Jump to content
Dogomania

Okropne przepisy - zbieranie kup


Guest Kamcia_14

Recommended Posts

[quote]Powiem Wam za to, ze potrafie zrozumiec problem kup w miejscach, gdzie na prawde chodza ludzie. Niedaleko mojego osiedla jest stadnina i ludzie czesto jezdza na koniach do pobliskiego lasu. Koni nie lubie wcale, ale odkad tutaj mieszkam to ich na prawde nie nawidze. Praktycznie wszystkie sciezki w lesie sa obsrane i czasem musze isc przez trawe zeby ominac takie gory kupy, co leza na sciezce . Zeby bylo lepiej to moj pies uwielbia jesc ta kupe, wiec zawsze musze byc bardziej czujny niz on i wypatrywac ich na drodze A konie sa takie mile, ze czasem nawet zostawiaja swoje gory na chodniku wzdluz glownej ulicy osiedla Czasem mam ochote zebrac ta kupe i obrzucic nia te budynki przy stadninie, ale przechodzi mi w momencie jak sobie przypomne, ze nie mam juz kilkunastu lat zeby robic takie numery[/quote]
Ot, hipokryta! A ja jezdzę konno i mnie kupy końskie w lesie nie przeszkadzają wcale, a wcale! Bo tam jest miejsce konskiej kupy- gdzie bardziej pasuje koń, niż do lasu? Konno jezdziliśmy po lesie od setek wieków i było dobrze ( a kup wtedy było wiecej na pewno, bo był to jedyny srodek lokomocji), a teraz nagle zaczęło przeszkadzać, ciekawe. Poza tym- konskie gówienko rozkłada sie bardzo szybko, przy suchej pogodzie na drugi dzień jest już tylko suchym wiórkiem, i na pewno wtedy nie śmierdzi - dodatkowo pożywią się nim żuczki gnojaki, użyźnia glebę, jak to nawóz roślinożerców. I dopóki żyje, zadne straże miejskie, żadne sprosąsiedzkie bojówki, żadni leśniczy- nikt mnie z koniem z lasu nie wygoni :lol: Do spacerowania matek z wózkami są parki- zreszta ci koniarze których ja znam, przy spotkaniu z jakimikolwiek ludzmi w lesie, stają i czekają az tamci ich miną, albo wręcz wjezdzają miedzy drzewa, zeby nie utrudniać...a dzieci mają ostatnimi czasy niepowtarzalną wręcz okazję zobaczenia, jak wygląda zwierzę gospodarskie pt koń...

Sorry, za offtop, ale hipokryzji nie lubie - "kupa psa tak, niech sobie sra bo MAM bokserke i nie chce mi sie po niej sprzątać, ale koń fuj, nienawidzę, niech się wynoszą- bo nie mam i kij mnie obchodzą inni oraz to, co oni lubią" :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='baller']
P.S. A w kupe wdepnalem nie raz. Nabluzgalem sie i nadenerwowalem, i co? I zyje dalej, wiec widocznie nie bylo to takie straszne ;)[/quote]

a nie byłoby Ci przyjemniej gdybyś nie musiał uważać jak chodzić żeby nie wdepnąć w kupsko? taki spacer jest o niebo przyjemniejszy...


a tak już na temat kup, ale tych "nie psich"... niektórzy ludzie są bezczelni :evil_lol: niedawno wyszłam sobie na spacer z psami i przy samej drodze! (a dosłownie 50 cm dalej są krzaki) jakiś ludź narobił wielkie kupsko.

Link to comment
Share on other sites

czuję się, jakbym rozmawiała z lodówką. ona też nie użyje żadnych argumentów :evil_lol:

psie kupy nieszkodliwe, a to dobre... to ciekawe, skąd mamy takie dziury wypalone w trawnikach, albo łyse placki... hmm... albo rozmazane po całym chodniku kupsko jak po mastodoncie... uroczy widok, a jaki zapach! :cool3: zanim spłynie, zdąży tam przejść tabun ludzi i wszyscy na pewno są szczęśliwi z tego powodu :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Hehe, nie ma sie co unosic i mowic o hipokryzji. Ja nie lubie jak konie robia w lesie, a Ty tak. Opinia jak kazda inna. Ze reszta sama mowisz, ze cos co przeszkadza innym (kupy konia na lesnych sciezkach) uwazasz za [B]wzglednie[/B] normalne/nieszkodliwe. Ja mam podobna opinie o kupach psa na trawniku, wiec tutaj jestesmy dosyc podobni :evil_lol:

