Może egzorcystę powinnaś zawołać :hmmmm:??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 ulv blagam zainstaluj w domu kamerke internetowa albo jakas video nianie:evil_lol: bedziesz miala najczesciej odwiedzany videoblog:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted October 11, 2011 Author Share Posted October 11, 2011 [quote name='ulvhedinn']Ale od trzech dni nie da się z nią wytrzymać- jęczy, kwiczy, szczeka, psuje, kradnie i rozrabia jak pijany zając. Zjadła cały zapas mrożonego mięsa z zamrażalnika. Zerwała kilim ze ściany i ogryzła framugę drzwi. Wyrwała drzwiczki z szafki w kochni. Na dworze próbowała zamiast patyczka wyrwać choinkę. Z ziemi. Pogryzła mi blat w sekretarzyku. Urwała (drugi raz!) takie ustrojstwo ochronne na narożnik ściany, razem z fragmentami muru. Zeżarła moje śledzie, z firmowo zamkniętego słoika. Przyłapałam ją na próbie urwania klapy sedesowej. Wyjęła przy tym wąż odpływowy od piorącej pralki, cud że wlazłam akurat do łazienki, bo byłby potop. Przegryzła mi przedłużacz pod prądem w środku odkurzania, po czym ciągnąc za niego wyrwała gniazdko. Pogryzła plastikowe nakładki na stopnie drabiny. Podarła w drobne strzępki dywanik z kawałków futerek. Rozwaliła KOLEJNY kołnierz ochronny i zeżarła takie gąbkowe kółko które ma chronić gojącą sie odleżynę, a także połknęła plaster hydrożelowy, bandaż i gazę. Wyjęła z doniczki świeżo posadzoną jukę i biegała z nią w zębach sypiąc ziemią........ Asior, próbowałam wody utlenionej, zero efektu.[/QUOTE]jezu! o co jej chodzi??? pewnie aparat już dawno ci zeżarła i nie możesz fot porobić z jej demolek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 Aparat zapobiegawczo wyniołsam do cioci. A dziś nie mogłam porobić fot, bo musiałam w dzikim pośpiechu posprzatać- miał wpaść do mnie mój szef, naprawiać ekspres ;) ..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozolina Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 [quote name='ulvhedinn']ale od trzech dni nie da się z nią wytrzymać- jęczy, kwiczy, szczeka, psuje, kradnie i rozrabia jak pijany zając. Zjadła cały zapas mrożonego mięsa z zamrażalnika. Zerwała kilim ze ściany i ogryzła framugę drzwi. Wyrwała drzwiczki z szafki w kochni. Na dworze próbowała zamiast patyczka wyrwać choinkę. Z ziemi. Pogryzła mi blat w sekretarzyku. Urwała (drugi raz!) takie ustrojstwo ochronne na narożnik ściany, razem z fragmentami muru. Zeżarła moje śledzie, z firmowo zamkniętego słoika. Przyłapałam ją na próbie urwania klapy sedesowej. Wyjęła przy tym wąż odpływowy od piorącej pralki, cud że wlazłam akurat do łazienki, bo byłby potop. Przegryzła mi przedłużacz pod prądem w środku odkurzania, po czym ciągnąc za niego wyrwała gniazdko. Pogryzła plastikowe nakładki na stopnie drabiny. Podarła w drobne strzępki dywanik z kawałków futerek. Rozwaliła kolejny kołnierz ochronny i zeżarła takie gąbkowe kółko które ma chronić gojącą sie odleżynę, a także połknęła plaster hydrożelowy, bandaż i gazę. Wyjęła z doniczki świeżo posadzoną jukę i biegała z nią w zębach sypiąc ziemią........ Asior, próbowałam wody utlenionej, zero efektu.[/quote] błagam !!!!:pissed::cry::2gunfire::chainsaw::boom::snipersm::flaming:.....TRZYMAM KCIUKI ....POWODZENIA....TAK MI PRZYKRO...JA PIER&^((*&^%$^$# !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika31 Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 ciocia to prawdziwy kosmita może uciekła ze strefy 54 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 11, 2011 Share Posted October 11, 2011 Ściana (narożnik znaczy, "obrażenia drzwi sa wczesniejsze, aczkolwiek autor ten sam ;) ): [img]http://img607.imageshack.us/img607/2498/dsc1424e.jpg[/img] [img]http://img834.imageshack.us/img834/6494/dsc1428f.jpg[/img] A to widok jaki zastałam wchodząc do domu godzinę temu: [img]http://img543.imageshack.us/img543/3797/dsc1420w.jpg[/img] Zapomniałam, że w zamrażalniku leżą jeszcze kości cielęce. Jakieś 3 kg. Kraksa nie zapomniała. I po raz drugi rozmontowała drapak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia25 Posted October 12, 2011 Share Posted October 12, 2011 Ona, tylko chciała "zakluczyć" drzwi..... tak to wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted October 12, 2011 Share Posted October 12, 2011 Nie pamiętam, może pisałaś, a czy próbowałas dawać jej jakies tbl. uspokajające/syropek...? Czy naprawdę Kra jest nie do opanowania...? Czyżby trauma z dzieciństwa tak jej się dawała we znaki? A przy okazji Tobie...? pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 12, 2011 Share Posted October 12, 2011 Próbowałam. Dostawała takie lekkie uspokajaczo-antystresy (stresnal, kalmaid itp). Guzik. Dostawała też silne leki uspokajające i pacyfikujace po drugiej operacji- chodziło o to, zeby się jak najmniej ruszała, bo gdyby załatwiła drugi implant, to byłoby po ptokach. Leki działały, owszem- pierwsze dwa podania. Za trzecim było słabiej, za czwartm słabiutko, a za piatym wogóle przestawały działać. Kra jest oporna nawet na sedalin...... Niestety to jest dość złożony przypadek i ja widzę to tak (szkoleniowiec zresztą też mówi, ze to trafna ocena): Najpierw Kra miała silną traumę (porzucenie, wypadek, ból, strach, nagła samotność- w dodatku w bardzo "newralgicznym" wieku). Plus unieruchomienie. I te czynniki spowodowały silny lęk separacyjny, który zagłuszała demolując na oślep. A potem odkryła, że po pierwsze demolka przynosi ulgę, po drugie jest zabawna i sprawia jej radoche, po trzecie- przynosi wymierne korzyści, np żarcie z lodówki. No i zrobiło się z tego takie zachowanie samonagradzające. A do tego gdzieś tam się czai ciągle ten lęk przed porzuceniem (stąd np nie mogę jej zostawiać samej w obcych pomieszczeniach)..... A czasem mam wrażenie, że Krakula traktuje szafki, lodówkę, puszki itd jako po pierwsze żródło wyżery, po drugie fajną zabawkę w stylu konga ;) Ją bawi rozpracowywanie zabezpieczeń...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.