Jump to content
Dogomania

Charlie w DS w Gdyni, Fircyk vel Bolek w DS w Gorzowie :) Dziękujemy!


LadyS

Recommended Posts

  • Replies 623
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

mały to jest ten u mnie...dwa razy mniejszy od tego twego
dziewczyny z powodów osobistych pilnie szukam tymczasów dla moich tymczasów...musze sie wynieść stąd gdzie mieszkam praktycznie na dniach...
nie dam rady z małym dzieckiem i tyloma psami w bloku w jednym pokoju...na to wychodzi ze tak bede chwilowo mieszkac...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Ludzie, spokojnie. Decyzji o adopcji nie podejmuje jedna osoba, a trzy. I tak się składa, ze to ja byłam tą ostatnią, przez którą dostała Pani smsa tak późno. Niestety, ale stwierdzenie, że skonsultuje Pani decyzję o kastracji z weterynarzem, a jak coś, to zrezygnuje Pani z tego punktu w umowie, mnie nie przekonuje. Żałuje, że nie poszłam na wizytę razem z ludźmi, którzy u Pani byli, bo byłabym bardziej bezpośrednia.[/QUOTE]

po pierwsze nic takiego nie zostało powiedziane a po drugie smsa dostałam ponad 15 godzin po tym jak na forum zostało napisane "wizyta nie wypadła pomyslnie"

15 godzin wcześniej...

nie było Pani więc należy się zastanowić nad tym co się pisze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Miałam nic nie pisać ale poczułam się niejako wezwana do tablicy, toteż jednak napiszę.


Kastracja jest jednym z warunków umowy i nie uwierzę, że wcześniej nie została pani o tym poinformowana telefonicznie, bo [B]zawsze [/B]o tym mówimy. Ogólnie stwierdzenia typu "A pani by chciała, żeby pani coś wycięli?" były absolutnie nie na miejscu i ja sobie nie życzę, żeby ktoś się do mnie tak odnosił. Ja nie jestem jakąś gówniarą ani pani koleżanką, odnosiłam się do pani z szacunkiem i też tego wymagam. I nie, nie śmieszy mnie tego typu humor.


Co ciekawe, wychodząc, w drzwiach usłyszałam od pani (mam świadka, żeby nie było, że sobie wymyśliłam) "Ja to skonsultuję ze swoim weterynarzem i jak on powie, że nie ma potrzeby, to [B]podważę ten punkt[/B]" - podważyć to sobie można wieczko od słoika. Umowa jest po to, żeby jej przestrzegać. Nie będziemy ryzykować, że pies pójdzie do DS, w którym zostanie niewykastrowany. Jeśli pani się nie zgadza z umową to o co ten bój?


Aha, o ile wczoraj miałam jeszcze wątpliwości, czy podejmujemy słuszną decyzję - po dzisiejszych SMSach się ich pozbyłam. Gdyby ktoś był ciekawy to zacytuję.

Cały wieczór dyskutowałyśmy o tej sytuacji, nie było decyzji od razu. Poza tym, padł mi telefon - to też pewnie perfidnie uknuta intryga.[/QUOTE]

świadek dobre sobie... szkoda słów po prostu
ja mam czterech że tak nie powiedziałam
ale oczywiście teraz będziecie się bronić i oczerniać mnie bo napisałam jak traktujecie ludzi

a z tą kastarcją a raczej pani sterylizacją to nie był żart, zadałam pytanie pierwsze które przyszło mi na myśl skoro nikt wcześniej nie raczył mnie poinformować

to dziwne że na telefon który padł można się było dodzwonić i doszedł sms bez problemu

Link to comment
Share on other sites

stać mnie na poniesienie kosztów wyprawki
poza tym to było pytanie ale widzę że skoro można było napisać że powiedziałam że podważę punkt umowy to można też napisać że kazałam sobie oddać kasę...

jesteście śmieszne, i wy chcecie pomagać tym biednym psiakom?
niektóre osoby się do tego nadają ale akurat wy nie bo żadna nie umie się przyznać do błędu tylko atakuje mnie


niepotrzebnie się logowałam?
jasne bo inni użytkownicy dowiedzieli się jak moja rodzina została potraktowana?!
bo chciałam uświadomić innych że bawicie się ludzkimi uczuciami

a smsy mogę przesłać każdej zainteresowanej osobie a nawet mogę je osobiście pokazać
nie mam nic do ukrycia bo nic w nich nie napisałam złego, ale prawda w oczy kole...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='heksa']po pierwsze nic takiego nie zostało powiedziane a po drugie smsa dostałam ponad 15 godzin po tym jak na forum zostało napisane "wizyta nie wypadła pomyslnie"

15 godzin wcześniej...

nie było Pani więc należy się zastanowić nad tym co się pisze[/QUOTE]

