Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Czekunia']Martyna, myślę, że nie powinnaś wdawać się w dyskusje z Amber, bo jak dyskutować z kimś, kto nie rozumie, że sport to nie tylko zajęte miejsca na pudle i puchary? A żeby osiągać wyniki i zdobywać lokaty, trzeba najpierw dużo czasu trenować, więc ja uważam, że razem z Brum jesteście na początku super drogi do zwycięstw.[/QUOTE] dzięki :loveu: [quote name='Amber']Ale ja nie piszę o twoich (tj Brumy) wielkich osiągnięciach sportowych (choć pewnie byś chciała, wyczuwam to noszem), tylko o dorabianiu sobie ideologi do tego wszystkiego, kiedy pies tak naprawdę ma z tego wszystkiego podjarkę, że robisz coś z nim wspólnie. I to tyle. A nie wylewa łzy radości, że zajął pierwsze miejsce czy opowiada innym psom, że są ujowe bo on potrafi robić salta w powietrzu... a Azorek nie. Bruma też nie ma pojęcia, że jest yhm... jednym z najszybszych psów w PL :lol:, mogłaby równie dobrze łapać tę piłeczkę w lesie i też by z tego miała fun. I to może większy, bo nie wydzielało by się jej tyle kortyzolu, co na zawodach :shake:[/QUOTE] tak, bardzo mi na tym zależy :loveu: szczeólnie, że... sama zaczęłaś o tym pisać :loveu: i powtórzę, że wygrywanie wcale nie ma być dla psa, i to wcale nie był temat rozmowy, tylko ty bardzo chcesz na niego zboczyć z tego tematu, w którym nie masz żadnej racji [quote name='Czekunia'][B]Dziewczyno, chyba przedawkowałaś swoje grzybki halucynogenki:megagrin:.[/B] A tak serio: kiedyś byłaś super kompanem do rozmów, teraz robisz z siebie pajaca.[/QUOTE] chyba faktycznie :evil_lol:
Czekunia Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Amber']Czyli uważasz, że pies jednak ma taką świadomość ;) No cóż, widzę, że nie tylko ja jestem amatorem porostów :eviltong:[/QUOTE] Nie zamierzam komentować twoich postów, bo nie ma czego:megagrin: odnoszę się do twojej ogólnej postawy, jaką prezentujesz i do tego, jak próbujesz zdyskredytować to, co Martyna robi z Brum.
Amber Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 Ja tylko piszę, że dla psa i ogółu jego życia nie ma większej różnicy czy startuje w mega super zawodach, wystawach, konkursach itp. i to wszystko można robić zupełnie amatorsko i bez bólu dupy czy wyzywania od debili :evil_lol: Oczywiście są psy, które potrzebują tej pracy więcej, a inne mniej, ale podniecanie się, że dysk rzucony w lewo czy w prawo to taka wielka różnica mnie śmieszy.
Czekunia Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Amber']Ja tylko piszę, że dla psa i ogółu jego życia nie ma większej różnicy czy startuje w mega super zawodach, wystawach, konkursach itp. i to wszystko można robić zupełnie amatorsko i bez bólu dupy czy wyzywania od debili :evil_lol: Oczywiście są psy, które potrzebują tej pracy więcej, a inne mniej, ale podniecanie się, że dysk rzucony w lewo czy w prawo to taka wielka różnica mnie śmieszy.[/QUOTE] Różnica jest taka, że ja nie biorę udziału w żadnych psich zawodach, wystawach itd., więc się na ten temat nie wypowiadam:lol:.
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Amber']Ja tylko piszę, że dla psa i ogółu jego życia nie ma większej różnicy czy startuje w mega super zawodach, wystawach, konkursach itp. i to wszystko można robić zupełnie amatorsko i bez bólu dupy czy wyzywania od debili :evil_lol: Oczywiście są psy, które potrzebują tej pracy więcej, a inne mniej, ale podniecanie się, że dysk rzucony w lewo czy w prawo to taka wielka różnica mnie śmieszy.[/QUOTE] tak, bo to wszystko polega tylko na tym, że frisbee się rzuca w prawo albo w lewo :evil_lol: może dla ciebie tak, niektórzy mają więcej ambicji
Amber Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 To jak jestem kobietą to się nie mogę wypowiadać na temat mężczyzn? I jak latałam po wystawach to już każdy ma mieć o nich takie samo zdanie jak ja? Interesting. [QUOTE] może dla ciebie tak, niektórzy mają więcej ambicji [/QUOTE] No proszę cię to, że nie mam ambicji to prawda sprzed roku co najmniej... Dlatego jeszcze nie opchnęłam psa na Allegro... Myślę, że psu to też wszystko jedno, może je łapać w prawo w lewo czy w ogóle nie łapać. Ważne, żeby mu to sprawiało fun... i nie robiło kszywdy.
