Caruso
Members-
Posts
93 -
Joined
-
Last visited
Caruso's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Czy chodzi ci o hodowcę związkowego, który sprzedaje szczenięta po chorych rodzicach? To w Polsce norma wśród hodowców cavalierów. Badania nie są obowiązkowe, więc Związek wystawia metryki i rodowody całkiem legalnie i nie ma w tym żadnego oszustwa. Sprawdzenie jaki jest ogólny stan zdrowotny populacji cavalierów ( a jest fatalny), sprawdzenie czy rodzice posiadają zaświadczenia od specjalistów na główne genetyczne choroby ( SM, MVD, RD, HD) należy wyłącznie do nabywcy. Hodowca, choćby nie wiem jak znany i z najpiękniejszą stroną internetową, gdzie na pierwszym planie widać plejadę tytułów, ale 0 informacji o zdrowiu - nie jest od informowania cię ani od uczciwości. On z tego żyje i sprzedając obciążone genetycznie szczenięta pomnaża tylko swój majątek. I tak jest i będzie dopóki nabywcy nie zmądrzeją i nie sprawdzą najpierw za co płacą 2 - 3 -4 tys. zł. Moim zdaniem za własną głupotę płacą.
-
Po pierwsze zmień lekarza, najlepiej na kardiologa lub takiego,który ma jakieś o kardiologii pojęcie. Na uporczywy kaszel pomaga Theovent -lek rozszerzający oskrzela. Ja dawałam 50 mg 3 x dziennie. Vetmedin, który weterynarze masowo serwują chorym psom bez wcześniejszego wykonania usg serca,może bardziej zaszkodzić niż pomóc. To jest lek, który ma pozytywne działanie WYŁĄCZNIE wtedy, kiedy u psa rozwinęła się już pełna niewydolność serca. Nie wolno go podawać zbyt wcześnie, zwłaszcza kiedy ściany serca i jego kurczliwość jest na dobrym jeszcze poziomie. Tego żaden wet nie stwierdzi bez echa serca fachowo wykonanego, więc na ślepo ten vetmedin przypisują, na oko. A wiadomo jakie są skutki leczenia "na oko". Jeśli pies ma wodobrzusze musisz podawać furosemid w zwiększonej dawce i regularnie przynajmniej 2 razy dziennie. Wodobrzusze to początek końca, trzeba zrobić wszystko, aby do tego nie dopuścić.
-
Martens! Dawaj szybko namiar na polską hodowlę, która inwestuje, inwestuje, inwestuje.... Dwa tygodnie temu miałam jeszcze 2 rodowodowe psy, dziś mam już tylko jednego, więc znów się rozglądam. A może hodowlę cavalierów znasz, co to inwestuje, inwestuje, inwestuje...Inwestycja w serce, dysplazję, rzepke, jamistość rdzenia ( 1000 zł) + testy genetyczne na curly coat i epizodyczne upadanie robione w UK , cosik ok. 50 funtów i przesyłka....to mnie wychodzi plus minus 1500 zł za jednego psa hodowlanego. A jak okrzynięty renomowanym hodowca ma psów 16? Czy na pewno ludzie mający fundusze powyżej 20 tys. inwestują w psy? Czy w inny biznes? Myśl logicznie i krytycznie!
-
[quote name='ladySwallow']Tym bardziej, jeśli jesteś pseudohodowcą - bo hodowli nie masz ani nie prowadzisz, brak Ci wiedzy - to nie powinieneś oczerniać hodowców. Wiesz, wygląda to trochę jak usuwanie konkurencji.[/QUOTE] Cierpisz może na manię prześladowczą? Wszędzie widzisz tzw. pseudohodowców? Otóż ja uważam, że szczególnymi przypadkami pseudohodowców są właśnie hodowcy. Tak, tak - oni, ci związkowi w całej krasie beznadziei i bezmyślności i ledwie skrywanego oszustwa. To oni rozmnażają na potęgę cavaliery zdegenerowane genetycznie do granic możliwości. Wiedza, jeśli ją nawet posiadają, jest dla nich bez znaczenia. Bezczelnie wyciągają z nieświadomych ludzi kasę, żerując na sympatycznym wyglądzie tych psów. Po 7 latach obserwacji dochodzę do wniosku, że większej hołoty nie znajdziesz w żadnej innej branży producentów.
-
O istotnej sprawie nie napisałam - ewentualny dom powinien być bez dzieci! W każdym razie nie młodszych niż 12 lat. Pies musi mieć spokój, to po pierwsze, po wtóre mimo leków kontrolujących ból, epizody się zdarzają, a wtedy to naprawdę nie jest widok dla małego dziecka. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że w niektóre dni trzeba psa znosić i wnosić, o ile nie ma się własnego ogródka. Samotna osoba nie poradzi sobie. No i rzecz oczywista, cavalier z jamistością to nie jest słodki wesołek z hodowlanego obrazka.
