agada Posted February 19, 2010 Posted February 19, 2010 cwaniara jednak...ale cierpliwością i pracą...:mad: Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 No, Misia jest cwaniara jakich malo... Najgorsze, że jest w ciąży, inaczej tak by się nie spieszyło... Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 Tak jak pisałam nie mogłam być dzisiaj u Misi. Ale czekajmy na wieści od Pana Adama. Cały czas mam nadzieję, że się obędzie bez łapania. Quote
maciaszek Posted February 19, 2010 Posted February 19, 2010 Obawiam się, że ona jest na tyle czujna, że jednak bez łapania się nie obejdzie... Obym się myliła! Quote
Awit Posted February 19, 2010 Posted February 19, 2010 A to w jaki sposób chcecie ją złapać? Z siatką? A jak sie nie uda i się wystraszy? Czy coś na sen i siatka? Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 Pan Adam ją zamknął w budzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aneta już wie i kombinują gdzie małą przewieźć, bo w klinice miejsc nie ma i na Maciejach też, z wiadomych względów. Misia pojedzie na dwa, trzy dni do hotelu przy katowickim schronisku. Potem sterylka. A potem nie wiem. Przepraszam za wydzwanianie, wyciąganie ludzi z kąpieli, zawracanie głowy ludziom w nocy, za zamieszanie.. Leonarda - uściski dla Ciebie!:loveu: Pan Adam zamknął wejście do budy deską. Czeka. Misia leży i podobno jest spokojna. Uff. Chyba pojechał Jarek , mam nadzieję, że im nie ucieknie jeszcze. Prawdopodobnie ją zabiorą z budą całą. Ręce mi się trzęsą. Przepraszm Anetko, że takie zamieszanie przeze mnie...:oops::oops::oops: Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 I co Wy na to??????!!!!!! Ja czekam na wieści, że Misia bezpieczna. Szkoda, że to przez las, bo już bym tam biegła..... Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 Rozmawiałam z Panem Adamem!!! Pojechała!! Załadowali ją razem z budą całą!! Leje jak z cebra...JArku - z całego serca dziękuję!!!!!!!!!:loveu: Quote
AlfaLS Posted February 19, 2010 Posted February 19, 2010 Super wiadomości:multi:. Misia już bezpieczna a i wy spokojniejsze:lol:. Pan Adam załatwił sprawę super - widać że jemu też ta psinka leżała głęboko w sercu:lol:. HURA!!!!!!!!!!!! Quote
Jasza Posted February 19, 2010 Author Posted February 19, 2010 Misiu - nic się nie bój, będzie dobrze! Telefon mi się zepsuł z tego wszystkiego, ale go parę razy wyłączyłam i włączyłam i działa... Quote
zerduszko Posted February 19, 2010 Posted February 19, 2010 Jasza - to wszystko dzięki Tobie, tyle serca w to wkładasz, cudownie :) Quote
OlaLola Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Strasznie sie cieszę ;) Myślałam o Misi dziennie ;) Mam nadzieję że wszystko się uda :) Zróbcie jej tez moża badania krwi, licho wie co w takim psiaku siedzi ;) O ile są pieniązki oczywiście :):) Trzymam kciuki :) Quote
agada Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Jasza :multi::multi:tylko chwilkę mnie nie było, a tu taakie wieści:loveu: czekam na wyciągnięcie z budy:roll:, mam nadzieje, ze mała nie wpadnie w panikę i nie ugryzie... Quote
Gosierra Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 śledzę Was parę razy dziennie, urzekła mnie Misia. Jaszo, a Ty nie mogłabyś jej zabrać do domu? zna Ciebie i ufa. Misia pod zamknięciem sama nie będzie szczęśliwa w hoteliku, schronisku, pies który całe życie spędził na wolności, o wiele bardziej szczęśliwa była dotychczas, patrolując teren kopalni. Quote
malawaszka Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 wow ale emocje! super, ze się udało! Jasza masz jakieś wieści z dzisiaj? trzymam :kciuki: Quote
Jasza Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 Dzwoniłam do hoteliku. Misia podobno jest grzeczna. Nic się nie dzieje. Ciężko jest się czegoś więcej dowiedzieć. Pan Adam mi napisał, że kolega, który pomagał ją zamknąć chciałby po wszystkim zabrać Misię do siebie, a przynajmniej zacząć ją do siebie przekonywać i zapewnić jej dom w razie gdyby w tym miejscu na kopalni coś bylo rzeczywiście likwidowane. Dzisiaj i jutro jest Akcja w Silesii, więc Aneta i cała reszta są zajęcie i nie ma sensu wydzwaniać i pytać. Ja po południu postaram się tam pojechać, może będzie chwila, to porozmawiam. Jak tylko będzie miejsce w klinice na Brynowie Misia pojedzie na sterylizację. Będzie też miała na pewno wszystkie potrzebne badania. A potem, jak wydobrzeje, to myślę, że wroci "do siebie"..tymczasowo... Ale to jeszcze Aneta się musi wypowiedzieć. Quote