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Amber'] No proszę cię to, że nie mam ambicji to prawda sprzed roku co najmniej... Dlatego jeszcze nie opchnęłam psa na Allegro... [/QUOTE] tylko szkoda, że jeszcze do ciebie nie doszła ;)
Vectra Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 eeee no na pewno jest różnica między wystawą , a zawodami frisbee dla moich psów to tak jak spacer na smyczy w mieście , a zabawa na podwórku - zabawa , to nie tylko piłka , ale niech będzie że tylko moje psy nie mają nawyku szukania czegoś w trawie , w obcych miejscach - jakieś takie mam wybrakowane , ale serio obserwowałam to , że idąc w obcym miejscu , nie szukają wczorajszego dnia. Idą sobie blisko mnie i już , albo dalej odemnie ... zależy od miejsca i czasu. Niemniej wiem do czego tu się "pije" bo miałam psy , które po wyjściu z domu , nochal w trawę i szukał - tak się zdarza , że mam psy garde więc gówien ludzkich nie jadają , to samo ze smakołykami dla kotków - nie tykał żaden nigdy mój pies takiego syfu. Motylku , dla mnie jest niezrozumiałe , to co pisałam u Ciebie w galerii. Chociaż umiem sobie to wytłumaczyć. Niemniej to tak jak nie mam nawyku 4 razy dziennie wychodzić z psami na siku , targając je na smyczy - bym ubolewała nad smycz losem , że takie niekochane , mało używane , wyrwane śwnice z boczku. Pechowo lubie skórzane akcesoria dla psów.
motyleqq Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Unbelievable'] no a po co dłużej? ja wychodzę na 15min na frisbee, łącznie z 2min dojścia w jedną stronę, i starczy : P taki obrazek z życia :diabloti: w niedzielę sucz miała trening flyball, więc była mocno zmęczona, w poniedziałek już nie była zmęczona :diabloti: wieczorkiem poszłyśmy na spacerek w 3 borderki, biegały sobie po plażce z 1,5h ;) piesek wrócił, nie był zupełnie zmęczony, w nocy łaziła i jęczała z nudów, w dzień leżała w klatce i jęczała bo już nie mogła, poszłam z nią na te 15min na frisbee i mam z nią spokój do wieczora spokojnie ;) rano z nią nie wyszłam przed zajęciami, wróciłam koło 12:30 to była tak zaspana że nawet nie zczaiła że trzeba się ucieszyć z powrotu pańci :evil_lol:(już nie mówię o tym, że MUSIAŁA wleźć na świeżo wylane betonowe schody, bo nie zauważyła którędy poszłam :mdleje:) wiesz, to też inaczej wygląda, jak idziesz i masz konkretne rzeczy do przepracowania, przemyślisz sobie, a nie rzucasz belejak cokolwiek aby porzucać ;) i to się tyczy każdego spaceru. Ja mam zwykle obmyślony plan wcześniej co zamierzam robić, czy frizbi, czy nie frizbi, czy tylko piłeczka, czy 3 minuty żeby z psa parę spuścić i do domu : P[/QUOTE] chodzi o to, że dla mnie spacer to nie tylko zmęczenie psa. uważam, że pies posiada coś takiego, jak potrzeba eksploracji terenu ;) iście bez celu po treningu też ma swój sens, pies się luzuje, zanim wróci do domu. i oczywiście że po treningu pies jest bardziej wypruty, niż po łażeniu bez celu. zwłaszcza pies, który nie biega, tylko sobie truchta(tak robi Etna). no ale właśnie nie chodzi tylko o to wyprucie :eviltong: no co Ty, piesek nie wie, czy rzucasz byle jak, czy masz jakiś cel, więc to bez różnicy, przestań :evil_lol: [quote name='Amber']Czyli uważasz, że pies jednak ma taką świadomość ;) No cóż, widzę, że nie tylko ja jestem amatorem porostów :eviltong:[/QUOTE] serio? kto w ogóle, oprócz Ciebie, mówi o tym, że pies ma/nie ma świadomości, że ten trening jest do zawodów? w ogóle nie chodzi o zawody, tylko o to, że jak pies musi myśleć, to wysiłek jest inny, niż jak myśleć nie musi. ale Ty powiesz, że pies nie czuje różnicy :roll:
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='motyleqq']chodzi o to, że dla mnie spacer to nie tylko zmęczenie psa. uważam, że pies posiada coś takiego, jak potrzeba eksploracji terenu ;) iście bez celu po treningu też ma swój sens, pies się luzuje, zanim wróci do domu. i oczywiście że po treningu pies jest bardziej wypruty, niż po łażeniu bez celu. zwłaszcza pies, który nie biega, tylko sobie truchta(tak robi Etna). no ale właśnie nie chodzi tylko o to wyprucie :eviltong: no co Ty, piesek nie wie, czy rzucasz byle jak, czy masz jakiś cel, więc to bez różnicy, przestań :evil_lol: [/QUOTE] no dla eksploracji terenu to sobie chodzimy na relaksacyjne spacerki czasem ;) jak ma 3 minut na siku to też może sobie eksplorować :evil_lol: ale więcej bruma raczej nie ma potrzeby też inna sprawa że ona lazi bez smyczy w zasadzie, więc może sobie wąchać co sobie chce a sorki, już kończę te pierdzielenie, zapomniałam!
Luzia Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Amber'] :evil_lol: Oczywiście są psy, które potrzebują tej pracy więcej, a inne mniej, ale podniecanie się, że dysk rzucony w lewo czy w prawo to taka wielka różnica mnie śmieszy.[/QUOTE] jeżeli dla kogoś frisbee to tylko rzucanie talerzyka, które dla psa nic nie wnosi to nie jest to żadna różnica. Tak samo jak dla szarego kowalskiego nie ma różnicy pomiędzy krową rasy Angus a Hereford, ot krowa jak krowa. Ale jeżeli ktoś podchodzi do tego troszkę konkretniej to wie, że każdy rzut/sekwencja/skok psa itp różni się od siebie diametralnie. Bo A. każdy wymaga działania innych partii mięśni u psa, co pomaga spalić się fizycznie B. wymaga myślenia od psa przez co spala go psychicznie C. wbrew pozorom pomaga psu ogarnąć mózgownicę w wysokim pobudzeniu, bo nie biega od tak przed siebie tylko musi zwracać uwagę na wiele rzeczy jednocześnie co poprawia kontakt właściciela z psem w ekstremalnych sytuacjach. Przynajmniej ja tak to widzę ;)
motyleqq Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Unbelievable']no dla eksploracji terenu to sobie chodzimy na relaksacyjne spacerki czasem ;) jak ma 3 minut na siku to też może sobie eksplorować :evil_lol: ale więcej bruma raczej nie ma potrzeby też inna sprawa że ona lazi bez smyczy w zasadzie, więc może sobie wąchać co sobie chce a sorki, już kończę te pierdzielenie, zapomniałam![/QUOTE] no właśnie, każdemu według potrzeb, jak ja robiłam tak, że brałam Etnę na piłeczkę i siup do chaty, to ona zamiast być zmęczona, robiła demolkę :diabloti: wiem, że nie jest do końca dobrym przykładem, bo dochodzi lęk separacyjny, no ale tak było właśnie, plus tak jak pisałam, bez dłuższych spacerów 'bezsensu' zaczęła sprawiać problemy
Vectra Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 Luzia , ale przy głupiej zabawie , dokładnie takie same zasady obowiązują. Szczególnie jak moich piesków biegnie 6 za jedną piłeczką :grins: muszą być sterowalne głosem i muszą myśleć - bo gdyby tego nie robiły , to by w gipsie kończyły.