-
[quote name='Isiak']Ponawiam pytanie. Czy to MDV? Czy coś innego? Jakiego rodzaju leczenia wymagają? I czy sunie, czy pieski? Moja Pani weterynarz była zainteresowana cavalierkiem dla swojej mamy, która zakochała się w mojej Pipi. Oni mają już w domu inne pieski, kundelki, wszystkie "z odzysku", ale caviś podbił serce Pani :)[/QUOTE] Isiak - rzadko tu zaglądam, stąd zwłoka z odpowiedzią. Nie to nie serce ( w przyszłości wykluczyć nie można i tego oczywiście). To dwa młode psy, jeszcze życie przed nimi. Jeden ma dysplazję C/D, drugi distichiasis ( wymaga korekty okulistycznej) i początki zaćmy. Obaj mają objawową sm. Co do dysplazji jest wskazanie odnerwienia - w W-wie koszt 800 zł za pojedyncze biodro czyli 800 x 2. Robiłam swojemu psu w tym roku, to więc cena aktualna. Co do oczu - nie orientuję się w kosztach. Sm - psy dostają 3 x 100 mg gabapentyny i pół tabletki furosemidu na dobę. Gabapentyna nie refundowana przecież - to są już duże pieniądze, prócz tego jak najczęstsza kontrola nerek, które furosemid niszczy, no i wizyty kontrolne u neurologa. Psy miały MRI, więc koszt odpada. Jeden czeka wprawdzie na decyzję nowych państwa, może wkrótce znajdzie spokojny, wyrozumiały dom, który będzie w stanie podołać temu finansowo, drugi ( ten z dysplazją ) niestety pewnie domu nie znajdzie.
-
[quote name='Martens']Owszem, ale sama wiesz, ilu nabywców to interesuje. Dla większości najważniejsze, żeby pies był ładny i tani. Jak ktoś zrobi pakiet badań i zasoli zachodnią cenę za takie szczeniaki, to większość nabywców z kapci wyleci i pójdzie tam gdzie bez badań, ale tanio, a pieski "takie same". A hodowca jednak miotów tylko dla siebie nie wypuszcza. Nie mówię, że to całkowicie wybiela sumienie niebadających hodowców, ale oni są jedną stroną medalu - druga to nabywcy, to oni tworzą popyt i wpływają na podaż. Gdyby nabywcy konsekwentnie wypytywali o badania i rezygnowali słysząc że takowych niet, bo nie trzeba, to pewnie większość hodowców raz dwa by porobiło.[/QUOTE] Niekoniecznie, że tylko tani i ładny. Opowiadał mi wet. kilka dni temu, jak próbował koniecznie zniechęcić swoich znajomych od pomysłu kupowania cavaliera. Ostrzegał o groźnych, a powszechnych chorobach i o fakcie, że żaden hodowca nie ma przebadanych rodziców i że w związku z tym ryzyko jest ogromne. " Ale my wiemy o tym - odpowiedzieli znajomi, wiemy o chorobach i znamy sytuację." I kupili z ogłoszenia w internecie, nie w hodowli. Domyślasz się dlaczego i całkiem świadomie woleli zapłacić 800 zł niż 3 tys.? Bo dostali dokładnie to samo, tylko bez listy przodków.
-
[quote name='nonszalancja']Ma ktoś psa z tej hodowli ? Jakie są warunki bytowania tamtejszych zwierząt ? Moja znajoma ma zamiar wziąć psa z tamtejszej hodowli ale tyle teraz słychać o psach , które nigdy nie widziały trawy i cąłe życie siedzą chore w klatkach że aż strach a odemnie 500 km to jest w ciemno szkoda jechać :)[/QUOTE] Ja mam psa z hodowli Dobry Rok. Znajoma przecież może umówić się z hodowcą, pojechać do Łodzi i na własne oczy zobaczyć warunki w jakich trzymane są psy. Nie należy zasłyszanych gdzieś bzdur powtarzać, ani nawet sugerować, jakoby psy trawy nie widziały i siedziały w klatkach, przy tym chore???? Skąd ten idiotyzm?
-
To już doprawdy istna plaga z tymi nieszczęsnymi cavalierami. Z szukaniem nowych domów nadążyć nie można. Do szału doprowadzają mnie bezmyślni idioci, którzy dopiero po czasie zauważają,że opieka i wychowanie psa jest czasochłonne, a w przypadku cavalierów dodatkowo leczenie kosztowne. Ja też w tej chwili szukam domu dla dwóch prawie 4 letnich cavalierów, niestety chorych i wymagających kosztownego leczenia - sytuacja beznadziejna.
