Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

A któż to daje - nawet w dobrej wierze - poduszkę z pierzem dla psa...?
[URL]http://img716.imageshack.us/img716/9489/piere039.jpg[/URL]

Demotywator - super!
[url]http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201101/1296080448_by_Mafju41_500.jpg[/url]

Pzdr.

Posted

To wczoraj był jeszcze nawet w fajnym stanie wygodny fotel...

[IMG]http://img811.imageshack.us/img811/6044/86990503.jpg[/IMG]


[IMG]http://img51.imageshack.us/img51/6619/64635636.jpg[/IMG]

[IMG]http://img546.imageshack.us/img546/3944/99913302.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Nutusia']Design sygnowany przez kreatywnego szkodnika!:evil_lol:[/QUOTE]

To ciekawe cobyście powiedziały na moje drzwi wejściowe... Tam to dopiero wykazały się inwencją... fotel to pikuś... dostały go do "zabawy" i co ciekawe... już go nie gryzą, ale sprzeczają się, kto będzie na nim teraz spał.

Posted

[B]Ciotki kochane, Koka, jedna z sióstr porzuconych pod schronem w Obornikach, 8 tyg., od 2tygodni na DT u KateBono zachorowała :placz::placz::-(!!

[url]http://www.dogomania.pl/threads/200252-3-maluszki-%286-tygodniowe%29-!-ju%C5%BC-w-DT-%29-SZUKAJA-DS-!/page8[/url]

Jest w klinice, prawdopodobnie będzie potrzebna operacja, maluszki mają fundusze na wyczerpaniu, proszę, wspomóżcie groszem, trzeba ratować maleństwo :placz:!!![/B]

Posted

Te drzwi były szlifowene i malowane trzy razy, lite drewno... Następnym razem pójdą do "napraw" jak nasza Colinka staruszka będzie już na tyle głucha ,żeby wystrzałów, ani burzy nie słyszeć ...

[img]http://img13.imageshack.us/img13/8449/dsc01018lv.jpg[/img]

[img]http://img9.imageshack.us/img9/6605/dsc01019d.jpg[/img]

[img]http://img838.imageshack.us/img838/7558/dsc01021k.jpg[/img]

[img]http://img202.imageshack.us/img202/7992/dsc01022g.jpg[/img]

Posted

Hahaha, dlatego my mamy drzwi wejściowe blaszane. Jak w magazynach. Drewnianee nie miały szans a niestety wystrzały są tutaj dość częste... Zresztą ta blacha też nie wiem jak długo jeszcze wytrzyma. W każdym razie klamki i zamki pod nimi są wątpliwej trwałości przy mojej suczy

Posted

Ooo, wątek idealny!
Mój jamnik (śp Dino alias Dziad) zazwyczaj psocił kulinarnie. Była: zeżarta zawartość cukierniczki, zeżarte 4 kawałki makowca z bitą śmietaną i pęczek rzodkiewek z którego zostały tylko listki. Ale najlepsza akcja dotyczyła tortu dla szwagra.
Moja siostra (świeżo po ślubie) wpadła do domu upiec tort dla swojego męża. Piekły go sobie z moją drugą siostrą. Biszkopt wyszedł piękny, idealnie równy. I do dzisiaj nikt nie wie kto wpadł na genialny pomysł wystudzenia go na ganku. Siostry zajęły się produkcją sernika na zimno i galaretki.
Jakies 20 minut później do kuchni wkroczył mój tata w ręku trzymając tortownicę w której została tylko obrączka ciasta. Dinowi nie zaszkodziło gorące ciasto, a szwagier dostał sernik na biszkopcikach (była jeszcze propozycje żeby do tej dziury napchać masy i zalać galaretką ale nie przeszło).

Posted

Kiedyś go złapałam jak czołgał się po stole (jamnik! krótkie łapki!) w stronę cukierniczki... Na mój oburzony okrzyk Dino tak się zestresował, że nie wycelował w krzesło i pacnął na ziemię. Az pożałowałam porywczości. Ale nie uszkodził się skubany.
Pancerny to był pies. Zawsze jak mama robiła placki ziemniaczane to biedak kichał, a że blisko mial od nosa do podłogi to zdarzało mu się łupać pyskiem o grunt:D

Posted

Pies mojej siostry kiedy byliśmy u nich na wakacjach też pokazał się od najgorszej strony :diabloti:
Zjadł skarpety mojego syna (wyrzygał po dwóch dniach), próbował zdjąć kafelki łazienkowe (bo nic innego już nie było) i jednym ruchem języka sprzątnął całą zawartość talerza z wędliną. Poza tym przekopał ogródek i więcej rzeczy nie pamiętam, a raczej nie chcę pamiętać :evil_lol:

Posted

[quote name='Nutusia']Jamnik na stole to u mnie norma i codzienność. I całkiem często - o zgrozo - zeskakuje prosto na podłogę :( Opróżnianie cukiernicy do czysta - też norma! :)[/QUOTE]
No właśnie dziwi mnie to z jaką łatwością różnego rodzaju kluchy tak zwinnie łażą po stołach i równie szybko się z nich zmywają :roll:
Np. moja onka. Rozumiem że można ukraść pączka, czy talerz ze stołu, ale do dzisiaj nie mogę pojąć jak sobie rozpakowała chipsy z pudełka i foli, oraz ściągnęła kurtkę z wieszaka wziąwszy pod uwagę to że poprzedni właściciel powybijał jej przednie zęby :roll:
No nie...tego chyba już nie zrozumiem :shake:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...