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='motyleqq']no właśnie, każdemu według potrzeb, jak ja robiłam tak, że brałam Etnę na piłeczkę i siup do chaty, to ona zamiast być zmęczona, robiła demolkę :diabloti: wiem, że nie jest do końca dobrym przykładem, bo dochodzi lęk separacyjny, no ale tak było właśnie, plus tak jak pisałam, bez dłuższych spacerów 'bezsensu' zaczęła sprawiać problemy[/QUOTE] może to po prostu źle robilaś ;) czasem tak jest, że pies się okrutnie wkręca w piłkę/ frisbee, i po treningu zamiast się położyć, to jest bardziej pobudzony, i przeładowany emocjami, z którymi nie potrafi sobie poradzić wtedy faktycznie, dobrze jest wziąć psa na tą piłkę, zmęczyć go fizycznie, przy tym wymagać myślenia i samokontroli cwicząc zostawanie chociażby ;) a później dać mu połazić i powęszyć, bo to pozwala na opanowanie emocji i relaksuje, tak samo, jak szarpanie ;) Brumiszcz co prawda nie ma wkręty na piłkę, ale ma np. na klaszczących ludzi, i w bardzo widowiskowy sposób się wyżywa na szarpaku żeby jej nie korciło :diabloti:
Luzia Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Vectra']Luzia , ale przy głupiej zabawie , dokładnie takie same zasady obowiązują. Szczególnie jak moich piesków biegnie 6 za jedną piłeczką :grins: muszą być sterowalne głosem i muszą myśleć - bo gdyby tego nie robiły , to by w gipsie kończyły.[/QUOTE] nie chodziło mi o Twoje stado ;) Zasada zabawy w grupie to już w ogóle wyższa szkoła jazdy, w mojej wypowiedzi chodziło o kogoś kto ma jednego pieska i od tak bez celu rzuca mu piłkę czy dekiel jak dobrze zaprogramowany automat (mam taki widok codziennie między 7.30 a 8.00) i nie widzi różnicy między czymś robionym z głową, a takim durnym rzucaniem. Równie dobrze można kupić psu wyrzutnie - nie zauważy różnicy :lol:
mch Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='motyleqq']chodzi o to, że dla mnie spacer to nie tylko zmęczenie psa. uważam, że pies posiada coś takiego, jak potrzeba eksploracji terenu ;) iście bez celu po treningu też ma swój sens, pies się luzuje, zanim wróci do domu. i oczywiście że po treningu pies jest bardziej wypruty, niż po łażeniu bez celu. zwłaszcza pies, który nie biega, tylko sobie truchta(tak robi Etna). no ale właśnie nie chodzi tylko o to wyprucie :eviltong: [/QUOTE] I tu sie zgadzam. Ja osobiście uwielbiam łazić z psami, mimo zem miastowa to zapoznanych miejscówek w okolicy blizszej i dalszej mam duzo, mieszkam tak, że spokojnie mogę zrobic z psami i 2 godziną łazęge bez smycz żadnych. I spacer ,,nicnierobiony" nie jest równoznaczny z szukaniem gówien do zjedzenia po okolicy. Zawsze dużo z psami spacerowalam niezależnie od tego czy coś jeszcze robiły treningowego czy nie. I chyba 99 % psow które znam, tyle ze fakt znam wiekszośc owczarkowatychniemieckawych, ma potrzebę łazikowania, i systematyczne wyjścia poza posesję dużo im dają. I pewnie można psa wybiegac na podwórku, tyle że np moje podczas pobytów na zaprzyjaźnionej wielkiej posesji na roztoczu i tak ciągną do bramy w las, na podwórku to one mogą sobie poleżeć, no ostatecznie zrobić siku, tak więc niezależnie od rozmiarów podwórka spacer musi być. Zwłaszcza teraz, gdy moje psy są już starsze mocno a pies chory mocno, wybiegac na piłeczkę się nie da, a spacerki tempem takim czy innym są i osobiście nie wyobrażam sobie życia z psem bez złażenia co najmniej województwa.
