dagg Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 O, proszę, ile zdjęć :) Szczerze mówiąc nie mogę się doczekać aż się zrobi takim kilkumiesięcznym młodzieniaszkiem z wielkimi łapskami :loveu: lubię zwierzęta w tym okresie ;) Mały jest strasznie słodki, oczarował mnie swoim bezproblemowym podejściem do zmiany właścicieli na wystawie, mam nadzieję, że niedługo na własne oczy będzie mi dane zobaczyć, ile podrośnie :) Quote
N&N Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Cudnie. :-) [B]Panbazyl[/B], to ja poproszę o bezpośrednią relację z zachowań dzieciaka i młodzika. :razz: Interesuje mnie charakter pięknoty. Fotki mile widziane.:cool1: Pozdrawiam Quote
Vectra Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 [quote name='filodendron']Mojego trudno nakarmić. Może konkurencja do miski coś by podziałała, ale nie ma warunków na to, niestety.[/QUOTE] tiaaa :diabloti: ja miałam jednego niezercę , teraz mam 2 głównych i trzeciego na doczepkę .. medytują nad miską , jak sączki nad kuflem piwa :angryy: ale fajny ogórek polski :loveu: Quote
panbazyl Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 [quote name='N&N']Cudnie. :-) [B]Panbazyl[/B], to ja poproszę o bezpośrednią relację z zachowań dzieciaka i młodzika. :razz: Interesuje mnie charakter pięknoty. Fotki mile widziane.:cool1: Pozdrawiam[/QUOTE] nie ma sprawy. Jak na razie szczylek jest CUDOWNY!!!! Noce przesypia spokojnie sam. Rano tylko co najwyżej kałuża siuśków. Przyznam się, że miałam więcej sprzątania po moich szczeniakach niż po tym malcu. Z moimi dziećmi jak na razie dogadują się ślicznie. Dzieci też zrozumiały, że muszą swój pokój zamykać, bo malec moze nasikać im w zabawki. Psychicznie jest uległy, nie jest płochliwy, no podoba mi się. :) [quote name='Vectra']tiaaa :diabloti: ja miałam jednego niezercę , teraz mam 2 głównych i trzeciego na doczepkę .. medytują nad miską , jak sączki nad kuflem piwa :angryy: ale fajny ogórek polski :loveu:[/QUOTE] ja tam mam spokój z niechęciami do jedzenia - moje tam jedzą wszystko - poduszki, tonery do drukarki, magnolie.... [B]Vectra[/B][B] - [/B]dopisz mi do tytułu " ..... i ogar" bo ja próbowałam i dooopa - nie potrafię. Dzięki :) Quote
evel Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Panbazyl, czy któryś z Twoich psiaków nie chciałby jutro zostać aktorem na pokazach ratownictwa medycznego? :P Pożądany czarny pies, który będzie grał "zagrożenie" ;) Quote
Vectra Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Niestety ja tu nic nie dopiszę , nie mój dział ;) Quote
panbazyl Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 [quote name='evel']Panbazyl, czy któryś z Twoich psiaków nie chciałby jutro zostać aktorem na pokazach ratownictwa medycznego? :P Pożądany czarny pies, który będzie grał "zagrożenie" ;)[/QUOTE] a ja jutro dooopczę w biurze od rana do 19 co najmniej.... wrrryyy. wezmę tylko ze sobą szczylka, bo mi dom zasika, reszta psów spokojnie wytrzyma. Nie wyrwę się nawet na sekundę, chyba ze odsikać malucha [quote name='Vectra']Niestety ja tu nic nie dopiszę , nie mój dział ;)[/QUOTE] szkoda... będę dalej "dłubać" ;) Quote
zaginiona sara Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Idę ukraść te psy. Nie dość że czekają na pozwolenie na jedzenie :), nie dość że pycho pomarszczony u szczeniorka to takie fajne. Oczekiwanie na jedzenie przypomina mi zdjęcie rząd owczarków i przed nim kot paraduje. Quote
panbazyl Posted April 26, 2012 Author Posted April 26, 2012 spokojnie każdego chyba psa jestem w stanie tego nauczyć. Tylko pierwszy raz pracuję ze szczylem dwumiesięcznym - dorosły pies po kilku dniach już by załapał, ale szczyl niekoniecznie. Zawsze jak mialam psy na tymczasie to robilam im takie pranie mózgu - jadly tylkjo na pozwolenie - nauka zwykle trwała max 2 doby :) a szczyl dziś wydał z siebie szczeknięcie - trochę się zdziwiłam, bo pies mały a szczek całkiem donośny :) I już jest zarejestrowany w ZK, ma nawet numer rejestrowy, teraz czekamy na wydanie rodowodu. NIe obiecuję, ale jak się uda i bede mieć mozliwośc to jutro jakieś foty wrzucę. Quote
