Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

Ja czasem zazdroszczę tym co mogą sobie po prostu puścić psa ;). Jamnice i tak by się nie obroniły no chyba, że naprawdę by je coś gryzło, bo tak to raczej unikają bójek... Bardziej po spuszczeniu by się rozbiegły w obie strony i musiałbym je ganiać, żeby wróciły ;)

Natomiast Jari... No to chyba wiadomo :evil_lol:

[quote name='evel']Te promocje są straszne! :mad:

Wyobraziłam sobie właśnie Zu z tym: [URL]http://sklep.canifel.pl/happy-tails-o-b-plaszczka.html[/URL] :loveu: :evil_lol:[/QUOTE]
Gdyby nie było podpisane, że to płaszczka to co innego bym sobie wyobraziła :evil_lol:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='evel']Te promocje są straszne! :mad:

Wyobraziłam sobie właśnie Zu z tym: [URL]http://sklep.canifel.pl/happy-tails-o-b-plaszczka.html[/URL] :loveu: :evil_lol:[/QUOTE]
są :mdleje:
ja na zabawki nawet nie patrzyłam, u młodej to by przeżyło z 15 minut :evil_lol: a takie śliczne :loveu:

[quote name='Vectra']

Mała ta klatka :cool3:[/QUOTE]

no mała mała, ale rozmiar większej nie ma, a to i tak w sumie tylko do pociągu więc powinna wystarczyć, najwyżej szczur dostanie :)

Posted

[B]evel [/B]ja mam metalową czarną klatke tej firmy co pokazywałaś; z plastikową czarną tacą. Mam rozmiar mniejszą i oba moje szczury tam śpią, zmiescilby sie na luzie jeszcze jeden;-) sprawdzałaś na allegro? jest jeden sprzedawca co sprzedaje te klatki i często ma promocje:lol:

Posted

[quote name='Vectra']kup płaszczkę :modla: swoją drogą , bardzo ładna maskotka.[/QUOTE]

Bardzo miła dla oka, rzekłabym :lol:

[quote name='a_niusia']kurde...ja poszlam o krok dalej i wyobrazilam sobie odrazu jak po tym sprzatam:)[/QUOTE]

A co, masz rozpruwaczy? :cool3: Moja tylko pozbawiła nosa Panią Mysz. A, ostatnio jej urwała kokardkę. I pompony :lol: Ale proces jest już chyba zakończony ;)


Tak mi się przypomniało, jak DS mojej tymczaski mi mówił, że oni kupują w szmateksie maskotki na wagę, ale koniecznie muszą mieć ubranka, bo Nina kocha je rozbierać :roflt:

[quote name='Amber']Ja czasem zazdroszczę tym co mogą sobie po prostu puścić psa [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]. Jamnice i tak by się nie obroniły no chyba, że naprawdę by je coś gryzło, bo tak to raczej unikają bójek... Bardziej po spuszczeniu by się rozbiegły w obie strony i musiałbym je ganiać, żeby wróciły [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]

Natomiast Jari... No to chyba wiadomo [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][/quote]

No Zu nie zamierzała tego gnojstwa przerobić na miazgę, raczej to było coś w stylu "co mi tu drzesz mordę, gówniaro?". Zarzuciła se miotłę na plecy i poszłaaaa. I na jedno słowo wróciła. A jaka dumna była, ja pierdzielę :roflt: Cholera, ona jak chce to potrafi być prawie idealnym psem [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/diablotin.gif[/IMG]


[quote name='Amber']Gdyby nie było podpisane, że to płaszczka to co innego bym sobie wyobraziła [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][/QUOTE]

No wiesz?! [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/evil_lol.gif[/IMG]

Posted

[quote name='evel']
Tak mi się przypomniało, jak DS mojej tymczaski mi mówił, że oni kupują w szmateksie maskotki na wagę, ale koniecznie muszą mieć ubranka, bo Nina kocha je rozbierać :roflt:[/QUOTE]
patologia :diabloti:

ja tylko szczeniaczkom kupuje maskotki , ale to też do pewnego dnia ich życia ;) potem przechodzą na poziom wyżej w destrukcji :evilbat:

Andzia właśnie robi , pokaż kotku co masz w środku. Staffik to paskudna rasa ... zawsze masakruje zabawki zaczynając od twarzy :evilbat:

Posted

mam jednego takiego, ktory caly dzien moze pracowac nad miskiem pozbawiajac po kolei oczek, noska, uszek, lapek i dopiero na koncu patroszy. i jednego kube rozpruwacza...kurde male to dlugo nic nie niszczylo, a teraz nie przebiera w srodkach i wywleka wnetrznosci odrazu.

niestety...:)))

Posted

[quote name='Vectra']

Andzia właśnie robi , pokaż kotku co masz w środku. Staffik to paskudna rasa ... zawsze masakruje zabawki zaczynając od twarzy :evilbat:[/QUOTE]

kolejny post mówiący o staffiku, a pasujący do Etny :hmmmm: co też siedzi w tym moim psie... ;)

Posted

[quote name='motyleqq']kolejny post mówiący o staffiku, a pasujący do Etny :hmmmm: co też siedzi w tym moim psie... ;)[/QUOTE]
któż to wie , któż to wie , co w Etnie drzemie ... jaki tam terrier .. bo to terrierza natura , wypatroszać wsio

Posted

[quote name='Vectra']któż to wie , któż to wie , co w Etnie drzemie ... jaki tam terrier .. bo to terrierza natura , wypatroszać wsio[/QUOTE]

ale zapatrzenie w pańcię i radość ze współpracy chyba już mniej terrierza?

Posted

O matko... jak czytam o niszczeniu zabawek to zastanawiam się co ja mam za psa... Zabawki ogólnie ograniczają się u niej do sznurów i ukochanej różowej torebeczki :P. Ostatnio kudłata siedziała załamana, bo w torebusi szew poszedł [jako dobra pańcia musiałam błyskiem zaszyć] i już jej nie można była w pysku nosić po całym domu. A sznury muszę wymieniać regularnie [obecnie jeżdżą na utylizację do Rockiego ;)] bo jak jej niteczka wyjdzie z takiego sznura to on już się broń boże do zabawy nie nadaje...
Jedyne co przerabia na trociny to dowolne drewniane przedmioty oddane w jej paszczę... oj, przerabia i to dosłownie.

Posted

[quote name='motyleqq']ale zapatrzenie w pańcię i radość ze współpracy chyba już mniej terrierza?[/QUOTE]
to po staffiku ;) doświadczenie z terrierami prostakami , mam tylko z foksami .. a to to , ma własny pogląd na życie.
A staffik to nie wiem po kim to ma , bo bulgot też uparte i zupełnie nieposłuszne bydle :evilbat:
obstawiam mutacje genu :diabloti: staffik kocha swojego człowieka i jest wpatrzony jak w milion dolców , cieszy się zawsze ... terrier tego nie ma , buldog też nie , amstaff nie w takim stopniu jak staffik .... i staffika nie trzeba przekupywać :)

Posted

[quote name='Vectra']to po staffiku ;) doświadczenie z terrierami prostakami , mam tylko z foksami .. a to to , ma własny pogląd na życie.
A staffik to nie wiem po kim to ma , bo bulgot też uparte i zupełnie nieposłuszne bydle :evilbat:
obstawiam mutacje genu :diabloti: staffik kocha swojego człowieka i jest wpatrzony jak w milion dolców , cieszy się zawsze ... terrier tego nie ma , buldog też nie , amstaff nie w takim stopniu jak staffik .... i staffika nie trzeba przekupywać :)[/QUOTE]

terrier prostak, haha dobre określenie :evil_lol:
w sumie, to na żywo poznałam tylko jednego staffika. rozbroił mnie totalnie, od razu go pokochałam i chciałam zabrać do domu ;) ale mam wrażenie, że wlazłby mi taki na głowę i bym go rozpuściła...

