Jump to content
Dogomania

Viz

Members
  • Posts

    2290
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Viz

  1. Zapraszamy na pierwszą w Polsce olimpiadę psich sportów ! Agility, Flyball, Obedience, Rally, Top Speed Dog pod jedną banderą DOGOLYMPICS ! Formuła psiej olimpiady łączy pasjonatów i zawodników w sportowych konkurencjach pięciu dyscyplin. Zapraszamy na niepowtarzalny i widowiskowy spektakl psich gwiazd / psio-ludzkich team’ów w zawodniczej rywalizacji pod dachem sopockiego Hipodromu ! Weź udział, jako kibic, fan i jako zawodnik w konkursach oraz wyścigach, o których dowiesz się na stronach dyscyplin Olimpics Dog - http://www.dogolympics.com.pl/ oraz na FB - https://www.facebook.com/pages/Dog-Olympics/735802963166180?fref=ts Już 29 I 30 listopada powitamy Cię w świecie olimpijskich psów! Do zobaczenia! Dogolympics Team
  2. Zapraszamy na pierwszą w Polsce olimpiadę psich sportów ! Agility, Flyball, Obedience, Rally, Top Speed Dog pod jedną banderą DOGOLYMPICS ! Formuła psiej olimpiady łączy pasjonatów i zawodników w sportowych konkurencjach pięciu dyscyplin. Zapraszamy na niepowtarzalny i widowiskowy spektakl psich gwiazd / psio-ludzkich team’ów w zawodniczej rywalizacji pod dachem sopockiego Hipodromu ! Weź udział, jako kibic, fan i jako zawodnik w konkursach oraz wyścigach, o których dowiesz się na stronach dyscyplin Olimpics Dog - http://www.dogolympics.com.pl/ oraz na FB - https://www.facebook.com/pages/Dog-Olympics/735802963166180?fref=ts Już 29 I 30 listopada powitamy Cię w świecie olimpijskich psów! Do zobaczenia! Dogolympics Team
  3. Zapraszamy na pierwszą w Polsce olimpiadę psich sportów ! Agility, Flyball, Obedience, Rally, Top Speed Dog pod jedną banderą DOGOLYMPICS ! Formuła psiej olimpiady łączy pasjonatów i zawodników w sportowych konkurencjach pięciu dyscyplin. Zapraszamy na niepowtarzalny i widowiskowy spektakl psich gwiazd / psio-ludzkich team’ów w zawodniczej rywalizacji pod dachem sopockiego Hipodromu ! Weź udział, jako kibic, fan i jako zawodnik w konkursach oraz wyścigach, o których dowiesz się na stronach dyscyplin Olimpics Dog - http://www.dogolympics.com.pl/ oraz na FB - https://www.facebook.com/pages/Dog-Olympics/735802963166180?fref=ts Już 29 I 30 listopada powitamy Cię w świecie olimpijskich psów! Do zobaczenia! Dogolympics Team
  4. Witam, z chęcią przygarnę amstaffa. Mam 8 miesięcznego synka, zajmuję się od ok. 10 lat hobbistycznie szkoleniem psów. Warunek jest taki, by pies nie wykazywał absolutnie żadnej agresji wobec dzieci, nie był zbyt stary, by akceptował fakt, że czasem zostanie sam i akceptował suki. Byłoby mi bardzo miło także, gdyby pies wykazywał chęć pogoni za zabawką, ponieważ chciałabym się skupić na szkoleniu tak sportowym jak i tym stricte związanym z posłuszeństwem. Nie wiem czy zaraz nie pójdzie lincz za wymagania, ale będę wdzięczna, jeśli ktoś słyszał o takim psiaku szukającym domu. Proszę NIE WYSYŁAĆ mi wiadomości na priv, ponieważ rzekomo mam pełne skrzynki i nie mogę wysyłać ani odbierać wiadomości. W razie co poproszę o kontakt mailowy: [email][email protected][/email]
  5. Witam, rzekomo mam pełna skrzynke, wiec bardzo prosze o kontakt mail: [email][email protected][/email] w sprawie Kiary. bede wdzieczna, pozdrawiam.
