Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ozuzi z pieskiem szybko do weta.
Widzę, że zrobiłaś ogromne postępy. Przebrnełam przez wszystkie strony tego tematu. Jakby przeczytać pierwszy post i któryś z ostatnich, to niewtajemniczony pomyśli, że piszą to dwie różne osoby :cool3: .
Cieszę się, że mimo niektórych niemiłych uwag nie obraziłaś się na wszystkich i nie opuściłaś tego forum.
Należą Ci się wielkie brawa za upór w "naprawianiu" Isztar.
Swoją drogą Isztar wcele gruba nie była. Może jej się nazbierało tu i ówdzie, ale widziałam bardziej spasione psy ;) . Określenie rozpasionej, starej krowy stanowczo do niej nie pasowało i mam nadzieję, że pasować nie będzie :diabloti:
Ozuzi 3maj się i nie odpuszczaj!

Z tym próbowaniem psiej karmy i smakołyków to pisaliście na poważnie?:lol:

Posted

i jak Ozuzi byłaś u weta co z Isztar??
temat śledze od początku od pierszego postu i "spasionej krowy":cool3: gratuluje wielkich postępow widac ze z pomoca Dogomaniakow wszystko jest mozliwe;)

Posted

[quote name='Bandog']Z tym próbowaniem psiej karmy i smakołyków to pisaliście na poważnie?:lol:[/quote]

Ja pisałam jak najbardziej poważnie :cool3: . Jeżeli ja od czegoś cie umrę to mój pies też nie powinien, wiec to ja próbuję pierwsza wszystkie nowości. :lol: :lol: Jak to się mówi "Co nas nie zabije to nas wzmocni" :evil_lol:

Posted

[quote name='Paulinka18']Ja pisałam jak najbardziej poważnie :cool3: . Jeżeli ja od czegoś cie umrę to mój pies też nie powinien, wiec to ja próbuję pierwsza wszystkie nowości. :lol: :lol: Jak to się mówi "Co nas nie zabije to nas wzmocni" :evil_lol:[/quote]
A jak coś Ci nie posmakowało względem samego smaku:razz:

Posted

Spróbowałam batona dla psa i stwierdziłam, że w życiu bym tego nie dała Jurze do jedzenia.

Logiczne, że jeżeli chodzi o smak to nie zawsze smakuje super... :evil_lol:

Posted

[quote name='Paulinka18']Spróbowałam batona dla psa i stwierdziłam, że w życiu bym tego nie dała Jurze do jedzenia.
[/quote]


A ja znam takich,co sobie z tym przez pomyłkę zrobili kanapki,dołożyli pomidorka,zjedli i nie narzekali.Leżało w lodówce i pewnie pomyśleli,ze to salceson.

Posted

[quote name='puli']A ja znam takich,co sobie z tym przez pomyłkę zrobili kanapki,dołożyli pomidorka,zjedli i nie narzekali.Leżało w lodówce i pewnie pomyśleli,ze to salceson.[/quote]

No tak ja nie cierpię salcesonu..to pewnie dlatego mi nie smakowało :lol: . Mi kiedyś tylko kumpel zjadł połowę puszki czekoladek dla psów :evil_lol:

Posted

Hej !!!!
Do mojego wujka przyszedł kiedyś kolega,ale zanim przyszedł to mój wujek postanowił zrobić mu kawał.Zamiast prawdziwych ciastek dla ludziów nasypał bardzo podobne dla psa.Kolega przyszedł,wujek oczywiście z poważną miną zaproponował,aby sie tamten poczęstował,zjadł jedno ciasteczko,stwierdził,że przepyszne,zjadł cały taklerz i poprosił o jeszcze,no ale wujek mówi,że to dla psów,a tamten,że to nieszkodzi bo mu straasznie te ciasteczka zasmakowały :diabloti::diabloti::diabloti::diabloti::diabloti:

A co do ozi to nic nie będę mówić-poczekam aż coś napisze - o ile napisze

Posted

Już wszystko dobrze. Pewnie zareagowała tak na zmianę karmy. Już wszystko zostaje w brzuchu. No nie moge jakoś nadal nie mam czasu się na spacer wybrać wieczorkiem:oops: , więc chyba musze to z samego rana robić

Posted

Ozuzi myślę, że to nie wynika z braku czasu, a chęci. A tu mecz, a tam za gorąco... Musisz pozbyć się tych myśli! Ja miałam kiedyś taki okres, gdy zaczęłam chodzić z psem na dłuższe spacery po jakimś czasie mi się odechciało, twierdziłam, że wystarczy mu 30min na pobliskiej łące niż 2 godziny na wielkiej przestrzeni czy w lesie. Jednak się pozbierałam. Czasem nawet gdy Ci się nie chce ruszyć, weź smycz i idźcie z Isztar na spacer (nawet przeklinając psa w duchu...). Po paru minutach stwierdzisz, że jednak nie żałujesz swojej decyzji. Tymbardziej, że teraz są wakację - i kupa czasu na wspólne spacery!

