Jump to content
Dogomania

Okropne przepisy - zbieranie kup


Guest Kamcia_14

Recommended Posts

Co do kup - straszne jest to, że u mnie na osiedlu dopiero niedawno wystawili kosze na psie klocki i wiecznie zapominam o workach. Tak więc ide z chłopakami, oni robia kupę, a ja w tym momencie uświadamiam sobie: "choooleeeraaaa, znowu..." Nawet kartke mam na lustrze i co z tego, jak wychodząc z chłopakami na nie nie patrzę...

Swoja drogą co do płacenia podatków, to od kilku lat nie płacę, bo nikt nie chce ode mnie przyjąc pieniędzy. Odsyłają od urzędu do urzędu i tyle :|

A co do agresji - mam w bloku, w klatce obok, pięknego goldena, który mieszka z ludźmi od szczeniaka, a juz trzy razy musieli dawać zaświadczenie o szczepieniu, bo ugryzł ludzi w tyłek. Na spacer tylko w kagańcu, a jest to efekt wyprowadzania psa z dala od innych istot żywych dowlonego gatunku. Bardzo przykre, pies jest przepiekny, a panicznie boi sie ludzi, psów, gołębi...

Ja moje psy prowadzam bez kagańca, tylko wieczorem Filip chodzi w kagańcu, bo polował na jeże, a tak nic im nie zrobi.

Link to comment
Share on other sites

A mnie dziś znowu strzeliła jasna cholera! Dzwoniłam przed kilkoma minutami do administratora bloku ws. poruszenia kwestii sprzątania po psach. Dzwoniłam po raz nie wiem ktory, upierdliwa już jestem i wierze, że ta upierdliwością cos zmienie.
Walcze od miesiecy o postawienie koszy na psie kupy i nic. Na 10 blokow nie ma ani jednego kosza na psie kupy (o woreczkach nie wspomnę, ale to sama kupuje i nawet nie wyamgam, aby mi ktos je dał. Tak samo nie wymagam, aby ktoś mi dawał zwykle worki na smieci)! Dodam, ze osiedle bardzo zapsione, bo bloki stoja pod samym lasem. Administrator mi powiedział, ze koszy nie bedzie bo:
1) prawie nikt na osiedlu nie sprzata po psach, :angryy:
2) ktoś to wywieźć i zutylizować a to kosztuje! :angryy:
No kurde, ludzie nie sprzątaja bo nie mają gdzie wyrzucać. Nie dość, ze nie ma kubłów na kupy to nawet nie ma ani jednego zwyklego kosza, są tylko kontenery pod wiatą zamknięte na klucz! Wiata jest "przypisana" do 1 bloku i kazdy ma klucz tylko do swojej. Więc jak pies załatwi się na drugim końcu osiedla, trzeba lecieć z woreczkiem z zawartościa przez około 400 metrów.
Wytłumaczyłam temu facetowi, ze jakby kosze postawili to stopniowo coraz wiecej ludzi by sprzątało, ale chyba nie dotarło do jego mózgownicy.

Sybel - a Twój Filip ta jaki pies? Bo mój jamnik krótkowłosy też tak ma na imię :)

Link to comment
Share on other sites

U mnie kupiono kosze, a postawiono rok później, po... długich i głośnych intrwencjach mojej may i tekście dozorcy: "Paaaani, tych koszy to mamy ze 40 na składzie, ale nie postawimy, bo się zniszczą". Nie musze chyba dodawać, że prawie mnie szlag na miejscu trafił, jak to usłyszałam. Stoja już 2 miesiące i są całe.

Mój wielmożny Filippe :> jest rasy "szmatek", coś w okolicy pudla i sznaucera, waży z 15 kg, sięga do kolan, może nieco powyżej i jest wspaniały :) Felek jest bardziej w kierunku jamniko-szpica.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Mój wielmożny Filippe :> jest rasy "szmatek", coś w okolicy pudla i sznaucera, waży z 15 kg, sięga do kolan, może nieco powyżej i jest wspaniały :) Felek jest bardziej w kierunku jamniko-szpica.[/QUOTE]

To nie "szmatek" a może bardziej "szorstek" lub (jak jednak szorstek nie pasuje - "miziak" to pasuje do kazdego psa :) )
Czy to ten czarny piesio z Twojego avatara?

