Jump to content
Dogomania

Barikowi brakuj 95 zł deklaracji by mógł nadal pozostać w hoteliku! Prosi o pomoc!


Figanna

Recommended Posts

Dziewczyny odłączyli mnie znowu i nie miałam jak i skąd do Was napisać.
Byłam w ADM ale dzisiaj idę jeszcze raz, bo jak narazie to nic nie załatwiłam. popołudniu napiszę jak się sprawa ma z tą budą.

Wszystko się ciągnie i najbradziej denerwuje mnie bezsilność, ja się martwię a Dziadzio "rozbrykany" po deszczu biega z sunią:cool3: W ogóle nie mogę na niego trafic, jak chodzę zanieść jedzenie, specjalnie mu grzeje, żeby było ciepłe, żeby się rozgrzał, a on ciągle gdzieś biega, nie wiem może ma jakieś schronienie przed deszczem?

Jeżeli chodzi chodzi o schwytanie psiaka na podwórku, to tak jak pisała Agusia, podobno z facetem nijak sie można dogadać, no ale to słowa tej kobiety, nie sądzę, aby kłamała, bo skoro on nawet nie wypuści tych zamkniętych suniek na podwórko, żeby sobie pobiegały , to jakim człowiekiem trzeba być?? Więc los Dziadzia raczej go nie interesuje. Osobiście trochę obawiałabym się rozmowy z nim. Z tego co widziałam blacha sama się "przewróciła" więc dziura jest otwarta.
Jeżeli mi się uda to zrobię zdjęcie, zobaczycie w jakim zamknięciu siedzą te biedne psiaki.
Odezwę się popołudniu

Link to comment
Share on other sites

Jesli ta blacha jest przewrócona a pies odważy sie tam wejść -wbrew woli tego faceta-to kto wie ,czy nie skonczy się to zle dla psa ? Może facet go drągiem ,czy kamieniami pogoni i jeszcze pies będzie polamany-zlamie mu cokolwiek i będą wtedy większe problemy i koszty leczenia ? Na pewno Wasala nie jest tam dobrze widziany ,jesli i sunie siedzą uwięzione pod schodami i nie pozwala im nawet biegac po podworku ? Ani ich nie karmi ?? Wredny facet o kamiennym sercu na pewno pogoni psa i jeszcze go okaleczyć może bardzo. Albo i np.otruć w jakiej karmie ..kto wie. :shake: Mam nadzieję ,że pies tam jednak nie wejdzie-pewnie nieraz byl już z tego podworka pędzony.Bezpieczniej juz mu być na ulicy chyba niż u tego faceta -nienawidzącego psów.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='olga7']Cioteczko -u mnie np.na Mozilli pomaga dwukrotne kilknięcie na ramkę Edytuj a potem wejście w Opcje zaawansowane -jak trzeba to czasem dwa razy kilknac . Zamiast wpierw : Zapisz -to lepiej wejsc w Opcje zaawans- a potem jeszcze Zapisz zmiany -jako potwierdzenie. Może Tobie też będzie tak lepiej ?
Z samej Dabrowy Gor, są chyba tylko dwie dziewczyny : AgusiaP i Monica ...[/QUOTE]

Dzieki , juz probowalam ...dziala, jest OK!!!!

Martwi mnie zachowanie Wasala...nie chce sobie pomoc?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='__Lara']Lapanka widze, ze wciaz trwa.[/QUOTE]

więcej jest takich łapanek, bo "dobrych" ludzie nie brakuje - i przerażonych piesków (jedną taką - Tiarę z Pszczyny - mam w domu, złapaną po 2 tygodniach)
w Środzie Ślaskiej ktoś na skrzyżowaniu obwodnicy z ulicą wyrzucił piękną rudą sunię, ukryła się w kępce przydrożnych sosen i nie daje się złapać od prawie miesiąca, wychodzi tylko zjeść i nikomu nie da do siebie podejść...
był hycel (złapał innego przy okazji), sedalin 2 razy..... a i cieczkę już miała, wiec może przybyć bezdomnych psiaków...