Proszę Pani, nad niczym absolutnie nie będę się zastanawiać, bo akurat komu jak komu, ale dziewczynom wierzę jak samej sobie. Kastracja od zawsze jest argumentem - skoro tak Pani zależy na psie, to nie powinna mieć Pani przed nią oporów, bo nie wierzę, że evl nie mówiła nic na jej temat podczas wizyty - to nie jest decyzja o adopcji następnego psa, a decyzja o zabiegu, który ma na celu zapobieganie dalszemu rozmnażaniu zwierząt nierodowodowych; uczłowieczanie zwierząt uważam za nie na miejscu. Chce się Pani kłócić? Proszę bardzo - moderator i tak wyczyści wątek, bo to jest wątek psów, a nie do kłótni. Zapraszam na PW, jeśli ma Pani czy dziewczyny mają osobiste animozje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='heksa']niepotrzebnie się logowałam?
jasne bo inni użytkownicy dowiedzieli się jak moja rodzina została potraktowana?![/QUOTE]
Wszyscy już wszystko wiedzą, więc daj sobie spokój, bo zaśmiecasz niepotrzebnie wątek :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Proszę Pani, nad niczym absolutnie nie będę się zastanawiać, bo akurat komu jak komu, ale dziewczynom wierzę jak samej sobie. Kastracja od zawsze jest argumentem - skoro tak Pani zależy na psie, to nie powinna mieć Pani przed nią oporów, bo nie wierzę, że evl nie mówiła nic na jej temat podczas wizyty - to nie jest decyzja o adopcji następnego psa, a decyzja o zabiegu, który ma na celu zapobieganie dalszemu rozmnażaniu zwierząt nierodowodowych; uczłowieczanie zwierząt uważam za nie na miejscu. Chce się Pani kłócić? Proszę bardzo - moderator i tak wyczyści wątek, bo to jest wątek psów, a nie do kłótni. Zapraszam na PW, jeśli ma Pani czy dziewczyny mają osobiste animozje.[/QUOTE]

właśnie, ja dowiedziałam się o tym z umowy
nie uważa Pani że powinnam się dowiedzieć wcześniej najlepiej od kogoś z kim rozmawiałam telefonicznie kilka razy?
Pani się dziwi mi że ja się zdziwiłam?
niech się Pani postawi w mojej sytuacji, nie zdziwiłaby się Pani że nie dowiedziała się wcześniej?

tak czy inaczej wizyta zakończyła się zgodą z mojej strony na kastrację

a co do Pani dziewczyn to nie mam o czym z nimi rozmawiać, cokolwiek bym nie powiedziała moje słowa i tak zostaną przekręcone bo będą się bronić
widzę że Pani jest osobą komunikatywną z którą można porozmawiać kulturalnie i konkretnie
ja się nie kłócę, tylko wypowiadam się bo mam takie prawo po tym co spotkało moje dzieci

Link to comment
Share on other sites

[quote name='heksa']właśnie, ja dowiedziałam się o tym z umowy
nie uważa Pani że powinnam się dowiedzieć wcześniej najlepiej od kogoś z kim rozmawiałam telefonicznie kilka razy?
Pani się dziwi mi że ja się zdziwiłam?
niech się Pani postawi w mojej sytuacji, nie zdziwiłaby się Pani że nie dowiedziała się wcześniej?

tak czy inaczej wizyta zakończyła się zgodą z mojej strony na kastrację

a co do Pani dziewczyn to nie mam o czym z nimi rozmawiać, cokolwiek bym nie powiedziała moje słowa i tak zostaną przekręcone bo będą się bronić
widzę że Pani jest osobą komunikatywną z którą można porozmawiać kulturalnie i konkretnie
ja się nie kłócę, tylko wypowiadam się bo mam takie prawo po tym co spotkało moje dzieci[/QUOTE]

Powiem Pani tak - to ja wyciągnęłam psa ze schroniska, z pomocą evl. Ja go u siebie miałam na tymczasie i przy tym uważam, że to właśnie ja mam, przy sugestiach ze strony evl i piranhii, ostateczną decyzję w sprawie tego, do jakiego domu pies pójdzie. Pies o takim ubarwieniu to gratka dla wszystkich, którzy są przeciwnikami kastracji. Znów powtarzam, że żałuję, że nie udało mi się przyjść na wizytę do Pani - w moim przypadku jeden głupi komentarz typu, czy chciałabym, żeby mi coś wycięli, od razu byłby wskaźnikiem decyzyjnym. Tymczasem Charlie to mały szczeniak, w którego przypadku trzeba przede wszystkim dużo opieki, spokoju i odkarmienia - to nie jest prezent dla dzieci i nikt Pani nie mówił, że skoro odbędzie się wizyta, to pies na pewno do Pani trafi. Zamiast obiecywać dzieciom, trzeba było czekać na decyzję.