A teksty, ze sie kosze zniszczą to też są standardem u administratora. Zniszczy się, więc lepiej nie stawiać, po za tym ludzie nie sprzatają - ot taka jest logika tego goscia. Czasem mam ochote te wszystkie psie kupy zebrać i wywalić pod budynkiem, gdzie on urzęduje. Może by zrozumiał.
A tak w ogole to ja wielokrotnie został juz opieprzona przez ludzi, ze mój pies robi kupę w jakimś miejscu, zanim skończy kupczyć i wyjmę woreczek. No kurka wodna, nie będę stresowała psa w trakcie kupczenia i manipulowała workiem za jego tyłkiem jak jest, za przeproszem, w połowie roboty. Sprzatam jak skończy. Niedawno wyzwał mnie taki gosciu, co rementował jakąś starą budę, syf tam mieli na terenie okropny, butelki po piwie, jakimś winie, pelno petów i rozwaljący się TOI - TOI. Facet o wyglądzie rasowego żula, drze sie na mnie "a ten pies to musi się tu załatwiać?". A ja na to, ze nie życzę sobie, aby się na mnie darł, ponieważ po psie sprzatam, tylko czekam aż skończy, bo jestem cierpliwa i życze mu z calego serca, aby również cierpliwoścvi się nauczył.

Link to comment
Share on other sites

Sybel_ - obmotaj worki wokół smyczy to nie zapomnisz ;) ja mam zawsze w torbie, torba zawsze na spacer i po kłopocie.
co do koszy - o dziwo od niedawna pod moim blokiem stoi jeden kosz, taki specjalny na psie kupy :crazyeye: postawili krótko po tym, jak się ładnie do administracji mailowo wysłowiłam, co ja mam teraz z workami z kupą robić, bo ostatnie wolnostojące kontenery na śmieci zamknęli na klucz. [oczywiście w odpowiedzi dostałam, że nie mogę tam wrzucać, np. przez płot ;), bo mi SM może mandat wystawić, bo "moje" kosze są gdzie indziej {zamknięty zsyp, miałabym na 2 piętro pomykać do zsypu z dworu żeby worka się pozbyć?}, i to już mój problem, i przytoczono mi paragrafy wg których mam obowiązek zadbać o czystość po swoim psie :roll: jakbym nie wiedziała, pisałam z prośbą o jeden mały kosz na te worki z zawartością w końcu]. tak czy siak kosz się pojawił, niestety często stawiam worek na czubku kosza, bo środek kosza wypełniony śmieciami - tych, co to im się nie chce pomykać kawał podwórka do swojego zakratowanego śmietnika.

Link to comment
Share on other sites

Filip to szmatek ze względu na to, jak sypia - wygląda naprawdę, jakby ktoś szmatę na kanapę rzucił. Tak już się u nas przyjęło. Jest mięciuteńki, a po strzyżeniu aksamitny, cudny :) To ten z awatara, jak klikniesz w mój login, to też jest dostęp do galerii, jest tam jeszcze na innych fotkach. Ma jeden problem - nie umie pływać, bo mu głowa tonie...

Pauli - pomysł super, już kiedyś tak nosiłam, ale wypadło mi z głowy, jak zmieniłam smycz na automat. Jakoś nie pomyślałam. Moja mama ma zestawy pochowane w kieszeniach wszystkich kurtek na przykład :) Włącznie z zapasem wilgotnych chusteczek, bo ZAWSZE przypadkiem wsadza palec - nie wiem, jak to robi... Tak btw, czy aby nie chodzisz ze swoim do Parku Źródliska na spacery? Tam taka fajna ekipa bigli lata wieczorami, aż miło popatrzeć :)

Link to comment
Share on other sites

Sybel - mam znajomą która ma zawsze worki obwiązane wokół flexi, więc to musi być skuteczny sposób na sklerozę ;) do parku źródliska nie mam koszmarnie daleko, ale na wieczorny spacer jednak za daleko, więc to nie ja tam chodzę :) ja zapraszam na zdrowie na niedzielne przedpołudnie - tam to dopiero ekipa bigli się zbiera :D
w jysk owszem, już nie sprowadzają, niestety bo ich rolki pasowały do breloków na worki. trixie produkuje takie, co pasują. ikea też już nie ma worków, bo po co komu :/