Link to comment
Share on other sites

z mojego doświadczenia, nawet jak są ludzie nie lubiący zwierząt, ale wiedzą, że danym zwierzęciem ktoś się interesuje i że go zabierze, to wtedy krzywdy mu nie zrobią, a jak nie wiedzą i zwierze jest dla nich anonimowe, to wtedy są bardziej odważni i zwierzak bardziej im przeszkadza.

może pan zgodził by się wspólpracować, gdyby wiedział że pies zniknie spod jego domu

Link to comment
Share on other sites

Byłam w Administracji i sprawa wygląda tak, że muszę złożyć oficjalne pismo w tej sprawie. Oczywiście osoby z którymi rozmawiałam, bardzo rozbawiłam:cool3: swoja prośbą i Panią zrobiło się bardzo wesoło, a jednocześnie nie bardzo dowierzały o co mi chodzi.
Pismo mam złożyć w poniedziałek, ale same nie potrafiły mi powiedzieć dokładnie co powinnam tam napisać. Bedę próbowała coś sklecić, jeżeli ktoś ma jakiś pomysł to proszę napiszcie. Nie wiem, bo zapomniałam zapytać, jak długo takie pismo będzie rozpatrywane.

Link to comment
Share on other sites

Tym zamknietym psiaczkom trudno zrobić zdjęcie, bo jest to możliwe tylko od strony ulicy, gdzie z domu wychodzą cztery okna, właściciel gdyby mnie zobaczył, podejrzewam, ze nie byłby zachwycony, płot dość wysoki, wiec musiałabym się trochę na gimnastykować,wieczorem nie wiem czy byłoby cokolwiek na zdjeciu widać.
Ostatnio psiaki dokazywały, akurat je usłyszałam, bo przechodziłam obok domu.

ilon_n - jeżeli jeszcze zaglądasz, to może podpowiesz mi, czy składałaś pismo do Administracji w sprawie tego schronienia dla kotków i co tam zawarłaś, że jednak urzędasów chwyciło za serce. Bo na mnie patrzyli jak na wariatke:roll:

Buda to kiepskie rozwiązanie, ale przynajmniej jakieś, sama już nie wiem. Dziadzio nie da sie podejść sposobem, hotelik u ULKA12 nie bedzie w nieskonczoność czekał,aż Dziadzio się zdecyduje:roll:

Dziadzio oczywiście za grosz się nie przekonuje do niczego, trzyma mnie na dystans niestety, nie widzę żadnej poprawy. Zachowuje się tak jak zawsze.
Póki co musze coś znależć, żeby mu pod ta wycieraczkę coś jeszcze podłozyć.

Link to comment
Share on other sites

Nie bardzo wierzę w naglą cudowną przemianę tego faceta .Może on postawil tę budę ,by zlapać psa a potem go pozbyć się a nikt mu nie udowodni,co zrobił z psem ? może zadzwoni po hycla albo da komuś na piwo by psa pozbyl się a potem powie ,że pies widocznie poszedl sobie za suczką gdzieś daleko itp. ? Jesli by mial dobre intencje-to dobrze ,ale czemu więzi zatem dosc dlugo te sunie pod schodami i nie karmi ich ? Może sam wymyślil albo ktos mu doradzil ,by zwabic psa do budy a potem pozbyc się go skutecznie ,bo zrobil sie szum kolo psa i psuje mu to opinię miejscową ? Potem powie ,że mial dobre chęci ,postawil budę ,ale pies poszedl sobie -wolal wolność ,bo już przywykl do takiego wałęsania się i bezdomności .Czort wie.

