Jump to content
Dogomania

Bejdula i Tobołki. Dziesięć stóp dookoła Hugobergu.


Jasza

Recommended Posts

Na razie nie ma biegunki. W ogóle nie ma kupy.
Może węgiel zadziałał.
Matusiu, żeby już dobrze było.

Mój mąż pojechał na mecz.
Jesteśmy sami..
Znowu słuchamy Allison Moorer i płakać mi się chce.
Proszę, niech już dobrze będzie..

Link to comment
Share on other sites

Oj, nie wiedziałam, że po sterylce tak może się dziać:-(
A może te biegunki są związane ze stresem? Tak jak się dzieje w przypadku wielu psiaków, które po schronie czy bezdomności trafiają do domku. Napięcie emocjonalne puszcza, w końcu psina ma opiekę, nie musi sobie radzić jak do tej pory, układ pokarmowy i jelitka się rozluźniają jak i cały organizm i stąd wymioty i biegunka.... A może jakaś bakteria, do tej pory bytowała sobie w uśpieniu....
Trzymam kciuki. Przetrwacie. Kilka dni więcej sprzątania, stresu dla Misi, bo pewnie też się denerwuje, że brudzi w mieszkaniu i źle sie czuje, ale przetrwacie. Trzymam kciuki za Twojego Jasza męża. Wtul się w niego, popłacz, że sie martwisz, może poczuje się takim jeszcze większym Waszym opiekunem... Kochana żona cała we łzach
Misu, Jaszo, Reksie, męzu przetrwacie

Link to comment
Share on other sites

Wiem jak to jest, jak się czujesz, caly czas nerwy, mysli się że cos złego się dzieje, że może się nie poprawić, takie różne myśli przychodzą do głowy. Taki strach łapie. Wszystko przerabiałam, a jak dziecko choruje dokładnie te same niepokoje odczuwam

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki, moja Nelka od srody się meczy z biegunką... dawałam prochy, robiłam głodówkę, ale jak dzis pojawiła się kupa w krwi to w te pędy do weta... Okazuje się, ze przez te roztopy szaleją jakieś wirusy, coś jakby psia grypa żoładkowa :(( dostała antybiotyki i mam nadzieje, ze jej to przejdzie... Może do Misi też się taki paskudny wirus przybłakał?

Link to comment
Share on other sites

ja też właśnie przerabiałam wirusową biegunkę, najpierw moja sunia kilka dni biegunka, potem moja córka biegunka z krwią a na koniec ja sie męczyłam, to jakieś paskudne wirusy są teraz w powietrzu bo obecnie moi znajomi walczą z biegunką :shake:
oby szybko Misi przeszło :modla:
a pan Adam był w odwiedzinach?

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję!
Misia była na krótkim spacerku, zrobiła kupę, rzadką, ale juz nie taka wodnistą jak wcześniej.
I tylko jeden raz, no i na dworze.
Nie siusiała za to...
Teraz znowu śpią, moje dwie myszki kochane.

Może to rzeczywiście wirus..
Ugotowałam jej kurczaka i ryż.
Jak mąż pójdzie z Reksiem na dwór to dam jej na spokojnie troszeczkę takiego obranego mięsa z ryżem.
I węgiel do tego.
Nie wiem czy będzie jeść..
A jutro rano do weterynarza.

Pan Adam był u nas ze swoją żoną.
No nie wiem Panie Adamie, czy Misia Pana poznała.:cool3:

Dziękuję za odwiedziny i sesję filmowo-zdjęciową.
Jak dostanę zdjęcia to wstawię, chyba, że Pan sam to zrobi.:cool1:

Dziękujemy za smakołyki!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Nic nie chce jeść...
Anio mięsa gotowanego, ani z ryżem, ani bez ryżu..
Ani z węglem, ani bez węgla...
Byłam z nią na spacerze, na rączkach.
Było długie siuu i do domciu.
Teraz leży, zwinięta w kłebek.
Podobno mam już zdjęcia na skrzynce, zaraz postaram się wkleić.

Link to comment
Share on other sites

Nic nie chce jeść...
Anio mięsa gotowanego, ani z ryżem, ani bez ryżu..
Ani z węglem, ani bez węgla...
Byłam z nią na spacerze, na rączkach.
Było długie siuu i do domciu.
Teraz leży, zwinięta w kłebek.
Podobno mam już zdjęcia na skrzynce, zaraz postaram się wkleić.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...