monica_26 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Nic się nie dowiedziałam, podałam numer psa, ale osoba zajmujaca się bazą danych pracuje do godz. 16. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monica_26 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='malawaszka']nie sądzę żeby hycel używał środków... mogę dostać na pw jak się ten gość nazywa?[/QUOTE] Już wysyłam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Ja juz wysłałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 no to ja widziałam go kiedyś jak łapie psy.... nie używa środków uspokajających :( nie cacka się... używa głównie tego chwytaka z pętlą, aż mi się coś robi na wspomnienie tego widoku :( a wtedy jeździł polonezem truckiem i wrzucał psy "na pakę" - może się dorobił już lepszego... bo mało nie zarabia :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Właśnie słyszałam, że on się nie cacka. A przez telefon był taki sympatyczny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Dziadul nie był agresywny więc może nie musiał uzywać siły bo sam się mu poddał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Dziewczyny co robimy??? Rozmawiałam z Moniką i nie bardzo wiemy co dalej z tą sprawą robić... Musimy się zastanowić jak go z tamtąd wyciągnąc. Ja nie znam nikogo z Chorzowa. Mam nadzieję, ze on tam jest cały i zdrowy. Czy żeby wyciągąć dziadzinia musimy poczekać do konca kwarantannty? Jeżeli tak to ile? Czy ktoś coś może doradzić? Jak sobie pomyśle co on tam przechodzi od paru dni ech... I jeszcze ten pierwszy rudy pieseczek z kwaranntany tak mi zapadł w serducho Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='blueberrykiss']Dziadul nie był agresywny więc może nie musiał uzywać siły bo sam się mu poddał.[/QUOTE] Aniu nam trzem jakoś nie chciał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='AgusiaP']Dziewczyny co robimy??? Rozmawiałam z Moniką i nie bardzo wiemy co dalej z tą sprawą robić... Musimy się zastanowić jak go z tamtąd wyciągnąc. Ja nie znam nikogo z Chorzowa. Mam nadzieję, ze on tam jest cały i zdrowy. Czy żeby wyciągąć dziadzinia musimy poczekać do konca kwarantannty? Jeżeli tak to ile? Czy ktoś coś może doradzić? Jak sobie pomyśle co on tam przechodzi od paru dni ech... I jeszcze ten pierwszy rudy pieseczek z kwaranntany tak mi zapadł w serducho[/QUOTE] raczej przed końcem kwarantanny nie wydadzą psa ze schroniska - zwykle jest to 2 tyg, kiedyś na dogo była stamtąd Pokahontas ale nie wiem czy nadal tam pracuje ani czy bywa na dogo - spróbujcie na pisać pw, Ona prowadzi/ła stronę schroniska i kontaktowałam się z nią mailem schroniskowym [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Poczekajmy do jutra i się upewnijmy że Dziadzio tam jest. Jeśli tak to trzeba czekać do końca kwarantanny żeby go wyciągnąć. A w międzyczasie szukać DT dla pieska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Moniczko może warto zmienić tytuł wątku? że pilnie potrzebna pomoc osób z Chorzowa Może ktoś będzie mógł nam pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 napiszcie do misiek89 - może On mógłby zajrzeć do schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='malawaszka']napiszcie do misiek89 - może On mógłby zajrzeć do schroniska[/QUOTE] Ostatnio aktywny na Dogo 29.09. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 to nic ale może na maila dostanie powiadomienie że ma pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='malawaszka']to nic ale może na maila dostanie powiadomienie że ma pw[/QUOTE] Wysłałam. Kurcze, ale Dogo mi chodzi. Szlag mnie trafia :comp26::comp26::comp26: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nombre Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 nie moge uwierzyc. wrocilam z pracy i nie moglam odszukac watku, patrze a to o dziadku naszym jest. Trzeba na szybko kogos kto ma tam dostep i moglby sprawdzac co u niego do czasu konca kwarantanny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Niestety natuusiaa nie może nam pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avilia Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 O jezusie... Dziewczyny jeżeli potrzeba podjechać do schronu w Chorzowie to ja "zmotoryzowana" jestem.Możemy się umówić w któryś dzień,zapakować się do auta i podjechać.Tylko będziemy musiały się jakoś na paliwo złożyć,bo to ok.40km w obie strony.Myślę,że 15zł starczy.Jak pojedziemy we 3 to po 5zł i będziemy w Chorzowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monica_26 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='Avilia']O jezusie... Dziewczyny jeżeli potrzeba podjechać do schronu w Chorzowie to ja "zmotoryzowana" jestem.Możemy się umówić w któryś dzień,zapakować się do auta i podjechać.Tylko będziemy musiały się jakoś na paliwo złożyć,bo to ok.40km w obie strony.Myślę,że 15zł starczy.Jak pojedziemy we 3 to po 5zł i będziemy w Chorzowie.[/QUOTE] Jestem na tak, oczywiście, nie wiem jak AgusiaP. trzeba go ratować, próbować i musimy działać szybko. Próbuję się cały czas dodzwonić do P. Marioli ale nie odbiera, zobaczymy co ona powie. Jutro od 9 ma byc osoba zajmująca się tą całą "rejestracją" psów więc z rana będę dzwonić, zobaczymy co mi powiedzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikoada Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Kurcze czyli jednak Dziadzio jest w schronie :( Co on musi teraz biedny przeżywac... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabek Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Ja jestem z Katowic i mogę podjechać do schroniska do chorzowa nawet jutro tylko ze kończę prace dopiero o 17.30 takze w schronisku bylabym o 18 i nie wiem czy o tej godzinie się czegoś dowiem :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monica_26 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 [quote name='gabek']Ja jestem z Katowic i mogę podjechać do schroniska do chorzowa nawet jutro tylko ze kończę prace dopiero o 17.30 takze w schronisku bylabym o 18 i nie wiem czy o tej godzinie się czegoś dowiem :([/QUOTE] Ja jutro rano będę dzwonić do schroniska i zobaczymy czy na 100% psiak tam jest, bo najpierw kobieta w schronisku twierdziła, że żaden pies nie został przywieziony z Dąbrowy, natomiast hycel podał mi numer ew. psa i twierdzi, że odstwił Dziadzia do schroniska. Podejrzewam, że nie chcialo się tej pani dokladnie sprawdzić i na odczepnego powiedziała mi, że takiego psa nie przywieziono.Może wyślesz mi swój numer na PW i ja odezwałabym sie jutro, bo bedziemy dokładniej wiedziały na czym stoimy, bo faktycznie o 18 to troszkę póżno, jak ja dzwoniłam za drugim razem to pani już focha miała, że o tej godzinie potrzebuję jakichkolwiek informacji. Gdybys podała mi swój tel to byłybyśmy w kontakcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Godziny otwarcia schroniska (adopcje/odbiór zwierząt): 10.00 - 16.00 od poniedziałku do piątku 10.00 - 14.00 w sobotę i niedzielę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Ja oczywiście też pojade Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monica_26 Posted October 26, 2010 Share Posted October 26, 2010 Dodzwoniłam się do tej kobiety która przyjeżdza do dwóch pozostałych psów, i która twierdzi, że Dziadziem też się zajmowała. Zwyzywała mnie, krzyczała, że naszą winą jest to, że pies został zabrany do Schroniska, bo rozdmuchałyśmy sprawę. Żadne tłumaczenia do niej nie docierają, żąda wręcz od nas, że mamy psa odstawić z powrotem na miejsce. Kiedyś mówiła, że ma nawet książeczkę psa i szczepienia, więc kiedy zapytałam ją czy może jechać do schroniska skoro tak dobrze opiekuje się psem i nic mu nie brakuje, oczywiście wykrzyczała mi, że nie pojedzie, bo wlaścicielem psa jest ten mężczyzna z domu. Błędne koło, już nic z tego nie rozumiem. Raz mianuje się właścicielem psa, po chwili zaprzecza, i żąda telefonów z informacjami, co się dzieje z psem, ale nie ma zamiaru w żaden sposób pomóc. Przy czym twierdzi, że pies miał dobrze, nie obyło się nawet bez przekleństwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.