Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Tak jak pisałam nie mogłam być dzisiaj u Misi.
Ale czekajmy na wieści od Pana Adama.
Cały czas mam nadzieję, że się obędzie bez łapania.

Posted

Pan Adam ją zamknął w budzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aneta już wie i kombinują gdzie małą przewieźć, bo w klinice miejsc nie ma i na Maciejach też, z wiadomych względów.

Misia pojedzie na dwa, trzy dni do hotelu przy katowickim schronisku.
Potem sterylka.
A potem nie wiem.
Przepraszam za wydzwanianie, wyciąganie ludzi z kąpieli, zawracanie głowy ludziom w nocy, za zamieszanie..
Leonarda - uściski dla Ciebie!:loveu:

Pan Adam zamknął wejście do budy deską.
Czeka.
Misia leży i podobno jest spokojna.
Uff.
Chyba pojechał Jarek , mam nadzieję, że im nie ucieknie jeszcze.
Prawdopodobnie ją zabiorą z budą całą.

Ręce mi się trzęsą.


Przepraszm Anetko, że takie zamieszanie przeze mnie...:oops::oops::oops:

Posted

Rozmawiałam z Panem Adamem!!!
Pojechała!!
Załadowali ją razem z budą całą!!
Leje jak z cebra...JArku - z całego serca dziękuję!!!!!!!!!:loveu:

Posted

Super wiadomości:multi:. Misia już bezpieczna a i wy spokojniejsze:lol:. Pan Adam załatwił sprawę super - widać że jemu też ta psinka leżała głęboko w sercu:lol:. HURA!!!!!!!!!!!!

Posted

Misiu - nic się nie bój, będzie dobrze!
Telefon mi się zepsuł z tego wszystkiego, ale go parę razy wyłączyłam i włączyłam i działa...

Posted

Strasznie sie cieszę ;) Myślałam o Misi dziennie ;) Mam nadzieję że wszystko się uda :) Zróbcie jej tez moża badania krwi, licho wie co w takim psiaku siedzi ;) O ile są pieniązki oczywiście :):) Trzymam kciuki :)

Posted

Jasza :multi::multi:tylko chwilkę mnie nie było, a tu taakie wieści:loveu:
czekam na wyciągnięcie z budy:roll:, mam nadzieje, ze mała nie wpadnie w panikę i nie ugryzie...

Posted

śledzę Was parę razy dziennie, urzekła mnie Misia. Jaszo, a Ty nie mogłabyś jej zabrać do domu? zna Ciebie i ufa. Misia pod zamknięciem sama nie będzie szczęśliwa w hoteliku, schronisku, pies który całe życie spędził na wolności, o wiele bardziej szczęśliwa była dotychczas, patrolując teren kopalni.

Posted

Dzwoniłam do hoteliku.
Misia podobno jest grzeczna. Nic się nie dzieje.
Ciężko jest się czegoś więcej dowiedzieć.
Pan Adam mi napisał, że kolega, który pomagał ją zamknąć chciałby po wszystkim zabrać Misię do siebie, a przynajmniej zacząć ją do siebie przekonywać i zapewnić jej dom w razie gdyby w tym miejscu na kopalni coś bylo rzeczywiście likwidowane.

Dzisiaj i jutro jest Akcja w Silesii, więc Aneta i cała reszta są zajęcie i nie ma sensu wydzwaniać i pytać. Ja po południu postaram się tam pojechać, może będzie chwila, to porozmawiam.

Jak tylko będzie miejsce w klinice na Brynowie Misia pojedzie na sterylizację.
Będzie też miała na pewno wszystkie potrzebne badania.

A potem, jak wydobrzeje, to myślę, że wroci "do siebie"..tymczasowo...
Ale to jeszcze Aneta się musi wypowiedzieć.

Posted

Matko, ja to jestem...cieszyć się nie potrafię jeszcze...
Najpierw się martwiłam, że jej nie można złapać, teraz się martwię jak ona znosi taką zmianę...no i jak to się dalej potoczy....
Dziękuję wszystkim za kciuki - -pomogły!!!!

A Pan Adam się martwi, czy Misia sie nie będzie gniewać na niego jak wróci...

Posted

Byłam dzisiaj na Akji w Silesii.
Spotkałam się z Anetą i Pania Anią ze schroniska.
Pani Ania powiedziała, że Misia nie chce jeść, ale nie jest takim zalęknionym, spanikowanym psem, jakie miała okazję widzieć.
Ma ciszę, spokój, krzywda jej się nie dzieje.
(Macie chyba świadomość i przeczuwacie, że mnie te słowa uspokoiły tylko na chwilę...)

Według Pani Ani to jest pies ktory potrzebuje swojego miejsca, nie nadaje się do domu, do chodzenia na smyczy..

Ja myślę, że teraz najważniejsza jest sterylizacja.
Oby to nastąpiło jak najszybciej, myślę że we wtorek lub środę.
Potem niech dojdzie do siebie i wraca do Panów, którzy już na nią czekają.


Pan Adam podarował Misi na szczepienia 100 PLN!!!!!!!!!!!!!!
Dał Jarkowi. Powiedział mi, że to na zastrzyki.
Wszyscy się o nią dopytują i trzymają kciuki, żeby wszystko dobrzeposzło.

Posted

Nareszcie jestem! I wciąż, od wczorajszych smsów, cieszę się przeogromnie :). Trzymam kciuki za dalszy ciąg. A Ty Jaszo już się nie martw. Najgorsze za Wami. Jak Misia wróci "na swoje" szybko o wszystkim zapomni.

Posted

Dziękuję Maciaszku!
Też mam taką nadzieję...
Chciałabym, żeby sterylizacja odbyła się jak najprędzej, żeby Misia się nie musiała stresować i denerwować.
I żeby wszystko się odbyło bez komplikacji.
I żeby szybciutko doszła do siebie po wszystkim.
Żeby było dobrze...po prostu....

Posted

[quote name='maciaszek']Nareszcie jestem! I wciąż, od wczorajszych smsów, cieszę się przeogromnie :). Trzymam kciuki za dalszy ciąg. A Ty Jaszo już się nie martw. Najgorsze za Wami. Jak Misia wróci "na swoje" szybko o wszystkim zapomni.[/QUOTE]

Dołączam się :)

Posted

[quote name='Jasza']
Według Pani Ani to jest pies ktory potrzebuje swojego miejsca, nie nadaje się do domu, do chodzenia na smyczy..
[/QUOTE]
W jakim sensie sie nie nadaje? Teraz?? Ile ona ma?
Jakbym myślała takimi kategoriami, to bym jednej suczy w domu nei miała, bo do bloku to ona się nie nadawała...

Posted

Nareszcie. Dlaczego ma wracać tam? A jak stamtąd gdzieś pójdzie? A jak coś się zadzieje i zlikwidują te miejsce, co z nią będzie?
Misia żyła ileś czasu na wolności, nie wiemy czy miała i jaki miała dom. Mieszkanie w bloku nie musi oznaczać zamknięcia, ograniczenia ruchu, braku wolności. Czemu Pani Anna po 1 dniu już wie, że pies nie jest do bloku....
Misieńko piękności, powodzenia w nowym życiu!
Dziś to jedyna dobra wiadomośc na dogo, że Misia już bezpieczna. Zobaczyłam aktualne zdjęcia slepaczka Opala w schronie, z mojego banerka Opalik i spuchłam od płaczu....
Jaszo i Misiu jeszcze raz powodzenia!!!

Posted

[quote name='zerduszko']W jakim sensie sie nie nadaje? Teraz?? Ile ona ma?
Jakbym myślała takimi kategoriami, to bym jednej suczy w domu nei miała, bo do bloku to ona się nie nadawała...[/QUOTE]

Cyba bardziej chodzi o to żeby zastanowić się czy tam gdzie była do tej pory była czy nie szczęśliwa. Ona przyzwyczaiła się do takiego życia, a Panowie o nią dbają, zakupili już słomę dla niej. Wiem, że my wszyscy chcielibyśmy żeby każdy psiak wylegiwał się na kanapie, ale może rzeczywiście Misia jest szczęśliwa tam gdzie była?

Myślę na głos ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...