  6. Proponuję zgłaszać, bo wiele miejsc już nie zostało ;) Oczywiście jeśli jest się pewnym udziału :)
  7. Dnia 23 i 24 lipca odbędzie się seminarium agility dla początkujących i średnio-zaawansowanych z Tomkiem Jakubowskim. Seminarium odbędzie się na placu Trójmiejskiej Akademii Psów Family Dog, mieszczącym się w Gdańsku Osowej. Seminarium potrwa około 8 godzin każdego dnia, maksymalna ilość osób jednego dnia to 12. Cena za udział w seminarium za jeden dzień, za jednego psa to 45 zł. Proszę o wypełnienie poniższego formularzu, jeśli jesteś zainteresowany wzięciem udziału w seminarium: Imię i nazwisko właściciela: Imię psa: Rasa: Wiek psa (minimum 12 miesięcy): Poziom zaawansowania (początkujący, średni): Który dzień seminarium (sobota, niedziela czy oba): Zgłoszenia proszę przesyłać na adres e-mail: [email][email protected][/email] . Na seminarium zapraszamy wszystkich, którzy chcą obserwować (oczywiście bezpłatnie), jednak osoby te nie będą mogły brać udziału w ćwiczeniach praktycznych z psami. Uwaga! Zgłoszenie na seminarium nie jest równoznaczne z natychmiastowym przyjęciem na nie. Wszelkie pytania proszę słać na powyższy e-mail.
  8. Ciężko tu w zasadzie jednoznacznie powiedzieć, które marzną, które nie. Mój śp. krótkwłosy jamnior przeważnie nie marzł, ale bywało tak, ze na za długim spacerku już przymarzał, trząsł się. Oczywiście nie jeśli biegał, tylko przy chodzeniu na smyczy. Krótkowłose psy w trakcie pracy nie wydają się potrzebować żadnego ubranka, natomiast gdy jest bardzo duży mróz a spacer jest kłusem to niektóre faktycznie przymarzają. Nie wiem, może w ciągu lat hodowli domowej psy te stały się mniej odporne na warunku atmosferyczne skoro mówisz, że potrafiły takie wrunki znieść? Mój zniósłby chłód, ale z pewnością nie 'siedzenie' w mrozie. Tutaj (Szwecja) regularnie widzę przy dużych mrozach krótkowłose asty czy inne rasy w jakiś kubrakach - nic wymyślnego, ot kształt derki. Ale faktycznie, gdy np. psy stoją na przystanku i mają czekać 5 minut rozpoczyna się trzęsiawa dość szybko. Moja przy swoim futrze nie zdawała się marznąć nawet przy -30. ;) No i tak właśnie, ubieranie w kubraczki czy inne cuda innych psów niż krótkowłose uważam ze wymysł właściciela, choć zapewne są jakieś wyjątki.
  9. Nagradza. Tj. mówi komendę, jak Forza ją wykona to pochwała i rzut piłki itp itd, na smakołyki z nią nie 'pracował' nigdy.
  10. Ubieram... ale tylko w kamizelkę odblaskową ;) Przy jej futrze nic innego jej nie potrzeba, nawet przy -30 nie wydaje się, żeby marzła. [img]http://img7.imageshack.us/img7/6475/dsc0894z.jpg[/img]
  11. Przeklejam z innego forum, moze ktoś tutaj mi coś poradzi... "Mam ostatnio mały problem z Forzą. Od zawsze w zasadzie była zaborcza, ale głównie jeśli chodzi o Lori (drugi toller). Nie mogłam jej głaskać, przytulać, bo była obraza majestatu, ale przywykła w końcu. [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/tongue2.gif[/IMG] Gdy mieszkałam sama w akademiku, mój chłopak Jonas przyjeżdżał dość często i zostawał na noc i Forza zdawała się go lubić, tym bardziej, że podczas gdy ja byłam na zajęciach on rzucał jej piłkę w ogrodzie. Żyć nie umierać. [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/thumb-up_anim.gif[/IMG] Słuchała go może nie jakoś wybitnie, ale na podstawowe komendy zdecydowanie reagowała. Mieszkamy razem od jakichś 2 miesięcy i powoli zaczynało się zmieniać. Pierwsze sygnały to takie, że nie do końca reagowała na jego komendy i czekała, aż ja coś powiem. Tuż przed sylwestrem Forza uznała, że nie będzie się załatwiać, jeśli na spacer wyjdzie z Jonasem. Ot nie i koniec. Im bliżej końca grudnia tym bardziej nawet nie chciała wyjść z klatki, ale to można wytłumaczyć, że nie czuła się z nim bezpiecznie przy fajerwerkach (których boi się panicznie) i wolała iść ze mną, czasami zresztą wpadała w taką euforię, że tych fajerwerek z początku nawet nie 'dostrzegała'[IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/shocked-anim.gif[/IMG]. Potem nadeszła Polska, Forza została u mojego taty na 10 dni. Gdy odebraliśmy ją po tym czasie, nie chciała się przywitać z Jonasem i ogólnie od tego czasu udaje, że go nie widzi. Nie reaguje na jego wołania w domu, nie słucha się, podczas gdy na moje skinienie reaguje jak jakiś robot. Czasem nawet gdy Jonas próbuje zachęcić ją do wskoczenia na łóżko (co młoda uwielbia) ona siedzi metr od niego, łypie na niego wzrokiem 'mordercy' (tak to nazywamy, bo jest dość specyficzny i wygląda dość zabawnie [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/little_lol-anim.gif[/IMG]) i nawet nie drgnie. Oczywiście pozwala się głaskać, ale już nie chce od niego jakichś większych czułości, już nie wspomnę o ciężkich obserwacjach podczas tego jak leżymy w łóżku przytuleni i np. oglądamy film. Generalnie cała sytuacja wygląda dość dziwnie, nie wiem co zrobić, żeby Forza się do niego przekonała. W ogóle skąd ta nagła zmiana zachowania? Jestem pewna, że nic jej nie zrobił, nawet nigdy nie podniósł głosu! [IMG]http://www.novascotia.pl/forum/images/smilies/madman-anim.gif[/IMG] Ostatnio staram się, żeby to on dawał jej jeść, na spacerze porzucał trochę piłkę, ale w domu sytuacja się nie zmienia, nadal go ignoruje, a na dworzu Forza traktuje go jak automat do rzucania piłek. Jeśli ktoś mógłby mi wyjaśnić przyczynę takiego zachowania u Forzy i jak to zmienić - byłabym BARDZO wdzięczna, bo to zaczyna być nieco irytujące.
  12. Viz

    Dock Dogs

    Jeden ze sportow, ktore BARDZO mi sie podobaja, moj toller wielbi wode i nie istotne czy rzucony przedmiot jest nieruchomy, gdzies tam w glowie ma zakodowane ze to co pancia rzuci do wody nalezy niezwlocznie dostarczyc do rak w stanie nienaruszonym, skacze z pomostow, zewszad w zasadzie... Niestety moje poszukiwania miejsc ogranicza sie do miejsc naturalnych, a chcialabym sprobowac wlasnie do basenu, bo zapewne dla psow jednak otoczenie robi roznice. :) Czas pomyslec o zostaniu milionerka...
