Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


evel

Recommended Posts

[quote name='evel']
[B]No pewnie, że tak. Żaden pies tak Ci nie da po dupie nieraz, jak własny osobisty[/B] ;)

Zuz żyje sobie śmiesznie z Jaxem :) Właściwie go nienawidzi, ale broni go przed innymi psami, zaczepiają się raz jedno, raz drugie, Zu burczy na gnojka no i tak to właśnie wygląda, dom wariatów :eviltong:[/QUOTE]
Zgadzam się z tym w zupełności jako posiadaczka dwóch suczy o skrajnie różnych problemach :lol:

Zu w końcu wyluzuje i jeszcze się będą razem bawić ;)

Miłej zabawy jutro Wam życzę :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]Zuz żyje sobie śmiesznie z Jaxem :smile: Właściwie go nienawidzi, ale broni go przed innymi psami, zaczepiają się raz jedno, raz drugie, Zu burczy na gnojka no i tak to właśnie wygląda, dom wariatów [/QUOTE]

to się nazywa szorstka miłość :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']

Zuz żyje sobie śmiesznie z Jaxem :) Właściwie go nienawidzi, ale broni go przed innymi psami, zaczepiają się raz jedno, raz drugie, Zu burczy na gnojka no i tak to właśnie wygląda, dom wariatów :eviltong:[/QUOTE]

Jejku, ska ja to znam....Fifka też miała takiego 'kolegę', który był bardzo natrętny i go znienawidziła, ale jak przyszło co do czego (czyli gdy podszedł do niego inny pies w celu zaprzyjaźnienia się) to od razu jeżyk i odganiamy obcego od 'ukochanego' :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Uwaga, będzie długo :)

Na początek - wszystkim odwiedzającym życzę wszystkiego dobrego w tym roku, niech Wam się spełniają marzenia i oby ten rok był lepszy od poprzedniego w każdym względzie! :)

Po drugie - byliśmy z ladySwallow, Zu i Jaxem na minitreningu. Konkretniej, robiliśmy sobie elementy agility, ku uciesze czworonożnych i mniejszej uciesze dwunożnych z powodu zimnicy i straszliwego błota ;) Zu po kilku powtórzeniach tunelu zrobiło się kuku na muniu :stupid:, to znaczy w każdej chwili, w której znajdowała się w okolicy tunelu, przebiegała go sobie z radością na swej zuzowej twarzy :evil_lol: Huśtawka też nie była taka straszna jakby się wydawało, chociaż Zu na początku była lekko zaniepokojona, że to właśnie ona swoją włochatą osobą uruchamia DŹWIĘK ;) Przy tyczkach slalomowych potrzebowałyśmy sporej pomocy na początku, ale po kilku powtórzeniach mały móżdżek przyswoił, o co chodzi :)

Relacje Zu i Jaxa były dość dziwne, bo mimo tego, że Zu Jaxa nie lubi (ble i fu), to na treningu broniła go przed młodym (ale wielkim) collie smooth. Z dnia na dzień było coraz lepiej, chociaż dzisiaj rano Jax wpadł na pomysł roku - mianowicie postanowił sobie złapać zębami i zawisnąć na zuzowym ogonie, wyrywając przy tym trochę włosów z tegoż :cool3: Zu mu łupnęła zdrowo (aż się biedny prosiaczek wbił w drzwi z rozpędu) i ogólnie się omijali dzisiejszego poranka, chociaż przed incydentem ogonowym nawet się chwilę bawili (!!!) jeśli można nazwać zabawą szczekanie, popiskiwanie i wykładanie się (to Jax) oraz buczenie, warczenie w różnych tonacjach, jęczenie, pokazywanie zębów z jednoczesnym delikatnym machaniem ogonem (to Zu) :diabloti:

Sylwester minął nam dość pozytywnie mimo zuzowych strachów. Zu gdzieś od 20 grudnia dostawała lekki ziołowy wspomagacz, który [B]działał[/B] wbrew niektórym przemądrzalskim uważającym, że leki ziołowe można sobie o kant potłuc :cooldevi: bo reakcje Zu na pojedyncze wystrzały były minimalne (w zeszłym roku byle głośniejszy huk podrywał psa do góry i powodował dziki galop w stronę domu) a kanonadę o północy przetrwałyśmy, bawiąc się piszczącą świnką i piłeczkami a także ćwicząc obi.