Z reszta napisalem przeciez, ze nic nie mam zamiaru robic z powodu tych kup, nawet jak zobacze takiego konia i jego wlasciciela na goracym uczynku. To nie moja sprawa zeby ich pouczac czy robic z tym cokolwiek, ale przeciez chyba nie podobac mi sie moze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='baller']Hehe, nie ma sie co unosic i mowic o hipokryzji. Ja nie lubie jak konie robia w lesie, a Ty tak. [/quote]

NIe. Ja nie lubię jak konie robią w lesie - gdyby dało się wyhodować konia, który by w ogole nie potrzebował "robić", pewnie byłabym pierwsza, która by się za to wzięła. Ale koń potrzebuje, a z racji tego, że to nie pies, którego przywiazę, czy każę mu zostać i moge iść pozbierac, oraz z racji tego że rozmiar kupozbieracza dla koni przypomina rozmiarem szufle do odśnieżania + spore grabie, niestety musi zostawic za sobą produkt przemiany materii.

[quote]
Opinia jak kazda inna. Ze reszta sama mowisz, ze cos co przeszkadza innym (kupy konia na lesnych sciezkach) uwazasz za [B]wzglednie[/B] normalne/nieszkodliwe. Ja mam podobna opinie o kupach psa na trawniku, wiec tutaj jestesmy dosyc podobni :evil_lol:
[/QUOTE]
Względnie. Z tym, że jak napisałam wyżej - po psie jest bardzo latwo posprzątać. Po koniu już nie. No i raczej niewielu ludzi mieszka w lesie, gdzie ani konska, ani psia kupa nie jest całkowicie nie do przyjęcia. Co innego miejskie trawniki, nawet te, jak pisałeś- "nie uczęszczane" - tam jest nie do przyjęcia, czy to konska, czy ludzka, czy psia, czy jakakolwiek! Taka drobna różnica..
A unoszę się- może nie tyle na Ciebie, tylko ogólnie, bo już tacy mądrzy co to nienawidzą koni, próbują nas ze szczecinskich lasów wyrzucić. Sprawa świeża, także jeszcze odbija się u mnie echem. Ale sie nie damy ;)

Link to comment
Share on other sites

Darianna, moje Yorki tez czasem chwyciły "pączka" - nigdy nie zdażyło sie nic poza ewentualnymi wymiotami, które są dość własciwe w momencie kiedy pies naje się nie do konca strawionego owsa, siana, słomy, trawy ;) Generalnie psom to nie szkodzi, chyba żeby konie były silnie zarobaczone. Ale widok okropny :lol:
Na marginesie- kiedy moje tak robiły, pomogło podawanie rumen tabs. Nie wiem, może też same z tego wyrosły, ale fakt zaprzestania tej czynnosci zbiegł sie z końcem podawanie owych tabletek :) Teraz głownie koński pączek słuzy jako zabawka, piłeczka - jak nie upilnuję, ale też już coraz rzadziej. Być moze też częste przebywanie z końmi wpłynęło na to, że ciepłe "pileczki" spadające "z nieba" przestały być już atrakcyjne :)

Link to comment
Share on other sites

Na naszym terenie spacerowym często są konie - blisko jest stadnina. Końskie kupni chętnie są spżywane przez mojego psiaka -trudno. Uznaję jednak, że wpółstrawione siano mu nie zaszkodzi, a jakiś olbrzymich ilości tego nie je... Bardziej mnie denerwują odchody ludzkie, w których już swojego czasu mój rudzielec się wytarzał,... I śmierdzą zdecydowanie bardziej niż niż jakiekolwiek zwierzęce....

Link to comment
Share on other sites

@Visenna,

I bardzo dobrze, ze sie nie dajecie. Ja nie lubie koni, ale las przeciez nie jest tylko moj, wiec jak chcesz to mozesz przyjezdzac na koniu, rowerem, a nawet na nartach w zimie :lol: Nikt nie powinien miec nic do tego, o ile nie ma jakiegos bezposredniego "zagrozenia" z tego powodu.

