tamb Posted November 12, 2012 Author Share Posted November 12, 2012 Jestem stuknięta i nierozsądna, niestety. Ale jak go dwa lata temu uratowałam, to co mam zrobić. Boję się psów agresywnych, nie pracowałam nigdy z żadnym. Zawsze miałam wycofane, po przejściach, trudne ale bez agresji. Nigdy bym takiego psa jak Maks nie wzięła jakbym nie musiała. Ale ile nieadopcyjny pies może być w hotelu. Wolałabym ze względów emocjonalnych Korę od Pana Tomka, ale Maks jest mój czy tego chcę, czy nie od 2 lat. Dzisiaj kupiłam mu smaczki do oswajania, na pierwszej stronie zrobię rozliczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 13, 2012 Author Share Posted November 13, 2012 Byłam z Maksem na pierwszym spacerze, jestem cała. Chodził ponad godzinę na smyczy po podwórku, mój TŻ posprzątał kojec, wypełnił miski i Maks miał motywację, żeby wrócić. Zapięłam mu smyczkę mojej zmarłej, ukochanej Gerdy i może to śmieszne, ale prosiłam ją o pomoc. Problemem jest to, ze Maks wyje i sąsiedzi zaczęli zwracać mi uwagę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salibinka Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 I pomogła Gerdunia, słyszę, że Maksio nie warczał nawet na spacerze, tylko bardzo się ślinił i wąchał wszystko. Jest łasy na smaki i... wyje jak nie ma Tamary w pobliżu :(. Jak Ją słyszy - przestaje. Czyli woła i tęskni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marr Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Może Maksio zrozumie, że nie trzeba wyć bo Tamara wróci. Trzeba cierpliwości Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salibinka Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 [quote name='Marr']Może Maksio zrozumie, że nie trzeba wyć bo Tamara wróci. Trzeba cierpliwości[/QUOTE] Trzeba. Tamara ma jej mnóstwo. Gorzej z sąsiadami. Ale dzisiaj dali oboje czadu ;) z tym spacerem - to naprawdę sukces :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 13, 2012 Author Share Posted November 13, 2012 Dostał wędzone ucho (prezent od togaa) i jest spokój. Myślę jak go na noc brać do domu, żeby nie wył. Będę go powoli wprowadzać do domu, po każdym spacerze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 [quote name='tamb']Dostał wędzone ucho (prezent od togaa) i jest spokój. Myślę jak go na noc brać do domu, żeby nie wył. Będę go powoli wprowadzać do domu, po każdym spacerze.[/QUOTE] Tamarko trzymam kciuki:thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maksy Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Ja też ja też.:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 13, 2012 Author Share Posted November 13, 2012 Maks już po drugim spacerze, do domu nie chciał wejść. Martwi mnie to bo znowu w nocy może wyć. Nie mam wyrozumiałych sąsiadów a niczego w procesie jego "udomowienia" nie jestem w stanie przyśpieszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted November 13, 2012 Share Posted November 13, 2012 Pewnie Maxio wył bo znalazł się w nowym , obcym miejscu . Kora jak do mnie przed laty trafiła , również do kojca to też tak sobie popłakiwała , wcześniej tak samo przez dwie pierwsze noce pojękiwał Max zabrany z Krakowskiego schronu . Będzie dobrze , on musi najpierw zrozumieć , że to jego dom . Cos fajnego do ogryzania na pewno pomoże mu sie uspokoić . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted November 14, 2012 Share Posted November 14, 2012 [quote name='tamb']Maks już po drugim spacerze, do domu nie chciał wejść. Martwi mnie to bo znowu w nocy może wyć. Nie mam wyrozumiałych sąsiadów a niczego w procesie jego "udomowienia" nie jestem w stanie przyśpieszyć.[/QUOTE] To prawda, sąsiedztwo [B]tamb[/B] jest koszmarne. A [B]Max[/B] ma całkiem sympatyczne oblicze. Wprawdzie pierwszego dnia przywitał mnie ze szczotą na grzbiecie, ale już nastepnego machał ogonkiem....Zdziwiłam się, że jest taki duży. Z podziwem patrzyłam na [B]Tamarę[/B] jak przez pręty klepała 'bestię' po nochalu... .[IMG]http://img855.imageshack.us/img855/3271/sam0745w.jpg[/IMG] .[IMG]http://img853.imageshack.us/img853/2968/sam0746w.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Maks to mądry pies ,a jak dostanie troszkę miłości to szybko powinien zrozumieć ,ze to jego dom i nic złego sie mu nie stanie wiec nie bezie walczyć z Tamrką :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salibinka Posted November 15, 2012 Share Posted November 15, 2012 Jak tak na niego patrzę... to mama jamnik, tata coś, a dziadek bullterrier... ;). Fajny jest - taki odkarmiony. Pazury długaśne ale pewnie dostęp do nich to marzenie. Wierzę, że się przełamie, przecież już wie, że nie każdy człowiek to taki dziadyga wstrętny jak jego były właściciel... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 17, 2012 Author Share Posted November 17, 2012 Maks jest w świetnej kondycji fizycznej, odkarmiony, wyczesany (zasługa hotelu). Błyskawicznie się otwiera, mogę już go głaskać. Niestety, nie chce wejść do domu. Może jeszcze nie ten etap. Jest wesoły, nie wyje. Jak tylko go zmierzę (jeszcze się nie odważyłam) i kupię dobre szelki i kaganiec, wypuścimy się na daleki spacer. Planuję zakup "Zaklinacza psów", muszę się doszkolić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
