Jump to content
Dogomania

Następna sunia collie wyrzucona pod Kielcami! Wróciła do swojego domu.


erka

Recommended Posts

  • Replies 206
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[URL="http://www.utracone.pl/temp-689/owczarek-szkocki-collie.html"][B]Owczarek Szkocki Collie[/B]

[/URL] Dodane: 17-11-2009
Miejsce utraty: [B]Rudnik[/B]
Data utraty: [B]15.11.2009[/B]
15.11.09 zaginął rudy collie w rudniku
..................

[url]http://zwierzeta.hiperogloszenia.pl/zaginione-zwierzeta/ogloszenie/78435-zaginal-owczarek-szkocki-collie-kielce-zapotrzebowanie-kielce/[/url]

.........................
[B]zaginal owczarek szkocki collie kielce[/B]

zaginal owczarek szkocki collie kielce
[URL="http://www.polskastrefa.eu/ogloszenia/zaginal_owczarek_szkocki_collie_kielce_229554_13340.html#kontakt"]zobacz dane kontaktowe[/URL] Data:[URL="http://www.polskastrefa.eu/archiwum,2009-09-10-13340.html"]10/09/2009[/URL]Kraj: [B]Polska[/B] Region:[URL="http://www.polskastrefa.eu/geolista,13340-13.html"]Świętokrzyskie[/URL]Miasto:[URL="http://www.polskastrefa.eu/geolista,13340,kielce_13.html"]Kielce[/URL]

to ogłoszenie znajdziesz także w: [URL="http://start.polskastrefa.eu/13340,owczarek_nizinny.html"]Owczarek Nizinny[/URL], [URL="http://start.polskastrefa.eu/13340,owczarek_szetlandzki.html"]Owczarek szetlandzki[/URL], [URL="http://start.polskastrefa.eu/13340,border_collie.html"]Border Collie[/URL]

Rodzaj oferty
[URL="http://www.polskastrefa.eu/detal,557-13395-13340.html"]Inne[/URL]

Rasa
[URL="http://www.polskastrefa.eu/detal,609-0-13340.html"]owczarek szkocki collie[/URL]







Dnia 9.09.2009 w godzinach wieczornych w rejonie Sadów w Kielcach zaginela suczka- owczarek szkocki collie.
Pies jest towarzyszem dzieci z Rodzinnego Domu Dziecka Nr 1 w Kielcach.
Uczciwego znalazce bardzo prosze o kontakt pod numerem telefonu: 041 344 80 93. Zalaczam zdjecie psa. ([B]zdjęcia nie znalazłam...)

...........................


[/B]

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, a skąd ta Dianka jest?
To nie jest przypadkiem ta sunia co została zabrana od chłopaka, który miał się żenić i jego narzeczona nie życzyła sobie psa a matka tego chłopaka miała iśc do szpitala i też się nią zajmować nie chciała?

[B]ZNALAZŁAM TEN WATEK! czy to o tą Diankę chodziło?[/B]
[url]http://www.dogomania.pl/threads/108833-8-letnia-suczka-w-typie-owczerka-collie-pilnie-szuka-domu-MA-DOM[/url]

Link to comment
Share on other sites

Zadzwonilam do safe animal czyjakos tak. To co Rudzia znalazla. Szukalysmy i znalazlysmy w tym samym czasie;)
Mam adres pani i nawisko. Jutro podjade zobacze co to za dom, a Erka ma sie od p.Kazi zwiedziec czy nie zna. Bo jak jakas meilna czy cos to szkoda by bylo psiny. Choc ona wyglada na taka z dobrego domu. I tej mysli sie uczepilam jak nie wiem co;)
Rany trzymajmy kciuki by byl to steskniony wlasciciel. A swoja droga skoro ona urodzona w 2002 roku to wet sie troszke pomylil co do jej wieku...Dal jej 3 - 4 lata. A dziewczyna ma juz prawie 8;)
Jutro sie wyjasni;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Kurcze, a skąd ta Dianka jest?
To nie jest przypadkiem ta sunia co została zabrana od chłopaka, który miał się żenić i jego narzeczona nie życzyła sobie psa a matka tego chłopaka miała iśc do szpitala i też się nią zajmować nie chciała?