Link to comment
Share on other sites

Witam :)
Jestem w trakcie poszukiwania pieska i pytam tak czysto teoretycznie (jak na razie) - czy Charlie jest do adopcji tylko w okolicach Lublina/Zamościa, czy dopuszczacie możliwość transportu malucha gdzieś dalej - np. do Gdyni?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marzenKa']O jejku to gdzie teraz Charliee sie podzieje?
Najfajniej by blyo jakby znalazl odrazu DS.
A co tam u Jimmiego vel Ryszarda vel Tenora???[/QUOTE]

stróżuje dzielnie ;)

[URL=http://img25.imageshack.us/i/201004081649.jpg/][IMG]http://img25.imageshack.us/img25/5524/201004081649.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Powiem Pani tak - to ja wyciągnęłam psa ze schroniska, z pomocą evl. Ja go u siebie miałam na tymczasie i przy tym uważam, że to właśnie ja mam, przy sugestiach ze strony evl i piranhii, ostateczną decyzję w sprawie tego, do jakiego domu pies pójdzie. Pies o takim ubarwieniu to gratka dla wszystkich, którzy są przeciwnikami kastracji. Znów powtarzam, że żałuję, że nie udało mi się przyjść na wizytę do Pani - w moim przypadku jeden głupi komentarz typu, czy chciałabym, żeby mi coś wycięli, od razu byłby wskaźnikiem decyzyjnym. Tymczasem Charlie to mały szczeniak, w którego przypadku trzeba przede wszystkim dużo opieki, spokoju i odkarmienia - to nie jest prezent dla dzieci i nikt Pani nie mówił, że skoro odbędzie się wizyta, to pies na pewno do Pani trafi. Zamiast obiecywać dzieciom, trzeba było czekać na decyzję.[/QUOTE]

to nie był głupi komentarz tylko proste pytanie
może jakbyście przysłali osobę kompetentną która wytłumaczyłaby mi wszystko, łącznie z tym jak wygląda ten zabieg, byłoby inaczej
osoba której brakuje argumentów i nie potrafi dobrać odpowiednich słów nie powinna rozmawiać z osobami zainteresowanymi adopcją

decyzję miałam, usłyszeli ją wszyscy obecni u mnie w domu
przed wyjściem powiedziała głośno i wyraźnie że wszystko jest ok, że następnego dnia mam się stawić na placu zamkowym, tam się spotkam z kimś kto przywiezie psa i podpiszę umowę
to była godz. prawie 19 a o 19:30 już było napisane że nie dostaniemy psa, więc ciężko było zadzwonić i powiedzieć?
lub wysłać smsa?

moje dzieci są dorosłe i odpowiedzialne więc stwierdzenie że pies potrzebuje opieki i spokoju było niepotrzebne, rozumiem gdybym miała małe dzieci to byłaby super wymówka

więc kto komu coś obiecywał i robił nadzieje?

Link to comment
Share on other sites

JEŚLI było tak, jak mówi Pani, to był to błąd osoby będącej na wizycie - ja prywatnie nic nie wiedziałam o żadnym transporcie. Jednak, z racji tego, ze z dwóch stron dostaje sprzeczne relacje, proponuję, abyście to załatwiały na PW. Pies do Pani nie pójdzie, przykro mi, że dowiedziała się tego Pani tak późno, ale to są fakty.

I przykro mi, ale uważam taki tekst za głupi komentarz - uczłowieczanie zwierząt jest nie na miejscu. I takie odzywki do obcej osoby również.

Z mojej strony koniec dyskusji - proszę również o zaprzestanie zaśmiecania wątku. Przejdźcie na PW.

Link to comment
Share on other sites

Och, jaka jestem zła i niedobra. Jak zaczęłam tłumaczyć, jak wygląda zabieg to mnie niemal wyśmiano, urządzając sobie głupie żarty na ten temat. Po czym usłyszałam, że kotka czyjaś-tam odeszła za TM w wyniku jakichś komplikacji chorobowych no i na pewno dlatego, że była wykastrowana :razz: I gdyby dano mi dojść do słowa i porozmawiano poważnie a nie urządzano sobie jakieś prześmiewcze pogaduszki to byłoby OK... Bo albo jest wizyta albo jest farsa.

Jakoś inne wizyty, na których byłam, wypadły pomyślnie, ale to pewnie ze mną jest coś nie tak :cool3:

Wychodząc, powiedziałam, że wieczorem się pewnie ktoś z panią skontaktuje. Padł mi telefon, włączyłam go dopiero przed 23. Mój jedyny błąd polegał na tym, że nie upewniłam się, czy ktoś zadzwonił w końcu z decyzją.

Z mojej strony też koniec dyskusji - wszelkie następne "zarzuty", te prawdziwe i te wymyślone, proszę kierować na PW.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...