Link to comment
Share on other sites

psie odchody pomoga oświetlić park :)
jak dla mnie genialny pomysł, może za kilkanaście lat i u nas dojdzie do pożytecznych rozwiązań :)
[QUOTE] [B] Właściciele czworonożnych pupili do tej pory wyrzucali pozostawione przez ich zwierzaki odchody do kosza. Jednak wydzielający się z nich metan nie pozostaje bez wpływu na efekt cieplarniany. Władze jednego z miast w USA postanowiły wykorzystać tę właściwość do zasilania oświetlenia w jednym z parków - czytamy w serwisie Popular Science. [/B]
Pomysł lokalnych władz miasta Cambridge w stanie Massachusetts jest bardzo prosty - zastąpić dotychczas stosowane kosze na śmieci sprytnymi urządzeniami, które pozwolą wykorzystać wydzielający się gaz. W ten sposób każdy z odwiedzających ten park będzie mógł przekonać się jak prosto jest zamienić zwierzęce odchody w coś pożytecznego dla całego miasta.
Odchody pozostawione przez zwierzęta trafiają do specjalnej komory. Tam dodawany jest środek chemiczny, w skład którego wchodzą bakterie. To właśnie one, w znaczący sposób, przyspieszają proces wydzielania się metanu.

Urządzenie nazwane "The Park Spark" na razie produkuje energię, która wspomaga zasilanie znajdującego się w parku oświetlenia. Na zasilaną w ten sposób maszynę do popcornu czy inne elementy parkowej infrastruktury przyjdzie mieszkańcom Cambridge jeszcze trochę poczekać.
- Tak długo, jak nasi mieszkańcy będą właścicielami zwierząt otrzymujemy stałe i praktycznie niewyczerpalne źródło energii - przekonują na swojej stronie internetowej twórcy tego niezwykłego projektu.

[/QUOTE]
[URL]http://beta.wiadomosci.onet.pl/raporty/zwierzeta/psie-odchody-pomoga-oswietlic-miejski-park,1,3658898,wiadomosc.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dobry pomysł, w Polsce marnuje sie masę ekologicznych żródeł energii...


Przy okazji, mam do oddania czteromiesięcznego szczeniaka, może jacyś chętni? Poprzedni własciciel przerzucił 3 szczeniory przez płot działek robotniczych na Limanowskiego, dwa zniknęły, Kaktus został no i trafił do mojej siostry. Potrzebuje pilnie nowego domu, mamy już 2 psy i nie za bardzo mogę pozwolic sobie na kolejnego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Dobry pomysł, w Polsce marnuje sie masę ekologicznych żródeł energii...


Przy okazji, mam do oddania czteromiesięcznego szczeniaka, może jacyś chętni? Poprzedni własciciel przerzucił 3 szczeniory przez płot działek robotniczych na Limanowskiego, dwa zniknęły, Kaktus został no i trafił do mojej siostry. Potrzebuje pilnie nowego domu, mamy już 2 psy i nie za bardzo mogę pozwolic sobie na kolejnego...[/QUOTE]

Sybel, załóż malcowi wątek na Psach w Potrzebie. Jak jest mały i ładny to przy odpowiednim ogłaszaniu pójdzie do domu raz dwa.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...
  • 3 months later...

bardzo proszę o wyjaśnienie następujących kwestii:
- jesli pies zrobi kupę przed jakaś posesją - mam na mysli przed płotem na trawce - a ja po nim posprzątam, czy ludzie maja prawo mnie wyzywać i wzywać straż miejską?
- co zrobić ze siusiami psa? nie pozwalam mu sikać na samochody czy płoty ale na trawę mu sie zdarza - to też jest zabronione?
- nie ma umie żadnych koszy na psie kupe, ba nawet na deptaktu calym nie ma ani jednego i nie raz ide caly kilometr do najbliższego zwykłego kosza na śmieci