  13. Viz

    Szwecja

    Hej, to moze i ja cos napisze. :) Mieszkam w [B]Enköping[/B]. To miasto polozone 50 km od Uppsali i 80 od Stockholmu. W zasadzie niewielkie, ale bardzo mi sie tu podoba. Przede wszystkim ludzie tutaj sa bardzo nastawieni na wszelkie sporty i prowadzenie aktywnego zycia, a wiec jest specjalny teren wydzielony tylko dla joggingujacych gdzie sa trasy przez las (i nie tylko) z drogowskazami np. na 1,2,3 czy 10 km. Poza tym sa tzw. hälsa stig, czyli cos w rodzaju parku z rzeczka, ktory to ciagnie sie przez dlugosc chyba calego miasta i glownie spotykam tam ludzi z psami. Oprocz tego masa najrozmaitszych tras w lasach. Nie moge narzekac na brak alternatyw, jest tu takze agility i szkolenia, oprocz tego potezna stadnina, gdzie wiecznie widac biegajace luzem psy za koniami. Nie moge powiedziec by byl tu zakaz spuszczania psow ze smyczy, poniewaz idac w lesie czy wlasnie na hälsa stig wielokrotnie widze spuszczone psy, ale jest taka niepisana zasada, ze na widok innego psa wlasciciel swojego momentalnie lapie na smycz. Glownie widze tutaj duze psy - psy polnocy czyli husky, malamute'y, cala masa ttb, rottweilery, molosy, owczarki i retrievery (przede wszystkim goldeny, choc jakis lab i flat coated tez czasem byl widziany - o dziwo poza Forza drugiej novej scotii nie widzialam) zdecydowanie kroluja. Male psy to noszone na rekach chihuahuy, tak to raczej sie ich nie widuje.
  14. Ja w sierpniu bylam w Wisle na polu campingowym ze znajomymi i wzielam moja Forze ze soba. :) Jesli chodzi o sam osrodek to bez problemu przyjeli psa, nikt sie nie burzyl gdy ruda biegala za pilka czy frisbee spuszczona ze smyczy. Co do samej psicy to egzamin pt. camping zdala celujaco, zachowywala sie bezproblemowo, spala oczywiscie ze mna w srodku namiotu, bo jakze to tak spac bez panci? :lol: No i juz pomijajac wiecej szczegolow to przy okazji mialam szanse sprawdzic jak moja rudosc bedzie zachowywala sie w pociagu - trasa na 12,5 godziny przez co polowe musialysmy spedzic na korytarzu, bo tyle ludzi. Konduktorzy nie mogli sie nadziwic, ze to jej pierwsza podroz, bo zachowywala sie wzorowo. :) Teraz przynajmniej wiem, ze moge ja bez stresu wszedzie ze soba zabrac.
  15. Malawaszka dobrze pisze... Ale z drugiej strony jak pisze Agnieszka, ze to by troche wyjasnialo to moim zdaniem warto wybadac te kwestie. Wiadomo, ze szukac trzeba nadal, ale mysle, ze Aga bedzie chciala za wszelka cene ta informacje sprawdzic u wszelkich mozliwych zrodel. Ja bym to zrobila w kazdym razie. Ciezko jest zyc ciagle nadzieja i w sytuacji, gdy dostaje sie takie wiesci traci sie na moment sens robienia czegokolwiek to w moim mniemaniu warto kazdym srodkiem dojsc do prawdy czy faktycznie moje psy zyja czy nie, oczywiscie jesli istnieje taka mozliwosc. Zreszta nie mozna wszystkich meirzyc jedna miara, ze ten co ma dobre wiesci to zapewne mowi prawde, a ten co zle to musi klamac i z premedytacja wciskac kit. Ja licze, ze faktycznie facet ma dosc tej calej goraczki poszukiwania, ale nie mozna na dzien dobry stwierdzic, ze klamie i ten sygnal olac. Ogolem bardzo Ci wspolczuje Agnieszko, ja sama nie wiem czy dalabym rade psychicznie, jestes naprawde dzielna, wielka i zycze Ci z calego serca, zeby psy byly cale, zdrowe i niebawem wrocily do domu.