Jasza Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 Matko, ja to jestem...cieszyć się nie potrafię jeszcze... Najpierw się martwiłam, że jej nie można złapać, teraz się martwię jak ona znosi taką zmianę...no i jak to się dalej potoczy.... Dziękuję wszystkim za kciuki - -pomogły!!!! A Pan Adam się martwi, czy Misia sie nie będzie gniewać na niego jak wróci... Quote
OlaLola Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='Jasza']Dzwoniłam do hoteliku. A potem, jak wydobrzeje, to myślę, że wroci "do siebie"..tymczasowo...[/QUOTE] Szkoda że nie do Ciebie :D Quote
Jasza Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 Byłam dzisiaj na Akji w Silesii. Spotkałam się z Anetą i Pania Anią ze schroniska. Pani Ania powiedziała, że Misia nie chce jeść, ale nie jest takim zalęknionym, spanikowanym psem, jakie miała okazję widzieć. Ma ciszę, spokój, krzywda jej się nie dzieje. (Macie chyba świadomość i przeczuwacie, że mnie te słowa uspokoiły tylko na chwilę...) Według Pani Ani to jest pies ktory potrzebuje swojego miejsca, nie nadaje się do domu, do chodzenia na smyczy.. Ja myślę, że teraz najważniejsza jest sterylizacja. Oby to nastąpiło jak najszybciej, myślę że we wtorek lub środę. Potem niech dojdzie do siebie i wraca do Panów, którzy już na nią czekają. Pan Adam podarował Misi na szczepienia 100 PLN!!!!!!!!!!!!!! Dał Jarkowi. Powiedział mi, że to na zastrzyki. Wszyscy się o nią dopytują i trzymają kciuki, żeby wszystko dobrzeposzło. Quote
maciaszek Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Nareszcie jestem! I wciąż, od wczorajszych smsów, cieszę się przeogromnie :). Trzymam kciuki za dalszy ciąg. A Ty Jaszo już się nie martw. Najgorsze za Wami. Jak Misia wróci "na swoje" szybko o wszystkim zapomni. Quote
Jasza Posted February 20, 2010 Author Posted February 20, 2010 Dziękuję Maciaszku! Też mam taką nadzieję... Chciałabym, żeby sterylizacja odbyła się jak najprędzej, żeby Misia się nie musiała stresować i denerwować. I żeby wszystko się odbyło bez komplikacji. I żeby szybciutko doszła do siebie po wszystkim. Żeby było dobrze...po prostu.... Quote
__Lara Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='maciaszek']Nareszcie jestem! I wciąż, od wczorajszych smsów, cieszę się przeogromnie :). Trzymam kciuki za dalszy ciąg. A Ty Jaszo już się nie martw. Najgorsze za Wami. Jak Misia wróci "na swoje" szybko o wszystkim zapomni.[/QUOTE] Dołączam się :) Quote
zerduszko Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='Jasza'] Według Pani Ani to jest pies ktory potrzebuje swojego miejsca, nie nadaje się do domu, do chodzenia na smyczy.. [/QUOTE] W jakim sensie sie nie nadaje? Teraz?? Ile ona ma? Jakbym myślała takimi kategoriami, to bym jednej suczy w domu nei miała, bo do bloku to ona się nie nadawała... Quote
Awit Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 Nareszcie. Dlaczego ma wracać tam? A jak stamtąd gdzieś pójdzie? A jak coś się zadzieje i zlikwidują te miejsce, co z nią będzie? Misia żyła ileś czasu na wolności, nie wiemy czy miała i jaki miała dom. Mieszkanie w bloku nie musi oznaczać zamknięcia, ograniczenia ruchu, braku wolności. Czemu Pani Anna po 1 dniu już wie, że pies nie jest do bloku.... Misieńko piękności, powodzenia w nowym życiu! Dziś to jedyna dobra wiadomośc na dogo, że Misia już bezpieczna. Zobaczyłam aktualne zdjęcia slepaczka Opala w schronie, z mojego banerka Opalik i spuchłam od płaczu.... Jaszo i Misiu jeszcze raz powodzenia!!! Quote
__Lara Posted February 20, 2010 Posted February 20, 2010 [quote name='zerduszko']W jakim sensie sie nie nadaje? Teraz?? Ile ona ma? Jakbym myślała takimi kategoriami, to bym jednej suczy w domu nei miała, bo do bloku to ona się nie nadawała...[/QUOTE] Cyba bardziej chodzi o to żeby zastanowić się czy tam gdzie była do tej pory była czy nie szczęśliwa. Ona przyzwyczaiła się do takiego życia, a Panowie o nią dbają, zakupili już słomę dla niej. Wiem, że my wszyscy chcielibyśmy żeby każdy psiak wylegiwał się na kanapie, ale może rzeczywiście Misia jest szczęśliwa tam gdzie była? Myślę na głos ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.