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']bardzo proszę o wyjaśnienie następujących kwestii:
- jesli pies zrobi kupę przed jakaś posesją - mam na mysli przed płotem na trawce - a ja po nim posprzątam, czy ludzie maja prawo mnie wyzywać i wzywać straż miejską?
- co zrobić ze siusiami psa? nie pozwalam mu sikać na samochody czy płoty ale na trawę mu sie zdarza - to też jest zabronione?
- nie ma umie żadnych koszy na psie kupe, ba nawet na deptaktu calym nie ma ani jednego i nie raz ide caly kilometr do najbliższego zwykłego kosza na śmieci[/QUOTE]
-jak posprzątasz ludzie nie mają prawa do wyzwisk, a straży miejskiej możesz przedstawić dowód w postaci kupy ;). Mnie osobiście wkurzało straszliwie jak psy mi srały na trawie tuż obok furtki i moim psom zdarzało się w takie niespodzianki wdeptywać :angryy:. Teraz mamy płotek wzdłuż podjazdu i musiałby pies narobić na podjazd. Nie zmienia to faktu że i tak właściciele po psach nie sprzątają jak te narobią komuś pod płotem. Ja swoje prowadzam na pole, po drodze śmietników zero, więc muszą wytrzymać do wejścia w krzaki albo zostawić na swoim podwórku :p.
- do kibelka nie siusiają, gdzieś muszą, nie na chodnik, więc zostaje trawa. Chociaż mój sąsiad mieszkający na 2gim piętrze twierdził że mu śmierdzi z trawnika :evil_lol:
- u mnie też koszy nie ma, więc chodzę w odludne miejsca, gdzie ludziom nie grozi wdepnięcie ani nie przeszkadza że pies robi kupę. Ale zdarza mi się też iść kilometr z woreczkiem bo Hexa nie wytrzymała :lol:

Link to comment
Share on other sites

czyli dla jasnosci jak posprzątam po nim kupe, mogą mi skoczyc. Zdarza mu sie zrobic na trawę po czyimś płotem, nie przeczę, ale zbieram to do woreczka i ok. Wkurza mnie strasznie jak pies ZACZYNA robic a ludzie już sie drą na mnie - rozumiem jakbym poszła, ale sprzątam jak on SKONCZY.

widać ze są lepsi i gorsi, bo niektóre psy mogą nawet srać pod blokiem

Link to comment
Share on other sites

dokładnie, mogą ci skoczyć ;) nie wiem zresztą dlaczego tu się przejmujesz - zawsze to jakaś okazja do poawanturowania się :D
a co do sikania - no ja też nie pozwalam psu sikać na samochody, na odnowione budynki i takie tam. choć też zostałam nie raz zbluzgana że pies "szczy". no przepraszam bardzo, z mopem chodzić nie będę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']czyli dla jasnosci jak posprzątam po nim kupe, mogą mi skoczyc. Zdarza mu sie zrobic na trawę po czyimś płotem, nie przeczę, ale zbieram to do woreczka i ok. Wkurza mnie strasznie jak pies ZACZYNA robic a ludzie już sie drą na mnie - rozumiem jakbym poszła, ale sprzątam jak on SKONCZY.
[/QUOTE]

Też to lubię... Raz już mi nerwy puściły, przy wtórze wrzasków sprzątnęłam kupę i spytałam, czy babsztyl teraz chce nią w łeb, to może wreszcie się zamknie...

[quote name='motylek1007'].
widać ze są lepsi i gorsi, bo niektóre psy mogą nawet srać pod blokiem[/QUOTE]

