Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

9 godzin temu, Isabel napisał:

Kochany Fistaszek 🙂 Oby teraz było już tylko lepiej! Z tego wynika, że przynajmniej na razie musi jeść wyłącznie mokrą kamę. Miejmy nadzieję, że wszystko się z czasem ustabilizuje. Jak dalej jelitka będą źle pracowały, można mu podawać strzykawką olej parafinowy. Przy moich kotach, również jednym maluszku, parafina bardzo dobrze się sprawdziła.

Fistaszek je karmę rozpuszczającą złogi w jelitach (Royal Canin Fibre), moczymy mu ją i wsuwa ze smakiem.

Wraz z kręgosłupem rozciągnęły się także jelita i pewnie stąd te problemy. Póki co je, koopka, siusia, trochę się bawi, rozkosznie mruczy... czas pokaże co będzie dalej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, że wspieracie małego wojownika Fistaszka:)

Ogólnie to motoryka się bardzo poprawiła i choć sprawnościowo Fistaszek odstaje od rodzeństwa, to cudnie się bawi i reaguje na zdrowy kociak. Wcześniej tylko niezdarnie chodził i przysiadał w jakimś kątku lub wołał na kolanka... Teraz wreszcie się bawi, podbrykuje, czai się, nawet niezdarnie podskakuje i wspina się. Brzuszek jest już miękki. Jedyny problem to robienie koopek - często wychodzą samoistnie i gubi je lub trzeba poopkę wycierać. Fistaszek niby wchodzi do kuwety i napina się, ale przeważnie nic nie robi. Ale może z czasem się to naprawi.

 

fistaszek1.jpg

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam o Fistaszku, dzielny maluszek 😞 Też mi się wydaje, że jeśli robi się ta kupka, to powinno być już tylko lepiej, młode organizmy szybko się regenerują :) Jest uroczy. Fajnie, że bawi się z rodzeństwem, na pewno jest mu dzięki temu raźniej. Na ostatnim zdjęciu prawdziwy drapieżnik z niego :)

Link to comment
Share on other sites

Złapałam dzisiaj kocisko, na które zaczajałam się dobre 2 tygodnie. Wcześniej ignorował klatkę łapkę, a do ręki bał się podejść. Widziałam, że wygląda coraz gorzej, na szczęście zjadał (choć nieregularnie) zostawiane jedzenie. W sobotę pokazał się bardzo blisko, kichał... No i dzisiaj w nocy w końcu wlazł do klatki. Pojechał do Izbicy na kastrację, przegląd i myślę, że jak się ogarnie, szybko znajdzie domek bo rokuje na całkiem fajnego kota. Jest duży i miziasty, mruczał trochę, ale też bardzo zmęczony i chory. Katar, w uszach czarno, pełno kleszczy, coś jak ropień na łapce, ślady po walkach. 

Zdjęcia na szybko, kota złapałam nad ranem, później pobiegłam do pracy a pojechał już o 14, więc niczego lepszego nie udało się zrobić, widać na nich jaka bieda.

 

461fdaffc4198a807b2f701bc147432f.png

a06399d2c584cc0b4acf478e392bf54d.png

db28c00bbd624201718b7f8157e936c1.png

Link to comment
Share on other sites

Kocurek, na 90% niekastrowany, ale nie zajrzałam mu dzisiaj gdzie trzeba. Widać było po wcześniejszym zachowaniu, wdawał się w różne bójki, oznaczał teren itd. Pierwszy wypatrzył go zresztą mój Bazyli, zaczęli się wyzywać i tak zauważyłam, że jest jakiś nowy bohater. Wtedy uciekał tak panicznie, że przeskoczył przez ogrodzenie : (

W Izbicy dostał już antybiotyk i preparat na pasożyty :) Mam nadzieję, że nie okaże się wiekowym kotem (z tego co dziś zauważyłam z bliska przy jedzeniu, jakieś ząbki ma na pewno) ani nosicielem FIV/FELV. Ogarnie się i znajdzie dom. Koty potrafią bardzo się zmienić gdy są dobrze traktowane, zaopiekowane, niech i tutaj tak będzie.

Nie ma jeszcze imienia, nazywałam go Mario (od Super Mario), ale jeśli niewyględne, to może mieć inne :) 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Szybka akcja:)

Dobrze,że się w końcu złapał,był bardzo głodny,zjadł razem ze ślimakami

Mario to ładne imię i chyba pasuje do niego

ma śliczne umaszczenie,może nie będzie długo czekał na dom /chociaż o Moli tez tak myślałam/

ale jak przytulasek to ma większe szanse

widać na zdjęciu,że potrzebował pomocy

najadło sie biedactwo i ułozyło do snu

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.06.2021 o 07:25, DORA1020 napisał:

Ten piesek jest bezdomny

musi znależć dom

na razie jest w takim miejscu,innego dla niego nie było:(

przez jakiś czas był na posesji jakiejś kobiety,ale nie chciała,żeby tam przebywał i zagrodziła mu wejście

więc teraz jest w takim miejscu,a kobieta zadzwoniła z prośbą o pomoc

zaniosłam trochę karmy,którą dostałam od Ingrid,za co bardzo dziękuję:)

zaniosę jeszcze jakiś kocyk,bo psiak leży na barłogu,takiego brudu dawno nie widziałam

piesek jest kochany,miły,nieduży ,taki może ok.10-12kg

kobieta,u której  teraz przebywa psiak jest bardzo biedna,sama nie ma z czego żyć

ale ma dobre serce,piesek chodzi za nią krok w krok

ale śpi w tym korytarzu,a tam czasami przbywa różne  menelstwo

zrobiłam jeszcze kilka fotek na trawie,takie do ogłoszeń

 

 

Co z tym pieskiem?