Ja wychodze z zalozenia, ze skoro strasznie nie lubie jak mi ktos zwraca uwage w sprawach, ktore sa dla mnie malo wazne, to tym bardziej ja nie bede zwracal uwagi innym w podobnych przypadkach. Zaloze sie, ze najbardziej sie awanturuja tacy, co praktycznie do lasu chodza raz w miesiacu, ale nie maja wiekszych zmartwien i zajecia, wiec beda starali sie Ci uprzykrzyc zycie :diabloti:



Kupy na trawnikach tez w jakims tam stopniu mi przeszkadzaja, podobnie jak miliony innych rzeczy na swiecie. Nie sa jednak na tyle "wazne" zebym zaprzatal sobie nimi glowe, bo problemow i tak mam juz wystarczajaco zebym "sztucznie" wyszukiwal sobie nowe. Rewolucji w temacie kup nie mam najmniejszego zamiaru zaczynac na moim osiedlu, ale jak inni zaczna sprzatac to ja pewnie tez kiedys sie przylacze. Ale i tak obstawiam, ze pewnie przez dlugi czas bedzie tak jak jest i duzo sie nie zmieni.

Link to comment
Share on other sites

Idę dzisiaj wieczorem z psem , oczywiście z woreczkiem i co by nie było kupke posprzątałam ... Z racji ,ze szłam do piekarni myślę sobie ,ze specjalnie przejde przez stary rynek , żeby sobie zabrać pare woreczków (przeważnie nosze swoje) . Sięgam w miejsce gdzie powinny być woreczki ...ale słysze tylko charakterystyczny dźwięk paznokieć+metal :shake::mad::angryy::placz::-(:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']Ot, hipokryta! A ja jezdzę konno i mnie kupy końskie w lesie nie przeszkadzają wcale, a wcale! Bo tam jest miejsce konskiej kupy- gdzie bardziej pasuje koń, niż do lasu? Konno jezdziliśmy po lesie od setek wieków i było dobrze ( a kup wtedy było wiecej na pewno, bo był to jedyny srodek lokomocji), a teraz nagle zaczęło przeszkadzać, ciekawe.
[B]no to w takim razie, powiedz, gdzie przez setki wieków kupały psy?[/B]
Do spacerowania matek z wózkami są parki- zreszta ci koniarze których ja znam, przy spotkaniu z jakimikolwiek ludzmi w lesie, stają i czekają az tamci ich miną, albo wręcz wjezdzają miedzy drzewa, zeby nie utrudniać...
[B]psiarze, których ja znam, też starają się ludziom nie utrudniać życia, a pomimo to, wielu ludzi z psami stanowi problem... nie raz na obrzeżach miasta, tu gdzie mieszkam, widziałam jeżdżących koniarzy... po trawniku, pomiedzy drzewami, ludzmi itp. a tępo koni wcale nie bylo wolne... a na dodatek zostawiły kilka mało ciekawych kup na środku chodników... no i nie powiem wcale, że jakoś ładnie pachniały, a zapach był o 5x mocniejszy od psich "kupów".... :shake:[/B]

Sorry, za offtop, ale hipokryzji nie lubie - "kupa psa tak, niech sobie sra bo MAM bokserke i nie chce mi sie po niej sprzątać, ale koń fuj, nienawidzę, niech się wynoszą- bo nie mam i kij mnie obchodzą inni oraz to, co oni lubią" :angryy:[/quote]

no widzisz, a działo to w różne strony - rozni ludzie zostawiaja po sobie odpadki, a jak ktos inny pozostawi cos po sobie, to juz be, fu i ble...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='baller']Hehe, nie ma sie co unosic i mowic o hipokryzji.[/quote]
[quote name='"baller"']cos co przeszkadza innym (kupy konia na lesnych sciezkach) uwazasz za wzglednie normalne/nieszkodliwe.[B] Ja mam podobna opinie o kupach psa na trawniku,[/B][/quote]
:crazyeye:
To prawda ze mozna zauwazyc w Twoich wypowiedziach hipokryzje :p
jednak uwazam wazniejszym u Ciebie problemem jest brak wiedzy
skoro porownujesz odchody psie do konskich !:shake:

Konskie odchody stanowia doskonaly nawoz.
Konski nawoz ceniony jest takze w uprawie pieczarek.
Istnieja tez zastosowania terapeutyczne konskiego kalu, itd ,itd....

[B]baller[/B],a wiesz co mozesz napisac o psich odchodach ?
Problem psich odchodow zalegajace na chodnikach, placach i skwerach ,
to nie tylko problem natury estetycznej czy zapachowej, ale bardzo powazny problem [B]epidemiologiczny[/B].!!!

Tylko w samej W-wie dziennie trafia na chodniki, trawniki ok. [B]16 ton [/B]psich odchodow.
RADZE TOBIE PRZECZYTAC :

[URL="http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34889,6401336,Sanepid_ostrzega__psie_kupy_grozne_dla_ludzi.html"]Sanepid ostrzega: psie kupy groźne dla ludzi[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Do ludzi najskuteczniej docierają argumenty finansowe, dlatego jestem za wysokimi mandatami za nieposprzątanie po psie. I w określonych warunkach - po koniu również. Końska kupa w lesie mi nie przeszkadza, ale na parkowej alejce do tego lasu wiodącej już tak. Można posprzątać i jedną i drugą - jedynie w przypadku konia wymaga to lepszej organizacji. Gdy na naszej starówce stanęła dorożka, to warunkiem dodatkowym stawianym przez miasto było sprzątanie po koniu. Po każdej rundzie zaliczonej przez dorożkę pracownik stajni wsiadał na rower wyposażony w kubeł, szuflę i miotłę. Dało się. Na uczęszczane przez pieszych alejki parkowych też by się dało wrócić po rajdzie rowerem.
A zostawianie psich kup na trawniczkach pomiędzy chodnikami i pod blokami to już jest szczyt chamstwa. Całe lata spacerując z małym, a potem coraz większym dzieckiem, musiałam wydłubywać te g... z podeszw dziecięcych butów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']
A zostawianie psich kup na trawniczkach pomiędzy chodnikami i pod blokami to już jest szczyt chamstwa.[/quote]

tylko ze wiekszosc kup na trawniczkach pod blokiem (przynajmniej na moim osiedlu) to odchody bezdomnych/wolno biegających psów z okolicy... a trawniczek niestety zasrany.... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Do ludzi najskuteczniej docierają argumenty finansowe, dlatego jestem za wysokimi mandatami za nieposprzątanie po psie. [/QUOTE]I za wyrzucanie na ulice niedopałków, zuzytych biletów i innych śmieci też.
A najwieksze kary powinny byc za tych którzy rozbijaja szkła i dla tych ktorzy (odpowiadajac za stan chodnika przed posesja czy utrzymanie parków) nie racza tego posprzatac.
Moje dwa psy miały juz 5 razy pociete łapy na szkle rozwalonym w publicznych, uczeszczanych (równiez przez dzieci) miejscach.
Raz (o ironio) suka rozcieła łape tuz przy koszu do którego wrzucałam psią kupe

Podobaja mi sie przepisy w Czechach - tam utrzymanie czystosci obowiazuje wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Podobaja mi sie przepisy w Czechach - tam utrzymanie czystosci obowiazuje wszystkich.[/quote]Mi sie podoba rozwiazanie z Hong Kongu. Nie wiem czy aktualne, czy to nie bylo jakies urban legend, ale kiedys tam za wyplucie gumy na ulice mozna bylo byc wychlostanym :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Mi sie podoba rozwiazanie z Hong Kongu. Nie wiem czy aktualne, czy to nie bylo jakies urban legend, ale kiedys tam za wyplucie gumy na ulice mozna bylo byc wychlostanym :evil_lol:[/QUOTE] Shin....
Czyzby jakies sado-maso w Tobie tkwiło? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Shin....
Czyzby jakies sado-maso w Tobie tkwiło? :evil_lol:[/quote]Raczej sadło-masło :eviltong: Ale hej - biczowanie to dopiero musi byc skuteczna metoda. Wyobraz sobie, na przyklad rzucisz papierek na chodnik, 10 razow :evil_lol: Psia kupa - 20 :evil_lol: Niedopalek - szorowanie miejskich szaletow szczoteczka do zebow przez tydzien :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akodirka']tylko ze wiekszosc kup na trawniczkach pod blokiem (przynajmniej na moim osiedlu) to odchody bezdomnych/wolno biegających psów z okolicy... a trawniczek niestety zasrany.... :shake:[/quote]
U mnie nie ma bezdomnych psów. Wolno biegające się zdarzają, ale jest ich na tyle mało, że nie dałyby rady zrobić takiego gnojowiska. Niestety wystarczy spojrzeć przez okno, żeby zobaczyć większość sąsiadów z psami - a jacy oni wszyscy och, ach - prawnicy, lekarze, profesorowie, dErektorzy. Pan profesor z bloku nr 16 idzie pod blok nr 18, a pan doktor z bloku nr 18 idzie pod blok nr 20. Na koniec dnia przychodzi towarzycho z odrobinkę gorszej dzielnicy i pod oknem pp profesorstwa i doktorstwa, robi stłuczkę z butelek po piwie na kilkadziesiąt m kw. Jest wszystko - psie kupy, pety, zużyte prezerwatywy, potłuczone szkło, a na koniec wypalanie traw. Wszystko, oprócz straży miejskiej wtedy, kiedy trzeba :shake:

Link to comment
Share on other sites

A ja powiem tylko tyle - baller (jajarz?) twierdzi, że nie będzie zbierał, bo nikt tego nie robi... Hm... To ja właśnie dlatego ZBIERAM I ZBIERAĆ BĘDĘ. Lubię się wyróżniać po prostu :evil_lol: Od zawsze tak mam. Dzięki temu jestem jedyna, oryginalna i niepowtarzalna.

Link to comment
Share on other sites

Zbieram od dawna kupy, raz na jakiś czas, jak się mocno wkur... ,chodzę po naszych trawnikach i zbieram butelki oraz kawałki butelek :crazyeye:pozostawione przez rodaków.
Korona z głowy mi nie spadła jeszcze a mam satysfakcję, że jakoś tam ochraniam moją okolicę przed kompletnym zeslamsieniem :evil_lol:
Ciekawe, że wszyscy ci brzydzący się kup swojego psa zapominają o tym, jak im piesek nas..a w domku na dywanik :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alyffa']I tak te tony podzielic na pojedyncze kupki i kazda kupka w woreczek... :crazyeye:
-i gdzie tu ekologia?[/quote]Daj mi za taka sama cene nieprzeciekajace, miekkie woreczki papierowe, a bede ich uzywac. Ok, moga nawet byc drozsze. Ale jak beda twarde, albo beda przeciekac, to sorry, nie ma na ekologie miejsca.

Link to comment
Share on other sites

No niestety wielu ludzi nie doroslo do tego zeby zyc w czystym otoczeniu. Wystarczy przejsc sie po lesie.
Tu gruz, tam pampers, butelka, kto wie co jeszcze.
Dzis trafilismy na cala sterte smieci na polance, na ktora zwykle chodzimy sie wybiegac.
Smutne to to.

A kupki? coz... sprzatam, ale

[quote name='iwona&CAR']:crazyeye:

Tylko w samej W-wie dziennie trafia na chodniki, trawniki ok. [B]16 ton [/B]psich odchodow.
[/quote]

I tak te tony podzielic na pojedyncze kupki i kazda kupka w woreczek... :crazyeye:
-i gdzie tu ekologia?
Ale z marketow wycofajmy siateczki. :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Daj mi za taka sama cene nieprzeciekajace, miekkie woreczki papierowe, a bede ich uzywac. Ok, moga nawet byc drozsze. Ale jak beda twarde, albo beda przeciekac, to sorry, nie ma na ekologie miejsca.[/quote]
Na papier drzew szkoda;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

W Krakowie jest teraz prowadzona akcja sprzątania po swoich pupilach. Jak to pięknie zawsze Gazeta Wyborcza pisze, sama zainicjowała tą akcję. Biegali po plantach i szukali ludzi z psami. Gdy ktoś nie posprzątał, wiadomo wywiadzik etc. Ale, nie o tym chcę napisać. Wszystko ładnie pięknie, tylko gdzie się pytam. Nie ma sprawy. Ja sprzątam po swoim psie. Ale, zdenerwowało mnie zdanie, w którym pan redaktor pisze, że w Krakowie jest 400 kubłów na psie odchody i można bez problemu wrzucić w nie odchody. Pytam się gdzie jest te 400 kubłów ? Na moim osiedlu nie ma. Na sąsiednich (os. Kalinowe, os. Na Lotnisku, os. Dywizjonu 303) nie ma żadnego kubła... Więc pytam się gdzie te kubły ? Może u pana redaktora na biurku w redakcji :razz: Nie będę specjalnie biegał kilkaset metrów z kupą w ręku, by wrzucić do jednego z rzekomo 400-set "kubłów na psie odchody" w Krakowie. Może jakaś mapka ?
Podstawą takiej akcji, powinna być raczej edukacja i organizacja zaplecza, taka by faktycznie można było powiedzieć, że coś zostało zrobione. A, nie pseudo-akcje Gazety, które i tak nic nie wniosą. Z czym do ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...