Jump to content
Dogomania

Rastafara = Królik + ON


Onomato-Peja

Recommended Posts

Hej

Bardzo mi przykro z powodu kociska :( .Na pewno była to słuszna i jedyna decyzja.

Gołąbka też szkoda.A Reszka wygląda jakby pysk w śniegu miała a nie siwa ;)

I zachwycam się Zimą !!! aż 2 razy sprawdzałam datę tego posta,bo myślałam,ze coś starego-u nas szaro ,buro,jakaś mżawka no katastrofa a u Cibie jak z bajki.I zdjęcia piekne !

Link to comment
Share on other sites

zuzaw - Na "Reszkę" jeszcze nie wpadłam. :lol: Zimy już nie znów nie ma pragnę zaznaczyć, utrzymała się dwa dni. 

Dobra, dobra, wygląda na staruchę, nawet ostatnio trochę "wyschła" :P robi się koścista ale nie w ten swój szczupły sposób, w taki starczy sposób.

 

agutka - hehe, że co? :D

 

magdabroy - mogę się wymienić... śnieg za wschód słońca... ale o tym zaraz. ;)

 

Tyśka - jeśli brałaś w tym porównaniu pod uwagę kolor to masz rację, pasuje. :D

 

Speedymania - jaki krajobraz? :o Kawałek brudnej plaży i pole z kilkoma drzewami przed wejściem na nią. :)

E tam daleko, nie ma czegoś takiego jak daleko! Jest tylko ekscytująco lub bardziej ekscytująco. :D

 

 

Zaszalałam... Znajoma kupiła nowy aparat i chciała się spotkać, żebym jej wytłumaczyła co-jest-do-czego itd. Wpadłyśmy na genialny pomysł. ;)

Umówiłyśmy się na wschód słońca w Orłowie. Obie musiałyśmy wstać po 4 i o 5 już wyjechać z domów, żeby być w Orłowie po 6...

Strasznie zimno, strasznie ciemno, a pies dostał demencji starczej i nagle zaczął panikować na molo. 

Ale przecież wchód jest tego warty! W końcu to mój pierwszy z moim nowym aparatem... 

Ta, ale wschodu nie było, wszystko odbyło się za gęstymi chmurami a my widziałyśmy tylko cieniutki różowy pasek na horyzoncie... SUPER. 

Po prostu było ciemno, ciemno i nagle jasno, ot wszystko, taki sobie wschodzik piękny. 

Chociaż Raszpla spotkała kompana do zabawy.

 

002_zpsdcb799ae.jpg

 

014_zpsb2c25675.jpg

 

019_zps9a72e6a9.jpg

 

020_zps35398e9c.jpg

 

022_zps78549c9e.jpg

Link to comment
Share on other sites

Nie ma aż takiego upośledzenia :C ale fakt, trochę podobny!

Moja Prukiew za młodu też nie miała aż takiego wielkiego.

 

dsc00868u.jpg

 

Ale jak to stwierdził mój luby... Przy mnie każdy dostanie Downa prędzej czy później. 

Nie wiem czy odbierać to jako komplement. :P

 

Bierz go!

 

Wczoraj miałam na to impuls, matka zresztą też, wydrukowałam jej to i zostawiłam, mówiła, że chciała nawet dzwonić i o niego wypytywać a potem jeszcze rano wypytywała mnie o jego płeć i wiek. 

Ale to nie byłoby za bardzo rozsądne.

Raz - mamy teraz remont i ciężko byłoby izolować zwierzaki na czas kiedy nie ma nas w domu - robotnicy ciągle wszędzie łażą - a niestety jestem pewna, że Raszpla pod moją nieuwagę zmieliłaby nowego kota. Jest cięta na koty. Lubi je pogonić i użreć, jak psa, tylko, że kiedy kot odwinie się pazurami agresja się włącza. 

Purkla też dwa razy użarła i dwa razy prawie ścięłam jej łeb zaciskając łańcuch, żeby się uspokoiła, ale on to też co innego, bo od małego wychowywał się z psem i na większość zaczepek reagował zlewką. W domu było wiele bijatyk, na dobra sprawę do samego końca się co jakiś czas zdarzały.

Dwa - kwestia mojego wyjazdu, za jakieś 1.5 roku uciekam z domu na studia a wyprowadzam się może jeszcze szybciej, pies jedzie ze mną, a kot? Nie chciałabym zostawiać zwierzaka u matki, bo za bardzo się przywiązuję a matka często lata do Danii, do brata i miałaby problem. 

Co innego gdyby po prostu Purkel jeszcze żył, on był bezproblemowy, czasem dostawał Kur**cy i skakał po meblach, ale nigdy nic nie drapał i nie znaczył terenu, był też bardzo towarzyski w stosunku do obcych, więc podrzucić go komuś nie było nigdy problemem, nie wiem jak byłoby z nowym, tak młodym w dodatku kotem.

Zresztą szczerze mówiąc... Od wczoraj ochłonęłam i jak tak myślę to chyba posiadanie tak podobnego kota nie byłoby wcale fajne. Purkel miał nieziemski charakter, nie gryzł, nie drapał, był wielkim przytulakiem i strasznym świrem. Żaden inny kot nie będzie taki jak on a to mi się wcale nie podoba i nie widzi. 

Ej też to widziałam i od razu pomyślałam o Tobie. 

Tak, a co pomyślałaś, że na dogo piszę, że kot uśpiony a na portalach próbuję go opchnąć? :D

Link to comment
Share on other sites

Tak, a co pomyślałaś, że na dogo piszę, że kot uśpiony a na portalach próbuję go opchnąć? :D

ja tak pomyślałam :D :D

tez bym nie brala podobnego zwierza do tego ktorego juz nie ma. Pewnie ciagle bym porównywala jego zachowania itp
Po za tym troche dziwnie by bylo, ktos do Ciebie przychodzi i " ale Purkel odmlodnial" a Ty "tak, ma 7 miesiecy" :--D
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...