Link to comment
Share on other sites

Straszny zastój w adopcjach:( Przydałyby się domki dla kotków, zwłaszcza, że Kaktus się bardzo rozpanoszył i rozstawia mi kotki po domu. A one znów odreagowują i przeganiają Różę:( Nie mam gdzie ich na razie odizolować. Najważniejsze, że się krew nie leje.

 

Rozliczenie:

Stan konta na 13 czerwiec wynosił -280,10 zł

+30 zł ŚWIAT

-300 zł hotelowanie 14.06-13.07

Stan konta na 13 lipiec wynosi -550,10 zł.

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry. Chciałabym się przywitać. Przynoszę małą garść wiadomości o czarnym "Cukiereczku" z Izbicy, który trafił pod moją i ZMD opiekę dzięki Begrze do Wrocławia. Gdy go zobaczyłyśmy pierwsza myśl była taka , że jak nic przyjechał umrzeć. Fatalny stan wizualny nie dawała dużych nadzieji. Tym bardziej nie chciało nam się, wierzyć że kot był pod profesjonalna opieką nie za darmo. Nic nie zostało przy nim zrobione profesjonalnie ani z empatia przez długie miesiące, które stracił bezpowrotnie. Zgodnie z wynikami badań, tymi pierwszymi kot fruktozamina powyżej 650, glukoza niemierzalna , watroba i trzustka bez pracy. Usg tez nie lepsze , potwierdziło tylko wyniki badan. Obecnie po pełnej diagnostyce ,wdrożeniu intensywnego leczenia, pomiarów cało dobowych, odpowiednio zbilansowanej diecie . MAMY REMISJE CUKRZYCY , zdarza sie to u kotów czasami na zawsze  a czasami nie. Wiec pilnujemy i nie odpuszczamy, bo kot chce żyć. Wszystkie leki zostały odstawione jakis czas temu, obecnie juz tylko monitorujemy i jest jeszcze na diecie. Zdjęcia z pierwszego dnia i kolejne jak kot sie zmienia. Dorosły kocur przyjechał z wagą 2kg ,obecnie 3,5 kg . Dom tymczasowy jest w stałym kontakcie z lekarzem i dietetykiem. Na ta chwile sa problemy z rezydentką, ale już została wdrożona pomoc behawiorysty. On sam jest świetny, bezkonfliktowy, nie wymagajacy. 

IMG-20210417-WA0041_copy_900x1199.jpg

IMG-20210417-WA0048_copy_582x1200_1.jpg

IMG-20210417-WA0061_copy_900x1199_1.jpg

IMG20210417173949.jpg

IMG20210417180445.jpg

IMG20210417180728.jpg

IMG-20210704-WA0001_copy_900x1199_1.jpg

IMG20210711182036_copy_2312x1734.jpg

IMG20210711193838_copy_2000x1500.jpg

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Chcemy przejąć 5 maluchów urodzonych w szopie, kotki mają około miesiąca więc póki co są jeszcze z mamą, zdrowotnie wyglądają ok ale jak zaczną być bardziej ruchliwe i samodzielne mogą się gdzieś porozłazić. Trzeba je będzie zabrać, obfocić, zrobić profilaktykę i zapewnić jakieś żarcie, ale kompletnie nie mamy środków. Czy chciałby ktoś pomóc? Opcja mniej kosztowna to pozostawienie ich w miejscu bytowania i zrobienie zdjęć, szukanie domu z ewentualnym wsparciem karmą. Jednak w zeszłym roku urodziła tam inna kotka i maluchy gdzieś zaginęły : (

Mama będzie wysterylizowana na gminę, w poniedziałek złożymy podanie. Maluchy podobno są ładne, więc mam nadzieję, że uda się szybko znaleźć im dobre domki. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, sue napisał:

Chcemy przejąć 5 maluchów urodzonych w szopie, kotki mają około miesiąca więc póki co są jeszcze z mamą, zdrowotnie wyglądają ok ale jak zaczną być bardziej ruchliwe i samodzielne mogą się gdzieś porozłazić. Trzeba je będzie zabrać, obfocić, zrobić profilaktykę i zapewnić jakieś żarcie, ale kompletnie nie mamy środków. Czy chciałby ktoś pomóc? Opcja mniej kosztowna to pozostawienie ich w miejscu bytowania i zrobienie zdjęć, szukanie domu z ewentualnym wsparciem karmą. Jednak w zeszłym roku urodziła tam inna kotka i maluchy gdzieś zaginęły : (

Mama będzie wysterylizowana na gminę, w poniedziałek złożymy podanie. Maluchy podobno są ładne, więc mam nadzieję, że uda się szybko znaleźć im dobre domki. 

Trzeba pomóc. Daję 50zł.

Link to comment
Share on other sites

Życzę kotkowi z cukrzyca aby znalazł dobry dom.

Dnia 14.07.2021 o 19:03, EdiAbija napisał:

Dom tymczasowy jest w stałym kontakcie z lekarzem i dietetykiem. Na ta chwile sa problemy z rezydentką, ale już została wdrożona pomoc behawiorysty. On sam jest świetny, bezkonfliktowy, nie wymagajacy. 

 

 

 

 

 

 

IMG-20210704-WA0001_copy_900x1199_1.jpg

 

IMG20210711193838_copy_2000x1500.jpg

My pomagający szczebrzeszyniakom na tym wątku dziękujemy domowi tymczasowemu za dobrą opiekę. Kotu życzymy aby znalazł kochający dom stały.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...