Tak jak napisała madzia_i_medor - nie psuj tego co już dokonałaś, bo jesteś bardzo blisko sukcesu!

Posted

[quote name='marmara_19']jak nie wieczorem to w nocy;p;p fajnie sie lazi tak do 3-4 nad ranem;p;p a w upaly fajnie sie psy meczy szkolonkiem malym z aportowaniem w nagrode:D:D polecam;p[/QUOTE]
Ona ma 12 lat :roll:

Posted

Jak ma niedaleko łąkę to chyba nie problem iść nad ranem? Nie przesadzajmy z takim psem jak będzie wątpie żeby ktoś podszedł zwłaszcza o 3-4 rano :)
A byłas z Isztar u weta,co powiedział? Na zmiane karmy by wymiotowała przed jedzeniem?

Posted

jeśli mi się to skasuje raz piąty to tego więcej nie napisze:ekmm: i juz raz prawie mi się komp zamkną

_________________________________________________________________

oto mój plan dnia:

8:30 włącza się budzik który wyłączam waleniem w podłogę z chęcią wywalenia z okno
10:00 zwlekam się z lóżka lub spadam z niego
10:10 komp lub tv
12:00 wstaje moja koleżanka (od 22:12 była)i umawiamy się co dzisiaj robimy choć to nie potrzebne bo z góry wiadomo co / siedze na gg i wogóle
14:00 mama wraca z pracy
15:20 przychodzi wcześniej wymieniona Olka i jedziemy z mamą na plaże
19:00 wracamy
19:30 jedziemy z Olką rowerami na molo i się z ludzi zlewamy
21:30 wracamy
21:35 po kolacji siadam do kompa / tv
24:00 lub póżniej ide spać

mam nadzieję że to się zmieni

8:30 włącza się budzik który wyłączam waleniem w podłogę z chęcią wywalenia z okno
10:00 zwlekam się z lóżka lub spadam z niego
10:10 komp lub tv
10:30 idę z sunią na spacer
12:00 wstaje moja koleżanka (od 22:12 była)i umawiamy się co dzisiaj robimy choć to nie potrzebne bo z góry wiadomo co / siedze na gg i wogóle
14:00 mama wraca z pracy
15:20 przychodzi wcześniej wymieniona Olka i jedziemy z mamą na plaże
19:00 wracamy
19:30 jedziemy z Olką rowerami na molo i się z ludzi zlewamy
21:30 wracamy
21:35 po kolacji siadam do kompa / tv
24:00 lub póżniej ide spać

_________________________________________________________________


u weta nie byłam, pies czuje się lepiej więc nie wiedzę powodu (może przesadziłam z tym że wymiotowałą przed zmianą jedzenia :oops: :oops: :oops: ). z moimi rodzicami coś załatwić...:icon_roc:

_________________________________________________________________

spacer w nocy:
z domu by mnie nie wypuścili
tam gdzie chodzę szwęda się durzo meneli (w dzień jest mniej) (może jutro wrzucę fotki jakies)
a i pies boi się ciemności :lol: :lol: :lol:

spacer o 3 - 4
czemu nie
wszyscy śpią (ale muszę się cicho zbierać) więc mi nikt nie zabroni
i jeśli się obudzę...
ja się poza tym nie zaliczam do tych strachliwych :lol:
Isztar wygląda wyjątkowo groźnie jak skacze, wyrywa się mi i merda ogonem bo chce żeby ją wszyscy głaskali :lol: :lol: :lol:

_________________________________________________________________


wiecie tak myślę że ten spacer to dobra rzecz. pójdę o 3 jak nie bedzie za ciemno, wrócę koło 4 i pójdę do łóżka. albo o 4 i wrócę o 5 :cool3: :cool3: :cool3:. to chyba zaraz muszę iść spać jak chcę jeszcze :evil_lol: pomedytować:evil_lol: i poczytać i się wykompać

Posted

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Powiem szczerze, że w przypadku jednorazowych wymiotów nie latam do veta. Alarmujące dla mnie jest wymiotowanie zjedzonym jedzeniem zaraz po posiłku. Moja suka jest żarłoczna i przez to w młodym wieku o mało co nie zafundowała sobie skrętu żołądka, przypadłości typowej dla dużych ras. Ale z kolei teraz mój starszy pies bierze leki, które mam mu podawać przy posiłku. No i niestety żyga po nich. Moja córka stwierdziła, że uprawia recycling, bo nieco później zjada to wszysto z powrotem. :evil_lol: Drugi niepokojący objaw dla mnie to wymioty z odrobinami krwi. Wtedy galopuję do veta natychmiast, bo to zwykle oznacza anginę u moich drani ![/COLOR][/SIZE][/FONT]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...