Posted

[quote name='motyleqq']terrier prostak, haha dobre określenie :evil_lol:
w sumie, to na żywo poznałam tylko jednego staffika. rozbroił mnie totalnie, od razu go pokochałam i chciałam zabrać do domu ;) ale mam wrażenie, że wlazłby mi taki na głowę i bym go rozpuściła...[/QUOTE]
bo to są emocjonalne pijawy , żerujące na dobroci ludzkiej , popisy aktorskie wypijają z mlekiem matki. Dlatego właśnie , nie jest to rasa dla każdego ;) mimo iż prosta w obsłudze.

Posted

U mnie też żadne zabawki pluszowe nie przejdą, zwłaszcza Finka ma na ich punkcie świra. A Jari nie lepszy... Natomiast zabawki "wieczne" są mało interesujące i się nimi nie bawią :eviltong:

Co do TTB to staffika żadnego nie znam, natomiast po odwiedzinach w hodowli Sentinel pokochałam ASTy :loveu: Wyobraźcie sobie chyba z 7 ASTów w jednym pomieszczeniu, zero jakichkolwiek sprzeczek, wszystkie miziaste, dały się wygłaskać... Ja jestem ostrożna w stosunku do innych psów i np. na szkoleniu IPO nie podchodzę głaskać innych piesków, bo czuje, że te łowczarki by tego nie chciały ;), natomiast te ASTy były tak swojskie jakbym znała je od zawsze. Po prostu mega psy do ludzi :)

Posted

Teraz jest 10 astów u Ani , w tym dwa dorosłe samce .... nic się nie zmieniło Amber.
Dobre wychowanie , to podstawa i wojen nie ma.
A niebawem będą małe Sentinelki , po mojej ulubienicy Lukrecji. To sie wynianiam maluszków.

Posted

Też mi się wydaje, że wychowanie przede wszystkim, bo one tak w Anię wpatrzone, że aż miło popatrzeć :cool3: Ale myślę, że to też się potem przekłada na przyszły charakter... Wiem, jedno, jak bym miała kiedykolwiek brać ASTa to znam tylko jeden słuszny adres ;). Szkoda, że z dobkami nie mam już tak łatwo :eviltong:

Posted

Ja też nie, bo będę sprowadzać szczeniaka z zagranicy, a wiadomo, że im dalej tym informacje jeszcze bardziej się przerzedzają :cool3: W sumie są stare hodowle, znane od lat, pytanie tylko czy takie giganty zechcą sprzedać szczenie jakiemuś wypłoszowi z Polski ;)

Czy mi się zdaje evel, czy od kilku dni twoja galeria jest regularnym miejscem spotkań dużej liczby osób? A tematyka problemów tu poruszanych jest nadzwyczaj bogata? Czujesz się z tym dobrze czy źle? :evil_lol: Bo nie wiem czy można to kontynuować? :lol: (oczywiście w spokojnej atmosferze ;) )

Posted

zalezy jakiemu wyploszowi i jak ich do tego przekonasz.
ja dostalam szczeniaka z zagranicy i to z TAKIEGO skojarzenia. wiem, ze nie tylko ja z polski staralam sie o szczenie z tego miotu. starali sie tez hodowcy. otrzymali odpowiedz odmowna i troche z tego na poczatku byla afera i bardzo duzo gadania. nagle tez kazdy chcial byc moim ziomkiem na fejsbuku:))))

przybycie malej do polski jest dowodem na to, ze marzenia sie jednak spelniaja.
chociaz wlasciwie do ok 5 tygodnia jej zycia nie bylismy pewni, czy ja dostaniemy.