A co fakt to fakt; dziad z drugiej klatki z którym się użerałam o psie kupy (mimo że sprzątałam, on mi wmawiał, że tego nie robię albo tylko czasami na pokaz...) za cholerę nie zwrócił uwagi swojemu koledze z sąsiedniego bloku - którego latrelek nigdy smyczy nie widział i sra gdzie popadnie, czy to na plac zabaw, czy prosto w kwiatki pod czyimś oknem... Ba, bo to jego kolega i nie będzie się kłócił, a ta dziewucha co się wprowadziła niedawno, to co ona sobie myśli, będzie z dwoma psami chodzic? To dalej na nią :roll: Wiele razy udawał, że nie widzi jak potężny koleś stoi z pitem tuż pod jego oknami i zostawia wielkiego psiego kloca - co się będzie odzywał, jeszcze w łeb dostanie - na tamtą babę sobie potem pokrzyczy, bo ona to co, naskoczyć mu może :roll:
Wychodzi na to, że trzeba mieć konszachty z takimi dziadami i stawiać im regularnie wódkę, albo chodzić z na tyle groźnym psem/facetem, żeby bali się otworzyć dziób - to będzie spokój, możesz zostawiać psie gówna nawet na chodniku i w piaskownicy i będą udawać, że nie widzą. Bo im chyba nie chodzi o czyste trawniki, tylko żeby sobie na kimś poużywać, rozrywkę na smutnej emeryturze sobie zapewnić, i więdnące męskie ego podbudować :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pauli_lodz']dokładnie, mogą ci skoczyć ;) nie wiem zresztą dlaczego tu się przejmujesz - zawsze to jakaś okazja do poawanturowania się :D [/QUOTE]

uwierz mi, że po roku czasu ciągłego czepiania sie mojego psa mam dość, tym bardziej ze na wsi zaraz jest "rozrywka" i kazdy leci do płotu zobaczyc co sie dzieje ;/

[quote name='pauli_lodz']a co do sikania - no ja też nie pozwalam psu sikać na samochody, na odnowione budynki i takie tam. choć też zostałam nie raz zbluzgana że pies "szczy". no przepraszam bardzo, z mopem chodzić nie będę :)[/QUOTE]

moj tez nie sika na czyjść samochód, ale jak siknie na krzaczki przed płotem to nie wiem z czego afera jest. Komus zależy to niech posadzi je ZA płotem a nie przed.

[quote name='Martens']
Wychodzi na to, że trzeba mieć konszachty z takimi dziadami i stawiać im regularnie wódkę, albo chodzić z na tyle groźnym psem/facetem, żeby bali się otworzyć dziób - to będzie spokój, możesz zostawiać psie gówna nawet na chodniku i w piaskownicy i będą udawać, że nie widzą. Bo im chyba nie chodzi o czyste trawniki, tylko żeby sobie na kimś poużywać, rozrywkę na smutnej emeryturze sobie zapewnić, i więdnące męskie ego podbudować :razz:[/QUOTE]

tak masz racje, cos w tym jest. Sama jestem ciekawa czy gdybym miala psa z wyglądu jak pitbull czy rotek ktos by mi fikał, a ze mam "pluszowego" i do tego wyglądam jak nastolatka to sobie używaja.

kiedys usłyszalam o 5.45 RANO ze mam zakaz chodzenia pod pewnym blokiem bo sobie pani nie życzy zebym chodzila z psem - na co ja ze pies sobie CHODZI na smyczy i bedzie chodzil bo prawo nie zabrania zebym przechodzila kolo tego bloku

Link to comment
Share on other sites

Straż Miejska to tylko na terenie miejskim, ja mieszkam na wsi i miałam wczoraj sytacje, że mojemu psu włączyło się ADHD i po chwila chasania po trawie pobiegł do sąsiada i załatwił się na jego posesji. I chce wiedzieć czy z czegoś takiego mogą być jakieś nieprzyjemności prawne..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasik89zmc']Straż Miejska to tylko na terenie miejskim, ja mieszkam na wsi i miałam wczoraj sytacje, że mojemu psu włączyło się ADHD i po chwila chasania po trawie pobiegł do sąsiada i załatwił się na jego posesji. I chce wiedzieć czy z czegoś takiego mogą być jakieś nieprzyjemności prawne..[/QUOTE]

Jak sąsiad nie narobił zdjęć jak Twój pies zasrywa mu posesję czy nie nagrał filmiku, w praktyce konsekwencje żadne, szczególnie, że "dowód zbrodni" znika po kilku dniach :evil_lol:
Aczkolwiek jeśli zdarza się taka sytuacja wypadałoby tą kupę sprzątnąć, bo to zwyczajnie chamskie pozwolic psu narobić na czyjejś posesji i zostawić, żeby ktoś w to wszedł.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...