[B]ZNALAZŁAM TEN WATEK! czy to o tą Diankę chodziło?[/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/108833-8-letnia-suczka-w-typie-owczerka-collie-pilnie-szuka-domu-MA-DOM"]http://www.dogomania.pl/threads/1088...ka-domu-MA-DOM[/URL][/QUOTE]

Nie to nie ta. Ze zdjec widac ze to inna suczka. "moja" ma rudy pyszczek do polowy. Poza tym data urodzenia jest 2002 a tam jest 2000. No i "moja" Diana jest z mojej gminy. Dzis robimy cala rodzina wywiad srodowiskowy, zobaczyc co to za ludzie. Tata ma sie dowiedziec dokladnie tez ile koczowala na tym osiedlu. Tak sbie pomyslalam ze moze jest ofiara sylwestrowych strzalow....
A sunia dzis ukradla mojej mamie kanapke;) Mama chciala dac Zuzi i Majce/Dianie kawalek wedlinki z kanapki i niefortunnie polozyla reszte kanapki w zasiegu Diany...No i po kanapce.
Diana jest nauczona sępienia zawodowo. Jak jadlam sniadanie to o malo mi na kolana nie wlazla. A dodam ze glodna raczej nie jes. Uwielbia dostawac smakolyki;)

No i Diana to naprawde Diana bo super reaguje na swoje imie;)

Dobra spadam do szkoly. Bede wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewanka']Wieczorem nie miałam dostępu do netu, a tu taaaaaakie radosne wieści :)

Mam nadzieję, że stęsknieni właściciele okażą się normalnymi fajnymi ludźmi i wszystko dobrze się skończy![/QUOTE]


mam nadzieję...

w każdym razie to nie ta sunia z Sadów - tą znam;) i się odnalazła już dawno:)

Link to comment
Share on other sites

Jestem jestem. Otoz bylam u wlascicielki i chyba spoko. Jeste kilka rzeczy za i kilka przeciw. Otoz najpierw moze za;)
Diana zaginela w sylwestra po poludniu. Wystraszyka sie i poszla w las. Wlasciciel ja gonil, ale nie dogonil...Objezdzili okolice pare dni. Potem zglosili do gminy, na policje i zglosili do schroniska. Miedzyczasie jej szukali.
Poza tym Diana byla u nich okolo 7 lat i byla takim psiakiem elastycznym czasem na dworze czasem w domu. W sumie tak jak moje. Widzialam fajna bude i ogolnie podworko w porzadku. Dom tez niczego sobie - normalny po prostu. Jeste tam jeszcze jeden psiak - puszek, zadbany i calkiem spoko.
Z tego co babka mowila mieli jeszcze wczesniej jamnika i on bardzo terroryzowal Diane w domu, stad byla czesciej na dworze. I widac bo teraz jak jest u mnie w domu to jest jej za goraco - chodzi i dyszy, ciagle pije. Wiec widac ze jej narazie w domu za goraco. A z tym jamnikiem to podobno mieli jakie problemu zdrowotne i byli z nim w wawie u jakiegos weta, wiec jakis tak niedbajacy wlasciciel z psem by nie pojechal.
Mowilam, ze sunia moze byc zaciazona, ze ma rane i wygolone na karku i ze chcialabym zwrot kosztow leczenia i pani przyjela to ze spokojem i zrozumieniem. A najbardziej te koszty leczenia;)
Sunia podobno bardzo zle reaguje na sasiada, ale z mezem tej pani w porzadku podobno bylo. No i np z moim tata, dziadkiem czy Hubertem tez w porzadku juz. Przekonala sie do taty juz - zdjecia z wczorajszego poznawania zaraz wrzuce. A z Hubertem byla dzis na zastrzyku i wszystko w porzadku, wiec jakis facetow wybranych nie lubi...
Jedyne co mnie zaskoczylo to ze pani musi porozmawiac z mezem jak zrobic przekazanie psa, szczerze zrozumialam czy w ogole, ale z mama - bo mi tpowarzyszyla;) zgonilysmy to na karb zdziwienia, szoku i moze jest to typ kobiety, ktora bez meza nie wie co na snadanie zjesc.... Na pewno pierwsze wrazenie na wiadomosc ze nic Dianie nie jest i ze jest bezpieczna bylo bardzo pozytywne, bo pani tak jakby sie wzruszyla...

