Jump to content
Dogomania

Pies z rodowodem czy bez??


Sylwia&westie

Z rodowodem czy bez??  

325 members have voted

  1. 1. Z rodowodem czy bez??

    • Tak
      234
    • Nie
      98


Recommended Posts

[quote name='klaragniezno']NIE - dopóki są przepełnione schroniska u na s w Polsce..... mam nadzieję że kiedyś to się zmieni.....[/quote]

Zgadzam sie.
Wiem ,ze nigdy nie kupie rasowego z rodowodem , bo po pierwsze jest mi to zupelnie obojetne-jakis tam okreslony wyglad czy charakter. I mimo , ze mam w domu juz dwa schroniskowce ,nie moge zapomniec tych wszystkich biedakow za schroniskowymi kratami...:-( Psi przyjaciel to psi przyjaciel.A "kundelki" sa przepiekne ,bo niepowtarzalne:loveu:.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 168
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tylko z rodowodem. Chcę mieć pewność że jak wybiorę psa to będzie on miał te cechy które mnie interesują w danej rasie. Za często mam "przyjemność" obcować z pieskami które miały być yorkiem, westem itp. a z tymi rasami mają tyle wspólnego, że może kiedyś obok przedstawiciela tej rasy stały:shake:

Link to comment
Share on other sites

No a co powiecie o hodowcach, zarejestrowanych w ZK, którzy wiosną sprzedają szczeniaki bez metryk, a jesienią z metrykami?
To są hodowle czy pseudohodowle? A te szczeniaki są rasowe czy nie?
Ubiegłego roku mając w rękach telefony do hodowców spisane ze stron ZK w 5 przypadkach na 10 na pytanie o szczeniaki - taka odpowiedź padała: " no nie, teraz mamy bez papierów, ale jesienią będą z metrykami".
Jakie macie zdanie na ten temat?

Link to comment
Share on other sites

Może nie mam dużo do gadania ale twierdze, że hodowca który dopuszcza swoją suke przy każdej cieczce i łamie regulamin nie jest godny zaufania. Skoro nie jest uczciwy wobec ZKwP to dlaczego miałby być wobec przyszłych właśćcieli szczeniąt?
Dobry hodowca chce rozwinąć rase, polepszyć, wkłada w nią sporo i dba o swoje psy - tego nie można powiedzieć o kimś kto kryje suke przy każdej cieczce i liczy tylko na zysk.
A najwazniejsze jest wziecie psa z dobrej hodowli, nie koniecznie najlepszej czy najdroższej -ale dobrej.

Oni są pseudohodowcami, a szczeniaki (bez metryk) mimo wszystko nie są rasowe. Hodowca se może wmawiać, że jest po takim i takim chempionie, a żeby pies był rasowy brakuje mu tylko metryki potwierdzającej to. No właśnie, ale przecież mógł pokryć suke znajomym pseudorasowcem tej samej rasy - nigdy nic nie wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

Masz zupełną rację. Dla mnie to jest najgorsza kategoria "hodowców".
Jakby podwójnie nieuczciwych, bo pod szyldem ZK postepują tak, jak zwykli rozmnażacze ( a pewnie uważają się za lepszych własnie dlatego że należą do Związku), poza tym robią "opinię" uczciwym hodowlom, a potencjalnym nabywcom wodę z mózgu. :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Według mnie troche za bardzo to wszystko jest przekolorowane, bo nie każdy pseudohodowca jest taki zły, a hodowa taki dobry...
W związu kynologiznym są teraz takie przekręty że szkoda słów, a sami hodowy nie zawsze sa uczciwi.. Sama znam wiele przypadków, gdzie pies był kupowany za duże pieniądze, po super rodzicach a później sie okazywało, że jest chorowity i dużo odbiega od wzorca..
A co do pseudohodowców... No cóż wstyd sie przyznać sama mam cudowną sukę bezrodowodu i nawet raz ją dopusciłam.. Szczeniaki jak i mama były odchowywane na najlepszych karmach, były czyściutkie wymiziane i wychuchane.. Zostaliśmy za to dosyć mocno ukarani, bo przez naszą niewiedze suczka się mocno rozchorowała i prawie ją straciliśmy.. Od 3 tyg szczeniaki sama wychowywałam, co było prawdziwym koszmarem, bo oprócz piszczącej głodnej i kapryszącej gromadki miałam pod opieką ciężko chorą sukę, która mimo wszysto ciągneła do maleństw...
Maluchy odchowaliśmy 2 została w rodzinie a 2 poszła w dobre ręce i cały czas mamy z nią kontakt... Na te maleństwa wydaliśmy ok 2tys złotych, a zarobiliśmy aż 10 zł (żeby szczeniaczki lepiej sie chowały):evil_lol: Teraz już sie wyleczyłam ze szczeniąt, ale wcale nie uważam, że maleństwa miały ze mną źle...A wrecz życze, żeby niektóre rodowodowe szczeniaki miały tak dobrze jak u nas..

P.S. mimo wszystko popieram akcje rasowy=rodowodowy, a następny mój pies bedzie napewno miał rodowód.. Na forum trafiłam niestety już po fakcie..

Link to comment
Share on other sites

Osobiście mam akurat bardzo dobre porównanie.
Mam psa z rodowodem i bez, z pseudo-hodowli. Pierwszy z tej dwójki to bezrodowodowiec, mający już 4,5 roku. Kupiłam go, gdy nie miałam zielonego pojęcia o kynologii, a rodowód był dla mnie przysłowiowym "papierkiem", za który trzeba dużo zapłacić, a on sam nic nie daje. Fakt faktem, "hodowcy" zniechęcali nas do naszego psa, mówili, że jest wariatem i tylko dla kogoś, kto ma doświadczenie, bo będzie z nim masa kłopotów. Fakt, Teddy jest potwornie nadpobudliwym psem, ale to w nim kocham. :loveu:Niestety od razu po kupnie okazało się, że Teddy ma skręt jelit (od początku nic nie jadł). Nasze życie rozpoczęło się od łez, strachu o życie maleństwa i wielkiego bólu mojej kruszynki. Na szczęście wszystko ułożyło się pięknie i teraz Teddy jest zdrowym psem. Chociaż nadal nie możemy się uporać z przepukliną. ;) Weterynarze twierdzą, że będzie bardzo cięzko się jej pozbyć, bo pies jest nadpobudliwy. Ale chyba mamy już sposób... ;) Nie muszę mówić, że "hodowcy" urwali z nami kontakt zaraz po kupnie Teddka.

Natomiast mój drugi pies jest już z rodowodem. Był wspaniale odchowany, kocha ludzi. Ma 2 lata, a ani razu nie zdarzyło mu się zachorować. Jest dokładnie taki, jaki powinien być (eksterierowo), a do hodowcy mogę się zwrócić o pomoc o każdej porze dnia i nocy.

Jak widzicie mam złe doświadczenie z pseudohodowcami. ;)
Nie zmienia to faktu, że Teddy jest moim oczkiem w głowie, a Lupo "maskotką" całej rodziny, która go wręcz uwielbia. ;) I nie żałuję ani jednej złotówki, która poszła na leczenie. On jest bezcenny. :loveu:

Kolejny mój pies będzie z pewnością z rodowodem. Nie jestem maniaczką wystaw, ale chcę mieć pewność, że pies będzie dokładnie takiego temperamentu i wyglądu, jaki oczekuje. Teddy jest i z wyglądu i temperamentu pełnowartościowym jamnikiem, ale w ZK nie jest zarejestrowany. Dostaliśmy jedynie metryczkę z PKPR, ale wiele związkowców twierdzi, że nie warto tam kupować psów. Ja się z nimi zgadzam, ale wtedy byłam poprostu zielona. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

ja mam psa bez rodowodu ,chociaz chcialam z ,bo wiem dokladnie ze to nietylko przepustka na wystawy ,ale moim rodzicom nie potrafilam tego wyjasnic :roll:.Nie zaluje ze mam psa bez papierów ,jest moim oczkiem w glowie :evil_lol: i nie wyobrazam sobie zebym go zamienila na innego psa (nawet z rodowodem)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Mam polskiego owczarka nizinnego z hodowli, z metryką, bo rodowód miałam załatwić w związku kynologicznym na moim terenie. Na poczatku myslałam,że moze go będę wystawiać, ale mi przeszło, bo lepiej mieć psa szczęśliwego niż pięknego.Zawsze mogę ten rodowód wyrobić.Ale po co?
Mój pies jest do kochania,a nie do pokazywania,z resztą i tak zawsze robi wrażenie.
Tak więc nie w papierku sedno,ale w dobrej hodowli, bo ważny jest brak chorób genetycznych i dobry charakter.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam na szczęście zreformwaną rodzinkę :) i prawdziwego Goldka. Różnica cenowa między rasowym (bo r=r) psiakiem a rasopodobnym, psiakem w typie... jest naprawdę do przejścia a czasem jej nie ma. Z życia wzięty przykład: w moim miasteczku produkowane są pseudojorki (mama kundel, tata champion)-za 1200-1800zł.Mają 2 suczki, rodzą co cieczkę... i to jest złe!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia&westie']Bardzo mnie ciekawi jakie są waszew opinie na temat psów z rodowdem a tych bez rodowodu. Co o nich sądzicie?? A wy jakie macie z rodowdem czy bez?[/quote]
[COLOR=darkslateblue]Pies z rodowodem zapewnia wygląd i charakter określonej rasy. Koszty są zdecydowanie wyższe ale jest gwarancja, że jest konkretnej rasy.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Pies bezrodowodu / zwany rasopodobnym/ to przysłowiowy kot w worku. Nigdy nie wiadomo, co z niego wyrośnie. Jako szczeniaki wyglądają tak jak rasowy lecz później co będzie trudno przewidzieć. Mam na myśli wygląd zewnętrzny i cechy psychiczne.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Ja też dałam się niestety oszukać.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Dlatego albo kundelek albo z rodowodem. Jak kundelki to ze schroniska a rodowodowe z dobrej sprawdzonej hodowli.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jotbe'][COLOR=darkslateblue]Pies z rodowodem zapewnia wygląd i charakter określonej rasy. Koszty są zdecydowanie wyższe ale jest gwarancja, że jest konkretnej rasy.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Pies bezrodowodu / zwany rasopodobnym/ to przysłowiowy kot w worku. Nigdy nie wiadomo, co z niego wyrośnie. Jako szczeniaki wyglądają tak jak rasowy lecz później co będzie trudno przewidzieć. Mam na myśli wygląd zewnętrzny i cechy psychiczne.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Ja też dałam się niestety oszukać.[/COLOR]

