Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

[quote name='Aleks89']Faceta też trzeba wybrać pod psy.[/QUOTE]
wiesz co , już mi nic nie mów :evil_lol: Rafał w chwile po narodzeniu szczeniąt , ochrzcił już psy - Zenio i Henio :grins: :mdleje:

a to nie był facet co wielbił psy .. lubił owszem , ale bez przesady ... na własnej krwi wyhodowałam wielbiciela , kynologa :evil_lol:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

moja bardzo dobra koleżanka ma dwa ONki sukę i psa, żadne niewykastrowane, ostatnio suka zagryzła małego pieska, bo oboje biegają bez kagańców luzem po lesie. Z koleżanką bardzo się lubimy, a drażliwych tematów po prostu unikamy. Każda z nas dobrze zna stanowisko drugiej i jest ok ;]

Od trzech lat na urodzinach mojej koleżanki co roku wynika dyskusja o kastracji :lol: robi się gorąca a mnie uważają za wariatkę xd

Posted

[quote name='Victoria']moja bardzo dobra koleżanka ma dwa ONki sukę i psa, żadne niewykastrowane, ostatnio suka zagryzła małego pieska, bo oboje biegają bez kagańców luzem po lesie. Z koleżanką bardzo się lubimy, a drażliwych tematów po prostu unikamy. Każda z nas dobrze zna stanowisko drugiej i jest ok ;]

Od trzech lat na urodzinach mojej koleżanki co roku wynika dyskusja o kastracji :lol: robi się gorąca a mnie uważają za wariatkę xd[/QUOTE]

OK, drażliwe tematy drażliwymi tematami, ale suka jest niebezpieczna i agresywna... Dla mnie tu już nie chodzi o konflikt czy różne światopoglądy, ale o to, że jej suka jest szajbnięta i jest w stanie zabić inne zwierzę :roll: Ja bym jej uświadomiła co nieco, nawet za cenę znajomości - zresztą jedną znajomość z dość dobrą koleżanką zerwałam po pewnej akcji z psami i nie żałuję. Nie namawiam do tego, ale po prostu nie wyobrażam sobie nic nie powiedzieć, kiedy wiem, że czyjś pies zabija inne :roll:

Posted

nie mówię, że nic nie powiedziałam ;) Po prostu obie wiemy kiedy zakończyć dyskusję. Ona wie co na ten temat sądzę, powiedziałam jej to i zawsze kiedy coś mi się nie podoba mówię to, tylko nie wałkuję tematu godzinami aż mnie z domu wyrzuci, bo wiem że to nic nie da. Po prostu chodzilo mi o to, że przyjaźnię się z nią pomimo różnicy naszych poglądów, co nie znaczy, że toleruję jej metody czy się z nimi zgadzam

Posted

[quote name='zmierzchnica']
Ja faceta mam lubiącego psy, ale na szczęście niezakręconego na ich punkcie. Bo gdybym miała też psiarza to pewnie non stop byśmy się tłukli o szkolenie, wychowanie, ilość spacerów, karmę itd, a tak - on je lubi i jest ok, a ja się zajmuję wszystkim i o wszystkim decyduję :diabloti:[/QUOTE]
ja mam tak samo...dzięki bogu:-D ktoś mnie musi ograniczać, bo byłoby kiepsko;-)

Posted

[quote name='zmierzchnica']
Ja faceta mam lubiącego psy, ale na szczęście niezakręconego na ich punkcie. Bo gdybym miała też psiarza to pewnie non stop byśmy się tłukli o szkolenie, wychowanie, ilość spacerów, karmę itd, a tak - on je lubi i jest ok, a ja się zajmuję wszystkim i o wszystkim decyduję :diabloti:[/QUOTE]

Też kiedyś tak myślałam, ale ostatnio mnie olśniło :D Facet też może być zakręcony psiarz, ale Ty musisz mieć z 5+ swoich psów i on z 5+ swoich, i wtedy nie ma czasu na dyskusje i wtrącanie się w cudze psy, bo każdy nad swoimi zapiernicza :evil_lol:

Posted

[quote name='Martens']Też kiedyś tak myślałam, ale ostatnio mnie olśniło :D Facet też może być zakręcony psiarz, ale Ty musisz mieć z 5+ swoich psów i on z 5+ swoich, i wtedy nie ma czasu na dyskusje i wtrącanie się w cudze psy, bo każdy nad swoimi zapiernicza :evil_lol:[/QUOTE]

Zgadzam się!!!Do tego fura hajsu ,dom i j...tny ogród.:loveu:

Posted

[quote name='Martens']Też kiedyś tak myślałam, ale ostatnio mnie olśniło :D Facet też może być zakręcony psiarz, ale Ty musisz mieć z 5+ swoich psów i on z 5+ swoich, i wtedy nie ma czasu na dyskusje i wtrącanie się w cudze psy, bo każdy nad swoimi zapiernicza :evil_lol:[/QUOTE]
oj tu się mylisz , ja znam takich co mają 30 psów i gryzą się jak pitbulle :shake: :evil_lol: bo jedno poucza drugiego ;) żyją jak tu na dogomanii , tylko w realu trudniej emocje się hamuje ;)

Posted

Jak mi sie Darek wp... w moje metody wychowawcze czy to ,że wydre morde na psy to mu zawsze zadaje pytanie które zamyka pysk "Te ,a co Bos potrafi?":diabloti:I zapada cisza.A Boss potrafi SIAD w windzie ,bo w domu nie wie o co chodzi:evil_lol:

Posted

[quote name='Martens']Ale to pewnie jakby nie mieli psów to też by się żarli ;)[/QUOTE]

Ja się lubie żreć z kimś dla sportu ,byle ostro ,bo zwykła wymiana zdań mnie nie rajcuje.