A tez nie umawialm sie na jutro z nia bo jutro maja jakas wazna uroczystosc i ich caly dzien nie bedzie, wiec mowie, ze szkoda by puscic psa po takim czasie bez czlowieka....

Wiec moim zdaniem wiecej rzeczy jest na tak, ogolne wrazenie w porzadku. Ale czekam na ruch z ich strony. Moja intuicja mowi ze bedzie ok. ALe juz sobie zaplanowalam w razie powrotu Diany ze zapowiem wizyty. Musze tylko wymyslic jakas procedure, ze niby zaginiony i w ogole ze to tak jest:)

A teraz zdjecia z zapoznania z moim tata;)Szanujac jego prywatnosc pozwolilam sobie na zamoziakowanie go;)
[IMG]http://lh6.ggpht.com/_J2lVRHlTi9U/S2RxpgunbXI/AAAAAAAAB-4/UOxMmiz6KLo/P1080343.JPG[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/_J2lVRHlTi9U/S2RxqUysqtI/AAAAAAAAB-8/Ul9uTq9M6Aw/P1080344.JPG[/IMG]


I dzis Diana zaczela okupowac legowisko mojej Zuzi, co oczywiscie Zuzie bardzo denerwuje i chodzi i buczy...

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_J2lVRHlTi9U/S2RxqsGLHyI/AAAAAAAAB_A/JjI16_h9o8Q/P1080361.JPG[/IMG] [IMG]http://lh4.ggpht.com/_J2lVRHlTi9U/S2RxrCbHsfI/AAAAAAAAB_E/9wzk-rii-oQ/P1080362.JPG[/IMG]
No co do buczenia to moj Akaj z kolei - aspoleczny typ tak Diane terrozyzuje ze ona jak go widzi nie chce na dwor wychodzic. Ten to dopiero buczy na nia...Ale on tak juz ma na kazde inne zwierze. Dziwne ze Zuzke toleruje. Toleruje bo o sympatii raczej nie ma mowy. No coz 10 lat byl rozpieszczonym jedynakiem....

A i jeszcze ciekawosta. Ten Czarny - kolega Luski, moj podopieczny poddomowy od razu zobaczyl piena sunie w Dianie, bo pozycja na amanta byla - ogon wysoko, uszy z tylu glowy, wiec moze jej sie dopiero cieczka zaczyna..Oby...

Link to comment
Share on other sites

Pani zadzwonila!!!!!!!! Otoz przeprosila, ale byla w szoku i w ogole...No zadzwonila, zebym jak moge ja zawiozla na zastrzyk w poniedzizylaalek i oni ja odbiora, ale mowie, ze w sumie po drodze mam wiec ja przywioze. Bardzo sie ucieszyla. Powiedziala taz ze zwroci za leczenie, wiec spoko;) Poza tym bardzo podziekowala za opieke i ogolnie i cieszyla sie ze Dianka trafila na dobrych ludzi. DLatego wiec dziekuje wszystkim zaangazowanym w sprawe Dianki, bo bez Waszej pomocy i zapewnien;) nie dalabym rady.
A swoja droga wprosze sie na wizyty "poadopcyjne";)

Trzymac kciuki do poniedzialku zeby przekazanie bylo bez komplikacji;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='divia_gg']Nie to nie ta. Ze zdjec widac ze to inna suczka. "Moja" ma rudy pyszczek do polowy. Poza tym data urodzenia Majki/Diany jest 2002 a tam jest 2000. No i "moja" Diana jest z mojej gminy.
[/QUOTE]
Ufff, a juz myślałam. Nie miałam za bardzo jak porównać wczoraj tych zdjęć... dogo wnerwiło mnie do tego stopnia, że poszłam spać ;)