Vectra Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 ale ja nie mam takiego problemu , że psy po piłce są nakręcone mocniej. mówie KUNIEC i jest kuniec idą do domu , albo zostają dychać na podwóku chwile , wydalić kał z kiszek to tak trochę było zabawy , z ukojeniem natręctwa tych co oczekują na swoją kolej ;) ale już mamy ogarnięte te kwestie , że gra toczy się swoim rytmem i trzeba być cierpliwym. We frisbee jest inny problem drużynowo , bo piłka lata jednak swoimi ścieżkami ... no i piłki nie złapią dwa na raz. Dlatego staram się , by na frisbee leciały pojedynczo. Przy frisbee nie da się robić fajnie fot :diabloti: a w biedrze są teraz w promojce , rzutki do piłek jak by kto chętny , za całe 3,99 są troszkę słabszej jakości ;) ale dają rasę , ino te piłeczki z zestawu , dla nas są na pół raza , ale hiltony pasują idealnie ;)
makot'a Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 A Wy tu nadal trwacie w tej dyskusji? :P evel, masz najpopularniejszy wątek na dogo chyba :D
motyleqq Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Unbelievable']może to po prostu źle robilaś ;) czasem tak jest, że pies się okrutnie wkręca w piłkę/ frisbee, i po treningu zamiast się położyć, to jest bardziej pobudzony, i przeładowany emocjami, z którymi nie potrafi sobie poradzić wtedy faktycznie, dobrze jest wziąć psa na tą piłkę, zmęczyć go fizycznie, przy tym wymagać myślenia i samokontroli cwicząc zostawanie chociażby ;) a później dać mu połazić i powęszyć, bo to pozwala na opanowanie emocji i relaksuje, tak samo, jak szarpanie ;) Brumiszcz co prawda nie ma wkręty na piłkę, ale ma np. na klaszczących ludzi, i w bardzo widowiskowy sposób się wyżywa na szarpaku żeby jej nie korciło :diabloti:[/QUOTE] po prostu ona tak emocjonalnie reaguje. na wszystko zresztą. i powiem Ci, że ją szarpanie w ogóle nie relaksuje... i nie jest to kwestia robienia tego źle, bo Timiego bez problemu 'rozładowuję' na szarpaku, jak się za bardzo emocjonuje. Etna się relaksuje spacerem, a tak jak trzeba ją uspokoić natychmiast, to komendą 'leżeć'. [quote name='Vectra'] a w biedrze są teraz w promojce , rzutki do piłek jak by kto chętny , za całe 3,99 są troszkę słabszej jakości ;) ale dają rasę , ino te piłeczki z zestawu , dla nas są na pół raza , ale hiltony pasują idealnie ;)[/QUOTE] dzięki, pójdę kupić :evil_lol:
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Vectra'] a w biedrze są teraz w promojce , rzutki do piłek jak by kto chętny , za całe 3,99 są troszkę słabszej jakości ;) ale dają rasę , ino te piłeczki z zestawu , dla nas są na pół raza , ale hiltony pasują idealnie ;)[/QUOTE] co do pierwszej części, nie mówiłam o twoich psach ;) staffiki raczej nie mają takich problemów wyrzutnię ja mam z tesco :) co prawda trochę za długa dla mnie, ale jest porządna [quote name='motyleqq']po prostu ona tak emocjonalnie reaguje. na wszystko zresztą. i powiem Ci, że ją szarpanie w ogóle nie relaksuje... i nie jest to kwestia robienia tego źle, bo Timiego bez problemu 'rozładowuję' na szarpaku, jak się za bardzo emocjonuje. Etna się relaksuje spacerem, a tak jak trzeba ją uspokoić natychmiast, to komendą 'leżeć'. [/QUOTE] ano o tym mówię
Vectra Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 z tesco są mocniejsze , mniej giętkie - za czym idzie - dalej fruwa piłka ;) ale jak ktoś ma piesa , miększego w pysiu - to ta teniosowa nieźle lata.
Unbelievable Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 [quote name='Vectra']z tesco są mocniejsze , mniej giętkie - za czym idzie - dalej fruwa piłka ;) ale jak ktoś ma piesa , miększego w pysiu - to ta teniosowa nieźle lata.[/QUOTE] ta tenisowa z tesco rozwaliła się po 2 razach :evil_lol: a tak ładnie latała :placz:
Vectra Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 ja to oddaje dzieciom , bo to szkoda rzucać ;) a jakoś tak dziwnie się ludzie na mnie gapili , jak miałam wózek wypchany rzutkami :hmmmm: kasjerka się mnie pytała , co to jest i do czego :diabloti:
Obama Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 Psy zupełnie inną energią reagują na te same zadania na spacerach a zawodach. Przykład naszej pitbullki,zawsze podekscytowana i skoncentrowana jak z nią ćwiczyliśmy. Na zawodach, obecność krzyczących ludzi,psów= lepsze osiągnięcia. Świetnie motywowała się widząc inne psy podczas konkurencji,niemal wyła i się wyrywała aby móc już wystartować.
motyleqq Posted October 30, 2013 Posted October 30, 2013 to nie fer, u mnie nie ma tych wyrzutni :placz: łaziłam po tej biedrze ze 20 minut :angryy:
Recommended Posts