Link to comment
Share on other sites

Byc może szum wokół psa zrobił swoje, przecież juz wiele osób wiedziało, że psu chce się pomóc, może dowiedział się, że byłam w Administracji w sprawie budy?Bede obserwować czy buda jest, czy została przeniesiona na chwilę. Ja wogole nie wiem kto jest właścicielem tego domu, tam krecą się różni ludzie, raz widziałam go z daleka razem z AgusiaP, ale za chiny teraz bym go nie poznała, bo tam ciągle jakieś nowe twarze na podwórku
[IMG]http://i56.tinypic.com/3583wk8.jpg[/IMG]


Zrobiłam na szybko z okna, tak to w tej chwili wygląda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monica_26']Tym zamknietym psiaczkom trudno zrobić zdjęcie, bo jest to możliwe tylko od strony ulicy, gdzie z domu wychodzą cztery okna, właściciel gdyby mnie zobaczył, podejrzewam, ze nie byłby zachwycony, płot dość wysoki, wiec musiałabym się trochę na gimnastykować,wieczorem nie wiem czy byłoby cokolwiek na zdjeciu widać.
Ostatnio psiaki dokazywały, akurat je usłyszałam, bo przechodziłam obok domu.

[I][B]ilon_n - jeżeli jeszcze zaglądasz, to może podpowiesz mi, czy składałaś pismo do Administracji w sprawie tego schronienia dla kotków i co tam zawarłaś, że jednak urzędasów chwyciło za serce. Bo na mnie patrzyli jak na wariatke:roll:
[/B][/I]
Buda to kiepskie rozwiązanie, ale przynajmniej jakieś, sama już nie wiem. Dziadzio nie da sie podejść sposobem, hotelik u ULKA12 nie bedzie w nieskonczoność czekał,aż Dziadzio się zdecyduje:roll:

Dziadzio oczywiście za grosz się nie przekonuje do niczego, trzyma mnie na dystans niestety, nie widzę żadnej poprawy. Zachowuje się tak jak zawsze.
Póki co musze coś znależć, żeby mu pod ta wycieraczkę coś jeszcze podłozyć.[/QUOTE]

monica_26, oficjalnie zgłosiłam kwestię do lokalnego OTOZ i oni wystąpili do administracji, wynegocjowali z administracją domek dla kotów a
oprócz domku dla kotów na zieleńcu przy bloku (to już trzeci z kolei, poprzednie zniszczone), wykonali też odwiert w budynku, aby zrobić bezpośredni dostęp kotom do mojej piwnicy .. wcześniej okienko w korytarzyku piwnicy, które otwierałam na zimę było wiecznie zatrzaskiwane, zabijane deskami na gwoździe itp .. teraz koty mają taki fajny rurowaty wlot, który na zimę mogę zamykać od środka a latem jest non-stop otwarty tak, że koty mają swobodny dostęp do piwnicy, mogą się wyspać, schronić przed deszczem, spokojnie najeść i schować się przed napastnikami .. a sąsiadom ping-pong skacze .. bo nic nie mogą już zrobić .. a kociaki mieszkają sobie na półeczkach w ciepłym kącie ..
w sumie to i tak ludzie dalej dokuczają, bo wylewają na posadzkę piwnicy jakieś żrące chemiczne świństwa, podkładają podtrutą karmę .. zablokowałam wlot pod drzwiami, żeby się nic nie dostawało do środka a posadzkę regularnie neutralizuję .. i nie wypuszczam już kotów na wspólną część piwnicy pod żadnym pozorem ..

OTOZ bardzo fachowo sformułował treść pisma, powołał się na ustawę o ochronie zwierząt a w szczególności o ochronie kotów (jest taka), wskazał mnie imiennie jako osobę opiekującą się i dokarmiającą koty osiedlowe, podał argument o sukcesywnym wyłapywaniu i sterylizacji kotek i kocurów w celu zapobiegania dalszemu wzrostowi populacji a w związku z tym konieczności stworzeniu ku temu odpowiednich warunków środowiskowych .. była też wzmianka o naturalnej eliminacji populacji gryzoni osiedlowych przez samą obecność kotów w budynku i okolicy (szczury i koty nigdy nie zamieszkują wspólnego terytorium, a ludzie jednak wolą mieć do czynienia z kotami niż ze szczurami .. )


EDIT


i tak BTW akurat napatoczył mi się na NK taki wpis .. ;) ..