[COLOR=#483d8b]Dlatego albo kundelek albo z rodowodem. Jak kundelki to ze schroniska a rodowodowe z dobrej sprawdzonej hodowli.[/COLOR][/quote]
:razz: Ja uwazam że jesli rasowy to tylko z hodowli ,jeśli nie chcemy go wystawiac to może być nie wystawowy i czasem jeśli hodowca jest uczciwy sprzeda nam taniej psika który nie rokuje wystawowo.A jeśli rasowy jest za drogi to przygarnijmy kundelka :lol: Mnie niestety też oszukali , dlatego teraz już jestem mądrzejsza :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bursztynki']Mnie niestety też oszukali , dlatego teraz już jestem mądrzejsza :razz:[/quote]
[COLOR=#000080][/COLOR]
[COLOR=#000080]Mimo że kochałam i kocham bez względu na to czy rasowe czy nie.:) [/COLOR]
[COLOR=#000080]Jednak postanowiłam, że już nigdy nie dam się nabrać, chodzi mi o sam fakt.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nesuniaaa']Według mnie troche za bardzo to wszystko jest przekolorowane, bo nie każdy pseudohodowca jest taki zły, a hodowa taki dobry...[/quote]

Nie no pseudohodowcy są super, kochajmy ich i dziękujmy za ich budującą działalność:loveu: I co jeszcze? Rozmnażanie psów wielorasowych czyt. kundelków dla "zdrowia" suki czy to z innego powodu (wszystkie są dla mnie niejasne i niezrozumiałe) to głupota i należy to tępić! Mało jest kundelkow w schroniskach żeby jeszcze popierać działania takich ludzi?
Hodocy i hodowle są różne, ale wydaje mi się, że po to Pan Bóg dał ludziom rozum żeby z niego korzystali.
Jak chce się mieć pieska to albo się szuka dobrej hodowli albo idzie po takiego do schroniska. W schronisku często są także szczeniaki do wzięcia, to tak dla tych co chcą psa od małego wychować po swojemu.
Wiadomo, ze każdy psiak będzie kochany czy to z rodowodem czy bez, ale myslę, ze nie mniej wazne będzie też zdrowie takiego zwierzaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diana14']
Wiadomo, ze każdy psiak będzie kochany czy to z rodowodem czy bez, ale myslę, ze nie mniej wazne będzie też zdrowie takiego zwierzaka.[/quote]
[COLOR=navy]Dlatego rozmnażanie zostawmy prawdziwym hodowcom.[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

dla mnie zdrowie i psychika na pierwszym miejscu !!! szczegolnie w moich ukochanych rasach terierach typu bull odpowiednia psychika jest bardzo ważna !! a tu pseudochodwcy sa bardzo "rozwinięci" i szkoda tych psów ...
ok zawsze znajdzie sie wśród hodowców rasowych psów czarna owca ale moim zdaniem o mega rzadziej niż porządny wśród pseudohodowców ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bursztynki']:razz: Ja uwazam że jesli rasowy to tylko z hodowli ,jeśli nie chcemy go wystawiac to może być nie wystawowy i czasem jeśli hodowca jest uczciwy sprzeda nam taniej psika który nie rokuje wystawowo.A jeśli rasowy jest za drogi to przygarnijmy kundelka :lol: Mnie niestety też oszukali , dlatego teraz już jestem mądrzejsza :razz:[/quote]

Taniej sprzeda z metryką czy bez, szanowna pani hodowczyni?
Szczyt cynizmu.

Link to comment
Share on other sites

To oczywiste, że nie kupiłabym nigdy psiaka od pseudohodowcy, na bazarze, pod wystawą itp...
Zawsze mi się marzył wyżeł weimarski, cenię również husky - i gdybym miała kupować kupiłabym z porządnej hodowli.
Ale wątpliwym jest, abym kupiła takiego psa. Gdybym stanęła przed wyborem psa, pojawiłby się u mnie taki schroniskowy - tak to jest, gdy jest się wolontariuszką od 3 lat. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...