amikat Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Misia zabieg zniosła dobrze. Lekko bamontna była po zabiegu ale dzisiaj juz jest OK. I ta - można ją odebrać dzisiaj tyle ze ja jadę do Będzina zawieść pieska od wiedźmy do adopcji. Moge przywieźć Ci JAszko Misię jutro (posiedzi jeszcze 1 dzień w szpitaliku) lub organizujemy transport na dzisiaj. Szeleczki ma ubrane Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika:) Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jaszka pewnie jeszcze na spacerze z psiakiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 [quote name='Jasza']Ugotowałam dla męża zupę z czerwoną fasolą, boczkiem, cebulką i czosnkiem......na udobruchanie.. Teraz idę do lasu z Reksiem, żeby go zmęczyć. Czekam na wieści od Anety.[/QUOTE] Stare, sprawdzone sposoby oby i tym razem podziałały:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amikat Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Ja tam piekę ciasto.... jak pachnie w domu ciachem to wszystko z nim załatwię.... ŁASUCH Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Jestem! Anetko, jak Wam wygodniej! Jak dzisiaj, to dzisiaj - zadzwonię do szefa i wezmę urlop na jutro i piątek. Jak jutro - to też ok. Może nawet lepiej, jak będzie jeszcze w klinice, to jakby się coś działo, to edzie pod kontrolą. Jeżeli jutro, to ja wezmę urlop na piątek i poniedziałek. Szef się ucieszy.:diabloti: A ciasta nie piekę, bo nie umiem.:oops: Niestety... Ale zupa wyszła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Dzwonił do mnie Pan Adam. Czyta wątek Misi i jest mu przykro, że niektórzy tak bardzo nie chcą, żeby Misia wróciła do nich. Mam nadzieję, że zechce się zalogować i coś tutaj napisać. Jak go poznacie, to sami zobaczycie co to za "gość". Ja już nic nie piszę, bo mój TZ dopiero bedzie zazdrosny...:evil_lol::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika:) Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 myślę że to nie jest tak, że niektórzy nie chcą żeby misia wróciła do Panów, przecież obojętnie gdzie znajduje się pies ważne żeby miał zapewnioną pewną przyszłośc i żeby był szczęśliwy. bardziej chodzi o to, że nie wiadomo co się stanie z Misią jak kopalnie zlikwidują albo jak właściciel stwierdzi że nie chce psa na terenie kopalni. Może byc tak, że będzie tam żyła szczęśliwa i wolna przez powiedzmy 3-5 lat i nagle trzeba jej będzie znaleźć nowy dom, nie sądzicie, że po takim czasie trudno jej będzie znaleźć kochających właścicieli. Ona już teraz nie potrafi się odnaleźc wśród ludzi, a co dopiero jak będzie starsza. ktoś myślał o tym co będzie jak Pan Adam zmieni pracę?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika:) Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 a Pan Adam nie chciałby jej zabrac do siebie w razie jakby coś się tam zmieniło?? Zawsze to by było jakieś rozwiązanie. Mógłby ją zabierac do siebie jak będzie wracał do domu i przywozic jak będzie w pracy. myślę że to by było najlepsze rozwiązanie , jak myślicie?? Misia miałaby 2 w jednym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Ja na razie chcę tylko, żeby Misia szybciutko doszła do siebie. Żebym dała radę się nią zaopiekować.. Ani ja, ani Pan Adam nie damy jej zginąć. Obiecuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jaszko , Panie Adamie, wszystko to co my tu piszemy wynika tylko z troski o Misię:lol:. Sęk w tym że Pan Adam jest tam jeden taki bardzo życzliwy Misi, inni panowie nie koniecznie:shake:. Tzn. żeby znowu być dobrze zrozumianym - ja mam wrażenie że nie to że oni Misi nie chcą, tylko im nie zależy aż tak na Misi jak Panu Adamowi. To zresztą było widać przy akcji łapania Misi. Tylko on tak z sercem się zaangażował w to i tylko dzięki niemu Misia jest po sterylce;). Więc Drogi Panie Adamie - my broń Boże nic nie mamy przeciwko Panu , my raczej obawiamy się o całokształt tzn. zamkniętą kopalnie i wszystkich ludzi, którzy tam pracują:roll:. Moze rzeczywiście nie byłoby źle gdyby Misia teraz tam wróciła, Ty Jaszko być starała się dalej z nią zaprzyjaźnić i ewentualnie na zimę zabrać Miśkę do siebie;). A i nad TZ miałabyś czas popracować:evil_lol:. A Reksiu jeszcze bardziej by się zakumplował z Misią:lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Myślę, że jest tam więcej Strażników, którym los Misi nie jest obojętny, ale rzeczywiście Pan Adam jest niezwykłym człowiekiem i takich ludzi się często nie spotyka... No nie, Panie Adamie? (W końcu Pan nie wytrzyma i się Pan zaloguje...:diabloti:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
amikat Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 A ja myślę że zdarzy się cud, Misia sie uspokoi, TZ Jaszy pokocha Misie Misia ich i Misia zostanie na Wieki WIeków AMEN(T) u Jaszy...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Amikat - jesteś dla mnie jak wyrocznia - jak mówisz, tak będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 [quote name='amikat']A ja myślę że zdarzy się cud, Misia sie uspokoi, TZ Jaszy pokocha Misie Misia ich i Misia zostanie na Wieki WIeków AMEN(T) u Jaszy......[/QUOTE] AMEN, AMEN, AMEN :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Wiecie co, zobaczyłam dzisiaj kilka razy film ktory zmontowała Publikacja, z interwencji w Bedzinie..z niesamowitą muzyką w tle.. Potem zobaczyłam film Rottuni i Metamorfozy .... Popłakałam się i powiedziałam sobie, że niech się dzieje wola nieba - dam z siebie wszystko, żeby Misia była szczęśliwa. A po tym co teraz napisała Aneta - jestem dobrej myśli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Acha, Anetko , Pan Adam pyta kiedy będzie budka....:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Misia to ma dobrze, ze tak duzo ludzi chce ja miec :):) jest tyle pieskow, ktorych nikt nie chce :(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 [quote name='Monika:)']myślę że to nie jest tak, że niektórzy nie chcą żeby misia wróciła do Panów, przecież obojętnie gdzie znajduje się pies ważne żeby miał zapewnioną pewną przyszłośc i żeby był szczęśliwy. bardziej chodzi o to, że nie wiadomo co się stanie z Misią jak kopalnie zlikwidują albo jak właściciel stwierdzi że nie chce psa na terenie kopalni. Może byc tak, że będzie tam żyła szczęśliwa i wolna przez powiedzmy 3-5 lat i nagle trzeba jej będzie znaleźć nowy dom, nie sądzicie, że po takim czasie trudno jej będzie znaleźć kochających właścicieli. Ona już teraz nie potrafi się odnaleźc wśród ludzi, a co dopiero jak będzie starsza. ktoś myślał o tym co będzie jak Pan Adam zmieni pracę??[/QUOTE] Właśnie ja myślę o tym samym, Misia powinna mieć prawdziwy domek, z tym miejscem nie wiadomo co może sie zadziać za jakiś czas...Ludzie sobie poradzą, a Misia? A los czasem potrafi spłatać różne złe figle..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Ja mysle, ze trzeba porozmawiac z Panem Adamem jak On to widzi. W koncu to Oni uratowali Misie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 No mam nadzieję, że Pan Adam się sam wypowie. Wierzcie mi, że jemu chyba najbardziej zależy na tym, żeby Misia była szczęśliwa. A ja nie potrafię myśleć o niczym innym, tylko o jutrzejszym dniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 lubię tu zaglądać - Jasza :happy1: wpadłaś po uszy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Moze zrobcie tak jak przy rozwodzie :):) pol tygodnia u pana Adama pol tygodnia u Jaszy :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Andzike Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jasza, przeczytałam cały wątek i jestem Twoją wielką fanką! To niesamowite jak bardzo zaangażowałaś się, zeby umożliwić Misce nowe, lepsze życie!! Trzymam kciuki, żeby obaj Twoi mężczyzni pokochali Miśkę tak jak Ty, bo chyba nie jestem jedyna, która po cichutku liczy na to, ze to przy Tobie Misia znajdzie swoją przystań... A Pan Adam oczywiscie będzie ją często odwiedzał :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jaszko, to jutro do Ciebie Misia przyjeżdża? :) Jejku, chętnie bym Was kiedyś odwiedziła jakby zamieszkała u Ciebie, chętnie bym poznała Misię :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisiaraf Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Świetnie juto Misia zaczyna nowe lepsze życie, Jasza jaką decyzje podejmiecie (TY i Pan Adam) będzie ona słuszna. Najważniejsze, że nie przeszliście koło niej obojętnie. Powodzenia!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.