Mój genialny pies dzisiaj, po jakimś miesiącu przerwy od dekli, łapał frisbee jak stary wyjadacz... Nie ukrywam, że duma mnie rozpierała :loveu: tym bardziej, że robienie czegokolwiek z psem na tamtym osiedlu wywołuje przemożne zdumienie tambylców :lol:

Teraz pora na telefonowe koszmarki, ale chwile były tak ulotne, że bałam się wstawać po aparat :eviltong:

Czarna Hrabianka obrażona i Mały Biały Pełzacz kombinujący.
[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/3226/01012012989.jpg[/IMG]

Tu już obydwa dupki zgasły ;)
[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/8163/01012012992.jpg[/IMG]


A dzisiaj rano bywało i tak:
[IMG]http://img11.imageshack.us/img11/3036/02012012993.jpg[/IMG]

A nawet tak:
[IMG]http://img3.imageshack.us/img3/1628/02012012994.jpg[/IMG]

Czyli chyba jest jakaś nadzieja, że Zu nie pożre ewentualnego przybysza-na-stałe w przyszłości :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']eee to moze i Ajusia by nie zeżarła:-)
tymbardziej ze Ajuś po jednym nawet krotkim warknieciu miałby ją po prostu głeboko w zadzie i nawet by sie do niej nie zblizał:-) no chyba, ze Zu by mi na kolanach siedziała, co jest maaaaaaało prawdopodobne;-)
nie macie fotek z agi??[/QUOTE]
Nie macie, bo nam się aparat nie zmieścił już do torby :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']eee to moze i Ajusia by nie zeżarła:-)
tymbardziej ze Ajuś po jednym nawet krotkim warknieciu miałby ją po prostu głeboko w zadzie i nawet by sie do niej nie zblizał:-) no chyba, ze Zu by mi na kolanach siedziała, co jest maaaaaaało prawdopodobne;-)
nie macie fotek z agi??[/QUOTE]

Jeśli Ajuś jest taki kulturalny to myślę, że mógłby nawet wcześniej dostąpić zasczytu normalnej zabawy z hrabiną :P

Na kolanach to owszem, po bliższym poznaniu, ale wtedy się czasem pyrga do innych psów, więc jak mamy "psiatych" gości to raczej unikamy niańczenia Zu na kolanach ;)


[quote name='wiq']rozwińcie temat ACD, proszę :P
choruję od wielu lat na nie (jak na 100 innych ras:evil_lol:) i ciekawam opinii kolejnych :evil_lol:[/QUOTE]

Czytałam o problemach z agresją, plus przerabianiu każdego krajobrazu na jedyny słuszny tj. księżycowy :evil_lol: Do tego twardy charakter, skłonność do ucieczek, popędliwość, nałogowe zaganianie, skłonności do "szczypactwa", dziamgotliwość - ale to tylko wrażenia z relacji w sieci, na żywo nie znam żadnego ACD ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Jeśli Ajuś jest taki kulturalny to myślę, że mógłby nawet wcześniej dostąpić zasczytu normalnej zabawy z hrabiną :P
[/QUOTE]

to nie ma nic wspólnego z kulturą hihhi on sie raczej zachowuje "i co warczysz jezu przeciez juz nie podchodze, pobawie sie sam, w zadzie cie mam, a fuuu !"


Jak mijamy jakies sadzące sie do niego na smyczy psy to mija je szerokim łukiem i patrzy na mnie z taką miną "popatrz popatrz jakies durne no! i co sie tak pluje phi! i tak mam to gdzies!"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']to nie ma nic wspólnego z kulturą hihhi on sie raczej zachowuje "i co warczysz jezu przeciez juz nie podchodze, pobawie sie sam, w zadzie cie mam, a fuuu !"


Jak mijamy jakies sadzące sie do niego na smyczy psy to mija je szerokim łukiem i patrzy na mnie z taką miną "popatrz popatrz jakies durne no! i co sie tak pluje phi! i tak mam to gdzies!"[/QUOTE]

Chciałabym, żeby Zu tak robiła... Czasem jej się jednak zdarza wejść w pyskówkę :P

[quote name='wiq'][B]evel[/B], dzięki ;)
czyli dalej nic mnie nie przeraża :evil_lol:[/QUOTE]

Wariatka :evil_lol:

[video=youtube;Uvh6WBGK5ko]http://www.youtube.com/watch?v=Uvh6WBGK5ko&feature=player_embedded[/video]

:roflt::roflt::roflt:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kashdog']Takie zawołanie jak na Amora to słyszę kilka razy dziennie :evil_lol:[/QUOTE]

Ja też stanowczo za często... Najlepsze jest "co ja mówię", słyszę czasem jeszcze "bo zaraz w dupę dostaniesz" i takie tam :evil_lol:

[quote name='sacred PIRANHA']a ja wolałabym żeby wdawał sie od czasu do czasu w pyskówkę, ale nie telepał się ch*** wie czemu;-)[/QUOTE]

Każdy by wolał mieć coś innego, niż ma :eviltong:

Siedzę sobie, pies chodzi, jęczy, buczy, nie wiadomo o co chodzi... Nagle cisza. Jakaś taka podejrzana. Odwracam się, a tam...

