malawaszka Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 ten wątek jest bardzo ważny, bardzo ważne jest żeby on żył bo był czas kiedy nic tu nie było wstawiane, tak jest łatwiej śledzić jakie psiaki są - nie spierajcie się proszę, działajcie dalej - razem czy osobno, ale nie znikajcie stąd plizz 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Pokazujcie światu Pokerka, proszę...Jest taki Pokerek/ Roger o numerze 1339/12. Średni, kudłaty, dość oryginalny. Jeszcze nie staruszek ale już nie młodziak- ma ok. 9 lat. Przemiły, kontaktowy, adopcyjny pies. Bardzo łagodny w stosunku do człowieka, w boksie mieszka z psem i suczką i nie ma między nimi spięć. Poker jest wdzięczny za każdą sekundę uwagi, każde pogłaskanie i każdego chrupka. Gdy tylko wyczuje człowieka przykleja się do krat, przeciska przez nie łapkę próbując odnaleźć ludzką dłoń. 'Odnaleźć' bo Poker nie widzi. Dlatego, mimo dobrej formy, przebywa na geriatrii. W boksach ogólnych mógłby sobie nie poradzić. Psy niewidome są często gryzione przez silniejsze, zdrowe zwierzęta. Poker zupełnie nie przejmuje się swoją wadą, uwielbia spacery, bardzo ładnie chodzi na smyczy. Spacer z nim to przyjemność. Reaguje na głos, każdy szelest. Wie, kiedy ma dostać chrupka. Bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem.W schronisku przebywa już ponad dwa lata ale nadal nie stracił nadziei i pogody ducha. Kochany, psi optymista. Radośnie wita wolontariuszy, niecierpliwie przebiera łapkami czekając na swoją kolej. Przez te dwadzieścia minut na wolności chłonie świat całym sobą. Musi powąchać każdy krzaczek, widać, że jest szczęśliwy. Myślę, że szybko zaaklimatyzowałby się w mieszkaniu. Oczka nie widzą i są dość brzydkie (wypukłe i szare)- wskazana wizyta u okulisty. Proszę, pomóżmy mu znaleźć dom. Nikt nigdy o niego nie zapytał. Nikt z poszukujących psa do adopcji nie zwraca na niego uwagi. Na geriatrię dociera niewiele osób. To pies, który wniesie do domu wiele radości, będzie kompanem do długich spacerów jak i wspólnego wylegiwania się na kanapie. Udostępniajmy.Kontakt w sprawie adopcji: Wanda 696 428 111[attachment=5794:140930181251.jpg] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 ten wątek jest bardzo ważny, bardzo ważne jest żeby on żył bo był czas kiedy nic tu nie było wstawiane, tak jest łatwiej śledzić jakie psiaki są - nie spierajcie się proszę, działajcie dalej - razem czy osobno, ale nie znikajcie stąd plizz podpisuję się pod tym całym sercem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gocha17 Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Właśnie dzisiaj przeczytałam, że Pongo jest za TM :-( No i poryczałam się. :cry: "Śpieszmy się kochać psy - tak szybko odchodzą" :-( We wrześniu miałam przyjemność wyjść z nim na spacer - pod koniec obdarował mnie TYM spojrzeniem, po którym już nie można psa zapomnieć. Zaczęłam się poważnie zastanawiać nad adopcją drugiego psa, czy dam radę. Pongo stał się najważniejszym kandydatem, a do tego przy kolejnych wizytach w schronisku wyraźnie mnie rozpoznawał. W planach miałam długi wyjazd służbowy i teraz miałam się o niego dokładniej wypytać, zacząć załatwiać ... Teraz do końca życia chyba będę sobie wypominać, że już we wrześniu nie posłuchałam serca :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Wszystkie staruszki z geriatrii z tych pomieszczeń po prawej stronie byly dzisiaj na spacerze. Wczoraj lub przedwczoraj trafila tam maleńks, niewidoma Maja. Ma jeszcze kwarantannę. Strasznie kochane stworzonko :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Ma taką podwiniętą łapkę, czy tak na zdjeciu wyszło? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Maja jest chyba od prawie dwóch tygodni, zaraz kończy kwarantannę. Łapki ma w porządku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Nie. To na zdjeciu tak. Strasznie sie dziewczynka lubi przytulać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 2, 2014 Share Posted November 2, 2014 Ma cos chyba z watroba, bo na boksie jest kartka ze dostaje hepatic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Wszystkie staruszki z geriatrii z tych pomieszczeń po prawej stronie byly dzisiaj na spacerze. Z prawej, tzn. duże wszystkie też, czy tylko maluchy? To ważne, bo tych psów jest tak dużo teraz, że nie zdążamy ze wszystkimi naraz. Maluchy można prowadzić nawet po trzy, a duże ślepe, albo dzikie, albo panikujące, tylko po jednym naraz. Piszcie każdorazowo, jakoś trzeba to będzie ogarnąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Właśnie dzisiaj przeczytałam, że Pongo jest za TM :-( No i poryczałam się. :cry: "Śpieszmy się kochać psy - tak szybko odchodzą" :-( We wrześniu miałam przyjemność wyjść z nim na spacer - pod koniec obdarował mnie TYM spojrzeniem, po którym już nie można psa zapomnieć. Zaczęłam się poważnie zastanawiać nad adopcją drugiego psa, czy dam radę. Pongo stał się najważniejszym kandydatem, a do tego przy kolejnych wizytach w schronisku wyraźnie mnie rozpoznawał. W planach miałam długi wyjazd służbowy i teraz miałam się o niego dokładniej wypytać, zacząć załatwiać ... Teraz do końca życia chyba będę sobie wypominać, że już we wrześniu nie posłuchałam serca :( Gosiu, dlatego ja zabrałam Piaskoludka NATYCHMIAST po skończeniu kwarantanny. Ma w trzech miejscach nowotwór: włókniako-mięsak. Coraz mniej się zastanawiam, do tej pory żałuję, że nie dałam Gracji i Ramikowi miesiąca dłużej. To niestety jest GERIATRIA, tu nie ma zdrowych, młodych psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Z prawej, tzn. duże wszystkie też, czy tylko maluchy? To ważne, bo tych psów jest tak dużo teraz, że nie zdążamy ze wszystkimi naraz. Maluchy można prowadzić nawet po trzy, a duże ślepe, albo dzikie, albo panikujące, tylko po jednym naraz. Piszcie każdorazowo, jakoś trzeba to będzie ogarnąć. z dużymi przyznaję nie wychodziłam, brałam wszystkie te mniejsze, średnie, niewidome. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Jestem tam dopiero drugi raz, i nie wiem jakie są te starsze geriatryki :( Czy spokojne, czy chcą wychodzić, czy stawiaja się na spacerach do innych? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Jestem tam dopiero drugi raz, i nie wiem jakie są te starsze geriatryki :( Czy spokojne, czy chcą wychodzić, czy stawiaja się na spacerach do innych? :( Stawiają??? One ledwo stawiają własne łapiny. Jedynie kilka jest bojących, a jeden gryzie co popadnie w poszukiwaniu smaczków, zdarza się odzenie, torba, ręce. Napiszę o każdym na pierwszej stronie, będzie Wam łatwiej. W każdym razie wszystkie ślepe są do wzięcia, tyle że trzeba nimi kierować. Beza, Poker też .Pytajcie opiekunkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Gocha17, a Marley z boksu Pongo...? Zulus...? One też są w ogromnej potrzebie. Prawdopodobnie nie zostało im wiele czasu. Wiem, jak to jest, gdy TEN wypatrzony pies odchodzi i nagle dostaje się milion propozycji innych psów, bo przecież sama możesz przejrzeć ogłoszenia i strony. Ale pytam, nieśmiało... Marley tyle lat spędził w schronisku, łapy coraz słabsze, wygląda marnie. Absolutne zero agresji do innych psów.Mam nadzieję, że znajdzie u Ciebie dom jakiś staruszek. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pj. Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 dubeeelll Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Stawiają??? One ledwo stawiają własne łapiny. Jedynie kilka jest bojących, a jeden gryzie co popadnie w poszukiwaniu smaczków, zdarza się odzenie, torba, ręce. Napiszę o każdym na pierwszej stronie, będzie Wam łatwiej. W każdym razie wszystkie ślepe są do wzięcia, tyle że trzeba nimi kierować. Beza, Poker też .Pytajcie opiekunkę. Z Bezą byłam, Pokerek też wychodził :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Czy są tam takie starsze psiaczki do około pięciu kg,tolerujące koty? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JunaN Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Zawsze wyprowadzałam geriatrię w środy, ale akurat dzisiaj też wpadłam i wyprowadziłam Reę, Żwirka (mega długi spacer, bo ten pies ma niespożyte pokłady energii, jest naprawdę wspaniały), Negrę, Pokera i Daga (niestety na tylko krótko). Daga wyprowadzałam pierwszy raz. Bardzo sympatyczny i kontaktowy pies i ma bardzo dużo energii i siły ;) Ja też boję się brać duże psy, których nie znam. Dzisiaj coś mnie podkusiło i wzięłam takiego wielkiego psa, który jest na zewnątrz mniej więcej na przeciwko Rei. miał w opisie "starszy i przesympatyczny". Jak tylko go wypuściłąm tak zaczął szaleć i ciągnąć, że nie byłam mu w stanie przypiąć smyczy. tylko jakimś cudem utrzymałam go za obrożę, ale musiałam za nim biec bo był silniejszy ode mnie. niestety zaliczyłam nawet glebę;) Dopiero jakiś pracownik pomógł mi go odprowadzić i zamknąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mala_czarna Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Ja sie nie lapie w tych imionach. Kazdy wyprowadzajacy inaczej nazywa te staruszki. Ale Zwirek jest rzeczywisvie uroczy, i bardzo witalny dziadulek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 Zawsze wyprowadzałam geriatrię w środy, ale akurat dzisiaj też wpadłam i wyprowadziłam Reę, Żwirka (mega długi spacer, bo ten pies ma niespożyte pokłady energii, jest naprawdę wspaniały), Negrę, Pokera i Daga (niestety na tylko krótko). Daga wyprowadzałam pierwszy raz. Bardzo sympatyczny i kontaktowy pies i ma bardzo dużo energii i siły ;) Ja też boję się brać duże psy, których nie znam. Dzisiaj coś mnie podkusiło i wzięłam takiego wielkiego psa, który jest na zewnątrz mniej więcej na przeciwko Rei. miał w opisie "starszy i przesympatyczny". Jak tylko go wypuściłąm tak zaczął szaleć i ciągnąć, że nie byłam mu w stanie przypiąć smyczy. tylko jakimś cudem utrzymałam go za obrożę, ale musiałam za nim biec bo był silniejszy ode mnie. niestety zaliczyłam nawet glebę ;) Dopiero jakiś pracownik pomógł mi go odprowadzić i zamknąć. Ciekawe który? Ma wybieg z geriatrii? A może to był pies z niebieską obrożą? Jeżeli tak, to współczuję, ale on nie z geriatrii. Nie wiem, który inny taki sympatyczny i energiczny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 3, 2014 Share Posted November 3, 2014 ŻEGNAJ MANIUSIU< ŻEGNAJ PIESKU<JUŻ NIE CIERPISZ<ŚPIJ SPOKOJNIEMoi drodzy! Maniuś dziś odszedł. Łzy same cisną się do oczu. Zrobiliśmy wszystko, żeby ostatnie dni przeżył bez bólu i to się chyba udało. Niestety, nowotwór był bardzo aktywny, dziś nastąpił krwotok do żołądka, prawdopodobnie rozpadł się kolejny guz, tym razem w jamie brzusznej. Nie pozostało nic innego, niż przeprowadzić Maniusia za TM jak najszybciej. Pani Monika przywiązała się do Mańka jak do własnego psa, powiedziała mu, że ma u niej dom, opiekowała się nim wyjątkowo. Dziś przeżyła straszne godziny-jego umieranie. My myśleliśmy o Maniusiu cały czas i też jesteśmy głęboko poruszeni. Tak szybko to się stało! Spodziewaliśmy się w każdej chwili, a jednak mieliśmy nadzieję. Na próżno. Maniek w pełni sił, siedem lat temu, zapewne na początku pobytu w schronisku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
APSA Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 Maniuś ['] Zdjęcie jest z około 2011 roku, kiedy trafił na geriatrię, wtedy go poznałam i dziwiłam się, co taki młody (względnie oczywiście), energiczny pies tam robi. Dziuniek, czy sunia od Blue to jest ta: Lady/Nora, czy mi się coś miesza? http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/001000726 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 Dziuniek, czy sunia od Blue to jest ta: Lady/Nora, czy mi się coś miesza? http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/001000726 Sunia od Blue to sunia z jego klatki, teraz jest na geriatrii, niewielka, ale bardzo energiczna suczka owczarkowata, podobna nawet trochę do Mańka. Zdjęcie jest z około 2011 roku, kiedy trafił na geriatrię, wtedy go poznałam i dziwiłam się, co taki młody (względnie oczywiście), energiczny pies tam robi. Wtedy zaczęła się jego gehenna: zakażenia łap, kolejno pękające i wylewające się guzy, w końcu kolejne operacje mimo wyniku cytologii o wysokiej złośliwości nowotworu. Wiem to teraz :-( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dziuniek Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 Lady/Nora, czy mi się coś miesza? Nora jest czarna, długowłosa, taki "czarny samojed", teraz umiera gdzieś w hoteliku, nie wstaje, ma bardzo duże zmiany w kręgosłupie i chyba nowotwór: https://www.facebook.com/events/1451862035088996/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.