Posted

a ja się nie lubie kłócić w sumie , to mnie męczy kopanie w kostkę ... pomijam fakt , że mam nobla ze sztuki wyprowadzania ludzi z równowagi :evil_lol:

ale czasem warto jest jest zacząć wojne , bo tak można zmanipulować człowieka , że całą prawdę w złości powie , nawet nie wie kiedy i często nie ma świadomości , na jakie pytania odpowiadał ...

Posted

Do wymuszenia prawdy lepszy jest psychopatyczny szał i przyłożenie "szczęściarzowi" noża do gardłka:evil_lol:Nie żebym testował gdzieżby skąd ja?:diabloti:

Posted

[quote name='Vectra']a ja się nie lubie kłócić w sumie , to mnie męczy kopanie w kostkę ... pomijam fakt , że mam nobla ze sztuki wyprowadzania ludzi z równowagi :evil_lol:

ale czasem warto jest jest zacząć wojne , bo tak można zmanipulować człowieka , że całą prawdę w złości powie , nawet nie wie kiedy i często nie ma świadomości , na jakie pytania odpowiadał ...[/QUOTE]

Moim zdaniem, większość ludzi mówi prawdę tylko w złości ;) Ale mnie męczą kłótnie okropnie, niby nic, a potem organizm odreagowuje fizycznie takie rzeczy :roll:

Posted

Mnie nudzi sama kłótnia , bo jest płaska , prosta i bez finezji ... no nie ma dla mnie odpowiedniego partnera do kłótni .. już pomijam tembr głosu .. ale argumentacja , argumentacja ... no może bawi mnie , jak ktoś się piekli i dymi mu z uszu i dostaje szału , że ja zaczynam wyć ze śmiechu ...
Mam chorą wyobraźnię :grins: i jak ktoś mnie w kłótni nudzi i męczy , to wyobrażam sobie np że mu czułki wyrastają , nos rośnie.

BOOOOOOOOOO , kłótnią nikt niczego nigdy jeszcze nie załatwił ;) spokojna rozmowa jest dużo bardziej rozważna i pomaga rozwiązać konflikt ... a darcie japy , jest żałosne

I nienawidzę jednego , jak ktoś do mnie mówi GŁOŚNO i nie patrzy mi w oczy :diabloti:

Posted

[quote name='Vectra']
a to nie był facet co wielbił psy .. lubił owszem , ale bez przesady ... na własnej krwi wyhodowałam wielbiciela , kynologa :evil_lol:[/QUOTE]

To tak jak ja :diabloti:
Śmiem twierdzić - fanatycznego :diabloti:

Posted

uch. ja się ze swoim nawet pokłócić po ludzku nie mogę, bo mnie filozoficznie do parteru sprowadzi... ech. zero zrozumienia kobiecej potrzeby wrzasku przed okresem. za to z faceta który o psach wiedzial ze są zrobilam z niego prawie, ze znawcę psów i psiego zachowania :) ba, nawet częśc technik stosuje na kotach - ale koty są jak ogary - uparte i trzeba im przypominać non stop że stół nie służy do spania.
a co do dawnych znajomosci, to większość zamknęłam z powodu właśnie stosunku do psów czy innych stworów. Bo jak spojrzeć na faceta co jak tylko pies go powąchał ten od razu wycierał to miejsce chusteczką higieniczną.... koszmar. Albo koleżanki co to jak znajdą psiego kłaka na krześle to nie siądą.... to po cholere mi takie osobowości w domu?

Posted

Aleks, ja bym się bała, że przy tym nożu to ktoś mi WSZYSTKO powie, i prawdę, i nieprawdę, żebym tylko nożyk zabrała :p

Czasem rośnie napięcie i trzeba wykrzyczeć conieco; gorsze są takie kłotnie, które mają poważne konsekwencje i rozwalają coś bezpowrotnie... Chwila satysfacji i lata żalu, że się nie ugryzło w język :roll:

Posted

[quote name='evel']No i nie wygrałam mylyjonów, pani w lotto dała mi zły kupon :([/QUOTE]
tez miałam chrapke na te miliony :lol:
niestety nasz kupon tez był jakiś trefny :shake:

Posted

a ja wczoraj slyszalam wywiad w radiu (nie pamietam ktorym) z kobietka...wraz z mezem wysylali lotto srednio 2-3 razy w tygodniu no i tym razem rowniez wypelnili, maz zabral wlozyl do kieszeni i nie wyslal....zadzwonil do niej na drugi dzien ze ich kupon wygral ok 15 mln ale on go zapomnial wyslac...na co pan z radia pyta sie i co pani na to? a ona ze sie zaczela smiac bo maz sie poplakal...
zalamalabym sie...

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...