[IMG]http://img80.imageshack.us/img80/2071/sdc107891.jpg[/IMG]

Ryknąwszy śmiechem, poszłam po aparat i uwieczniłam jak wyżej, na co pies się nadął, bo jak to tak, śmiać się z psa? A w dziób chcesz?
[IMG]http://img14.imageshack.us/img14/3308/sdc10799h.jpg[/IMG]

Obdęty pies postanowił się nie przejmować, skulkował się i śpi.
[IMG]http://img39.imageshack.us/img39/9272/sdc10802o.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA']czyli taka jak Morel był?[/QUOTE]

Od Morela była trochę większa, zobacz:

[img]https://lh5.googleusercontent.com/__PzL0RsYOIA/TbvleQZI5pI/AAAAAAAAETw/lWba_xeBr_M/P4290049.JPG[/img]

Ale bliżej jej do Morela niż do Jaxa, stanowczo ;)


[quote name='Amber']Jari też tak czasem się rozwala, w jego przypadku wygląda to już w ogóle komicznie... Ale zawsze jak chce mu zrobić fotę to się budzi ;)[/QUOTE]

No bo jeszcze by fota w świat poszła i jak to tak? Morderczy doberman przyłapany na plecach, palnikiem do góry? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Już mi trochę lepiej.
Nawciskalam tym nabździalym modkom na jednym kocim forum - od razu mi lepiej. Dobzre, ze tu na dogo przećwiczyłam "chwyty".

a poza tym boli cholernie. (na duszy, na ciele zdrowa chyba jestem, choc do końca nie wiem czy tak bo tu zaglądam)

Link to comment
Share on other sites

Bazylkowa, z czasem powinno być lepiej. Niby kociszcza takie niezależne i w ogóle, ale po ich odejściu też pewnie pozostaje ogromna dziura w serduchu.

Zmieniając temat... Nie wiem, jak to jest, że moja Zu, która ma problemy z wydolnością oddechową, jest w stanie na jednym spacerze zajechać parę innych psów. Ze smutkiem stwierdzam, że większość czworonożnych tutaj to zapasione serdele :roll: No ale czego ja bym chciała, skoro nawet dla niektórych dogomaniaków uosobieniem szczęścia jest pies z brzuchem jak bęben, mający siłę tylko truchtać od czasu do czasu na spacerze...

Zu mimo problemów bebechowych dzisiaj (coś jej chyba zaszkodziło, bo był pawik, na łóżko rzecz jasna, TŻ fikał koziołki z radości :diabloti: a później meeeega wielka kupa) na dworze od razu odzyskała swoje ogólne nastawienie do świata pt. kocham śnieg, kocham piłkę, rzucaj, no rzucaj, dlaczego każesz mi się bawić z tym wypierdkiem co do nas podbiega? Hę?

Mama, co ja pacze?! Śnieg!
[IMG]http://img834.imageshack.us/img834/1147/sdc10849o.jpg[/IMG]

Oblepioną śniegiem piłkę sucz nosi dość osobliwie :evil_lol:
[IMG]http://img192.imageshack.us/img192/5379/sdc10839r.jpg[/IMG]

[IMG]http://img696.imageshack.us/img696/2236/sdc10822x.jpg[/IMG]

Mój gangsta i jego zwyczajowa pozycja ogonowa. Nie ma lipy.
[IMG]http://img28.imageshack.us/img28/1323/sdc108181.jpg[/IMG]

Zu i jej Kretyńskie Loczki Na Plecach, przez które wygląda jak wiecznie podk..iona :lol:
[IMG]http://img214.imageshack.us/img214/536/sdc10826f.jpg[/IMG]


Jeszcze jestem trochę w szoku, bo podbiegło do nas coś małego i okrągłego i po zapoznaniu z Zuzem próbowało mnie oblać :roll: Mój wrzask było słychać chyba na drugim końcu miasta :evil_lol: Pańcia oczywiście tylko hihi, haha, Ryjek, a fuj, będziesz na smyczy chodził, o!:mdleje:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...