Jump to content
Dogomania

ŻUCZEK STARUSZEK-nie doczekał się wyjaśnień od kikou ... NIE WYGRAŁ walki o życie [*]


eliza_sk

Recommended Posts

  • Replies 670
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Żuczek już dojechany. Po przyjeździe sunia rezydentka przywitała go bardzo miło, chłopak zjadł porządną kolację i kręci się po domu jak bączek, a nie Żuczek. Polizał pancię w rękę. Martyna mówi, że wszystko w porządku, nie rozminął się z oczekiwaniami, tylko nie zdawały sobie z mamą sprawy, że jest taki kruchutki i chudziutki.

[CENTER][B]Chciałam podziękować wszystkim Ciotkom za Żuczkowy sponsoring przez ten czas :loveu:[/B]
[B]
Transport do Wrocławia kosztował 120 zł, natomiast Wrocław-Bydgoszcz załatwiła nam bezpłatnie Elza_Milicz - dziękuję :loveu:[/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Nim zrobicie "kontrolę" Martynie posprawdzajcie wasze domy tymczasowe to co się w nich dzieje i na co idą wasze pieniądze. Ostatnia informacja o Żuczku na forum jest z dnia 22.09.2010.

A w jakim stanie go przekazano zobaczcie sami:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

[IMG]http://images37.fotosik.pl/337/6df7b50989886b83.jpg[/IMG]

[IMG]http://images49.fotosik.pl/360/6d193283ac72e85b.jpg[/IMG]

- dwie głębokie odleżyny w pachwinach
- zaropiałe oczy
- wychudzenie, waga ok 3 kg
- gips na prawej przedniej łapie
- brak zaświadczenia o szczepieniach
- brak zdjęcia RTG złamanej łapy
- brak jakichkolwiek badań
- brak informacji o aktualnym leczeniu jeśli w ogóle był pod opieką weterynarza

Pies jest już po wizycie u weterynarza. Opis stanu psa wstawi wam Martyna.

Żuczek ma już swój ciepły i bezpieczny domek, który w chwili obecnej walczy o jego przeżycie.

Sama adoptowałam psa i chylę głowę przed forum adopcyjnym seterów i ich domów tymczasowych.;)

HUMANITARNE WARUNKI JAK CZĘSTO UŻYWAMY TEGO SŁOWA, ALE CZASAMI TO TYLKO SŁOWA!!!:-(:-(:-(

Link to comment
Share on other sites

nikozja - a ktoś Ty?
Czekamy na zaświadczenie weterynaryjne nt stanu zdrowia psa, jego wyniki badań i dokładniejsze zdjęcia. Jeśli potwierdzą się informacje przekazane nam przez P. Martynę, to na pewno wyciągniemy konsekwencje wobec kikou. Ale to dopiero kiedy zobaczę twarde dowody dokumentujące zaniedbania DT wobec psa.
A tymczasem będziemy wdzięczni za nieferowanie pochopnych wyroków.

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniła właśnie do mnie pani Martyna, prosząc o wizytę. Wg jej relacji Żuczek ma bardzo głębokie odleżyny, znaczną niedowagę, zaropiałe oczy, gips jak na boksera i walczy o życie.

Po południu będę się z nią umawiać, żeby tam zajrzeć, mogę zrobić zdjęcia.

Zanim jednak pójdę proszę o informację:
- kiedy Żuczek miał założony gips? Czy były o tym jakieś informacje na wątku?
- w jakim stanie wyjechał od kikou?
- na wątku była mowa o wadze ciała 6 kg - pani Martyna mówi, że 6 kg to on ma, ale niedowagi

Pani Martyna będzie miała wyniki od weterynarza to albo tu wklei, albo pokaże mi (zrobię zdjęcia).

Link to comment
Share on other sites

Paulinken zaniedbaliśmy wątek to fakt, może dosyć już tej anonimowości. Opiekunowie na nas narzekają że domagamy się relacji, zdjęć dokumentów i fotek psów, a oni nie mają na to czasu....ale to jednak trzeba molestować. Potem kłótnie i agresywne posty....szkoda naszego czasu i zdrowia na to.
Ja mogę jeszcze wpłacić za listopad i grudzień, trzeba ratować dziadziusia....nie wiem kto opiekuje wątkiem:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AlfaLS']I musi się tu konkretnie wypowiedzieć też nowa opiekunka Żuczka bo to ona teraz najlepiej wie w jakim on jest stanie... Eliza_sk rozmawiała z Panią Martyną i tam nic o złym stanie psiaka nie było......Coś tu nie pasuje.........:shake:[/QUOTE]

O sytuacji wiemy od samego przyjazdu Żuczka do Bydgoszczy. I Eliza czeka na opinię weterynarza nt. stanu psa, którą Martyna ma mi przesłać dziś. Jak wyżej napisała Potter, jeśli wszystko potwierdzi się będziemy wyciągać z tego konsekwencje.