[url]http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,98075,8417662,Koty__nasi_sprzymierzency_w_walce_z_gryzoniami.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgusiaP']Moniczka a widziałaś, żeby dziadziula spał w tej budce? Powiem wam, że jestem w szoku... Może ktoś inny rozmawiał z tym gościem i udało mu się go przekonać, żeby postawił mu tam tą budkę.[/QUOTE]
Buda staneła w sobote, wczoraj nie było mnie cały dzień w domu, więc nie wiem, czy wchodził tam. Dzisiaj przy budzie go nie widziałam. Ma teraz jakąś kołderkę położoną, tam gdzie leży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monica_26']Buda staneła w sobote, wczoraj nie było mnie cały dzień w domu, więc nie wiem, czy wchodził tam. Dzisiaj przy budzie go nie widziałam. Ma teraz jakąś kołderkę położoną, tam gdzie leży.[/QUOTE]

:angryy::angryy:To jednak ten mezczyzna jest wlascicielem Wasala????Moze go sumienie ruszylo?:crazyeye::crazyeye:Chyba trzeba z nim porozmawiac...moze odda Wasala? Czy dziadek do niego podchodzi? Oprocz kolderki jest jakies jedzenie, woda ale nie Twoja Moniko..co z tymi suniami czy to na jego posesji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coronaaj']:angryy::angryy:To jednak ten mezczyzna jest wlascicielem Wasala????Moze go sumienie ruszylo?:crazyeye::crazyeye:Chyba trzeba z nim porozmawiac...moze odda Wasala? Czy dziadek do niego podchodzi? Oprocz kolderki jest jakies jedzenie, woda ale nie Twoja Moniko..co z tymi suniami czy to na jego posesji?[/QUOTE]

Dołączam się do pytań.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coronaaj']:angryy::angryy:To jednak ten mezczyzna jest wlascicielem Wasala????Moze go sumienie ruszylo?:crazyeye::crazyeye:Chyba trzeba z nim porozmawiac...moze odda Wasala? Czy dziadek do niego podchodzi? Oprocz kolderki jest jakies jedzenie, woda ale nie Twoja Moniko..co z tymi suniami czy to na jego posesji?[/QUOTE]
Włascicielką, choc to za duże słowo i nie wiem czy można ją tak nazwać jest Pani o której tutaj z AgusiaP pisalysmy. Ta która przyjezdzą do zamknietych psiaków(które są na posesji tego człowieka) Z tego co mówiła zna Wasale od szczeniaka, nie wiem czy dobrze pamietam, ale mówiła, że siostra Wasali jest u niej. Jego nie zabrała, bo sama tez nie może go złapać. Nagle w sobotę buda stanęła zaraz obok dziury w siatce, tez byłam zaskoczona i do tej pory nie wiem o co chodzi:shake: Wody ani jedzenia nie ma obok budy.

AgusiaP jak zagladasz do nas jeszcze to przypomnij mi, jak ta kobieta mówiła nam, że Wasala się gdzieś chowa na noc, to samo mówiła lekarka, która była przeciwna zabieraniu psa, ale pamiętasz gdzie?? Bo ja tego miejsca nie odkryłam, może zapamiętałaś bardziej coś, bo ja przy łapaniu psa, to jakaś wyłączona i nie myśląca byłam:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monica_26']Włascicielką, choc to za duże słowo i nie wiem czy można ją tak nazwać jest Pani o której tutaj z AgusiaP pisalysmy. Ta która przyjezdzą do zamknietych psiaków(które są na posesji tego człowieka) Z tego co mówiła zna Wasale od szczeniaka, nie wiem czy dobrze pamietam, ale mówiła, że siostra Wasali jest u niej. Jego nie zabrała, bo sama tez nie może go złapać. Nagle w sobotę buda stanęła zaraz obok dziury w siatce, tez byłam zaskoczona i do tej pory nie wiem o co chodzi:shake: Wody ani jedzenia nie ma obok budy.