panbazyl Posted April 27, 2012 Author Posted April 27, 2012 no to ile się uda to nasza psio-ludzka rodzina na spacerze [IMG]http://i47.tinypic.com/29bdhjr.jpg[/IMG] [IMG]http://i47.tinypic.com/jhqazs.jpg[/IMG] [IMG]http://i46.tinypic.com/wtxc0i.jpg[/IMG] a tu zdjęcie dzisiejsze - jestem z Bazylem ogarem w biurze - ot co robi mały 2 miesięczny szczyl w biurze [IMG]http://i50.tinypic.com/2ccnrfa.jpg[/IMG] Quote
*Magda* Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 Uważaj, bo za kilka miesięcy ludzie nie będą się bali wejść do Waszego biura :evil_lol: Quote
andegawenka Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 Proporcja została zrównoważona jesli dobrze policzyłam 1 na 1. Kazdy ma swoją własną smycz do pilnowania:p Quote
*Magda* Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 [quote name='andegawenka']Proporcja została zrównoważona jesli dobrze policzyłam 1 na 1. Kazdy ma swoją własną smycz do pilnowania:p[/QUOTE] Hahaha, racja ;) Magda, to żeby była równowaga, to musisz szukać czterech kotów :evil_lol: Quote
panbazyl Posted April 27, 2012 Author Posted April 27, 2012 [quote name='magdabroy']Uważaj, bo za kilka miesięcy ludzie nie będą się bali wejść do Waszego biura :evil_lol:[/QUOTE] nie będzie tak źle ;) tu przychodzą tacy ludzie co się niczego nie boją a są wręcz tak pomysłowi że szok :) dałam przed chwilą szczochowi kawałek kuraka - myślicie, że zjadł? nie.... nie jest lapczywym malcem, aż dziwne - bo zazwyczaj szczeniaki które wychodzą z hodowli rzucaja sie na każde jedzenie jakby w życiu nie jadły [quote name='andegawenka']Proporcja została zrównoważona jesli dobrze policzyłam 1 na 1. Kazdy ma swoją własną smycz do pilnowania:p[/QUOTE] no w końcu mam równowagę w tej materii ;) [quote name='magdabroy']Hahaha, racja ;) Magda, to żeby była równowaga, to musisz szukać czterech kotów :evil_lol:[/QUOTE] no szukam. Wiem, że znajdę, ale nie wiem kiedy. Nie wiem czy będą to 4, ale 2 to na pewno :) Quote
Vectra Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 a skąd wychodzą szczeniaki , które nie rzucają się na jedzenie ? skoro te z hodowli się rzucają ? :evil_lol: Bo na to zjawisko , ma wpływ wiele czynników , chodzi o rzucanie się na żarcie i to nie ma nic wspólnego w wychodzeniem z hodowli ... bo pies by był na świecie , rodzi się gdzieś , a takie miejsce zwie się hodowlą. Quote
panbazyl Posted April 27, 2012 Author Posted April 27, 2012 [quote name='Vectra']a skąd wychodzą szczeniaki , które nie rzucają się na jedzenie ? skoro te z hodowli się rzucają ? :evil_lol: Bo na to zjawisko , ma wpływ wiele czynników , chodzi o rzucanie się na żarcie i to nie ma nic wspólnego w wychodzeniem z hodowli ... bo pies by był na świecie , rodzi się gdzieś , a takie miejsce zwie się hodowlą.[/QUOTE] oj uogólniłam ;) Bo odkąd pamiętam - każde szczenię jakie do domu przytargałam to tylko MISKA, MISKA, MISKA :diabloti: a ten jest jakiś taki inny - owszem - pierwszy się rzuca na jedzenie jak inne psy czekają (ale niedługo i nad tym zapanuję). Ten też jest z hodowli :lol: Quote
andegawenka Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 Może mu nie smakuje [url]http://i46.tinypic.com/dhfjsx.jpg[/url] Quote
