Jump to content
Dogomania

P-ń - schorowany Champion już w domu z marzeń!


GoniaP

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Rozmawiałam właśnie z lekarzem prowadzącym, i ten tchnął we mnie trochę optymizmu. Odkąd został zdiagnozowany ten cholerny przełyk i pies je na stojąco, nie ulewa mu się nic, nie zwraca i jedzenie dociera do żołądka. Módlmy się zatem, by przyczyną było to ciało obce i żeby udało się je wyciągnąc podczas endoskopii. No i żeby nie wykryto innych schorzeń, albo tylko takie, które są odwracalne.

Link to comment
Share on other sites

Jestem na wezwanie, dzięki za pw, bo ostatnio dogo nie odwiedzam... coś czuję, że łapki w tym maczała Majqa...

Ale do rzeczy, tak, mamy labradora z przełykiem olbrzymim. Obecnie Brooklyn ma dwa lata. Jak się z nim żyje? Normalnie. Albo dla nas normalnie. Jedyna różnica między nim a zdrowym psiakiem to właśnie jedzenie. Teraz B już nie jada na podwyższeniu, je normalnie z miski rozmoczoną i miksowaną suchą karmę (Acana) na zmianę z jedzeniem gotowanym (mięso z dodatkami). Wszystko ma postać płynną. Czasem B zjada też prasowane kości czy pogryza psie ciasteczka (po jednym, żeby się rozpuściło).
Nie wiem czy mogę, ale chciałam pokazać jak obecnie wygląda, wklejam zdjęcie:
[IMG]http://images42.fotosik.pl/152/349bf3c16cd042b6med.jpg[/IMG]

Majqa pamięta na pewno jak było na początku, B to był chodzący kościotrupek, miał ponad 2mce a ważył niecałe 4kg. To bardzo mało jak na labradora. Początkowo jadł 8 razy dziennie i był noszony po każdym posiłku żeby mu się jedzenie przyjęło.
Myślę, że dla Championa też jest szansa na normalne życie nawet z tym przełykiem....

Link to comment
Share on other sites

:kciuki::kciuki::kciuki::kciuki::kciuki: BARDZO BARDZO MOCNO
Folen Rewelacja! :D I bardzo fajnie, że się odezwałaś i że wkleiłaś zdjęcie. Ja tylko czysto hipotetycznie, ale w pełni się z Tobą zgadzam. Nie ma co na nim stawiać kreski 'tylko' dlatego, że ma przełyk olbrzymi... Ludzie mają psy i biorą psy, z którymi o wiele ciężej się żyje - agresywne (do psów czy ludzi), demolujące, drące papę godzinami, ba nawet wszelkie psy lękowe, paniczne czy tchórzliwe i jest ok. A to jest przesłodka psinka z cudownym charakterem i gdybym cama miała wybierać, to wolałabym już karmić psa papką na srtojąco niż musieć go izolować zawsze jak ktoś przyjdzie w odwiedziny, czy wychodzić z nim do parku tylko o 5rano, bo wtedy nie ma innych psów ;) Po prostu mówię, że moim zdaniem, to wcale nie wyklucza udanej adopcji. I ja mocno w to wierzę, że przy Takich Ludziach, jakich teraz ma koło siebie Champ też niedługo będzie miał, jak Brooklyn, swój dom, swoją kanapę i...swoich sadystów, którzy obładowują go świątecznymi ozdobamii i każą pozować do zdjęcia ;)

Link to comment
Share on other sites

ja wierzę, że przeznaczeniem Champa było trafić w Wasze ręce po to, żeby wyzdrowiał i był szczęsliwym psiakiem :)

jesli chodzi o klinikę to wierzę, że lekarze tam są bardzo dobrzy, ale byłam kilka razy i nie podoba mi się tam
nie zarzekam się, że moja noga tam nigdy nie postanie, bo jak się coś wydarzy w nocy, to nie będzie wyjścia
ale dopóki mam wybór - idę gdzie indziej
nie będę jednak obgadywać, bo najwazniejsze, że całą dobę Champ jest pod okiem lekarzy
jednak tym bardziej, że jest wlaśnie tam i tyle badań trzeba zrobić - [B]potrzebne są wpłaty, bo Gonia pójdzie z torbami ![/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...