Posted

to ja mam luz z moją , mało co niszczy (zabawek bo bardzo lubi listwy przy podłogowe i taborety drewniane), specjalnie kupuję zabawki lateksowe które się uginają w mordzie i nie da się zrobić dziury chyba że przy szarpaniu a ona szarpać się nie lubi , nie ma nic z teriera :lol:

ja bym chciała adoptować jakąś bide ttb ale to w tej chwili zbyt duże ryzyko i musze postawić na hodowle .
a kilka ttb w jednym domu to najlepszy widok jaki może być :loveu:

Posted

[quote name='motyleqq']ale zapatrzenie w pańcię i radość ze współpracy chyba już mniej terrierza?[/QUOTE]

Hmm, powiem ci, że mój pies kocha ze mną pracować. Oczywiście, dalej pracujemy nad przywołaniem, nie jestem w stanie jeszcze odwołać go od pogoni za ptaszkami :roll:, a z psami różnie bywa, ale od czego jest linka ;) Jal leci do psa, to na ogół wystarczy zapiszczeć piłeczką, zawołać i piesek jest przede mną. Na seminarium z frisbee było pełno psów wszędzie, a mój pies pracował ze mną - może 2 razy mi się zerwał, raz do psa (ale go po jakimś czasie odwołałam, uciekając mu i piszcząc piłeczką, czego nie można powiedzieć o borderze, z którym się bawił ;)), raz do osób ćwiczących rzuty (no bo oni też mają dysk!), więc ta terierza natura, to naprawdę jest w dużej mierze kwestia pracy włożonej w tego konkretnego psa, już od szczenięcia. Mój pies ma 6,5 miesiąca, zaczyna dojrzewać, a jest bardziej ogarnięty niż wsie psy spotykane na spacerach razem wzięte i z czegoś to musi wynikać ;) Praca praca i jeszcze raz praca, czyni cuda :)

Posted

[quote name='Amber']
Czy mi się zdaje evel, czy od kilku dni twoja galeria jest regularnym miejscem spotkań dużej liczby osób? A tematyka problemów tu poruszanych jest nadzwyczaj bogata? Czujesz się z tym dobrze czy źle? :evil_lol: Bo nie wiem czy można to kontynuować? :lol: (oczywiście w spokojnej atmosferze ;) )[/QUOTE]

Spoko :evil_lol: Nie przeszkadza mi to, a fajnie sobie piszecie ;) Dopóki jest kulturalnie to piszcie sobie, o czym tam chcecie, w końcu fotoblożki to jakby część OffTopiku z definicji ;)

Posted

[quote name='dog193']Hmm, powiem ci, że mój pies kocha ze mną pracować. Oczywiście, dalej pracujemy nad przywołaniem, nie jestem w stanie jeszcze odwołać go od pogoni za ptaszkami :roll:, a z psami różnie bywa, ale od czego jest linka ;) Jal leci do psa, to na ogół wystarczy zapiszczeć piłeczką, zawołać i piesek jest przede mną. Na seminarium z frisbee było pełno psów wszędzie, a mój pies pracował ze mną - może 2 razy mi się zerwał, raz do psa (ale go po jakimś czasie odwołałam, uciekając mu i piszcząc piłeczką, czego nie można powiedzieć o borderze, z którym się bawił ;)), raz do osób ćwiczących rzuty (no bo oni też mają dysk!), więc ta terierza natura, to naprawdę jest w dużej mierze kwestia pracy włożonej w tego konkretnego psa, już od szczenięcia. Mój pies ma 6,5 miesiąca, zaczyna dojrzewać, a jest bardziej ogarnięty niż wsie psy spotykane na spacerach razem wzięte i z czegoś to musi wynikać ;) Praca praca i jeszcze raz praca, czyni cuda :)[/QUOTE]

no właśnie, w dużej mierze to kwestia tego, jak i czy pracuje się z psem. pozostawiony sam sobie border nie będzie geniuszem, a utrapieniem ;) jednak wydaje mi się, że w terriera trzeba tej pracy włożyć więcej, bardziej się wyslić, dostosować do jego sposobu myślenia. sądząc po wyglądzie Etny, więcej w niej zdecydowanie jakiegoś owczarka, ale przyznam szczerze za mało znam rasowych psów by stwierdzić, co przypomina z charakteru. a szkoda, bo jest super psem :lol:

Posted

[quote name='Amber']Ja też nie, bo będę sprowadzać szczeniaka z zagranicy, a wiadomo, że im dalej tym informacje jeszcze bardziej się przerzedzają :cool3: W sumie są stare hodowle, znane od lat, pytanie tylko czy takie giganty zechcą sprzedać szczenie jakiemuś wypłoszowi z Polski ;)

[/QUOTE]
spokojnie, wiele osób z PL sprowadza sobie fajne szczyle z zagranicy, w Rosji są śliczne psy, ale ja przed sprowadzeniem od nich bym żądała porządnych badań w kierunku psich wener - bo niestety tam często się to trafia (zwłaszcza w tych hodowlach co to na wiosnę pakują się do mega busa i jadą przez całą Europę po wszystkich wystawach i wracają na jesień do siebie)
ja teraz sobie sprowadzam szczenię, ale z Pl :) Bo inaczej akurat w tym przypadku sobie nie wyobrażam - szczegóły dopiero w niedzielę podam, nie wcześniej.
Evel - jak będziesz na wystawie to zapraszam - będę pewnie potrzebować chwilowej pomocy w potrzymaniu szczocha jak będę na ringu (najprawdopodobniej będę sama, bez namiotu - wpakuję się komuś znajomemu, zawsze to więcej miejsca dla widowni jak mniej o 1 namiot). Teraz siedzę i robię rozetki dla labków.

Posted

[quote name='a_niusia']zalezy jakiemu wyploszowi i jak ich do tego przekonasz.
ja dostalam szczeniaka z zagranicy i to z TAKIEGO skojarzenia. wiem, ze nie tylko ja z polski staralam sie o szczenie z tego miotu. starali sie tez hodowcy. otrzymali odpowiedz odmowna i troche z tego na poczatku byla afera i bardzo duzo gadania. nagle tez kazdy chcial byc moim ziomkiem na fejsbuku:))))

przybycie malej do polski jest dowodem na to, ze marzenia sie jednak spelniaja.
chociaz wlasciwie do ok 5 tygodnia jej zycia nie bylismy pewni, czy ja dostaniemy.[/QUOTE]
Nie wiem jak mam ich do tego przekonać, jeśli by była to suka to poszła by pewnie szybko pod nóż, a żadnych szczeniaków by nigdy nie miała, bo w hodowlę dobermanów nie mam zamiaru się bawić... Mogłabym ją wystawić kilka razy i na tym by się pewnie skończyło. To samo szkolenie, czysta rekreacja, żadne zawody. Szukam po prostu psa "do kochania", co nie znaczy, że nie chciałabym aby miał zrównoważony charakter, no bo po to się kupuje psa z dobrej hodowli.

Trochę jednak wody w Wiśle upłynie zanim kupę kolejnego dobka, więc nie mam co się martwić na zapas ;).

[QUOTE]spokojnie, wiele osób z PL sprowadza sobie fajne szczyle z zagranicy, w Rosji są śliczne psy, ale ja przed sprowadzeniem od nich bym żądała porządnych badań w kierunku psich wener - bo niestety tam często się to trafia (zwłaszcza w tych hodowlach co to na wiosnę pakują się do mega busa i jadą przez całą Europę po wszystkich wystawach i wracają na jesień do siebie)[/QUOTE]
No tak, ale większość tych osób sprowadza psa po coś, do hodowli jak ty, na szkolenia, na wystawy itp. A ja chcę miec po prostu psa na kanapę, że tak powiem. Może o nim świat równie dobrze nie usłyszeć, poza galerią na dogo ;)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...