Vectra Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 [quote name='panbazyl']oj uogólniłam ;) Bo odkąd pamiętam - każde szczenię jakie do domu przytargałam to tylko MISKA, MISKA, MISKA :diabloti: a ten jest jakiś taki inny - owszem - pierwszy się rzuca na jedzenie jak inne psy czekają (ale niedługo i nad tym zapanuję). Ten też jest z hodowli :lol:[/QUOTE] dużo zależy od samego psa ;) i fakt od sposobu karmienia przez hodowcę ... ja wypuszczam niejadki :evil_lol: szczeniaki u mnie nie mają wydzielanych porcji żywieniowych jak też suka jest cały czas do ich dyspozycji .... a jak sukę dostawia się z klateczki od czasu do czasu , do tego każdemu maluszkowi wylicza się kuleczki , to potem maluch rzuca się na widok żarcia , bo chce najeść się na zapas ;) u mnie do tej pory , 5 miesięczna panna ma na stałe miski z żarciem i szału nie ma ;) dorosłe psy też jej nie wyjadają ... miska dla moich psów , to nie jest szczyt szczęścia w zdobyczy .... jest zawsze i nie brakuje nic nikomu. Ja niestety niektórym moim psom , nie mogę dawać tak żarcia by czekały ... bo to ja czekam aż zechcą zjeść ;) ale prawda taka , że nienawidzę psów , które rzucają się na jadło jak dzikie :evilbat: i to zwalczam :diabloti: Quote
evel Posted April 27, 2012 Posted April 27, 2012 [quote name='Vectra'] ale prawda taka , że nienawidzę psów , które rzucają się na jadło jak dzikie :evilbat: i to zwalczam :diabloti:[/QUOTE] A ja tam wolę mieć pełną kontrolę nad żarciem, znaczy fajnie jest mieć żartego psa, bo przy jakimkolwiek szkoleniu mamy już podstawę do nagradzania, ale z drugiej strony moja suka też może coś zjeść jak usłyszy "Twoje". Jak przyszła ze schronu to rzucała się z wizgiem takim, że nie myślałam, że kiedykolwiek to będzie możliwe, ale się udało, więc nie ma rzeczy niemożliwych chyba :evil_lol: A gdybym miała niejadka to chyba bym włosy z głowy rwała :evil_lol: Quote
panbazyl Posted April 27, 2012 Author Posted April 27, 2012 ja też wolę mieć władzę nad żarciem (przynajmniej w tym stadzie mam władzę :diabloti:) W ten sposób doprowadziłam do tego, że to mój chłop gotuje, bo ja miałam taką władzę, że do tej pory prowadzę strajk kuchenny :eviltong:. siedzę w biurze a maluch smacznie chrapie :) pod biurkiem. Fajny malec :) Quote
marysia55 Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 nadrobiłam zaległości w czytaniu ....... Panbazyl gratuluje nowego 'nabytku' . Tylko dlaczego wy wszystkie takie okrutne jesteście dla tych swoich psiaków. Ja to swojego wołam "Borys żarełko", a jak nie przychodzi to pytam się go grzecznie ... Borysek zanieść ci miskę do pokoju ???? :diabloti: Quote
dagg Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 Bazyl II w biurze wygląda przesłodko, zawsze marzyła mi się praca, do której mogłabym zabierać ze sobą psa. Quote
N&N Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 Uwielbiam takie dzieciaki [IMG]http://i47.tinypic.com/jhqazs.jpg[/IMG] :loveu::loveu::loveu: Słodziaczek nie z tej ziemi. Pomarszczony pysio, grube łapki, spokojny temperament. Jest fantastyczny! I jak sobie potem grzeczniutko śpi pod biurkiem. :loveu: Piękniś :loveu: Fajnie wyglądają we trzy psy. Robią wrażenie. :-) Złoty, czarny i małe złoto-czarne "coś". Zupełnie jak ich dziecko :cool1: :eviltong: Moja Mała apetyt ma zawsze. Pomimo pychotek w hodowli i nieograniczonego dostępu do jedzenia jest nienasycona. Taki charakter. Jednak mimo wszystko wolę jadka, niż niejadka. Mniej kłopotu, a i szkolenie to czysta przyjemność :cool1: Pozdrawiamy ze słonecznych Puław :-) Quote
bonsai_88 Posted April 28, 2012 Posted April 28, 2012 Marysia to jeszcze nic... moja mama potrafi karmić Rokusia łyżeczką i wydzwania do mnie jak biedaczek nie chce jesć... Już jej obiecałam, że jak przyjadę to "biedaczek" będzie dostawał miskę na 10 minut i jak nie zje to ma problem :diabloti:. Za to mój własny i prywatny syn kotu przynosi miskę z jedzeniem i z wodą prosto pod sam pyszczek... żeby księżniczka nie musiała wstawać, bo jej się łapki przemęczą :evil_lol:. Jedynym normalnie karmionym w domu zwierzakiem jest chyba moja kudłata - czeka na pozwolenie [powiedzmy], zjada wszystko w mgnieniu oka i nie kaprysi... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.