Fajne wiadomości. Zaciskam mocno kciuki za pozytywne zakończenie sprawy! :)

Link to comment
Share on other sites

To dobrze że się znaleźli właściciele, ale z drugiej strony zawsze mnie to dziwi że właściciel nie pędzi na złamanie karku już natychmiast po swojego psa , nie wyobrażam sobie odbierania psa po kilku dniach . To tak jak było z tym ONkiem zawleczonym do hoteliku, właściciel tak tęsknił niby płakał i Bóg wie co jeszcze a psa odebrał po 2 czy 3 dniach .
Ale może to my jacyś inni jesteśmy ;)

Trzymam kciuki w poniedziałek i postrasz ludzi że następnym razem nie oddasz ;)

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie tak sobie mysle, ze nie kazdy by tak zareagowal jak my, bo ja to bym chyba rzuciala wszystko i od razu pojechala. No ale moze argument, ze jutro by byla caly dzien sama jest przekonujacy. Bo w sumie jak juz zadzwonila, to mowila ze odbiora ja po zastrzyku, wiec jakas dobra wola jest. Ale na tak jest to, ze 7 lat u nich byla przyzwyczaila sie i szoda by bylo nie oddac, tym bardziej, ze naruszen jakis nie stwierdzam. A ze w Sylwestra zwiala, to przeciez soe zdarza...Teraz beda mieli nauczke. A strzalow rzeczywiscie sie strasznie boi bo dzis mi szafka trzasnela a ona ju wystraszona.

Poza tym psina mimo miesiecznej tulaczki nie jest strasznie wychodzona, co prawda jakos tam byla kariona przez miesiac, ale znaczy tez ze nie byla zachudzona w domu;) No i jest naprawde kontaktowym psem lgnacym do czlowieka, nie stwierdzilam zednych uchybien w jej psychice, wiec tez traktowana byla dobrze. Mysle ze nie ma co przesadzac i panikowac, bo sa inne psiaki ktore potrzebuja czlowieka.
Ale jak mowie pewna wszystkiego bede jutro wieczorem po przekazaniu Dianki.

A dodam, ze sie juz calkiem rozpanoszyla, bo nawet renifera mojej Zuzi zabrala, co juz bylo szczytem i skonczylo sie wyrywaniem zabawki przez Zuzie z pyska Diany. Przeslodkie;)

Link to comment
Share on other sites

A mnie sie wydaje,że kochający dom, to za bardzo nie jest. Nie wobrażam sobie, żeby od razu nie pojechac po psa. To co z tego,że nie będzie ich w domu cały dzien, przeceiż pewnie nie jeden raz sunia zostawała sama, mogli ja zamknąc w domu.
Dlaczego nie powiedzieli,że to oni juz pojadą z nią w poniedziałek na ten zastrzyk?
Cos mi się wydaje, że ona funcjonuje u nich na zasadzie ozdoby podwórkowej.
Nie mówię,że była źle traktowana, ale serca tam nie widzę.

Wczoraj dostałam maila od dziewczyny z Lublina chetnej na adopcję suni.Może zapytac tych ludzi, czy na pewno ja chcą.

Divia_gg, zadzwoń może do schronu, zapytaj, czy oni rzeczywiście zgłaszali to zaginięcie do schronu, bo jestem ciekawa.

Link to comment
Share on other sites

A czy dzwonilyscie o sunie ta co we wrocku jest - Misze. Bo jak tak to juz wtedy schron powinien cos wiedziec. Schronem bym sie nie sugerowala. Moge zazdwonic do gminy i na policje do mnie w gminie spytac czy tak bylo.

[QUOTE]Dlaczego nie powiedzieli,że to oni juz pojadą z nią w poniedziałek na ten zastrzyk?[/QUOTE]

Poczatkowow, czyli wczoraj powiedzialam, ze w poniedziale sunia ma miec jeszcze jeden zastrzyk, a babka powiedziala, ze nie ma sprawy. Natomiast pozniej sie okazalo, ze ich nie bedzie, wiec sama zaproponowalam, ze ja juz tego dopilnuje, zeby zamknac sprawe. Zaproponowali, ze ja odbiora, ale mowilam ze ja przywioze. Wiec jakis odzew w tej materii byl;)

Mysle, ze nie ma narazie co panikowac, bo jak pisalam sunia jest bardzo otwarta i umie sie bawic i przytulac. Moim zdaniem do domu tak na 100% to ona sie nie nadaje, bo jak tez pisalam strasznie sie meczy w mieszkaniu - tam jest tak na zmiane, jak chce wyjsc to wychodzi, jak jest jaka zla pogoda to w domu.

Jutro jeszcze sie upewnie co do tego, czy na 100% chca, ale wtedy musialby byc juz jakis konkretny dom na widoku. Bo moze jak im wyperswaduje ze jest dla niej cos lepszego to moze...Choc nie sadze. Poza tym w ogloszeniach byla jako 3-4 latka, a sunia ma prawie 8. Poza tym ta niechec do facetow sprawia ze automatycznie staje sie mniej adopcyjna..

Zobaczymy jutro..

Link to comment
Share on other sites

Moja mama tak sie do niej przyzwyczaila juz, ze hej;) Sunia lazi za nia krok w krok.
Warunki moze nie sa jakies poscielowe, ale sunia tak byla 7 lat i mysle, ze nie jest jej zle. Jest tak przyzwyczajona i dostosowana. I bedzie tam miala niebuczacego towarzysza Puszka, z ktorym sie kolgowala;)
Kurcze, ale ciagle jakies mam mysli watpiace. Zobacze jutrzejsza reakcje jeszcze.....

Link to comment
Share on other sites

Mnie się wydaje, że sunia powinna wrócić do właścicieli, naprawdę nie widzę argumentów za tym, by miało jej tam cokolwiek zagrażać, jeśli się mylę to mnie poprawcie.

Natomiast zwolnione przez nią miejsce w dt, bardzo się przyda dla jakiegoś kolejnego psiego nieszczęścia.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Natomiast zwolnione przez nią miejsce w dt, bardzo się przyda dla jakiegoś kolejnego psiego nieszczęścia. [/QUOTE]

Obawiam sie ze nie bardzo. To byl wyjatkowy przypadek. a ogolnie nie biore psiakow;( Niestety nie zalezy to tylko ode mnie. Tu poszlam na zywiol i skonczylo sie dobrze, ale nie moge przeginac....Dzialam bardziej ogloszeniowo-bazarkowo;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Divia[/B], zobaczysz dzisiaj jak sunia zareaguje na swoja pania i pana. I odwrotnie.
Ja mam 2 kolaczki, nie wyobrazam sobie, zeby sie tak zachowac jak ci panstwo, zeby zagubionego psa odebrac po kilku dniach. No ale oni to typisch Polska, a my to dogomaniacy jestesmy, jakby nie stąd.

Link to comment
Share on other sites

ja tez mam takie jakieś dziwne uczucie - ehhhh - jakas inna jestem - ale ja to leciałabym na przepadło po mojego psinkę. Jak mój kotek zaginął, to lataliśmy całą rodziną wieczorami go szukać - po parkingach, po piwnicach. A jak wrócił po trzech tygodniach, to po prostu było taaaaaaaaakieeeee święto w rodzinie, że szok. Misiu dostał najlepsze mięsko, noszony był na rękach, całowany. Bo to był nasz kochany Misiuuu - ogniwko naszej rodzinki. Niestety po 10 latach swojego życia zginął zakatowany przez gówniarzy.:-(:-( Do tej pory gdy o nim sie wspomina, to każdy chowa głowę w inną stronę - łza w oku się kręci.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...