  16. Kurcze Agus... :( Moze po prostu sprobowac skontaktowac sie z tym mysliwym i nie poprosic go o przyznanie sie, bo facet tak czy siak nie powie, ale zeby udzielil Ci naprowadzajacej informacji. Tj. nikt nie wymaga od niego BEZPOSREDNIEGO przyznania sie, bo wiadomym jest ze nie zrobi tego. Natomiast powiedziec mu, jak wyglada sytuacja, ze nie wiecie czy macie szukac dalej, ze nie wiecie w zasadzie co robic, moze po prostu spytac sie go dosc dobitnie 'czy widzi sens szukania psow?' i prosisz o szczera odpowiedz. Jesli faktycznie zastrzelil to odpowie, ze nie widzi sensu. tak sformulowane pytanie na pewno go w zaden sposob nie obciazy, bo w zasadzie nie jest przyznaniem sie do winy wprost, a mozna jakies wnioski wyciagnac... wole jednak myslec mimo wszystko, ze byl to zlosliwy telefon od zlozyczacych!!!
  17. Ja tez nadal zaciskam kciuki mocno!!! Przejrzalam ogloszenia, ale nic nie znalazlam...
  18. Wrocilam i strasznie sie ciesze, ze jest duzy krok do przodu w poszukiwaniach!!! Agnieszka, uwierz mi, ze nie kazdy by zrobil tak samo jak Wy... Wielcy jestescie, dalej calym sercem wierze, ze psiska sie odnajda, do Fiodorka to tuz tuz!!! Trzymajcie sie tam cieplutko i kolejny dzien rowniez bede zaciskac kciuki!!!
  19. ... :shake: Odnosnie tego chlopaka... Ludzie potrafia byc naprawde bezczelni i bez skrupolow wykorzystuja nieszczescie innych do swoich wlasnych celow, wiec uwazajcie tam na siebie! :angryy: :angryy: No i nie jestem pewna, a moze gdzie sprzeoczylam, ale wrozka sie jeszcze nie odezwala? Kurcze, oby ona cos konstruktywnego Wam powiedziala. I oczywiscie trzymam kciuki caly czas zacisniete!
  20. Agnieszka, rozumiem :) Pomysl z ulotkami bardzo dobry, mysle, ze znacznie lepszy niz ogloszenia wywieszane. Tzn. nie wiem jak one zdaja egzamin u Was, ale np. w moich okolicach (3miasto) ogloszenia byly swojego czasu notorycznie zrywane i ciezko bylo nadazyc z przywieszaniem nowych. Zreszta badz co badz ulotke z mocno zaznaczona nagroda ludzie czesto wpakuja do kieszeni, natomiast malo komu chce sie podejsc i urwac numerek z ogloszenia wiszacego.
  21. Mimo wszystko Agnieszka, mam nadzieje, ze Twoje psy poradza sobie na wolnosci. Jestes w stalym kontakcie z mysliwymi? Jedyne co moge zrobic to przeszukiwac strony z ogloszeniami i tak tez zrobie. Przeslalam tez info do kolezanek ze Szczecina, zawsze to pare informatorow wiecej... Zawsze w takiej chwili jest mi beznadziejnie, ze nie moge pomoc czynnie, bo mam za daleko. :angryy: :angryy: Naprawde wierze w to, ze psiaki wspolnie daja rade na wolnosci, maja wsparcie w sobie, a to bardzo wazne. Trzymajcie sie, oby ten koszmar skonczyl sie jak najszbciej!
  22. Aga, oboje z mezem jestescie NIESAMOWICI! Przeczytalam caly watek i naprawde jestem pod ogromnym wrazeniem Waszej milosci do psiakow,lepszego domu nie mogly sobie wymarzyc... Pomoc za bardzo nie moge, bo nie mam jak :( Ale trzymam kciuki i naprawde z calego serca wierze, ze Twoje ukochane psiaki sie znajda!!!
  23. Minęły 2 lata i prawie 2 tygodnie odkąd nie ma ze mną mojego skarba... Ciężko to opisać, ale nie wierzę po prostu, że go nie ma. On gdzieś jest, kiedyś go jeszcze zobaczę. :( :( Trzymaj się, aniołku.
  24. Tak, to Gdańsk, konkretnie Zaspa a park znajduje się na granicy Zaspa/Przymorze. Kurcze, to moje okolice... :( A mnie nie ma w Gdańsku i długo nie będzie, więc nie mam jak pomóc. :( Napisze do znajomych, żeby byli czujni...
×
×
  • Create New...