AgusiaP jak zagladasz do nas jeszcze to przypomnij mi, jak ta kobieta mówiła nam, że Wasala się gdzieś chowa na noc, to samo mówiła lekarka, która była przeciwna zabieraniu psa, ale pamiętasz gdzie?? Bo ja tego miejsca nie odkryłam, może zapamiętałaś bardziej coś, bo ja przy łapaniu psa, to jakaś wyłączona i nie myśląca byłam:cool3:[/QUOTE]


Zaglądam zaglądam codziennie. Nie mam pojęcia gdzie Moniczko. Ta kołderka o której pisałaś wcześniej, którą ktoś położył dziadziusiowi pewnie już mokra...A dziadzio dalej nie śpi w tej budce?

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]Sorry za offa. Proszę 9 osób o 5 zł miesiecznie dla Bruna [URL="http://www.dogomania.pl/threads/183211-Prosimy-o-wsparcie-dla-BRUNA-z-Boguszyc-jest-miejsce-w-hoteliku-brakuje-tylko-50-zł!?p=15489457#post15489457"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1832...7#post15489457[/COLOR][/URL] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

wybaczcie, z innego portalu wklejam świeżuteńki apel ::

[B]sunia porzucona w lesie, w szoku-szuka domu! Wwa/prześlij dalej!!![/B]


[FONT=Arial][SIZE=2][B]Znaleziona, w ciężkim szoku , w lesie, razem z "wyprawką" (miskami, obrożą, świadectwem szczepienia, torbą do transportu zwierząt i reklamówką z suchą karmą) sunia pilnie szuka domu. Ma około roku, rozmiar większego kota, jest przemiła, ale wymaga wychowania.

pilnie szuka domu - osoba, która ją znalazła sama ma już 3 psy i nie może długo jej zatrzymać! Prosimy o pomoc![/B]

[COLOR=#0000ff]KONTAKT: [/COLOR]
[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]506125248
[EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


szukamy Belli dobrego domu, z którego nikt już jej nie wyrzuci.....[/SIZE][/FONT]

Jeżeli nie możesz adoptować Belli prosimy, prześlij wiadomość dalej....

[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/9023/bellacq.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ilon_n']wybaczcie, z innego portalu wklejam świeżuteńki apel ::

[B]sunia porzucona w lesie, w szoku-szuka domu! Wwa/prześlij dalej!!![/B]


[FONT=Arial][SIZE=2][B]Znaleziona, w ciężkim szoku , w lesie, razem z "wyprawką" (miskami, obrożą, świadectwem szczepienia, torbą do transportu zwierząt i reklamówką z suchą karmą) sunia pilnie szuka domu. Ma około roku, rozmiar większego kota, jest przemiła, ale wymaga wychowania.

pilnie szuka domu - osoba, która ją znalazła sama ma już 3 psy i nie może długo jej zatrzymać! Prosimy o pomoc![/B]

[COLOR=#0000ff]KONTAKT: [/COLOR]
[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]506125248
[EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


szukamy Belli dobrego domu, z którego nikt już jej nie wyrzuci.....[/SIZE][/FONT]

Jeżeli nie możesz adoptować Belli prosimy, prześlij wiadomość dalej....

[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/9023/bellacq.jpg[/IMG][/QUOTE]

Sliczny psinek znaczy sunia, nawet wyprawke dali...co za ludzie....

Co nowego u Wasali????

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...