kielaczka Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Witajcie. Nie udzielam się na wątku ale nadal wspieram Kajtunka wpłatami. Może mogłabym pomóc jeszcze jakoś inaczej. Czy macie już dla niego transport do Bobrowca? To jest ta miejscowość za Piasecznem czy o jakis inny Bobrowiec chodzi? Quote
kielaczka Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Przepraszam, nie prześledziłam pierwszej strony tylko wskoczyłam od razu na ostatnią, stąd moje pytanie o transport... ale jak widzę, psiak już był na operacji. trzymam kciuki za to dt! Quote
alice midnight Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Witaj [b]kielaczko[/b]! w koncu zawitałas na Kajtunowy wątek ;) troche mozna sie pogubic w tym wszystkim, juz wyjasniam. Kajtun juz jest po operacji, teraz będzie kontrola, kastracja i czipowanie - stąd szukamy transportu znowu do Kliniki na trasie teresin - Bobrowiec/Piaseczno. na środę. i nie żadne dt.... hehe...;) są wreszcie widoki na ds! tylko trzeba dopiąć wszystko na ostatni guzik. Quote
joan51 Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 17- tego mija 6 miesięcy wędrówki Kajtuna. Quote
malibo57 Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 Na szczęście nie jest rekordzistą:) Pół roku to norma. Niektórym z moich "stuka" własnie 1,5 roku. Quote
alice midnight Posted January 10, 2011 Posted January 10, 2011 niestety nic, czekam jeszcze na jedną odpowiedź, troche utrudnia mi to brak telefonu. Quote
malibo57 Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 Wizyta wypadła bardzo dobrze:) Z uwagi na fakt, że mamy problem z transportem do Bobrowca, nowy dom bierze tę logistyke na siebie. Najpierw Kajtun odbedzie wizyte kontrolna, a potem na spokojnie pani Lena umówi termin kastracji. Prawdopodobnie jutro lub w piątek Kajtun prześpi noc na własnych śmieciach! Quote
mmd Posted January 12, 2011 Posted January 12, 2011 Ja pierniczę:) Sorry, ale tak wyrażam radość;) Quote
zebrazebra Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Ja też pierniczę :) I trzymam kciuki :) Quote
alice midnight Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 a ja Wam nie powiem co powiedziałam! nawet nie chce wiedziec jak Pani Lena została przetrzepana i co tam w ogole było :P :multi::multi::multi: ide wypuscic szczury na pokój, potem z psami na spacer,a potem chyba pobiegam wkoło domu o ja pierdziele!!! co za pozytywny kop w dupsztala, a ostatnie dwa dni siedziałam jak zadżumiona :D Quote
Kociabanda2 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 wspaniale! :multi: Bardzo się cieszę :) i mocno trzymam kciuki, by wszystko szło dobrze :) Quote
monika083 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 ja tez trzymam bardzo mocno kciuki za udana adopcje!!:thumbs: Quote
Mysza2 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 dziewczyny kochane, bardzo się cieszę , nie udzielałam się tutaj, ale zaglądałam często nie pisząc i bardzo bardzo się cieszę. Quote
_Goldenek2 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Wiedziałam Kajtunku, że ci sie poszczęści :):):). Quote
joan51 Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Och jak bardzo sie cieszę! Alice, jeśli byłyby z Kajtkiem jakieś problemy dotyczące jego zachowania to możesz podać pani Lenie mój kontakt , postaram się pomóc. Trochę poznałam jego psychikę. Quote
MaDi Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='malibo57']Wizyta wypadła bardzo dobrze:) Z uwagi na fakt, że mamy problem z transportem do Bobrowca, nowy dom bierze tę logistyke na siebie. Najpierw Kajtun odbedzie wizyte kontrolna, a potem na spokojnie pani Lena umówi termin kastracji. Prawdopodobnie jutro lub w piątek Kajtun prześpi noc na własnych śmieciach![/QUOTE] Trzymam mocno kciuki aby wszystko się udało. Quote
alice midnight Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 Pani Lena mam nadzieję, ujawni się na wątku :) W razie czego dostała kontakt do behawiorysty...ale miejmy nadzieję, że nie będzie żadnego " w razie czego " Quote
anka_szklanka Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 [quote name='alice midnight']Pani Lena mam nadzieję, ujawni się na wątku :) W razie czego dostała kontakt do behawiorysty...ale miejmy nadzieję, że nie będzie żadnego " w razie czego "[/QUOTE] ja niewiem czy bedzie potrzebny behawiorysta, tu trzeba tylko cierpliwości i miłości (no i pełnej michy oczywiście). Jak już Kajtun przezwycięzy lęk do opiekuna to jest super przylepka :) Z najpięknymi oczami :loveu: Quote
alice midnight Posted January 13, 2011 Posted January 13, 2011 alez my to wiemy, dlatego "w razie czego"..czyli takze niewiedzy innych. juz tak nie zapeszajmy! chcialam napisac jak juz bedzie po wszystkim i jasno,a tu Ziutka sie wypaplała :P Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.