[B]Żuczek wyjechał od nas końcem lutego lub na samym początku marca, od tamtej pory pozostawał w DT u kikou.[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eliza_sk']Chyba ...naście.[/QUOTE]
No właśnie. Najgorzej jest z tymi płatnymi DT,które juz nikogo do siebie do domu nie wpuszczają ,a maja psów nascie,czesto więcej,bo juz sie oficjalnie nie przyznają. Duzy przerób psów,czeste zmiany w stadzie,kojców brak (bo ma byc po "domowemu",czyli bez kosztów). O pogryzienie,zagryzienie łatwo.

Nie pisze teraz o Kikou,bo jej nie znam,pisze ogólnie. Mozliwe,ze jest wytłumaczenie stanu dziadka,bo to potworny staruszek,widac juz na zdjeciach z lata,że jest opłatkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eliza_sk']Żuczek już dojechany. Po przyjeździe sunia rezydentka przywitała go bardzo miło, chłopak zjadł porządną kolację i kręci się po domu jak bączek, a nie Żuczek. Polizał pancię w rękę. Martyna mówi, że wszystko w porządku, nie rozminął się z oczekiwaniami, tylko nie zdawały sobie z mamą sprawy, że jest taki kruchutki i chudziutki.

[CENTER][B]Chciałam podziękować wszystkim Ciotkom za Żuczkowy sponsoring przez ten czas :loveu:[/B]
[B]
Transport do Wrocławia kosztował 120 zł, natomiast Wrocław-Bydgoszcz załatwiła nam bezpłatnie Elza_Milicz - dziękuję :loveu:[/B]
[/CENTER][/QUOTE]

[quote name='AlfaLS']I musi się tu konkretnie wypowiedzieć też nowa opiekunka Żuczka bo to ona teraz najlepiej wie w jakim on jest stanie... Eliza_sk rozmawiała z Panią Martyną i tam nic o złym stanie psiaka nie było......Coś tu nie pasuje.........:shake:[/QUOTE]

[quote name='eliza_sk']O sytuacji wiemy od samego przyjazdu Żuczka do Bydgoszczy. I Eliza czeka na opinię weterynarza nt. stanu psa, którą Martyna ma mi przesłać dziś. Jak wyżej napisała Potter, jeśli wszystko potwierdzi się będziemy wyciągać z tego konsekwencje.

[B]Żuczek wyjechał od nas końcem lutego lub na samym początku marca, od tamtej pory pozostawał w DT u kikou.[/B][/QUOTE]
Moje uwagi odnosiły się do tego pierwszego cytatu czyli wypowiedzi elizy_sk. Ale teraz rozumiem, ze wtedy jeszcze nie wszystko było wiadomo i nie wszystko można było napisać.......
Szkoda strasznie psiaka ale całe szczęście w tym nieszczęściu że teraz ma kogoś kto się nim naprawdę zaopiekuje....... Kikou na jakimś wątku pisała że ostatnio nie ma neta ale przeceiż zawsze mogła zadzwonić do kogoś związanego z Żuczkiem, wysłać sms-a żeby do niej zadzwonili.......Szkoda mi strasznie tego staruszka........:-(

Link to comment
Share on other sites

Wstrzymajmy się z osądami. Teraz najważniejsze jest dobro psa. kikou chyba wczoraj była zalogowana, wieczorem ok. 23. Ja jej nie znam, nigdy nie spotkałam, nie wypowiadam się. Faktem jest, że nie otrzymywaliśmy na wątku wszystkich informacji o zdrowiu Żuczka. A myślę, że nie wszystkie tu obecne ciotki widziały Żuka na żywo (ja np. nigdy). Pani Martyna może czuć się oszukana, mam nadzieję, że wyjaśnimy tę sytuację i pomożemy w leczeniu Żuczka.

Link to comment
Share on other sites

I to są właśnie skutki trzymania na DT tych nastu... i brania pieniędzy za tych naście... Mam dwa boksery i wiem, że jest co przy nich robić. Mam komfort, bo to mój Tz jest na emeryturze i się nimi głównie zajmuje, a co dopiero mieć swoje i jeszcze kilkanaście psów!!!!!!!!!!!! Czy tylko kasa nic poza tym??? A gdzie dobro zwierząt?

Link to comment
Share on other sites

Mozna wyciagnąc wiedzę z tego zdarzenia,aby wszystko było jasne i żeby potem nie było niedomówień - kontrolowac kazdy DT, któremu Dogo płaci. W miare możliwosci oczywiscie, bo pewnie nie wszedzie da rade dojechać. Nie tylko fotki przysyłane przez osoby z DT i opisy. Odwiedziny nie przez psiapsiłólki, które zaklaszczą nawet jak właśnie widzą psa przeskakujacego rozwalony płot i wielki smród naokoło, tylko ludzi obiektywnych. Psy mają miec lepiej niz w schronie i byc w lepszej kondycji.

Nie wiem,jak jest u Kikou,wiec to powyzsze nie odnosi sie do niej.

zauwazyliscie,ze gdy coś sie złego dzieje,jakieś problemy to DT często zaczyna miec kłopoty z netem?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...