Jump to content
Dogomania

Bejdula i Tobołki. Dziesięć stóp dookoła Hugobergu.


Jasza

Recommended Posts

Z tobołkami byliśmy na wędrowaniu leśnym, wróciliśmy po osiemnastej, potem je umyłam, posprzątałam, ugotowałam sobie kartofle w mundurkach, zjadłam ze śledziem i dopiero pobiegłam po Sizę.
Elza w weekend.

A swoja drogą. Pan Sizy złamał rękę bo przewróciła go rodezjanka Layla.
Zgadnijcie, czy jej właściciele pomagają teraz wyprowadzać Sizę? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

wątpię; jakoś coraz bardziej zgorzkniałą się robię :diabloti:
to się wyspacerujesz za wszystkie czasy...
właśnie - czasu brakuje coraz bardziej, ja nie wiem, jak to jest :shake:

dobrze, ze z tą kotką tak to się skończyło, ma dobry dom!
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250700-Kotka-po-wypadku!-Michałkowice-Zgłosił-sięwłaściciel-i-znalazł-nowy-dom[/URL]
no i w planach akcja "steryliazacja powszechna" - i dobrze!
[I]Jasza, dziękuję za pomoc, Dobry Duszku![/I] :Rose:

Link to comment
Share on other sites

To jeszcze jedna zagadka.
Bez nagrody :diabloti:


Jesteśmy na Hugobergu.
Rzucam Reksiowi piłeczkę.
Piłeczka ląduje krzywo i stacza się stromo w dół.
W dole, wąwozie płynie pseudorzeczka.
Płytka, ale niezbyt miło pachnąca.

[B]Piesek numer jeden [/B]biegnie od razu zaciekawiony.
Od piłeczki odgradza go sterta gałęziasta, więc popiskuje i zawraca.
Decyduję się zejść po nią i zapierając się żeby nie zlecieć na łeb na szyję – idę.
[B]Piesek numer dwa [/B]od razu decyduje się, że będzie mi towarzyszyć
i nie zważając na stromość i moje protesty idzie ze mną.
Zabieram piłeczkę.
[B]Piesek numer jeden[/B] kibicuje przejęty z góry.
(Ale ryzykować nie ma zamiaru ;))
[B]Piesek numer dwa[/B] plącze się na dole w gałęziach i panikuje.
Ratuję płaczącą [B]Dwójkę[/B].
[B]Jedynka[/B] ciągle u góry.
Wynoszę pieska numer dwa na rękach.
Mam też piłeczkę.
[B]Piesek numer jeden[/B] cieszy się bardziej z piłeczki niż z „uratowanego” pieska numer dwa ;)
[B]Piesek numer dwa[/B] cieszy się ze szczęścia pieska numer jeden ;)


Kto zgaduje?
Jaki numerek ma Reksio, a jaki Misiowa?

Link to comment
Share on other sites

Nie poszło, nie poszło ;)

A cztery lata temu o tej porze martwiłam się ( i nie tylko ja) jak złapać to dzikie, czarne, pachnące sianem stworzonko, które mnie zaczarowało chmurnym spojrzeniem.
Cztery lata. Wyobrażacie sobie?
Pamiętam jak bardzo Damian się gniewał.
A wczoraj leżał na tapczanie ze świeżo wymytymi tobołkami, a ja odkurzałam i widziałam Jego minę, jak go Misia trzy razy pocałowała w łokieć :siara::siara:

Link to comment
Share on other sites

Dziekuję :loveu:

SZUKAM DOMU DLA ELZY!!!
Pani Malgosia dzisiaj przyznała, że już nie daje rady....
Zaraz zakładam wątek.
Oby sie nie rozmysliła....

Będę Was wszystkich prosić o pomoc :oops: żeby jej znaleźć najlepszy dom na świecie.

Link to comment
Share on other sites

Migawki.

[IMG]http://images62.fotosik.pl/639/90e59d9e2051b4a3gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/637/bbc9caf4def37015gen.jpg[/IMG]

Przyłapana na gorącym uczynku...


[IMG]http://images63.fotosik.pl/638/1b83f48ef72fa061gen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/639/f8db829b173d586cgen.jpg[/IMG]

[IMG]http://images63.fotosik.pl/638/339466fb5d543738gen.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...