salibinka Posted November 19, 2012 Share Posted November 19, 2012 (edited) [quote name='tamb']Maks jest w świetnej kondycji fizycznej, odkarmiony, wyczesany (zasługa hotelu). Błyskawicznie się otwiera, mogę już go głaskać. Niestety, nie chce wejść do domu. Może jeszcze nie ten etap. Jest wesoły, nie wyje. Jak tylko go zmierzę (jeszcze się nie odważyłam) i kupię dobre szelki i kaganiec, wypuścimy się na daleki spacer. Planuję zakup "Zaklinacza psów", muszę się doszkolić.[/QUOTE] Chodzi o Cesara Milana? Nie czytałam, zaciekawiłaś mnie. Wiesz cos więcej? Jest na dogo wątek z recenzjami jego metod - i czytam m,in. o dławikach, przyciskaniu, szarpaniu, kopaniu (!) - Tamarko, zaznaczam, że nie mam pojęcia o książce i programach tego pana - pytam - jedni bardzo polecają - inni nie trawią, słowem kontrowersyjne. Zajrzyj tutaj:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/196049-Zaklinacz-psów-Cesar-Milan"] http://www.dogomania.pl/forum/threads/196049-Zaklinacz-psów-Cesar-Milan[/URL] Jak tam Maks ze swoim fotelem? :) Edited November 19, 2012 by salibinka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 19, 2012 Author Share Posted November 19, 2012 Aniu, nie znam jego metod, ktoś mi polecił książkę. Jak są tam rozwiązania siłowe to nawet nie będę czytać. Maks kończy rozwalać fotel, w czasie popołudniowego spaceru będzie od niego zabrany. W tej chwili fruwa gąbka. Potrzebne są mi porady żebym błędów nie zrobiła. Nie wiem do kogo się zwrócić, ale się dowiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 21, 2012 Author Share Posted November 21, 2012 Dzisiaj z Maksem zwiedzaliśmy garaż i klatkę schodową. Jutro będzie wejście po schodach na piętro, jak dobrze pójdzie. Głaszczę go swobodnie, bez lęku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted November 21, 2012 Share Posted November 21, 2012 [quote name='tamb']Dzisiaj z Maksem zwiedzaliśmy garaż i klatkę schodową. Jutro będzie wejście po schodach na piętro, jak dobrze pójdzie. Głaszczę go swobodnie, bez lęku.[/QUOTE] Tamarko jesteś:loveu: dzielna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted November 21, 2012 Share Posted November 21, 2012 Tamarko, dzis dopiero weszłam na watek Maksa. Wspaniale, że możesz go już swobodnie głaskać.:lol: A ja dziś sterylizowałam Pusię i jak zwykle bardzo to przeżywałam, ale jest ok.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 22, 2012 Author Share Posted November 22, 2012 Dorotko, ucałowania dla Mili i Pusi. Maks biegał swobodnie po podwórku, bardzo był szczęśliwy. Jest grzeczny, nie szczeka bez powodu, na mnie i na męża reaguje bez agresji, na osoby odwiedzające już się nie jeży i nie szczeka. Jest coraz lepiej. Wszystkim się cieszy, wąchał każde miejsce i rozkoszował się wolnością po wypuszczeniu z kojca. Jutro zrobię zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota1 Posted November 23, 2012 Share Posted November 23, 2012 [quote name='tamb']Dorotko, ucałowania dla Mili i Pusi. Maks biegał swobodnie po podwórku, bardzo był szczęśliwy. Jest grzeczny, nie szczeka bez powodu, na mnie i na męża reaguje bez agresji, na osoby odwiedzające już się nie jeży i nie szczeka. Jest coraz lepiej. Wszystkim się cieszy, wąchał każde miejsce i rozkoszował się wolnością po wypuszczeniu z kojca. Jutro zrobię zdjęcia.[/QUOTE] Ale super, że Maks tak szybko się aklimatyzuje i zmienia na lepsze. Ty jestes prawdziwą czarodziejką, jeżeli chodzi o psy. :loveu: Bardzo jestem ciekawa nowych zdjęć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Felka z Bagien Posted November 23, 2012 Share Posted November 23, 2012 A to checa!:Dog_run:Tamb moje gratulacje!Maksiu, niejedną noc nieprzespaną przez ciebie ma Tamarka,a ty taki "ułożony" psiaczek.Nie rób już cioteczkom psikusów,bo my w wieku emerytalnym i może się to różnie skończyć:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted November 24, 2012 Share Posted November 24, 2012 Tamarko - czytam i podziwiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted November 24, 2012 Author Share Posted November 24, 2012 Maks biega, cieszy się, wita mnie skacząc radośnie. Bez problemu wchodzi na wybieg bo jeszcze samego na całym podwórku go nie zostawiam. Biega po całości pod nadzorem ale już niedługo będzie biegał bez mojego pilnowania. Dzisiaj bawiąc się miał moją rękę w pysku, jest wręcz delikatny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted November 24, 2012 Share Posted November 24, 2012 [quote name='tamb']Maks biega, cieszy się, wita mnie skacząc radośnie. Bez problemu wchodzi na wybieg bo jeszcze samego na całym podwórku go nie zostawiam. Biega po całości pod nadzorem ale już niedługo będzie biegał bez mojego pilnowania. Dzisiaj bawiąc się miał moją rękę w pysku, jest wręcz delikatny.[/QUOTE] Ale metamorfoza i to w ciągu 2 tygodni albo Maks zawsze taki był tylko inni mieli o nim złe albo Tamarko jesteś czarodziejką:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.