-
Cavalier King Charles Spaniel,domiś
Caruso replied to Jarosław Ronowski's topic in Cavalier King Charles Spaniel
[FONT=Tahoma]Moja obecna sunia, 8 m-cy – [B]domiś rodowodowy[/B], za 700 zł (!) po przepięknym angielskim psie, zwycięzcy Crafta. Rodzice przebadani na oczy i serduszka, bez dysplazji, wszystko OK. Najciemniej jest zawsze pod latarnią. " Przepiękny angielski pies" dopiero z 3 m-ce skończy 2 lata. Jego badanie serca w w momencie krycia było dla celów hodowlanych bezwartościowe. MVD , której geny noszą wszystkie cavaliery jest chorobą postępującą. To hodowcy przez lata podobnie bezmyślnego hodowania doprowadzili do takiej sytuacji. Dziadek Twojej suczki spłodził jej ojca w wieku 14 m-cy - kompletny bezsens - w tym wieku prawie wszystkie cavaliery mają jeszcze zdrowe serca. Żadna rewelacja i nie się czym chwalić. [FONT=Tahoma]Rodowodowe pochodzenie nie daje gwarancji zdrowia - to rasa wybitnie pod tym względem nieszczęśliwa. Ale przynajmniej badania rodziców przed dopuszczeniem do hodowli dają nadzieję na to, że szczenięta będą zdrowsze od tych pochodzących od psów niebadanych, z pseudo, gdzie rozmnaża się jak leci wszystko, "co się rusza i jeszcze dycha", żeby zarobić. Często świadomie rozmnaża się psy chore. [/FONT][/QUOTE] -
Behemotka - z całą pewnością niezbędnym wymogiem wzorca u cavalierów jest czaszka w której nie mieści się mózg, jest zbyt duży i wywala się jego fragment przez otwór potyliczny wielki, blokując swobodny przepływ płynu mózgowo rdzeniowego. [url]http://www.veterinary-neurologist.co.uk/newsitems/docs/info%20on%20bva%20kc%20sm%20mri%20scheme.pdf[/url] To jest najczęściej bardzo bolesny stan dla psa. Również mojego. Wśród populacji ludzkiej występuje 1: 0,078 , wśród cavalierów 1:1 albo 99% Hodowcy udają, że nie ma problemu, ale tylko w polscy hodowcy oraz na bardziej na wschód od Bugu, na Zachodzie kultura, cywilizacja , wiedza i troska o zdrowie zwierząt jest znacznie większa.
-
[quote name='Gazuś']Znasz sposoby dziedziczenia chorób genetycznych? Dysplazja jest chorobą genetyczną - np. Badać psy można "prześwietleniowo", a zdarzają się szczenięta z dysplazją, które mają naprawdę "czyste linie". Wina hodowcy?[/QUOTE] Nieprawda. Dysplazji owszem nie dziedziczy się prosto, ale hodowca wcale nie jest bezradny w takiej sytuacji. Wystarczy, że jest inteligentny, ma pojęcie o tym co robi itd. W takich przypadkach bada się rodowód wszystkich najbliższych krewnych - nie tylko rodziców i dziadków,ale ciotki, wujków, rodzeństwo ..... A co dla ciebie znaczą"czyste linie"? Co to za mityczne poglądy? Żeby coś powiedzieć o zdrowiu całej linii, trzeba by znać wyniki badań wszystkich psów np. do 6 pokolenia wstecz. A to raczej nie jest możliwe.
-
Najnowsza strona pani Carol Fowler, znanej "bojowniczki"o zdrowe cavaliery, którym po prostu grozi zagłada. [url]http://www.dogbreedhealth.com/[/url] W górnym menu znajdziemy : obowiązki właścicieli! I wykaz ras psów z rzetelnym opisem co badane być powinno i co najbardziej zagraża danej rasie.
-
Nigdy więcej z hodowli!!! Póki żyję. Walka z pseudohodowlami nie udała się jeszcze nigdzie na świecie. To jest zwykłe bicie piany i woda na młyn tzw. hodowców. Sami sprzedają psy do pseudo, albo kryją swoimi psami suki z pseudo. Bo rządzi wszystkim kasa. Najbardziej wkurzają mnie hodowcy podnoszący alarm i zagrzewający do tępienia pseudo. Obłudnicy.
- 103 replies
-
- pseudohodowla
- rodowód
-
(and 2 more)
Tagged with: